Strony

poniedziałek, 13 czerwca 2016

Jak niemożliwe stało się możliwe ?!

Witam Was. 

Dziś nie będzie posta "robótkowego"  tylko relacja z pewnego spotkania, jakie odbyło się w miniony weekend.  
Jak ktoś ciekawy zapraszam do lektury, z tym że jedzenie i picie przy monitorze raczej niewskazane. 

Wszystko zaczęło się jakieś 3 miesiące temu, kiedy to 4 szalone Blogerki postanowiły spotkać się w realu.




Powiecie a co to za problem ??  
Ano jest mały problem jak się mieszka w czterech stronach Polski . 
Hania  na północy, Gosia Polska centralna w kierunku na wschód, Danusia  Polska centralna w kierunku na zachód i ja na samym południu. 
Z pozoru niemożliwe, ale ziarenko zasiane zaczęło kiełkować. Potrzeba i chęć spotkania były tak silne, że się udało. 

Założenie było takie - wszystkie powinny mieć mniej więcej tyle samo km do pokonania i w miarę dobry dojazd PKP do miejsca spotkania.
Koniec końców krakowskim targiem wybrałyśmy Poznań. No to miejsce było, trzeba było wybrać termin dogodny dla Wszystkich. Negocjacje trwały dość długo ale w końcu zostały zwieńczone sukcesem - a był to weekend 11/12 czerwiec.  Poszukiwania noclegu zostały załatwione w ciągu pół godziny, ba jak się ma taką  "hotelarkę"  jak Hania to problemu nie ma :-)

Hotel Traffic usytuowany vis-a-vis Poznańskiego Centrum Handlu, Sztuki i Biznesu Stary Browar, którego twórcą jest Grażyna Kulczyk to rewelacyjne miejsce.
Polecam z czystym sumieniem wszystkim, którzy poszukują  noclegu w Poznaniu w doskonałej lokalizacji, w przystępnej cenie i na przyzwoitym poziomie. 



Ten budynek żółty na wprost to nasz hotel, a w lewym górnym rogu murek z czerwonej cegły, to właśnie Stary Browar.  I jeszcze kilka fotek  tej przepięknej budowli





I jeszcze my cztery  w parku na tyłach browaru 



Żeby Was nie zanudzić każda z nas napisze o czymś innym i pokaże kilka zdjęć z naszego spotkania, poza tym pierwszym które zostało wybrane jako zdjęcie przewodnie.  
Ja dzisiejszym postem zacznę od naszego przyjazdu i pierwszego spotkania w realu. 

Trochę czasu nam zajęło zanim udało nam się zgrać nasze przyjazdy do Poznania. I tu znowu nasze starania zwieńczone sukcesem - przyjechałyśmy do Poznania z różnych stron Polski w odstępie jednej godziny.


Ja miałam najdalej i przyjechałam jako ostatnia. Wjeżdżając na peron wypatrywałam 3 szalonych kobitek. Wiedziałam tylko jak mniej więcej wygląda Danusia bo znałyśmy się ze skype. Hanię widziałam na jednym zdjęciu i awatarku  sprzed 10 lat, a Gosię tylko z dość wiekowego awatarku bo nie chciała się ujawnić.  
 I tu moje pierwsze rozczarowanie.... komitetu powitalnego na peronie nie było :-(

Po telefonie okazało się, że komitet czeka przy kasach na hali głównej dworca. Tych co znają poznański dworzec informuję, że byłam na nim po raz pierwszy w życiu  i trafienie z 5 peronu na halę główna dworca zajęło mi jakieś 15 min z wyjściem na przeciwną stronę dworca włącznie. Wyjście z labiryntu przy tym dworcu to mały pikuś. 

