Witam Was
Dzisiejszy post poświęcony będzie w całości haftowi krzyżykowemu. To technika, która ostatnio jest u mnie dominująca.
Zacznę od kolejnej zabawy - SAL-u w której biorę udział. Jest nią SAL z bombkami, organizowany przez Agnieszkę, szczegóły TU
Co prawda swoje postępy publikujemy 15 dnia miesiąca, ale to wypada w Wielką Sobotę, więc postanowiłam nieco przyspieszyć.
W tym etapie oprócz 3 bombek jako wzorek dodatkowy był sympatyczny malutki reniferek. Na tym wzorku postanowiłam sprawdzić moje umiejętności w wyszywaniu na lnie. Powstały aż 4 hafty , każdy na innej tkaninie. Idąc od góry od lewej :
kanwa 12 ct, kanwa 14ct, len DUBLIN 25 ct, len BELFAST 32 ct
Skupię się na kilku uwagach co do wyszywania na lnie. Przyznaje, że to mój debiut . W obu przypadkach wyszywałam co dwie nitki wątku i osnowy.
Po pierwsze póki co wyszywam w łapkach , bez tamborka i ten sposób do lnu się nie nadaje. Tkanina musi być jednak mocno naprężona.
Od lewej DUBLIN 25 ct - bardzo rzadki splot , rozłaził mi się pod igłą. Przy wyszywaniu co dwie nitki osnowy i wątku otrzymuje się haft zbliżony wielkością do kanwy 14 ct o gęstość 54 oczka .
Po prawej BELFAST 32 ct, wyszywany co dwie nitki wątku i osnowy jest odpowiednikiem kanwy 16 ct o gęstości 64 oczka. Jakość tkaniny zdecydowanie lepsza, sztywna, nie rozłazi się. Chyba jeszcze sięgnę po ten len.
Na Dublinie wyszyłam jeszcze jedną bombkę i chyba na ten moment z tą tkaniną dam sobie spokój. ( Dopiero na tym zdjęciu zauważyłam, że zgubiłam jeden krzyżyk )
I ostatnie dwie bombki wyszyte już tradycyjnie na kanwie 14 ct.
Wszystkie hafty z tej zabawy nadal bez oprawy, ale jakiś pomysłu już mam tylko czasu mi brakuje na jego realizację :-)
Pozostając w temacie zabaw hafciarskich chciałam Was serdecznie zaprosić na nowy SAL z wzorami Moniki Blezień. Sal poprowadzi Ula K - szczegóły TU
Jak widzicie na banerku do wyszycia będzie 36 małych wzorków po 9 na kwartał. Nie ma konieczności wyszywania obrazków możecie te hafty wykorzystać jak się Wam podoba. Mogą być kartki, zakładki, zawieszki i co tam komu się podoba.
Warunkiem uczestnictwa w SAL-u jest zakup wzoru w sklepie Moniki. Znajdziecie go TU . Cena nie jest wygórowana - 16,35 zł , czyli jeden wzorek kosztuje raptem 0,45 zł.
A będąc już w temacie wzorów projektowanych przez Monikę, chciałam się Wam pochwalić, że niedawno dołączyłam do grona testerek.
A poniżej pierwszy wzór, który miałam przyjemność testować, to zestaw wiosennych kwiatów, który po wyszyciu przez mnie prezentuje się tak.
W sklepie go jeszcze nie znajdziecie , bo kwiatuszki czekają na oprawę w kartki. Jak będą już gotowe nie omieszkam się pochwalić.
Są to wzory głównie małe i średnie Każdy znajdzie tam coś dla siebie. Wzorki fajnie opracowane, proste, czytelne i dokładne. Wyszywa się je szybko i przyjemnie.
Zakupicie tam również mulinę DMC i Ariadnę w przystępnej cenie i wiele innych hafciarskich akcesoriów.
Wyjaśniam, że nie mam nic z tej reklamy, ale uważam że należy promować i wspierać nasze polskie rękodzieło zwłaszcza to w mini wydaniu, bo duże firmy typu CARICAMO wypromują się same.
I to na dziś tyle. Dziękuję Wam za wszystkie ochy i achy nad moimi perełkami z poprzedniego posta. Przyznaję jest mi niezmiernie miło, że spodobały Wam się moje jajca. Możecie się spokojnie inspirować w tworzeniu własnych :-) .
Życzeń Wam jeszcze nie składam, bo odwiedzę Was jeszcze przed Świętami z dekupażowymi zajączkami :-)
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam słonecznego ciepłego tygodnia
Aniu slicznie bombeczki wyszły i takie optymistyczne kolorki:) czekam aż je oprawisz hehe:) ja tymczasem lecę do swoich bo oprawa czeka! Sciskam słonecznie :)
OdpowiedzUsuńSuper wzorki :) Testerka z Ciebie też extra, bo wszystko pięknie opisujesz i pokazujesz :) Wzorki kwiatuszków cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Prześliczne są te kwiatki haftowane:) Ja też biorę udział w zabawie u Agnieszki i już wyszyłam swoje kwietniowe hafty, ale z publikacją poczekam. Wystawie je po świętach:) ślicznie wyszły Ci te hafciki, podoba mi się pomysł na małe rogacze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz u mnie:)
Superowe te wzorki-reniferek cudowny, taki malutki słodziak. Co do kwiatków to bardzo fajne i proste wzorki które można szybko wyszyć w razie potrzeby-podobają mi się takie prościutkie hafty, ja mam bałwanki zakupione od Igiełki i jestem mega zadowolona, teraz myślę nad tym salem. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne hafty :)
OdpowiedzUsuńAniu, śliczne maleńkie hafciki - i kwiatuszki, i te bożonarodzeniowe :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie pochwal się oprawą.
