Witam Was
Jak się zaczyna od Pi... to większość już wie co będzie tematem dzisiejszego posta :-)
Odrobiłam w końcu 10 zadanie z makramy , którego tematem był pipa knot.
Węzełek wygląda na prościutki , ale znowu napsuł mi strasznie nerwów. Był nawet moment, że chciałam sobie odpuścić. Ale jakoś nie wypadało się poddać jakiejś pipie. Największą trudność sprawiło mi utrzymania węzełka w całości. Ciągle mi się rozwiązywał. Pewnie coś źle wiązałam , ale do teraz nie wiem co.
Utwierdziłam się jednak w przekonaniu, że makrama nie będzie moją ulubioną techniką rękodzielniczą nigdy . Biżuterii nie noszę, w moim środowisku również brak zapotrzebowania na takie rzeczy, a moja praktyczna dusza buntuje się przeciwko robieniu czegokolwiek do szuflady. I na dodatek zamiast mnie odprężać to mnie stresuje i złości , że mi nie wychodzi.
To już nie marudzę i pokazuje te moje nieszczęsne "pipeczki"
Dałam jakoś radę ale d... nie urywa :-) Co z nich będzie nie mam zielonego pojęcia :-)
To przechodzę do tego co lubię czyli do decou.
Powstały tym razem 4 słoiczki z przeznaczeniem na sypaną herbatkę różnego rodzaju : białą , zieloną, czerwoną i jeszcze jedną nie wiadomo jaką :-)
Zapotrzebowanie na słoiczki zgłosił mój syn . Wybrał
sobie taką serwetkę
A mamusia zmalowała z niej takie słoiczki
Pawie oczka zostały wycięte, posortowane wg kolorów . Klejone na słoiczek pomalowany na biało. Następnie malutki pędzelek do łapki i się malowało na czarno wolne przestrzenie. Na koniec kilkakrotnie polakierowane. Można normalnie myć bez uszczerbku dla "malunków"
I na zakończenie jeszcze pytanko.
Wobec tego, że Ula zrezygnowała z realizacji kuponu jaki jej się trafił w poście z podsumowaniem kartek z marca, pytam czy ktoś z osób biorących udział w mojej zabawie karteczkowej jest chętny na 5 % rabat na zakupy w sklepie Akada24
Pierwsza osoba która wyrazi chęć, otrzyma ode mnie kod rabatowy na zakupy. Czas realizacji kuponu upływa 30 kwietnia 2016.
I na dziś tyle, pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dziękuję za te wszystkie "ochy" i "achy" pod adresem moich karteczek . Cieszę się bardzo , że Wam się podobają. Od razu chce się robić więcej.
Supełki bardzo dobrze się udały! Świetnie nadają się na zawieszki np. do kluczy... No i z pawimi oczkami miałaś świetny pomysł, żeby je pogrupować i stworzyć jednakowe kolorystycznie słoiczki. Super!
OdpowiedzUsuńSupelki swietne. sloiczki baaaardo mi sie podobaja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAniu, zadanie makramowe z pipą tez mi nie wychodziło i już tak mam, że albo prześpię temat i robię z lepszym podejściem....., albo w ogóle zostawiam na żabki pożarcie wiedząc że i tak już nic w tym temacie nie poprawię, bo nie jest mi bliski.... Dlatego tak wspaniale wychodzi ci Decou i karteczko-wanie !!!!! Ważne, że starasz się i nie poddajesz tak łatwo, a to może zaowocować w przyszłości jak tylko zechcesz.... Zawieszka do kluczy, to świetny pomysł i tak bardzo praktyczny :)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię robić rzeczy do szuflady, a dla tego węzełka niekoniecznie widzę zastosowanie. Jedynie druciana pipa mnie przekonuje ;-)
OdpowiedzUsuńAle słoiczki piękne zmalowałaś. Serwetka jest śliczna, świetnie że rozdzieliłaś kolorki. Wykończenie nakrętek jest super - dzięki temu wiadomo jaki słoiczek wyjąć sięgając z góry.
Pozdrawiam :-)
widzę, że się rozbujałaś z tymi supełkami. Pi....ęknie wygląda i mnie się podoba, ale skoro piszesz, że nerwowo się go robi to poddaję się, bo ja nerwowy rocznik jestem :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńZadanie odrobiłaś na piąteczkę - haha :) Ale i tak nic nie przebije słoiczków. Nie wiem jak Ty to robisz, że z takich "dziwnych" serwetek potrafisz wyczarować takie cuda. Słoiczki są piękne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Supełki niczego sobie. Od razu postanowiłam swoje nieudaczniki też pokazać. Naoglądałam się inspiracji do tego supełcia i bardzo mi się podobały, ale w praktyce to już nie było tak ładnie. Myślałam, że tylko mnie ta pipa doprowadziła do ciężkiej pasji. Rozwalało mi się toto w ręce, że diabli mnie brali.