Moja gęba się roześmiała jak zobaczyłam w końcu  kasy, po czym znowu posmutniała, bo w promieniu 50 metrów nie stały żadne 3 kobiety w kupie. No nic, skierowałam się do wyjścia mając nadzieję, że koleżanki czekają na zewnątrz. Przechodząc koło wyjścia  kątem oka dostrzegłam fotoreporterkę, która z kamerą zasłaniającą całą twarz zawzięcie kręciła wychodzących pasażerów. Jakaś lampka mi  błysnęła w mózgu, ale szybko zgasła, bo Pani była jedna a nie trzy. 
Niestety na zewnątrz też nikt na mnie nie czekał.... Więc odwróciłam się żeby wrócić pod te kasy i jakież było moje zdziwienie jak zobaczyłam fotoreporterkę z kamerą wycelowaną w moją osobę. No tak w tym momencie mnie olśniło ... że chyba widzę za kamerą Hanię. To walę jak w dym z uśmiechem dookoła głowy, aż tu nagle z lewej strony wyskakuje jakaś Pani pytając o drogę do WC .... moja gęba się już uśmiechała do kamerzystki, więc na kobietę szukającą WC-ta nawet nie spojrzałam , mrucząc pod nosem, na odczepnego, że nie wiem. 
Wpadłam w objęcia Hani i jakież było moje zdziwienie jak za moment Pani od WC-ta zawisła mi na plecach.... hehe okazało się, że była nią Gosia.  Brakowało tylko Danusi, która schowana przed moim wzrokiem dowodziła całą akcją z ukrycia, dając dziewczynom tajemne znaki, bo tylko ona tak naprawdę wiedziała jak wyglądam. I jak się potem okazało  poznała mnie po czterech literach i chodzie -  czasem się do niej na skype odwracałam tyłem :-)
I takim oto sposobem w końcu byłyśmy wszystkie cztery razem. 

Edytowano - jak ktoś chce zobaczyć relację na żywo  z tego spotkania na dworcu zapraszam na krótki filmik do Hani

Całość obserwował pewien  młody człowiek - bratanek Hani, który odebrał nas z dworca i odstawił do Hotelu. Nawet nie chcę wiedzieć co sobie pomyślał o czterech szalonych  paniach w średnim wieku.  

 Takie właśnie przywitanie przygotowały mi moje  koleżanki. Uśmiałyśmy się do łez już na tym dworcu. Zapowiadał się rewelacyjny pobyt i taki właśnie był.
A co działo się potem dowiecie się już z  postów Danusi, Hani i Gosi.  Jak dziewczyny opublikują , podlinkuję je tutaj. 

Ja ze swojej strony chciałam serdecznie podziękować dziewczynom za świetny pobyt i możliwość poznania ich osobiście - powiem że  nie zawiodłam się ani odrobinę, a wręcz przeciwnie dziewczyny są super  babki, miałam wrażenie że znamy się od kołyski.
To był bardzo udany weekend.

Pozdrawiam serdecznie Wszystkich czytających :-)




50 komentarzy:

  1. Wygląda na to, że miałyście wspaniały i szalony weekend :)
    Trochę Wam zazdroszczę takiego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu, jakie świetne spotkanie miałyście. Jednak jak się chce to można.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne dziewczyny! Tylko pozazdrościc.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko pozazdrościć takiego spotkania! Fajnie też zobaczyć Was w realu. Chętnie poczytam więcej o tym niezwykłym spotkaniu. Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spotkanie musiało być niesamowite, taki początek zapowiada dobrą zabawę! Czekam na dalsze relacje, będzie co poczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteście niesamowite! Super, że udało Wam się spotkać i już się "boję" co z tego będzie i jakie szalone pomysły zakiełkowały Wam w główkach - haha :)
    Buziam Wszystkie dziewczyny i bądźcie takie już zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyobrażam sobie jak było bosko. I oczywiście , co opisałaś widziałam jak na filmie albo w realu. Świetnie dziewczyny że się zorganizowałyście i mimo kilometrów jakie Was dzielą , spotkałyście się.
    Pozdrawiam , buziam i zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Spotkanie na szczycie można powiedzieć! Fajnie że udało Wam się tak zgrać:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj moje rodzinne miasto:) Świetnie, że spotkanie się udało:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super. Wypad udany. Trochę zazdroszczę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja nie tylko zazdraszczam, ale i podziwiam! Do mnie od półtora roku wybierały się koleżanki, które nomen omen mieszkają w tym samym mieście... Udało nam się zobaczyć dopiero 2 tygodnie temu, a i to nie poszło jak w planie, bo z pięciu przyszły koniec końców tylko dwie... Chyba muszę przyjść do Was na lekcje logistyki hehe ;-) tak czy inaczej cieszę się Waszym sukcesem i udanym pobytem i chętnie poczytam dalsze relacje, pozdrawiam, Asia :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Anulka to były cudowne chwile spędzone w Waszym towrzystwie i ślicznie dziękuję za te weekendzik .Kochana koniecznie musimy takie wypady powtarzać częściej ,oczywiście za każdym razem w innym zakątku naszego kraju ,kto wie może i za granicę kiedyś polecimy haha,Ilonka tylko na to czeka,że o Martuchnie nie wspomnę .Jeden raz do roku to wydaje się chyba za mało i pewnie zmienimy plany ,prawda?
    Ja już za Wami tęsknię .
    Buziaczki nasza finansistko :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. No, no, ale przygody, tylko pozazdrościć, ... ale na tym dworcu... nie chciałabym być na Twoim miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniutku, tak się cieszę, że Was mogłam zobaczyć w realu! Że mogłam Ci znienacka wskoczyć Ci na plecy, aby Cię przywitać! Cieszę się, że udał mi się psikus z poszukiwaniem toalety;) W ogóle cieszę się, że spotkałyśmy się we cztery;)Jesteście wspaniałe i myślę, że na tym nie koniec;)Może na następne spotkanie dołączą do nas jakieś ze dwie podobne do nas ,,czarownice" ha ha ha ha ha ha;););)Przecież takie spotkania zawsze można powiększać o jedną czy dwie osóbki, prawda? Anulko, bardzo, bardzo dziękuję Wam trzem, że mogłyśmy się spotkać;) Bardzo dziękuję za cudowne dwa, spędzone razem dni;) Jesteście wspaniałe;) czułam się tak, jakbym Was znała ze sto lat;)I dziękuję za ten pościk, który pięknie zobrazował nasz wspólny weekend;)Pozdrawiam Cię cieplutko i przesyłam buziaczki chodzący ,,kalkulatorku" ha ha ha hi hi hi;)To gdzie będzie następny ,,sabat"?

