Witam Was
Hehehe ... już sobie wyobraziłam co sobie pomyśleliście widząc ten tytuł i tą fotkę w blogerze :-)))
Postanowiłam, że dziś dam Wam odpocząć od moich świeczników . Mam jeszcze dwa zestawy których nie pokazywałam , ale nie chcę dopuścić do sytuacji , że będziecie do mnie zaglądać z taką znudzona miną :-)
To dziś Wam pokażę co "zmajstrowałam" na urlopie w Chorwacji
Nie wiem czemu wychodzą mi takie dwuznaczne zdania ???
Dobra koniec głupot dziś będzie o krzyżykach .
Jak już pewnie wiecie ja jestem kobieta pracująca i nie lubię mieć pustych rąk nawet na urlopie. Od zawsze nie cierpiałam leżenia na słońcu w takiej pozycji
Postanowiłam wiec zabrać ze sobą jakieś robótki . W pierwszej wersji miały to być pocięte gazety na rurki , ale jak sobie wyobraziłam miny moich znajomych , którzy są kompletnie "antyrobótkowi " i do tego ilość i wagę tych gazet jakie bym musiała zabrać żebym miała co robić przez 10 dni odpuściłam. To musiało być coś co zajmie mało miejsca w walizce i dużo czasu na wykonanie.
Padło więc na haft krzyżykowy.
Jakiś czas temu dostałam od Gosi http://kgosia.blogspot.com/
schematy haftu krzyżykowego na taką serię z dziewczynką . W sumie są cztery obrazki, które pojechały ze mną do Chorwacji.
Jak ktoś chętny pisać na priwa wyślę
Moje plażowe miejsce do haftowania wyglądało tak
Tylko mi się tu nie śmiać, nic na to nie poradzę, że nie przepadam za opalaniem, jak miałam ochotę siedziałam na słoneczku a jak mi za bardzo grzało to miałam cień.
Na urlopie udało mi się wyhaftować półtora obrazka. Dziś pokażę tylko ten skończony, bo nie zwykłam pokazywać nie dokończonych prac.
A tak na marginesie dziewczynka została przez moich znajomych ochrzczona. W związku z tym, że to bardzo rozrywkowe towarzystwo seria została nazwana : " 4 dni z życia prostytutki" ( matko mam nadzieję że dzieci tego nie czytają bo mnie zamkną )
Swoją drogą to ja jednak jestem blondynka, dopiero po komentarzu Ani zobaczyłam , że na tych obrazkach jest latarnia i stąd skojarzenie moich znajomych :-)))))
Mój obrazek haftowałam 3 nitkami muliny Ariadna na kanwie 12 , czyli gęstość 46 oczek na 10cm,
wymiary obrazka bez ramki 19,5 cm x 13,5cm
tak sobie wygląda przed oprawieniem
Oprawiłam go w zwykłą antyramę dodając kartonową ramkę. Zdjęcie zrobione bez szybki bo niestety szkło nie lubi się fotografować :-)
W zamiarze mam wyhaftować wszystkie 4 obrazki ale obawiam się , że trochę to potrwa.
I jeszcze mam pytanko do Hafciarek - kochane iloma nitkami haftujecie kontury ?? bo ja tu chyba przesadziłam , haftowałam 3 nitkami tak jak cały obrazek i to chyba jest za dużo??
Pewnie już macie dość, zmartwię Was to jeszcze nie koniec :-((
Ostatnio jak nigdy dopisuje mi szczęście w różnych zabawach na Waszych blogach. Znowu udało mi się wygrać Candy tym razem u Oli - zapraszam Was serdecznie na jej bloga , Ola wyplata przecudne kosze z wikliny . A oto moja wygrana
Przepiękna taca z wikliny , woreczek zapachowy z suszoną lawendą i moje ukochane serwetki.
Olu pięknie Ci dziękuję za cudne prezenty !!!
I na zakończenie kilka fotek z mojej sobotniej wyprawy do lasu, wyprawa z założenia była na grzyby, ale że ja jak się o grzyba nie potknę to go nie zobaczę, skończyło się praktycznie na spacerku po lesie.Tylko kilka sztuk było tak miłe że mi pozowało do zdjęć. A zrobiłam te fotki z ciekawości. Po pierwsze jestem zauroczona zdjęciami flory i fauny jakie robi Ania http://zycienitkmalowane.blogspot.com/
i Gosia http://fotkimargotki.blogspot.com/ .
