Strony

czwartek, 4 stycznia 2018

Szyję sobie - lekcja 8

Witam Was

Dziś jak w tytule kolejne moje zmagania z maszyną do szycia i to w dosłownym tego słowa znaczeniu.  Mój stary  38 - letni Łucznik odmówił posłuszeństwa i żeby wykonać zadanie na kolejną 8 lekcję szycia u Reni musiałam zaprzyjaźnić się z nową maszyną. Kupiłam ją ponad rok temu w Lidlu ale jakoś nie miałam ochoty na zawieranie bliższych znajomości. Z ciężkimi oparami .. ale myślę, że się polubimy :-)

To na początek banerek zabawy 
W 8 lekcji Renia zaproponowała uszycie czegokolwiek, byle było świątecznie - szczegóły TU

Kupiłam fajną świąteczną bawełnę w choinki w dwóch kolorach w sklepie  Materialki.pl  - polecam sklep, fajne tkaniny, przystępne ceny i szybka wysyłka. 



Uszyłam : 

 prostą serwetkę, która była mi potrzebna na szafkę w przedpokoju. 
Dowód, że faktycznie ją uszyłam i to na mojej nowej maszynie :-)



Oraz na  miejscu docelowym.  


Jako drugie uszyłam sobie 3  dwustronne podkładki na stół, wg kursu z 3 lekcji . Kąty proste z małym przymrużeniem oka :-) 



i na moim stole w różnych zestawieniach kolorystycznych .
 Jako że są z jednej strony zielone a z drugiej czerwone, to można sobie pokombinować wedle uznania.






Z obu moich "uszytków" jestem zadowolona a najbardziej jestem zadowolona z opanowania mojej nowej maszyny. 
Reniu dziękuję, bo gdyby nie Ty nadal by sobie stała w pudełku :-)

Na zakończenie jeszcze mała prośba do Was. Udało mi się namówić naszą wspólna koleżankę z zabawy kartkowej Ewę Kalisz - Kleszczyńską na założenie bloga. Powitajcie ją w naszej blogosferze :-)
https://adhdewki.blogspot.com/


I na dziś tyle,  trzeba w końcu rozłożyć majdan kartkowy bo pojawiły się już pierwsze kartki w III edycji zabawy, a organizatorka jeszcze w lesie :-)

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i dziękuję za Waszą obecność na moim blogu. 





34 komentarze:

  1. Piękny materiał wybrałaś:) I super Ci wyszły te usztyki :) Ja z każdą maszyną mam nie po drodze niestety.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczności uszyłaś z pięknego świątecznego materiału :)
    Podziwiam i pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu zadanie znowu celujaco wykonane. Ja lubię szyć ale chociaż mam 2 maszyny obie niestety nie są całkiem dobre. Jedna stara druga starsza. Lubię szyć i myślę o zakupie nowej maszyny. Pozdrawiam serdecznie Aniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. No i fajnie;D
    hasło z reklamy się do mnie doczepiło;D
    Aniu bardzo się cieszę, ze jednak dalej jesteś z nami i powstały śliczne rzeczy- i wcale nie widzę, żeby kątom coś brakowało.
    I widzę że maszyna ma fajne możliwości, wiec bawimy sie dalej
    Pozdrawiam serdecznie i dziękuje za kolejny miesiąc wspólnego szycia:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu świetne te Twoje uszytki! Też oswajam taką sam maszynę z Lidla i przyznaję, że na początku było ciężko ;) Również muszę sobie uszyć takie podkładki.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze coś fajnie wykombinujesz, żeby było przyjemne z pożytecznym. Dziś powiedziałabym masz 2 x 2 = tyle samo przyjemnego co pożytecznego, a wynik z tego dzilania to 5 z plusem 😀
    Pozdrawiam cieplutko i buziaczki 😀

