Witam Was
Chyba tytuł nie pozostawia wątpliwości co Wam dziś pokażę :-)
Ale żeby nie było już wątpliwości to zapraszam Was na kolejne bombardowanie u Danusi Witkowskiej
Tym razem utylizacji podlegają krawaty, szczegóły TU
Myślałam do niedawna , że nic nie jest mnie już w stanie zaskoczyć u Danusi. Ale myliłam się i to bardzo. Krawaty zaskoczyły mnie totalnie. Byłam bliska odpuszczenia po raz pierwszy zabawy u Danusi. Totalna pustka w głowie, tym bardziej, że wydębiłam od mojego M zaledwie jeden marny krawat :-)
Wymyślenie co zrobić z tego krawata zajęło mi ponad 2 tygodnie, nie pomogły nawet kazania w kościele , ani pobyty w "świątyni dumania"
Zostawiłam sobie ten krawat na widoku, żeby ciągłe patrzenie na niego przypominało mi, że mam coś jeszcze do zrobienia. A że ja strasznie nie lubię, jak muszę pamiętać, że mam coś zrobić w końcu wymyśliłam :-) !!
I takim to sposobem przerobiłam męski krawat na damski podróżny organizer na biżuterię. W domu wiadomo trzymamy w szkatułkach, ale jak się wybieramy na wakacje nie targamy ze sobą pudełek . A taki proszę Was krawacik zwinięty w rulonik zmieści się wszędzie.
Do krawata przyszyłam dwa kawałki rzepa i kilka tasiemek
Do krawata przyszyłam dwa kawałki rzepa i kilka tasiemek
Organizer wieszamy sobie na wieszaku, zabezpieczamy przed zsunięciem rzepami - krzywo jest tylko do zdjęcia, żeby było widać rzepy :-)
i wieszamy sobie bransoletki, zegarek
przypinamy nasze broszki , wieszamy kolczyki, i pierścionki na wstążeczce, spineczki i nawet zmieszczą się wisiorki .
i wieszamy sobie bransoletki, zegarek
przypinamy nasze broszki , wieszamy kolczyki, i pierścionki na wstążeczce, spineczki i nawet zmieszczą się wisiorki .
I co jak Wam się podoba takie ustrojstwo ???
Mam nadzieję że Danusia zaliczy, chce czy nie chce, nic innego nie wymyślę, zapominam o zwisach męskich - bez skojarzeń proszę :-)
i zabieram się za "deseczki" czyli ostatnią zabawę jak mi została w maju.
Dziękuję Wam za sympatyczne komentarze i za to, że ciągle do mnie zaglądacie.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę dużo słoneczka.
Mam nadzieję że Danusia zaliczy, chce czy nie chce, nic innego nie wymyślę, zapominam o zwisach męskich - bez skojarzeń proszę :-)
i zabieram się za "deseczki" czyli ostatnią zabawę jak mi została w maju.
Dziękuję Wam za sympatyczne komentarze i za to, że ciągle do mnie zaglądacie.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę dużo słoneczka.
Wykazałaś się dużą kreatywnością :-D Świetny wieszaczek na biżuterię powstał :-D
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł super organizer
OdpowiedzUsuńAniu, gratuluje Ci tej pracy. Taki pomocnik jest bardzo przydatny, wzystkie precjoza pod ręką i ... brak bałaganu:)
OdpowiedzUsuńTe krawaty to Danusia specjalnie wymysliła dla nas, tak abyśmy się mocno napracowały głowami:))
Pozdrawiam!
Padłam z wrażenia;) Ciekawa jestem czy M. wie na co przerobiłaś jego zwis;) Jesteś niesamowita Aniu! Ja mogłabym obok niego i rok chodzić, a nic bym nie wymyśliła. Ciekawe i praktyczne rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Anusia ależ się cieszę ,że masz krawat za sobą .Cudowny pomysł ,wart zapamiętania i jaki praktyczny.Jednym zdaniem jest krótko,zwięzłowato i na temat .
OdpowiedzUsuńTroszkę Ci zazdroszczę ,,że masz już z głowy ,bo ja na razie zero pomyślunku w tej sprawie.Liczę ,że czerwiec okaże się dla mnie łaskawszy .
Dzięki kochana za udział w zabawie ,wiedziałam ,że na Ciebie można zawsze liczyć .
Buziaki
Genialne! Coś pięknego zez zwisa :P he he he :)
OdpowiedzUsuńMój krawat ciągle czeka.