Po drugie chciałam sprawdzić ja mi wyjdą fotki z telefonu. A oto efekt
Uf ... no to chyba koniec na dzisiaj , uciekam na Wasze blogi co byście mnie nie zlinczowali za kolejnego tasiemca :-))
Pozdrawiam Was serdecznie , dziękuję że tu jeszcze zaglądacie i zostawiacie przesympatyczne komentarze.
Życzę Wszystkim udanego słonecznego tygodnia.
Kochana Aniu! Jeśli chodzi o Twoje pytanie z posta - czarne kontury zwykle haftuję jedną nitką - wychodzą przez to bardzo delikatnie, a swoje zadanie spełniają i tak :) Popróbuj róznych opcji (jakby co łatwo je usunąć). Pozdrawiam. Joanna
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu za odwiedziny u mnie. O ile wiem, to chyba mam ustawionych Obserwatorów, ale nie jestem mocno za pan brat z bloggerem, więc mogę się mylić ;) Pozdrawiam
UsuńO matko, dobrze że jestem sama w pokoju, bo pomyśleliby że klapki mi sie w łepetynie poluzowały, a może przestawiły:( Śmieję się do lapcia hehe, ale to wszystko Aniu przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńPreferuję taki sam wypoczynek, ale ja nie wyszywam ...hmmm dziewczynek lekkich obyczajów;) tylko grzecznie szydełkuję;) Nie dziwię się, że znajomym przyszedł na myśl taki tytuł - prawie wszędzie jest latarnia hihi.
Aniu, dziękuję Ci za te pochlebne słowa:) Twoje tez są piękne! Telefonem w życiu bym takich nie zrobiła.
O raju, ale się rozpisałam!
Szybciutko, ale z całego serducha gratuluje ci wygranej i buziaczki przesyłam:)
Zapomniałam jeszcze odpowiedzieć na Twoje pytanie. Nie wyszywam na 12-stce, ale myślę że sama musisz ocenić czy wygląda to estetycznie. Na 14-stce stosuję dwie lub jedną, w zależności jaki efekt chcę osiągnąć... po prostu wyszywam i pruję;) Na 18-stce jedną.
UsuńAniu, odnośnie Twojego komentarza u mnie...
UsuńAbyś mnie jeszcze więcej chwaliła powiem, że sama zajmuję się domem, sprawami gospodarczymi(opał na zimę, remonty itp.) przy tym dorabiam jak mogę, bo goła pensja nauczycielska nie jest żadnym hitem. W sumie teraz dzieci(już dorosłe) trochę pomagają, ale wiesz jak to jest... jak słyszę zaraz to robię sama hehe.
Sama nie wiem jak znajduję na to czas, ale widocznie jakoś można.
Dziękuję za miłe słowa:)
Aniu hafcik super......nagrody to tylko pozazdrościć a grzybki widzę że dwa rodzaje to nawet jadalnych Ci się udało uchwycić tym telefonem....pozdrawiam
OdpowiedzUsuń.....a i jeszcze jedno jak dla mnie to świeczki możesz w każdym poście pokazywać bo są CUDNE
UsuńTwoje poczucie humoru jest nie do podrobienia. Uśmiałam się, że hej:)) a wcale nie łatwo mnie ostatnio rozbawić, więc bardzo dziękuję:) Obrazek wyszedł śliczny i haftowany w moich ulubionych warunkach plażowania. Dla mnie zawsze niezbędnym elementem wyposażenia plażowego jest duży parasol. Na grzybki bardzo lubię chodzić, ale zazwyczaj na chodzeniu się kończy:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńoj Ania ty to masz humorek hihihi świetnie ci ten obrazek wyszedł. Co do twojego pytania ja haftuję całość obrazka trzema nitkami ewentualnie można dwiema. No aleja profesjonalistką nie jestem. Pozdrawiam Cie gorąco
OdpowiedzUsuńkochana Aniu zawsze jedna niteczka , a tak a prpopos baedzo ladne będa obrazki i w tej antyramie jak najbardziej
OdpowiedzUsuńśliczny obrazek i gratuluję wygranej
OdpowiedzUsuńAniu!
