Witam Was
Dziś się rozpisywać nie będę. Powiem tylko, że
bardzo się zdziwiłam, że do końca miesiąca zostały mi 4 dni a ja w
totalnym lesie z trzema zabawami w których zdeklarowałam swój udział.
Nie wiem gdzie mi umknęły te 3 tygodnie października???
Dziś wobec tego jedna z moich zaległych prac a mianowicie kwietnik w technice makramy.
Pewnie większość wie, że Joasia na swoim
blogu prowadzi naukę tej techniki - tematem piątej już lekcji jest
kwietnik. Szczegóły znajdziecie
TU
Temat tej 5 lekcji chyba większości sprawił kłopot bo bardzo mało prac powstało dotychczas. Przyznam że i ja miałam sobie już odpuścić. Kompletnie
mi czasu brakowało na wiązanie takich dużych form, ale głównym powodem
był brak zastosowania dla takiego kwietnika. Powiem
szczerze, że nawet miałam problem ze znalezieniem miejsca w domu gdzie
bym go mogła powiesić w celu zrobienia zdjęcia. Ostatecznie wylądował na suszarce do prania powieszony prowizorycznie na dwóch klamerkach :-)
Kupiłam kiedyś w Lidlu takie sznurki linkowe grubości 1,7 mm zielony i 2 mm żółty. Oba za grube i zbyt oczojebne jak na bransoletki . Na kwietnik nadały się doskonale. Myślałam , że to będzie trudne i tu miłe zaskoczenie. Bardzo fajnie mi się go
wiązało. Zajęło mi to wiązanie dwa wieczory.
Skorzystałam z kursiku przygotowanego przez Magdę, do którego
link zamieściła Joasia. Znajdziecie go
TU .
Trochę sobie zmodyfikowałam drugą część i zrobiłam po swojemu. I powiem,
że efekt końcowy mnie bardzo pozytywnie zaskoczył.
To dość gadania prezentuję co tam wyplotłam .
Trochę szczegółów
I z innym wkładem
I na dziś tyle.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, dziękując jednocześnie za wszystkie komentarze pod poprzednim postem. Marysia z prezentu zadowolona a to najważniejsze!!
i do kiedyś już niedługo.
Aniu bombowo poradziłaś sobie z wykonaniem kwietnika - prezentuje się pięknie :) Oprócz wykonania bardzo podoba mi się połączenie tych dwóch kolorków. Wiedziałam, że nie odpuścisz i dasz radę .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Fiu, fiu Anulko, muszę pogratulować. Piękny kwietniczek uplotłaś. Zastanawiam się jakich koralików uzyłaś, że te sznuraski w nie wetknęłaś. Jak widać czasem takie duże formy makramowe nie są takie straszne i wcale nie wymagają dużego nakładu pracy. Fajnie, ze zaliczyłas to zadanie. Nie ma co odpuszczać. Buziaki.
OdpowiedzUsuńAniu, kwietnik wyszedł super! Bardzo mi sie podoba, jest prosty i przez to właśnie uroczy:) Fajnie ci wyszło połączenie kolorków:) U mnie wyszło gorzej:( ale i tak pokażę, tylko już jutro.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, ze nie odpuściłaś i że potwierdziłas, że nie taki diabeł straszny ;)
Pozdrawiam serdecznie:0
Ten kwietnik jest prześliczny :) Bardzo mi się podobają kolory i to jak ze sobą współgrają. Pozdrawiam serdecznie :3
OdpowiedzUsuńŚliczną plecionkę zrobiłaś Aniu. Kolorki takie wiosenne a nawet Wielkanocne, radosne:)
OdpowiedzUsuńPoradziłaś sobie na szóstkę, zawsze dajesz radę:))) Podziwiam
Buziaki
Aniu napisze tak... dół jak dół, ale mnie zachwyciły te "linki" no świetnie to wygląda w tym kolorze i tak świetnie poprzeplatane, dla mnie rewelacja :)
OdpowiedzUsuńKwietnik przecudny, ja jeszcze do tego poziomu nie doszłam, żeby kwietnik zrobić, ale się uczę :)
OdpowiedzUsuńPięknie to zrobiłaś, ani się obejrzę a zaczniesz wyplatać makramowe obrazy.
OdpowiedzUsuńCo do października to mnie wręcz przeciwnie, wlecze się, jak nawet nie mucha, a ślimak w smole:(
Buziaczki Aniu:)
Aniu podziwiam Twoje wszechstronne umiejętności. Nie ma chyba techniki z którą byś sobie nie poradziła. Kwietnik jest piękny, a te wiosenne kolorki dodają mu uroku.
