Witam Was
I jestem znowu, wirusa wysłałam dalej, aczkolwiek w domu bym jeszcze posiedziała :-)
Jak dekupaż w tytule to wiele pisać nie trzeba, bo wiadomo że będzie coś na kolejną - 20 już lekcję nauki tej techniki, prowadzoną przez Renię i Justynkę.
Ostatnie trzy lekcje dały mi ostro popalić i już się zaczęłam zastanawiać, czy aby na pewno ta technika jest dla mnie :-) Choć przyznaję embossing na gorąco mnie bardzo zaciekawił i jak tylko Gwiazdorek spełni moje życzenie spróbuję raz jeszcze.
Ale tym razem dziewczyny odpuściły i z okazji Świąt dały trochę odetchnąć.
Robimy co chcemy i jak chcemy pod warunkiem że będzie to świąteczne i choć trochę dakupażowe . Szczegóły u RENI
Niestety zdjęcia pozostawiają wiele do życzenia, ale przy tej pogodzie kiedy o 16 jest prawie ciemno, zrobić dobre zdjęcia bieli, brokatowi i błyszczącym powierzchniom graniczy z cudem.
Ale nie marudzę już, bo nikt tu czasu teraz nie ma, jest jak jest i lepiej nie będzie, bo prawie wszystko jest już w innych domkach :-)
Jako pierwsze powstały bombki i gwiazdki na sklejce , metodą na żelazko. Szybko i przyjemnie, ot taki drobiazg jako dodatek do kartki, prezentu.
Kolejny to mały zestaw świeczka i medalion, klejone tradycyjnie. Poleciały do Madzi w podziękowaniu za książkę Blackwork .
Kolejne bombki dekupażowe poleciały do Kasi, w ramach wymianki na bombki szydełkowe, pokazywałam TU . Wszystkie zrobione na bazie medalionów i bombek plastikowych. Klejone tradycyjną metodą, niektóre dodatkowo z pastą śniegową, obsypaną brokatem
I ostatnie praktycznie skończone dwa dni temu, zostaną w końcu u mnie :-). Klejone od środka na akrylowych bombkach. Obrazki to papier ryżowy z nadrukiem, natomiast reszta wyklejona zwykłym papierem ryżowym.
Jedną pomalowałam od środka na biało ( z lewej strony z Mikołajem), ale efekt mi się nie spodobał i reszta jest niemalowana. Te jasne plamy to niestety lampa błyskowa, nie chciały wybitnie współpracować z aparatem.
I żeby nie było, śpię normalnie i w domu też coś robię poza rękodziełem, bombki powstawały sukcesywnie od października :-)
W tym roku to już koniec dekupażowej produkcji świątecznej, chwilowo mam straszny przesyt.
Na zakończenie chciałam Wam serdecznie podziękować za przesympatyczne komentarze pod koronkowymi bombkami. Nie mogłam się powstrzymać i zrobiłam kolejne 5 szt, w tym 3 czerwone, ale to Wam pokażę już innym razem.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wam udanego słonecznego weekendu.
Hm.. nie wiem czy Reni żabka strawi taką ilość bombek na raz :-))
Cudne bombaski i gwiazdeczki :) Faktycznie produkcja wcale nie mała i wierzyć się nie chce, że jeszcze sypiasz - haha :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i też udanego weekendu życzę :)
Ojejku !! Aniu Kochana , tyle prac świątecznych u CIebie , aż na patrzeć się nie mogę ! No u mnie lipa :( Niestety jakoś nie mam nastroju do świątecznych prac, a szkoda :( Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńKochana Aniu, przepiękna kolekcja bombek i gwiazdek. Co do snu- wierzę że sypiasz normalnie pomimo tylu prac- ja też duże projekty tworzę i nie poświęcam nocek ani snu na nie; jakoś tak wychodzi... Serdeczności życzę i buziam :)
OdpowiedzUsuńAniu! Twoje Bombeczki i Gwiazdeczki to prawdziwa uczta dla oczu, Wszystkie Piękne i Wspaniałe, Tylko podziwiać - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńO MiC (Matko i Córko:-))Aniu, ile tego dobra! Ja stanowczo protestuję przeciwko takim ilościom w jednym poście, bo nie mogę wzroku skupić;-)
OdpowiedzUsuńCo by nie mówić wszystko śliczne! Chciałam napisać, że gwiazdeczki najładniejsze ale po kolejnym scrollowaniu, to już sama nie wiem... Buziaki!
Ale żeś zaszalała- imponującą ilość💐
OdpowiedzUsuńno pewnie że tak;D
OdpowiedzUsuńdobrze Aniu ze dopisałaś że powstawały od października, bo już się bałam, że ze mną jest już bardzo źle:)
bombeczki cudniaste, te klejone od środka wyglądają genialnie
a ilość płaskich imponująca:)
z prezentów na pewno Dziewczyny sie bardzo ucieszyły- wszystkie śliczne ;)
pozdrawiam cieplutko
Aniu, powaliłaś mnie na kolana, szczena mi opadła i nie wiem czy w ogóle się pozbieram;) Kiedy Ty to zrobiłaś?! Nawet jeśli od października, to przecież robiłaś wiele innych rzeczy! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńWszystkie bombki, medaliony, zawieszki po prostu zjawiskowe! Nie jestem dekupażowa, ale przecież zawieszki na żelazko mogłabym zrobić, no cóż, może następnym razem;)
Buziaczki Anulka:) Cieszę się że wirus sobie poszedł;)
Witaj Aniu , mozna je ogladac i ogladac... i chcialoby sie jeszcze, jedna piekniejsza od drugiej, wszystkie zachwycajace . Pozdrawiam serdecznie i zabka na pewno sie ucieszy z takich cudeñek
OdpowiedzUsuńśliczne dekoracje i jak ich dużo, napracowałaś się!