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię się wystawiać na słoneczku a poza tym jak się coś dłubie siedząc w słońcu to później opalają się jakieś zmarszczki i fałdki dodatkowe a bezczynnie nie uleżę:)))
W takim wypadku to leżakowanie w cieniu bardzo by mi pasowało.
Hafcik , jak zwał tak zwał ale ładniutko Ci wyszedł. Gratuluję wygranej , Ty to jesteś szczęściara, tylko brać udział w różnych grach:)
Haftu krzyżykowego już dawno nie robiłam ale jak na mój gust to kontury tylko cieniutką nitką ( czyli pojedynczą) chyba wystarczy.
A grzybki sa śliczne , chyba najładniej wyglądają jak jeszcze rosną:) Pozdrawiam
Nie zgadzam się, żebyś pisała takie fantastyczne posty :) Albo uprzedzaj na początku, bo mój małż może nie wytrzymać moich ataków śmiechu przed komputerem, chyba myśli, że zwariowałam :)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to ja kontury wyszywam pojedynczą nitką, a cały wzór przeważnie podwójną. A Twój obrazek (mimo tematyki mało popularnej) bardzo mi się podoba i czekam niecierpliwie na cały komplecik :) Pozdrawiam serdecznie :)
Aniu ja czasami mam takie dni, że tylko takie leżenie mi wychodzi najlepiej, a że jestem do tego ciepłolubna to mogę się grzać bez końca:)
OdpowiedzUsuńhafciki śliczne- wiesz, że nie haftuję dlatego podziwiam bez końca:)
super wygrana, a dziewczynki wyglądają uroczo. Widzę, że faktycznie nie nudziłaś się na urlopie i to najważniejsze:) pozdrawiam serdecznie papa
OdpowiedzUsuńTobie również życze udanego słonecznego tygodnia, choć Ty i tak go masz we wspomnieniach z tych cudownych Plaż. Hafcik piękny. Prezenty z wygranej rewelacyjne. Grzybki wyglądają przesmacznie, tak jak u mnie, bo właśnie wróciłam z lasu i już suszę je , i będą na wigilie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWow! Obrazek cudny! Ja sama nie mam takiej cierpliwości ani umiejętności do haftu krzyżykowego, ale może kiedyś znajdę czas żeby choć trochę zgłębić ta technikę :) A Twoje prace podziwiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej i świetnej nagrody :)
Pozdrawiam
Pracowita jesteś jak pszczółka. Podziwiam . Rozumiem wypoczynek najlepszy jest wtedy gdy robimy to co lubimy. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham do Ciebie zaglądać można się pośmiać i oczy nacieszyć, obrazek śliczny, czekam na dalsze ślicznoty. Osobiście to nie bardzo lubię wyszywać, choć zdarzało się troszkę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKochana praca wakacyjna super...kiedyś robiłam i wcale nie jest to łatwe.....godna jestem podziwu za twą prace:), miejsce do pracy trzeba sobie radzić super:) , wygranej gratuluje ....a grzybki jakie fajne zazdroszczę że masz miejsce gdzie można znaleźć takie cuda:)....u mnie w okolicy cieniutko z grzybkami jedynie w październiku opieńki ....Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj Anulka uwielbiam czytać Twoje króciutkie;) pościki pełne humorku:)))
OdpowiedzUsuńA gdzie świeczniki!!!! Ja uwielbiam je oglądać i nie miałabym znudzonej minki.
Tak w ogóle Ty robisz sobie kiedyś wolne? Mi czas tak ucieka, tyle spraw na głowie , że zastanawiam się kiedy uda mi się cokolwiek stworzyć , a jak mam chwilkę to robię swoje to i owo na raty hi hi hi:)
Twój obrazek jest superowy - podziwiam:))) bo choć nie haftuję, to wiem , że jest to pracochłonne i czasochłonne oraz wymagające dużo cierpliwości. Miejsce robótkowania - pierwsza klasa;) Muszę przyznać , że tytuł kolekcji obrazkowej jest zajefajny;) i pasuje do całości hi hi hi:)
Gratuluję Ci kolejnej wygranej! Prezencik idealny dla Ciebie - będziesz czarowała kolejne śliczności:)Ale szczęściara z Ciebie:) Ja grzecznie stoję w tych dłuuuugaśnych kolejeczkach i może dopisze mi odrobinka szczęścia.