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialne spotkanie !
    Szczerze powiem, że mimo bryli na oczach, oprócz Ciebie nie poznaję nikogo :(
    Intuicja mi podpowiada, że na zdjęciu głównym obok Ciebie stoi Danutka, następnie Gosia i ta brunetka z krótkimi włosami to Hania. Jeśli kiedyś jakaś siła zapędzi Was do Krakowa, to ja się piszę ... no co, pomarzyć można prawda ?
    Uściski dla Was Wszystkich :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bożenko zgadłaś w 100%. Kraków wart jest rozważenia , w końcu bym miała najbliżej :-).Za rok na pewno zmienimy miejsce, może na Kraków właśnie:-)

      Usuń
    2. A moze za pół roku ? Ja bym miała najbliżej i wtedy jest szansa dotarcia :-)

      Usuń
  16. Świetna sprawa takie spotkanie. Gratuluję i pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Anula, super spotkanie sabatowe, bo tak można to pokrótce nazwać. Pomysł tylko Wy zrealizowałyście wspaniale. Nie zazdroszczę spotkania, bo kiedyś może dane mi będzie Was poznać na żywo, o ile dożyję tej chwili. Tu u nas na Podkarpaciu jest nas kilka i może kiedyś się skrzykniemy, by zrobić Wam konkurencję, to takie moje małe marzenie. Z Izą już się spotkałam, teraz czas na inne dziewczyny z naszego podwórka, tak logistycznie by to zorganizować jak Wam się udało. Czekam na posty pozostałych uczestniczek wyjątkowego weekendu.)

    OdpowiedzUsuń
  18. Poznań wart poznania:) mam nadzieję, że nie tylko Stary Browar podziwiałyście. A takie spotkania są super, coś o tym wiem;) i kilometry nie są żadną przeszkodą dla szalonych blogerek. Pozdrawiam z deszczowego podPoznania:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zlot "czarownic" haha
    Super, normalnie Wam zadroszczę. Tylko kurka, dlaczego wszystkie jesteście w okularach? Dalej nie wiem która jest która. No, dobra Ciebie poznałam i Dankę chyba też ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak się takie cztery babeczki spotkały, to musiało być wesoło. Z niecierpliwością czekam na pozostałe relacje i być może film.

    OdpowiedzUsuń
  21. super sprawa! Fajnie, że dążyłyście do spotkania i udało Wam się to zrealizować:-D

    OdpowiedzUsuń
  22. Takie spotkania są rewelacyjne :)
    Bardzo fajnie, że udało się Wam spotkać w realu.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Już sobie wyobrażam jak tam musiało być wesoło, skoro na dzień dobry na dworcu już były żarciki :-). Warto było cisnąć do Poznania :-)
    Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy opowieści. A zloty czarownic lubię, więc w razie czego odpalę moją miotłę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Anulka, ależ Wam zazdroszczę:) A historia poszukiwań na dworcu rozbawiła mnie do łez (przezornie nic nie jadłam i nie piłam:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Tylko pozazdroscic tak wspanialego spotkania, reportarz przeczytalam duszkiem i milo ze sie nim podzielilas, Pozdrawiam goraco i oby wiecej takich spotkan