Główka pracuje - świetnie to wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńNo tak, taki organizer na wyjazd jak najbardziej przydatny 😃
OdpowiedzUsuńAniu! Pomysł wspaniały miałaś, piękna i jakże przydatna rzecz - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńNo ale genialny pomysł :) A jak dama wróci z podróży to pewnie i krawat swemu lubemu może oddać do noszenia :) Oczywiście bez biżuterii :) Pozdrawiam i idę dalej się gapić na moje krawaty - haha :)
OdpowiedzUsuńJa z krawatów już szyłam różne rzeczy, ale organizer na biżuterię nie wpadł mi do głowy, to genialny pomysł. Wygląda znakomicie, zajmuje mało miejsca, wszystko dobrze widoczne, jednym słowem ekstra!!! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńMega pomysłowe podejście do tematu, Aniu!
OdpowiedzUsuńBardzo elegancki pomysł a zarazem praktyczny, pomysł rzeczywiście ciekawy;))) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChylę czoła przed twoją kreatywnością.:)
OdpowiedzUsuńAniu rewelacyjnie wykorzystałaś ten "męski zwis" - pomysł fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Super pomysł, praktyczny! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńHi hi rewelacje :) Takiego organizera jeszcze moje oczęta nie widziały :)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci że masz pomysły :)
OdpowiedzUsuńWow, ale pomysłowy krawacik - jestem pod wrażeniem :-)
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe rozwiązanie - tak się zastanawiałam jak Danusia dała temat krawatów, że będzie ciężko coś zrobić, bo naprawdę trudny temat... ale udało Ci się super :)
OdpowiedzUsuńTemat trudny ale twój pomysł wspaniały! Ja nie biorę udziału w tej zabawie. Ale zastanawiałam się co ja bym zrobiła. Tymczasem żaden ciekawy pomysł mi nie przyszedł do głowy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO Ty! Tym razem to naprawdę zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńHehehe Anulko z kazdego meskiego zwisu umiesz wyczarowac cos przydatnego? Ty to masz głowe pełna nietuzinkowych pomysłow. Zupełnie mnie zaskoczyłas. Super ten organizer bizutkowy i faktycznie moze być idealnym w podroży. Troche Ci zazdroszcze, ze masz juz z glowy ten krawacik. U mnie pustka totalna w głowie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu zaskoczyłaś mnie tym pomysłem, swietnie ci to wyszło , a jakie przydatne
OdpowiedzUsuńI git majonez:);):)
OdpowiedzUsuńAniu, podziwiam Twoją pomysłowość i praktyczność. Taki organizer na pewno nie raz się przyda.
OdpowiedzUsuńBuziaczki, kochana.
Gratuluję Ci Anusiu kreatywności, to trochę zabawny ale i bardzo praktyczny wieszaczek.
OdpowiedzUsuńJa odpuściłam. Nie jestem z tego dumna bo to pierwszy raz od początku zabawy ale kompletnie nie potrafię ugryźć żadnego krawata. Przesyłam buziaczki.
Tym krawatem zaskoczyłaś mnie totalnie. Umówmy się, prawie zero roboty, za to pożytku i porządku co niemiara. Od dawna wiadomo, że najtrudniej wpaść, na najprostsze pomysły, więc czapki z głów !A swoją drogą zastanawia mnie fakt, czy to efekt " świątyni ", czy Kościoła ;)
OdpowiedzUsuńBuziole :)
Aniu rewelacyjny pomysł :)
OdpowiedzUsuńHahaha, Aniu, rewelacja!!! Za nic w świecie bym na to nie wpadła :) Elegancki zwisający organizer!
OdpowiedzUsuńAniu,nieźle wykombinowałaś,hihi !!!
OdpowiedzUsuńZ tego wynika że podołasz każdemu wyzwaniu 😃
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo pomysłowe! Oj zdolniacha z Ciebie:)
OdpowiedzUsuńGratulujem k dobrému nápadu. Prajem krásne dni. Ana
OdpowiedzUsuńAniu, genialny, bardzo kreatywny pomysł na wykorzystanie męskiej garderoby na kobiece potrzeby :-))) - organizer rewelacyjny a wykonanie mnie urzekło!!! Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńNo masz kobietko niesamowite pomysły. Po pierwsze nie wpadłabym na to żeby krawat przerobić na "biżuteryjnik", a po drugie nawet jak już przeczytałam to zastanawiałam sie jak Ty to zrobisz? Rozwiązanie jest zaskakujące i świetne, brawo Aniu :)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś genialna :).
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i bardzo praktyczny :).
Świetny, bardzo kreatywny pomysł :)))
OdpowiedzUsuńCzapki z głów, Aniu. Przede wszystkim urzeka mnie praktyczność tego pomysłu - genialne, po prostu genialne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aniu, zaskakujesz mnie co krok! Genialny pomysł na wykorzystanie krawata, którego małżonek już nie nosi.
OdpowiedzUsuńAniu niezle to sobie wykombinowalas, pomysl super praktyczny, chyle czola, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń