Strony

niedziela, 29 września 2024

Czytelnictwo moje III kwartał.

Witam Was 

To już moja ostatni post w tym miesiącu, czyli moje czytelnictwo w III  kwartale 2024 roku. 

Tak się składa, jak patrzę na moje posty, że piszę głownie na zabawy w których biorę udział. Ale tak chyba robi większość. Młodzi to chyba wolą Instagram lub Facebook bo tam nie trzeba tak dużo pisać, wystarczą zdjęcia. Ale już chyba za stara jestem na zmiany i lubię tą moją pisaninę. Może  kiedyś jak będą miała mniej czasu to się przeniosę na inne portale, póki  co zostaję tu !!

Piszę o moich książkach tylko raz w kwartale, bo generalnie  w porównaniu do innych mało czytam. Co prawda były wakacje i urlopy a i to  słoików  trzeba było wsadzić to  co obrodziło w ogrodzie, a do tego brak weny i ochoty na czytanie zaowocowały tylko przeczytaniem 6 książek w kwartale. 

Biorę udział ze swoim czytelnictwem w wyzwaniu Ani  Jacewiecz


Jak ktoś by chciał poczytać o szczegółach to zapraszam TUTAJ

Inni czytają więcej w miesiącu  niż ja w kwartale ale  to ma być przyjemność  dla mnie a nie przymus.


Jak widzicie czytam seriami, ot takie zboczenie, jak się przyczepię do jakieś autorki to przepadło !!. Agatę Przybyłek zawsze lubiłam  czytać, to też III kwartał zaczęłam właśnie od niej. " Przerwana melodia" to jej najnowsza powieść ( Choć z tego co wiem to we wrześniu wydała kolejną ).   Druga pozycja A. Przybyłek to jedna z tych książek której jeszcze nie czytałam. 



M. Ulatowską i J. Skowrońskiego też lubię czytać , więc przyczytałam ich kolejną książkę


Anny Sakowicz nic nie czytałam, to było moje pierwsze spotkanie z tą autorką. Ale przyznam, że się nie zawiodłam. Pisze całkiem w stylu jaki lubię, choć tu miałam niezłą zagwozdkę. Otóż się pomyliłam, nie sprawdziłam najpierw kolejności czytania, w efekcie przeczytałam najpierw tom 2, potem 3 a na końcu 1. Nie przeszkadzało mi to w niczym. Seria dzieje się na Kociewiu, gdzie mieszka jedna z moich koleżanek. Polecam Wam tą serię z całego serca, zresztą tak jak  i poprzednie moje książki.





Podsumowując moje wypociny, przeczytałam łącznie w III kwartale 2.180 stron co dało 23 strony dziennie. Od początku roku przeczytałam tych stron 7.167 co mi dało 26 stron dziennie. 

To znacznie więcej niż w swoim wyzwaniu założyła Ania, ale i tak nie jestem z siebie zadowolona. 

Kończąc pomału moje wypociny, pragnę tylko dodać że wszystkie zdjęcia i opisy moich książek pochodzą ze strony Lubimy czytać 

Pozdrawiam Was serdecznie




wtorek, 24 września 2024

Kartka dla Uli - wrzesień

 Witam Was

To już moja ostatnia zabawa we  wrześniu w której zdeklarowałam swój udział. Banerek oczywiście wspólny. A jakby ktoś chciał to szczegóły znajdzie TU 



Jak widać na banerku Ula zażyczyła sobie we wrześniu wstążkę. Przyznam się szczerze, że na początku się pomyliłam i zamiast wstążki chciałam na kartkach umieścić kokardę, a to przecież nie to samo. Dobrze, że w porę się zorientowałam i nie zdążyłam jeszcze nic przykleić. 

Tak sobie postanowiłam, że teraz do końca tej zabawy będę robić kartki na Wielkanoc bo mam ich stanowczo za mało !! Tak więc dziś prezentuję dwie, oczywiście z haftem bo takie lubię najbardziej.  Znalazłam haft 6 pisanek nie są może zbyt duże ale to i dobrze bo szybko się je wyszywa.

Hafciki jakie powstały w tym miesiącu przedstawiają się tak


Dziwne, bo zawsze jak mam wzór takiego małego haftu zawsze się gdzieś pomylę. Tak było i tym razem, wprawne oko zauważy, że na lewym jaju jest błąd, ale przyznaje że doszłam do wniosku, że na kartce go widać nie będzie, jednym słowem leń mnie ogarnął przed pruciem :-) a kartki takie moje przedstawiają się tak:

Na jednej i drugiej jest wstążka  i myślę że Ula mi zaliczy taką interpretację




A na koniec tradycyjnie wszystkie kartki jakie powstały w tej zabawie od początku roku.

  

I jeżeli chodzi o wrzesień to zabawy już wszystkie, zostało mi tylko czytelnictwo, bo to koniec kolejnego kwartału. Szału nie ma ale coś tam przeczytałam. Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam na mój ostatni wrześniowy wpis, ostatniego dnia miesiąca. 



czwartek, 19 września 2024

Choinka 2024 - moja wrześniowa praca.

 Witam Was

Tak się składa, że w tej zabawie biorę udział już dawno. 


A jak by ktoś chciał zobaczyć sierpniową  galerię prac to znajdzie je  TU. Tam  też jest wrześniowa żabka. 
Jest to jedna z tych zabaw, która zawsze przyciąga rzesze biorących udział i o dziwo jeszcze się nie zdarzyło  aby jakaś praca się powtórzyła. Warunkiem udziału w tej zabawie jest aby praca była wyszywana krzyżakami i aby kojarzyła się z Bożym Narodzeniem. Sama jestem zdziwiona jak dużo osób wyszywa krzyżakami. 

Moja dzisiejsza praca jest kolejnym medalionem z płyt CD. Tym razem haft na niej nie kojarzy się z jesienią a właściwie z Zimą. Są na nim skarpety  i to ciepłe czyli bardziej są to skarpety zimowe. Taki hafcik powstał :
 

 Kartek już nie robię bo zwyczajnie mam ich już dość, na bombki jeszcze przyjdzie czas a więc dziś są ciepłe skarpety i medalion.  Poprzednie medaliony były jesienne i można je zobaczyć TU

Ten ze skarpetami do jesieni nie pasuje, ale do zimy już tak, a wiadomo że Boże Narodzenie jest zimą.  Hafcik powstał jakiś czas temu i jak się okazało jest za mały na płytę CD, doszyłam mu więc z boku trochę materiału, takiego samego jak na tyle.  


Tył niestety nie nadaje się do powieszenia przez krzywo przyszyte tasiemki, muszę go więc tak powiesić co by go nie było widać. 


Jak by Karolina chciała to przód i tył razem


A na koniec tradycyjnie wszystkie prace jakie powstały w tej zabawie. 


Jak sami widzicie kartek Ci w niej dostatek.

 Pozdrawiam Was serdecznie 



niedziela, 15 września 2024

Kolejna zakładka i Rękodzieło i przysłowia - wrzesień

 Witam Was

No i jest kolejna zabawa we wrześniu.

Tym razem zapraszam Was do Splocika i na kolejną wrześniową zabawę w której biorę udział. 




Wszystkie szczegóły znajdziecie TU

Tym razem mamy do interpretacji przysłowie i cytat
Cytat :
1. Twoja pasja czeka na odwagę, by nadrobić zaległości - Isabelle Laflatche

i przysłowie :

2. Jeżeli nie możemy czynić tak, jak byśmy chcieli, musimy czynić tak, jak możemy.

No i miałam problem, bo jak wiecie w tej zabawie robię zakładki a moja zakładka pasuję i do cytatu i do przysłowia.  W ostateczności wybrałam cytat, czyli w tym przypadku punkt pierwszy.
Wiadomo, że zakładki i haft krzyżykowy to poniekąd jedna  z moich wielkich pasji. Co prawda w tej zabawie zalęgłości nie mam  ale kiedyś wyszyłam zakładkę na zapas, z myślą, że a nóż się kiedyś przyda.
Lubię wyszywać piórka  i taką też zakładkę poczyniłam.
Wyszyłam piórko na taśmie zakładkowej a potem zrobiłam z niego kolejną zakładkę. 


Zawsze mam problem gdzie umieścić dzyndzelki. U mnie zawsze są na dole ale widziałam sporo zakładek gdzie te dzyndzelki są na górze. No cóż u mnie zakładka albo musi mieć dzyndzelki albo jest uszyta w szpic ( podobnie jak kartki muszą mieć napisy).
Trochę z bliska moje piórko


I tradycyjnie na książce i wszystkie zakładki jakie powstały w tej zabawie.