OdpowiedzUsuńBardzo udana praca i warsztatowo i kompozycyjnie. Podziwiam, bo ja w tym miesiącu jednak odpuścilam. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńSuper kwietnik i bardzo żywe kolorki. Właśnie te kolorki dodaja jeszcze wiekszego efektu Twojej pracy! Jestes niesamowita, nie odpuszczasz i to jest TO!
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam.
Czapki z głów:) wyszło Ci super i ten kolorek pozytywny bardzo fajnie do kwietnika pasuje. Ja sobie z konieczności tym razem odpuszczę, ale kwietniki już kiedyś plotłam;) a poza tym to postaram się nadrobić, jak tylko złapię oddech. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Super wyplecione :) Dawno temu plotłam takie ze sznurka do snopowiązałki - haha :) Ale takie kolorowe też pięknie wyglądają :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedl, ale faktycznie tez mialabym problem co z nim zrobic? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu Moja Kochana, powiedz mi szczerze.... ale tak szczerze, czy istnieje coś czego nie potrafisz? hihihih jestes tak wszechsronnie uzdolniona ,że głowa mała !! Jestem pełna Tobie podziwu, a kwetnik wyszedł super :) Buziaczki
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie poradziłaś Aniu! Splot jest taki równiutki i estetyczny. Bardzo ozdobnie wygląda ten kwietniczek, teraz tylko brakuje odpowiedniego kwiatuszka. Makrama to niewątpliwie Twój kolejny talencik. Podziwiam i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu makramowy kwietnik udał Ci się jak najbardziej. Wygląda świetnie, i w takich wiosennych kolorkach przy dzisiejszej jesiennej pogodzie przywołuje na buzi uśmiech :) Pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Aniu z ciekawości zapytam jaka kolejna dziedzina rekodzieła będzie, super prace!
OdpowiedzUsuńAnulka Ty to jednak jesteś nie do zdarcia.Czasu nie masz a jednak wyrabiasz się ,głównie po nocach z tymi wszystkimi zabawami ,o moich nie wspominając.
OdpowiedzUsuńFakt niezaprzeczalny,kiedyś zaryjesz nosem w biurko albo podłogę haha .To Twoje ostatnie słowa u mnie ;)
Kochana piękny kwietnik wyplotłaś,z pewnością ładniejszy od mojego o czym się pewnie dziś przekonasz.
A teraz wypoczywaj sobie ,bo wiem że masz dziś wolne.
Buziole :)
Jesteś niesamowita. Szalona rękodzielniczka. Tworzysz pięknie!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWygląda super, na pewno znajdzie się miejsce na takie cudo :)
OdpowiedzUsuńDawno, dawno, bardzo dawno temu moja babacia miałą właśnie tak powieszone kwiatuszki w doniczkach, moja mama wraz z osobistą siostrą wyp..rowadziły te kwietniki z domu, ze niby takie stare i takie niemodne, z ogromna satysfakcją pokaże mojej mamie, a ona niech szanownej siostrze przekaże, jakiej modnej dzisiaj i pięknej rzeczy pozbawiły własną matkę. Aniu, wyplotłaś bardzo pięknie. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńAniu piękny kwietnik Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńja na razie ( nie wiem jak długo) będę musiała odpuścić sobie wyzwania
pozdrawiam cieplutko:)
Gdzie nie zajrzę, to same kwietniki albo bransoletki? Epidemia jakaś czy co? No bardzo ładny Twój kwietniczek Aniu;) szkoda, że nie mogę bardziej zbliżyć fotek, to podejrzałabym te cholerne supełki... Pozdrawiam Cię gorąco Anulko;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńSwietnie to sobie uplolasc. bardzo fajny kwietnik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietnie to sobie uplolasc. bardzo fajny kwietnik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKwietnik wyszedł fantastycznie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu super kwietnik w pięknych kolorach. A najbardziej to tak się przyglądam i podziwiam jak uplotłaś to zakończenie na samej górze :-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko na samej górze jest początek kwietnika , a jak go zrobic znjadziesz pod linkiem jaki umieściłam w poście.
UsuńKwietnik wyglada rewelacyjnie. Niczym nie przypomina przaśnych kwietników ze sznurka do snopowiązałek :) Udało Ci się znaleźć fajne zastosowanie dla lidlowego sznurka. Mam nadzieję, że znajdziesz dla niego godne miejsce w domu, bo szkoda by go było odłozyć do szuflady.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też mi się wydaje trudne to zadanie, ale gdzie nie zajrzę dziewczyny piszą, że łatwo zrobić takie cos! Twój kwietniczek superaśny!! Cudne kolorki, oby znalazł jednak swoje godne miejsce, a nie wylądował gdzieś na dnie szafy:)
OdpowiedzUsuńNauka świetnie Ci idzie, ładna praca :)
OdpowiedzUsuń