Debiut na lnie wyszedł fajnie, nie poddawaj się... z każdą kolejną pracą będziesz nabierała wprawy i własnych doświadczeń. Ja też wyszywam raczej bez tamborka i udaje się.
Przepiękne prace! Bardzo mi się podobają twoje reniferki i kwiaty!
OdpowiedzUsuńSuper hafciki! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAniu, śliczne są twoje hafciki i nieodmiennie mnie zachwycają.
OdpowiedzUsuńBuziaczki serdeczne posyłam.
Aniu póki co nie haftuję ;D
OdpowiedzUsuńale będę kibicować i dalej sie zachwycać, bo te maleństwa przygotowane przez Ciebie są przesłodkie :)
buziaki
Teraz mało haftuję , ale jeśli to baradzo małe wzorki, zobaczę co ta Monika ma w tym sklepie pozdrawiam wiosenne na podkarpaciu
OdpowiedzUsuńSuper są te Twoje hafciki:) Podziwiam
OdpowiedzUsuńTo niestety nie moja bajka ale zawsze z ogromną przyjemnością podziwiam Twoje krzyżyki Aniu.
OdpowiedzUsuńRobisz to bardzo profesjonalnie.
Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
Aniu, po prostu słów brakuje, by oddać szacunek dla twojej cierpliwości :) Przeurocze mikro- hafciki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawdziwie hafciarski post z bardzo maleńkimi i bardzo przyjemnymi hafcikami.Osobiście uwielbiam takie maleńkie wzory, zawsze dadzą się praktycznie wykorzystać. Pierwsze hafty na lnie wyszły super, więc ten związek pewnie będzie trwał długo! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńHafciareczko nasza każdy haft nie jest Ci straszny.Aniu te małe liliputki są piękniutkie .Bardzo też mi się podobają testowe kwiatuszki,szczególnie irysek wpadł mi w oko.
OdpowiedzUsuńA na koniec gratuluję serdecznie ,teraz to dopiero weźmiesz w obroty hafty,że nie nadążymy zupełnie za tymi Twoimi XXX.
Ściskam mocno i buziaki posyłam
Aniu, pięknie sobie poradziłaś z lnem. Myślę, że jeszcze nie raz po niego sięgniesz :) To prawda, że z tamborkiem pracuje się na nim lepiej.
OdpowiedzUsuńPs. dziękuję za miłe słowa pod adresem sklepu :)
No i w końcu wzięłaś byka za rogi... znaczy len :) i super! ja haftuję na tamborku, ale ostatnią zawieszkę i zakładkę umęczyłam w ręce ;)
OdpowiedzUsuńSuper hafciki :)
Dziękuję za reklamę :)
Ile pięknych hafcików nam tu Aniu pokazałaś, można było oczy nimi nacieszyć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wszystkie hafciki! Szczególnie urzekły mnie te wesołe reniferki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Aniu! Wszystkie hafciki są Przeurocze, A bombka najlepiej mi się podoba ta ciemno zielona - Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńO matko i córko, ty masz chyba jakiś motorek w łapkach Aniu;-) A filigranowe hafciki są śliczne, co do reszty się nie wypowiadam bo się nie znam więc mogę tylko oceniać efekty estetyczne, a te są super. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie maleństwa, zawsze się przydadzą.:)
OdpowiedzUsuńJak mi się podobają takie maleńkie hafciki :-)
OdpowiedzUsuńSliczne hafciki Aniu, reniferki slodziaki i gratuluje debiutu na lnie, kwiatuszki juz sie slicznie prezentuja, a w twojej oprawie powstana cudeñka. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńśliczne hafty! Na prawdę podziwiam. Zapraszam do siebie na wielkanocne Candy :)
OdpowiedzUsuńA ja dziś odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńOchy i achy pozostawiam tutaj pod Twoimi ( moimi ) ulubionymi krzyżyczkami :)
I już się cofam do poprzedniego posta,by podziwiać perełki ;)
Anulko, hafciki jak zawsze śliczne! Jestem pełna podziwu ;) Ale dzisiaj jestem tak ,,zamotana”, że dodając posta u Danusi, myślałam, że jestem na Twoim blogu?! To się Danuś będzie śmiała ze mnie... Chyba od rana d wieczora...;) To tak jest, jak człowiek się śpieszy;) Aniu, pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaczki;) Jeszcze zajrzę do Twoich ,,perełek”;)
OdpowiedzUsuńAniu kochana normalnie wymiatasz tymi hafcikami. Te drobne wzorki sa kapitalne a Ty masz taką wprawe, ze idziesz z nimi jak burza. Bardzo mi sie podobaja te haftowane na lnie. Wygladaja bardzo naturalnie. Dzieki Twojej pasji do haftu moge oglądać taki małe cudeńka. Może i ja bede jeszcze cos tam krzyżykować. Buziaczki kochana.
OdpowiedzUsuńszystkie hafciki -śliczne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu ale fajniutkie są Twoje reniferki :).
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie odważyłam się haftować na lnie :).
Bardzo fajne wzorki na 4 pory roku :).
Gratuluję dołączenia do testerek :).