OdpowiedzUsuńAle tego natrzaskałaś, niby decou, ale jakże różnorodne i jakie piękne ! A jeśli ta technika nie jest dla Ciebie, do ja się pytam dla kogo ? !!! Jędruś ... ja przy Tobie to cieńki Bolek . Bombeczki koronkowe przegapiłam, zatem lecę poszukać. Buziaki :)
OdpowiedzUsuńFajne bombki! W sam raz na choinkę)
OdpowiedzUsuńZachwycasz - ilością, precyzją wykonania i pięknem prac.
OdpowiedzUsuńAnia, kiedy Ty to zrobiłaś?! Myślałam, że zawieszkami się pozachwycam, bo takie ładne choć proste, ale przy bombkach to wymiękłam! Cudowności takie, że hej! Że niby deku nie dla Ciebie, bo rdza nie spasowała? Nie żartuj Kochana. Ta różnorodność wyraźnie mówi, że deku to masz w małym paluszku!
OdpowiedzUsuńA pochwalę się cichutko, że sama już sobie zrobiłam gwiazdkę i kurde nie żałuje! Normalnie oszalałam ;-)
Buziaki.
Aniu, zachwyciłaś mnie tymi bombkami. Szczególnie ostatnie - z użyciem papieru ryżowego - mają z sobie coś.
OdpowiedzUsuńDobrze, że wirusek sobie poszedł.
Buziaczki, kochana:)
Niezła kolekcja powstała, dziewczyny na pewno zadowolone z tak pięknych prezentów, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZaszalałaś na maxa, ale to dobrze bo mamy co podziwiać. Wszystko mi się podoba, wszystko i te płaskie bombki czy gwiazdki i medaliony i bombki. Cuda poczyniłaś :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNiezła kolekcja Aniu :)
OdpowiedzUsuńI to się nazywa organizacja pracy! A nie to co ja, dwa tygodnie przed świętami zaczynać bombki.
OdpowiedzUsuńAniu, wszystkie sa świetne, pomysł z płaskimi drewienkami na karteczki i do prezentów jest wspaniały! Kupuję go :))))))))
Komplet niebieski, najsliczniejszy
Buziaki :*
Anulko, podziwiam Twoją mega produkcję!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne i dopieszczone :)
No żesz Ty Anulka! Poszalałaś z tymi bombaskami na maksa. Już sobie pomyślałam, ze Cie z roboty wywalili i stragan otwierasz. Dobrze, ze napisałaś, iż ich produkcja trwała od października. Bym się załamała normalnie. Wszystkie są cudniaste, pełne uroku i świątecznego klimatu. najfajniejsze i dla mnie to nowość to te akrylowe z papierem ryżowym. Pierwszorzędna robota. Muszę też spróbować, tylko kurcze kiedy? Tym sposobem masz już chyba wszystkie zadania zaliczone co? Buziaczki Aniu i uściski.
OdpowiedzUsuńAniu wszystkie sa przecudne!!!!:) sciskam Cie cieplutko!:)
OdpowiedzUsuńAniu piękne prace. Widać ogrom pracy jaką włożyłaś w przygotowanie tylu świątecznych ozdób.
OdpowiedzUsuńOgromna różnorodność, miło popatrzeć na takie cudeńka. Najbardziej spodobały mi się te akrylowe, są bardzo efektowne. Przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńAleż piękne!!!!! Napatrzeć się nie mogę! Prawdziwe dzieła sztuki, Aniu:)
OdpowiedzUsuńŁoooo! Ile cudowności. Aniu toż to produkcja hurtowa (a ze mnie się co niektórzy śmieją, że hurtowo robię) :) Wszystkie fantastyczne, ale w oko najbardziej mi wpadły te ostatnie bombeczki, które sobie zrobiłaś, coś wspaniałego :)
OdpowiedzUsuńI oto co znaczy dać dowolność w działaniu :) Nie tylko jakość najwyższa, ale i ilość powalająca na kolana :) Świetnie Ci wyszły - mi już tradycyjnie najbardziej podobają się te z ptaszkami - przecudny, świąteczny motyw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna produkcja! dziękuję, że mogę cieszyć oko u siebie takim cudem! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAnulko, czy Ty przypadkiem hurtowni nie otwierasz? Tyle cudowności ,,naprodukowałaś", że sama już nie wiem, co ładniejsze?! Zawieszki śliczne! Bombki również śliczne! Pozdrawiam Cię cieplutko;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńO matko i córko,Anulka Ty chyba masz turbo doładowanie.Tyle bombek powstało,każda taka śliczna,aż nie chce sie wierzyć ,że ilośc ich powala.
OdpowiedzUsuńJak znam życie ,może jeszcze jakaś zagubiona sztuka się trafi i chcąc nie chcąc będziesz zarywać kolejną nockę, aby zdekupażować kolejna bombaskę .
Aniu pozdrawiam serdecznie i tulę do serducha
e tam, no normalnie nie wierzę, że śpisz normalnie...mnie wczoraj samo wypisywanie i pakowanie kartek zajęło pół nocy... dzisiaj robię za sowę O_0
OdpowiedzUsuńa twoja manufaktura zasuwa całą parą!
Nooo...chyba, że lunatykujesz i robisz we śnie to rozumiem! ;-D
Nie wiem jak można zrobić tyle rzeczy, koniecznie zdradź nam swój sposób na zbyt krótką dobę ;)
OdpowiedzUsuń