No i króciutko na temat fotek , bo mi baaaardzo krótki wyszedł komencik hi hi hi;))) Są świetne:))) Ja ostatnio latałam z telefonem za żabką, ale była szybsza ode mnie.
Życzę miłego i udanego tygodnia:) Kasia
Bardzo fajne hafciki ;)
OdpowiedzUsuńsuper hafcik co do nazwy ha ha ha pasuje ;) ja też nie znoszę leżeć plackiem na plaży a opalanie się to dla mnie istna katorga bo ja zawsze jestem biała jak śnieg.
OdpowiedzUsuńNie może być inaczej, taka jajcara jak Ty, przyciąga do siebie podobne towarzystwo, więc mnie nie dziwi ( ja to się w ogóle nigdy nie dziwię, bo jeszcze bym dziwą została ), że tytuł serii, jest jak najbardziej trafiony, bo ta latarnia tam nie przez przypadek się znalazła :)
OdpowiedzUsuńOpalać też się nie lubię, po co swe wdzięki wytapiać na słońcu, człowiek hoduje latami, a później mu temperatura wessie wszystko , no i po co mi to :)
A teraz profesjonalne słówko, xxx w zależności od gęstości kanwy 3 nitki ( na takiej jak wyszywałaś ) lub 2, na jeszcze gęściejszej, a kontury w każdej sytuacji pojedyńczą, bo to tylko dla zaznaczenia, ma być delikatnie, no chyba że wolisz pługiem wjeżdżać w rabatki :)
Buźka :)
Aniu, hafcik wyszedł super, o konturach to już dziewczyny napisały, a ja nie haftuję, to mądrzyć się nie będę.
OdpowiedzUsuńJeszcze do niedawna uwielbiałam tak leżeć plackiem i smażyć się na słońcu ze wszystkich stron, teraz już mi przeszło, od trzech lat się nie opalam i da się :)
Świeczników nie ma???? No fiesz, (foch).
Pozdrawiam
Gratuluję wygranej!Świetne warunki zorganizowałaś sobie do haftowania.Kontury haftuję jedną nitką.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńo cudowne hafciki czyli przyjemne z pożytecznym gratuluję ci wygranej i super grzyby tam rosną - buziaki śle Marfii
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis i ładna seria haftów. Tak to czasami z naszymi robótkami jest, że jakby się chciało z nimi wyjechać, to się okazuje, że dodatkową walizkę trzeba na nie brać. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńHahaha,zacznę od śmiania się z komentarza Bożeny,że pługiem w rabatki.Jak ja Was dziołchy uwielbiam czytać .A co do Twych włojaży po świecie i leżeniu w namiocie ,to mam podobnie,ostatnimi laty uciekam od słońca a i bezczynne leżenie nie dla mnie.Skóra się starzeje a ja chcę być wiecznie piękna i młoda haha:)
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie stąd wygonisz ,bo ja zamiast o pracy o pierdołach wypisuję .Ale grunt to dobry humor,a ja go mam ,mimo iż u lekarza muszę znów po południu się wstawić .
Anulka co do Twego haftu to jest śliczny,jak skończysz całość to powstanie całkiem fajna kolekcyjka ,także czekam na dalsze obrazeczki.