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu. spotkanie wspaniałe, aż Wam zazdroszczę :) Warto pielęgnować takie znajomości w realu i spotykać się regularnie. W okularach czy bez, wszystkie Was rozpoznaję :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Aniu nawet nie wiedziałam, że ten nasz żarcik wyszedł tak fajnie i że tak świetnie go odebrałaś. To tylko świadczy o Twoim doskonałym poczuciu humoru, który chyba nas połączył. Chciałoby się powtórzyć takie spotkanie jak najszybciej. Dziękuję Ci Anulko za te niepełne dwa dni i za tę wesołą, humorystyczna relację. Wierzę, że dzięki temu spotkaniu zrodziła sie prawdziwa blogowa przyjaźń. Sciskam Cię mocno kochana i buziam stokrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Czyli świetne spotkanie, wspaniały weekend i sama radość. Czego chcieć więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu! Według Twojego opisu,a opisałaś to przecudnie spotkanie miałyście udane i wesołe więc gratuluje udanego spotkania - Pozdrawiam Cię gorąco

    OdpowiedzUsuń
  30. Czytając Twój post uśmiałam się do łez, pięknie to opisałaś, warto pielęgnować taką przyjaźń,życzę Wam dalszych takich spotkań :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Super spotkanie tylko Wam pozazdrościć:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Szalone kozy! :-)

    Cóż za piękne spotkanie, jednak świat wirtualny potrafi przełożyć się na realny.
    I to jest wspaniałe.

    Pozostaje mi tylko zadraszczać :-)
    I wprosić się na następne

    żadnej z was w realu nie widziałam ale wszystkie rozpoznałam :-)

    OdpowiedzUsuń
  33. Aniu takiego weekendu nie jedna osoba wam pozazdrości :)
    nawet pogoda dopisała a to jak wiadomo połowa sukcesu
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. ale Wam zazdroszczę tego zlotu :) z tego co widzę to było fantastyczne spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wiem jakie to przeżycie, ponieważ tez udało mi się kilka razy spotkać w realu wirtualne koleżanki. Zazdroszczę, bo takie spotkania są cudowne :)
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  36. Haha ale Ci dziewczyny zrobiły psikusa :).

    Super, że udało Wam się spotkać tym bardziej, że każda z Was jest z innej części Polski. Oby jak najwięcej takich spotkań :).

    OdpowiedzUsuń
  37. Ale wspaniały opis z waszego spotkania. Żarcik na dworcu bombowy. Śmieję się cały czas. Fajnie, że nie musiałyście długo na siebie czekać. I że wszystkie dziewczyny przybyły na spotkanie, że się zgrałyście.
    Pozdrawiam serdecznie i idę czytać pozostałe wspomnienia.
    p.s. Aniu czyzbys w pociągu próżnowała i nie dała rączkom pracować?

    OdpowiedzUsuń
  38. Swietne spotkanie, aż zazdroszczę:) Widać, że bawiłyście się dobrze, piękny weekend. No i miło Was zobaczyć na zdjeciach:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  39. Dziewczyny super spotkanie miałyście !!1 Szkoda tylko ze nie dałyście mi znać :( mieszkam w Poznaniu i chętnie bym was poznała !!! Ściskam mocno i dobrych dni dla Was <3

    OdpowiedzUsuń
  40. Wspaniałe spotkanie zorganizowałyście. Po Waszych buźkach widać, że świetnie się bawiłyście. Tak trzymać, blogowe przyjażnie są jednak wspaniałe. Może i mnie kiedyś będzie dane zobaczyć sie z Wami. Dziękuję za relacje. Pozdrawiam i miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
  41. Aniu myślę,że to był dobry początek i już cyklicznie będziecie organizować takie spotkania przy okazji świetnie się bawiąc. Życzę wielu takich zlotów :-)

    OdpowiedzUsuń
  42. super spotkanie, ale świetnego psikusa Ci zrobiły

    OdpowiedzUsuń
  43. Poznań ? Poznań wybrałyście ? :))) Pewnie gdzieś tam podczas Waszych wędrówek się minęłyśmy :))
    Na dworzec narzekają wszyscy - i przyjezdni, i mieszkańcy, którym też trudno się w nim zorientować.
    Idę czytać dalsze relacje i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  44. Aniu fantastycznie spędziłaś czas ! Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  45. Takie spotkania są wyjątkowe. Też coś na ten temat wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Świetne spotkanie! Zazdroszczę Wam dziewczyny, ale może i mnie uda się kiedyś do Was dołączyć;) Na nowym dworcu pewnie i ja bym się pogubiła, chociaż jako nastolatka spędzałam w Poznaniu każde wakacje;)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Świetne spotkanie! Bardzo Wam zazdroszczę :) I tak dalej Dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com