    OdpowiedzUsuń
  7. Uszytki bardzo praktyczne i pięknie się prezentują na meblach :) Maszyna z Lidla jest fajna, wiem, bo kupiłam w ubiegłym roku córce na imieniny i ją wypróbowałam. Fajnie, że się do niej Aniu, przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie maszyna stoi już 3 lata, nie mam gdzie się z nią rozłożyć póki co :( Piękne podkładki, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne uszytki i w dodatku bardzo praktyczne.
    Też mam takiego wiekowego Łucznika, ale jakoś mi z nim nie bardzo po drodze - czego ogromnie żałuję.
    Pozdrawiam serdecznie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne podkładki. Moje "świąteczne" materiały leżą od lat zbierane w pudełku ;-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu podobno te maszyny z lidla sa swietne i dobrze sie spisują wiec mam nadzieje ze i Ty bedziesz zadowolona :) materiały bardzo swiateczne i swietnie wykorzystane! Fajnie ze bawisz sie nadal:) a do Ewy lecę zajrzeć :) sciskam!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne, świąteczne uszytki, Aniu!
    A z maszyną na pewno się zaprzyjaźnić :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu piękne materiały zakupiłaś i świetne wyszły podkładki na stół jak i serwetka.
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam swoją maszynę już ponad 15 lat, a i tak jakoś nie mogę sie z nią zaprzyjaźnić :) Aniu ślicznie Ci wyszły ta serwetka i podkładeczki, ja niezmiennie podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, świetny komplet świąteczny uszyłaś.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu! Bardzo Pięknie Ci Wyszła ta serweta i te podkładki, I ślicznie się prezentują,Materiał jest ładny - Pozdrawiam Gorąco

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajne materiały. Na pewno zajrzę.

    OdpowiedzUsuń
  18. No i maszyna przetestowana,zdała egzamin,piękne podkładki i serweta,bardzo przydatne :)
    Serdeczności 6.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jednakowoż ja bym się starego "emeryta" nie pozbywała...bo on te nowoczesne wynalazki przeżyje! ;)
    ja mam podobnego wiekowo Łucznika i śmiga, od czasu do czasu trzeba go reanimować, podoliwić i hula! ;)One sa nie do zajechania.
    A ten nowy śliczny plastik padnie niebawem....niestety

    Fajnie, że szyjesz, to bardzo przydatna umiejętność.
    Zaoszczędzone pieniądze i czas na latanie do krawcowej "na mieście" ;)


    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo fajne podkładki i serwetka z bardzo fajnych materiałów :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne świąteczne podkładki. Fajną masz maszynę i na pewno się z nią zaprzyjaźnisz.
    W domu maszyna zawsze jest potrzebna:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No i pięknie i jeszcze praktycznie. Serwetka i podkładki są śliczne a oswojenie "potwora" - bezcenne :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Droga Aniu, prześliczne serwetki i podkładki uszyłaś! Świetnie idzie Ci szycie. Super, że zaprzyjaźniłaś się z tą maszyną. Ja szyłam na podobnej tej samej firmy bardzo długo i dużo,nigdy mnie nie zawiodła. Teraz mam nieco inną, komputerową, ale po starą często sięgam, bo spisuje się bez zarzutu. Życzę Ci przyjemnego szycia, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale masz świetną maszynę Aniu! Jestem pewna, że teraz będą powstawać same cudeńka.
    Serwetki są urocze, fajnie dobrałaś materiał.
    Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne podkładki. Mam taką samą maszynę ale na razie siedzi w pudełku.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie uszyty komplecik :) Fajnie, że można się bawić kolorami. Świetny wzór bawełny. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  27. Śliczności uszyłaś! Ja jakoś nie mam szczęścia do maszyn:( Od kiedy odmówiła mi posłuszeństwa moja staroć, żadna następna nie chciała ze mną współpracować.
    Pozdrawiam Anulka:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Brawo Aniu. Myslę, że takie podkładki będą służyły nie tylko w te święta! podoba mi się szafka w przedpokoju, nawet bombka karczochowa jest w dobranym kolorze:)
    Serdecznosci i ide zobaczyć nowy blog, który nam polecasz.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jesteś wielka. Poradziłaś sobie i z zadaniem szycia i co najważniejsze z opanowaniem nowej maszyny. Wyobrażam sobie co tez teraz na niej uszyjesz.Ta To potrafi chyba sama szyć co? Aniutku ślicznie. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com