 I na dziś tyle , pozdrawiam Was serdecznie



poniedziałek, 9 września 2024

Renia Coś prostego - wrzesień kartki

 Witam Was

O tym, że mnie nie ma w domu pisałam w poprzednim poście, a ten opublikował się  sam. Tym razem problemu nie miałam z tematem, a jest nim zabawa u Reni  "Coś Prostego"


Ja ktoś ciekawy szczegółów to zapraszam Was TUTAJ

Renia tym razem zaproponowała aby to było coś z Recyklingu. Nie mam z tym problemu bo wykorzystuję resztki materiałów różnych  jakie mam u siebie, niektóre są nowe a niektóry już używane.  Od dawna już nic nowego nie kupuję.

Tak wiec tym razem powstały więc kartki na Boże Narodzenie. Wykorzystuję do tego celu kartki stare sprzed kilku lat. Mieszkanie niestety ma swoją pojemność i nie da się gromadzić Wszystkiego co od Was dostaję.

Tak się też u mnie dzieje ze starymi kartami. Opcje są dwie : albo one trafią na śmietnik, albo je wykorzystam  ponownie. Wybrałam oczywiście tą druga opcję, a że lubię format DL takie stare kartki wybrałam. Jeżeli ktoś z Was rozpoznaje swoją starą kartkę to proszę aby się na mnie nie obrażał bo dałam im drugie życie. Poniżej Wszystkie stare kartki, które  u mnie powstały.

  




I oczywiście tradycyjnie wszystkie prace jakie powstały u mnie w tej zabawie :
 

Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że do mnie zaglądacie. 
Ciekawa jestem ile z Was by tu zaglądało, gdyby nie moje komentarze. Podejrzewam, że gro komentarzy powstaje jako odpowiedź  na moje komentarze. Dopóki mam czas i sprawia mi to frajdę do komentuję, ale podejrzewam że przyjdzie kiedyś taki czas, że mi się znudzi to komentowanie, albo zabraknie mi czasu :-).



poniedziałek, 2 września 2024

Małe dekoracje - Splocik wrzesień moje gliniane wytwory

 Witam Was

Jak by nie patrzył mamy nowy miesiąc, skończyły się niestety wakacje czas do szkoły. Tak się składa, że dla mnie się wakacje jeszcze nie skończyły. Nie mam już szkolnych dzieci, wnuków się jeszcze nie dorobiłam. Pod tym względem moja emerytura jest jak najbardziej OK. 

Znowu jadę do Milena ( trzeci raz w tym roku ) i znowu do mojej przyjaciółki do  RELAXU. No nic nie poradzę, że kocham tam jeździć. I tak już jest od lat. 

Korzystam póki zdrowie jeszcze pozwala i kasa na to jest.  Tym razem jadę tam z moją koleżanką emerytką i jej psem. A pogoda jak na polskie morze i wrzesień zapowiada się rewelacyjna. Mam też jeden w ciągu dnia bezpośredni pociąg, nic tylko wsiadać i jazda. 

Będę tam od 08.09 do 15.09 a wiec znowu mam tydzień mniej na wszelkie prace do zabaw. Tak, że jak mogę to zaczynam. Tym razem przegotowałam  coś na zabawę dla Splocika, "Małe dekoracje" Wiadomo jest to zabawa całoroczna.


A moja wrześniowa praca tym razem będzie z gliny. Pamiętacie jak kiedyś pisałam o warsztatach  z lepienia w glinie. Jak ktoś nie pamięta to dla przypomnienia post o tym jest TU

Są wypalone i dotarły do mnie prace jakie wtedy powstały. Powiem tak,  nie jest to moja bajka ale dopóki nie brałam udziału w tych warsztatach to nie wiedziałam. Trzeba mieć zdecydowanie dryg w rękach i widzieć co się chce ulepić. Ale mało kto to wie dopóki w takich warsztatach nie weźmie udziału. Powstała wtedy miseczka i taki talerzyk w kształcie liścia. 





Myślę że spoko mogą być u mnie w domu jako takie Małe dekoracje.  Szału nie ma i więcej w tej dziedzinie rękodzieła u mnie już nic nie powstanie, ale byłam, zaliczyłam i zobaczyłam. I trochę szczegółów



Na miseczce odbiłam taką mandalę z frywolitki, talerzyk jest tylko malowany a żyłki na liściu zrobiłam sama. 

Zanudzać moją pisaniną Was nie będę, ale tradycyjnie pokażę Wam wszystkie prace jakie powstały w tej zabawie. 


Pozdrawiam Was serdecznie