Kochana buziaki na resztę dnia ::)
He he, świetny "tytuł" Twoi znajomi nadali obrazkom. Sam obrazek Anulko wyhaftowany jest super (ja kontury robię jednym kolorem, przeważnie czarnym) a miejsce do haftowania miałaś rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - gratulacja wygranej! Po drugie - obrazek jest bardzo sympatyczny - ciekawa jestem pozostałych. Po trzecie - sama niewiele haftuję, ale zapytałam sister, która to czyni i tak, jak poprzedniczki - kontur na 12 robi 2 nitkami, a na drobniejszej - 1. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Bożenka ma rację - po co pługiem w rabatki ;-)
Anulko kochana już drugi raz czytam Twój post, ale dopiero teraz mogę napisać komentarz, bo przy moich dzieciakach takie działanie to czasami nie lada wyczyn. Skojarzenie znajomych bezcenne, haha. Sama bym nie wpadła na nazwanie serii czterema dniami z życia prostytutki,haha. Rozwaliło mnie to absolutnie. Miejscówka w Chorwacji rewelacyjna. Sama sporo czasu spędzałam w cieniu namiotu na plaży, bo słońce ostatnimi czasy raczej działa mi na nerwy. Cholero jedna, ja Ci dam kazanie!!!! Nie strasz nie strasz, bo się..... itd. Tak mi kiedyś Danutka napisała, haha. Taki mi opr sprezentowałaś na blogu, że od razu pędziłam nadrobić nienapisany wcześniej komentarz. Ty to wiesz jak mnie do pionu postawić. A prezentu znów Ci zazdroszczę. Chyba muszę zacząć brać udział w candy itp, może i do mnie znów uśmiechnie się los. Zawsze tylko Ty wszystko zbierasz małpiszonie jeden. Buziole Ty zbereźnico, hihi
OdpowiedzUsuńAniu, Ty to masz pomysły! Zabrać ze sobą robótkę! A na wycieczki piesze to nie łaska chodzić! Tam tak pięknie i romantycznie:)
OdpowiedzUsuńTemat haftu , dziewczynka- fajny, a Ty tak go porównałaś....:)))))
Aniu, dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, one mnie jeszcze bardziej motywują;) Nie chcę Cię straszyć, ale mam już parę prac, a przede wszystkim tematów na kilka następnych postów hehe. Wytrzymasz?
OdpowiedzUsuńPytałaś o Filipa ... to synek dziewczyny mojego syna, czyli mój "przyszywany" wnusio;) Na razie jedyny więc najukochańszy;)
Uciekam spać, by jutro dzieciaczków nie straszyć hihi. Kolorowych snów:)
Śliczne hafciki Aniu. Kiedy Ty to wszystko robisz, nie mam pojęcia? Ale cóż tam będę pojmować...Najważniejsze, że dzieło mistrzowskie i tyle. Mnie zajkęłoby to co najmniej dwa lata. Pozdrawiam Cię gorąco;)
OdpowiedzUsuńA grzybki śliczne, jak malowane;)
no piękny ten obrazek ale chyba bardzo czasochłonny? ja za opalaniem tez nie przepadam wiec się nie śmieję, ciekawa jestem min przechodniów....:)
OdpowiedzUsuńHafty piękne, a dowcip znajomych i mnie rozbawił, no faktycznie jest latarnia. Grzyby super, też się wybieram do lasu :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż na wyjazd zabrałam hafty.
OdpowiedzUsuńDlaczego panienka lekkich obyczajów - że latarnia i długie nogi ? Przecież widać, że to z reguły poranki na obrazkach, ewentualnie południe. Gdzież że o tej porze takie niewiasty na ulicach ;)
Kontury jedną nitką. Gratuluję wygranej.
Oglądać świeczniki z miną tego bobasa- nigdy! kocham świeczniki
OdpowiedzUsuńŚmiać się z namiociku przeciwsłonecznemu- nigdy! mocne słońce to mój wróg, kiedy tylko mogę to chowam się w cień albo nie wychodzę z domu przez co jestem wszędzie blada prócz twarzy, dekoltu i rąk bo się opaliły gdy polowałam na ważki.
Śmiać się z nazwy haftowanych obrazków- no pewnie! nazwa czadowa. Oczywiście haft i wykonanie na 5 z plusem ale przez tą nazwę nie mogę przestać się śmiać więc więcej nie umiem powiedzieć.
Wygranej gratuluję a zdjęcia bardzo fajne. Linczu nie będzie, bo takie tasiemce to ja lubię czytać - lincz byłby za krótką notkę z dwóch zdań. Buziaki :)
Grtuluję wygranej!!!! Też miałamchrapkę na tę tacę, ogromnie się cieszę, że Tobie się poszczęściło! Obrazek śliczny!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo wygląda moje urlopowe miejsce do haftowania....Tez jakoś nie zauważyłam tej latarni :D
OdpowiedzUsuń