OdpowiedzUsuńAle słoiczki są rewelacyjne. Ten wzorek bardzo mi się podoba. Pamiętam, że już coś z niego robiłaś i też wyglądało rewelacyjnie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Słoiczki są super, fantastyczne :) co do węzełka, a spróbuje je wykorzystać w karteczkach BN ;) dodaj gałązkę, jakieś tło i bombka na jak malowana :) spróbuj może coś z tego wyjdzie ;)
OdpowiedzUsuńpiękne słoiczki
OdpowiedzUsuńNa makramie się nie znam, ale patrząc na Wasze zmagania dochodzę do wniosku, że pipa wymaga użycia grubszego sznurka i wtedy może być biżuteryjnym dyndadełkiem - kolczykiem lub wisiorkiem, no i oczywiście zawieszką do kluczy.
OdpowiedzUsuńSłoiczki przepiękne :-)
no właśnie, nauka cenna rzecz ale tez nie lubię jak mi cos w szufladach zalega...
OdpowiedzUsuńAle pipy ;-P fajne, jedna jakby...buraczkowa! ;-D
ale pawie ... po prostu hipnotyczne! :-)
Aniu, też nie robię nic do szuflady. Uważam, że to strata czasu i nerwów niejednokrotnie. Jest tyle rzeczy, które można po zrobieniu wykorzystać, że robienie i wrzucenie w kąt zupełnie nie ma sensu. I tak narzekamy wciąż na brak czasu, to po co go jeszcze trawić na rzeczy niechciane? To już nie pierwsze zdanie na temat pipy, że fatalnie się ją robi. Ale chciałaś, spróbowałaś i masz już pewność. Za to słoiczki są zrobione idealnie :) Od razu widać, co sprawia Ci przyjemność :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Super węzełki powstały, ale decu dla mnie cudo! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle sie uchichałam :))))
OdpowiedzUsuńDobrze, ze nie poddałaś sie jakiejś pipce bo nawet ciekawe powstały dwie Twoje pipki i nawet nam je pokazałaś?
Aniu az pozera mi komentarze.
Słoiczki z pawimi oczkami fajniutkie , chyba musze sobie takie, a właściwie nie takie ładne ale coś podobnego (może) i be dę swoje herbatki i nawet czystka miała w ładnym słoiczku. A co!
Dziekuje Aniu i buziaki ślę:)
Ja nie mam serca do robienia czegoś co mi się nie podoba. Ile razy miałam tak że w połowie drogi powiedziałam sobie: to nie dla mnie" i przerwałam. Zawsze uważam, że rękodzieło ma być dla mnie przyjemnością a nie obowiązkiem :)
OdpowiedzUsuńBędę Aniu szczera. Może i te węzełki są trudne do zrobienia, ale kształt sam w sobie w ogóle mi się nie podoba, więc ja bym nawet się za to nie zabrała :)
Za to decoupage to widać, że jest Twoją dziedziną i mocną stroną. Z każdej serwetki, nawet takiej co wydaje się być nijaką Ty potrafisz stworzyć super rzeczy. I tego sie trzymaj :)
Hahahaha no Anulko widzę, że jednak w bólach bo w bólach, ale pipeczki związałaś. Wygladają fajnie i równo. Wiem, że zrobienie czegoś do szuflady nie ma sensu, ale dla doświadczenia i przekonania się, że coś nam nie pasuje to trzeba zrobić. Nie mozna przeciez z góry założyc, że to nie dla nas, skoro nawet nie spróbowałyśmy. Ja tak przynajmniej mam. Najpierw sie postaraj a potem wyciagaj wnioski. Pipeczki są maleńkie więc dużo miejsca nie zajmą w szufladzie, a z czasem się przydadzą. Słoiczki są fajniutkie i widać, że z decu czujesz się dobrze. Synuś bedzie zadowolony z takich pojemniczków. Buziaczki Anulko.
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie bestia :) I wszechstronna :)
OdpowiedzUsuńAniu słoiczki podziwiam! i za wygląd i za pomysł podzielenia pawich oczek kolorami:) Wyszły super:)
OdpowiedzUsuńSznureczki zaliczone, są równiutko zawiązane i węzełek przećwiczony:) Wiem, ze nikt nie lubi robić do szuflady. Myślę jednak, że zamim coś opanujemy to nie wszystko nam się musi udawać, bo trening czyni mistrza:) I nawet jeśli ich nie wykorzystasz, to czeoś nowego twoje paluszki się nauczyły i to też jest zysk. Jak coś wychodzi z trudem, to często denerwuje, później przestaje. Także gowa do góry, węzełki wyszły ślicznie:)
A co do zastosowania tego węzełka, to też jestem trochę zawiedziona, bo w inspiracjach mam wrażenie, że się fajniej prezentował niż w rzeczywistości. ale jako dyndołki z pewnością można je zastosować:)
Pozdrawiam serdecznie:) Buziole dla ciebie:)
Makrama to dla mnie czarna magia :) ale te pipeczki fajnie wyszły zwłaszcza ta pomarańczowa :) a słoiczki?? Świetne. W sumie Syn wybrał trudna serwetkę a Ty poradziłaś sobie z tym wspaniale. Gdzie Ty mieścisz ta swoja kreatywność?? Pozdrawiam serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za taką różnorodność prac, w dodatku wszystkie są staranne i dopracowane, super :)
OdpowiedzUsuńPipy zaliczone, też nie są moim ulubionym węzłem, ale lubię mieć opcję, więc też udało mi się cokolwiek przećwiczyć. Słoiczki super. Podziwiam za grupowanie pawich oczek, a jeszcze bardziej za malowanie tła. Szacun za cierpliwość, ale efekt wart zachodu. Śliczne są. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńAnula podziwiam Cię za podjęcie zadania,do którego nie jesteś przekonana. Ale jak to mówią rękawicę podjęłaś i możesz z czystym sumieniem powiedzieć "spróbowałam". Za to słoiczki pierwsza klasa. Widać od razu, że technika decu to Twoja domena i królestwo .
OdpowiedzUsuńI tak Cię podziwiam za tę pipę, ja bym nawet nie wiedziała jak się za nią zabrać chociaż wygląda na prostą. Słoiczki są świetne kto by pomyślał, że czarne tak fajnie wyjdą. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCzyli nie ja jedna się nawkurzałam przy tej nieszczęsnej pipie!! Fakt, jeśli nie kolczyki i nie breloczek to też nie wiem do czego można by było ją jeszcze wykorzystać, raczej nie bedzie powtórki:) Ale i Tobie nie wyszło najgorzej i zadanie zaliczone!! Pawie oczka wykorzystałaś rewelacyjnie!! Chyba bym nie wpadła na taki pomysł! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWow, jakie wspaniałości, az oczęta trudno oderwać. Piękne słoiczki zpawimi oczkami.
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. Ja także nie lubię nic robić do szuflady, bo w szufladzie... Nie ma już miejsca:) Lubię robić przydatne rzeczy. Pipki wyszły fajne, lubię makramę, ale tego węzełka nie znam.
OdpowiedzUsuńNajbardziej jednak podobają mi się słoiczki. Pięknie wyszły i będą służyły synowi:)
Pozdrawiam ciepło.
Jak piszecie węzełek nie łatwy ale zaliczacie zadania i super , słoiczki wyszły superowo takie inne mroczne pawie oczka idealne dla syna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajne te" pipeczki " a słoiczki wyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńAniu ja też sie nie zaprzyjaźnię z makramą, na ten czas przynajmniej.
OdpowiedzUsuńTwoje pipy :) wcale nie wyszły tak źle i myślę, że to tylko przez cienkie nici miałaś problem, ale ja sie nie znam to mogę sie mylić
Za to słoiczki iście męskie, ale fajne, ten wzór zawsze bardzo mi sie podobał
Buziaki
Pipa,to jestem ja, bo totalnie nie wiem o co chodzi ;) Makrama to czarna dla mnie magia i tak już zostanie, bo jakoś mnie do plątania sznureczków nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńAle słoiki to zmalowałaś cudne :)
Dlaczego mnie tu ne było? Przegapiłam? No przyznam z ręką na sercu, że nie widziałam tego posta?! ,,Pawie" słoiczki super Anulko;) Fajnie wyglądają na czarnym tle te piórka;) I pipki też bardzo ładne;)A teraz biegnę do Ciebie piętro wyżej;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńAniu pipeczki bardzo poprawne i wiem chociaż wiem,że nerwów Ci pewnie nie raz napsuły.Jednak udało sie zaliczyć zadanie i to jest najważniejsze.
OdpowiedzUsuńNatomiast słoiczki pawie są wspaniałe,normalnie jakby uśmiechały się do mnie przez te ogromne ilości patrzącyh oczek .
Buźka :)