Witam Was
W końcu mamy piękną wiosnę, i nikomu na komputerze siedzieć się nie chce, więc dziś będzie super express.
Zapraszam Was do mnie na wiosenne porządki, które są kolejnym tematem w naszych zmaganiach z decoupage. Temat zaproponowała tym razem Justynka.
Zapraszam Was do mnie na wiosenne porządki, które są kolejnym tematem w naszych zmaganiach z decoupage. Temat zaproponowała tym razem Justynka.
Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie miałam problemów z wyborem tematu. Kiedy w propozycjach znalazły się między innymi wieszaki - już wiedziałam!!
Od bardzo dawna chodziły za mną wieszaki potraktowane decou. Nawet jakiś czas temu dokonałam stosownych zakupów . Mało tego, były już nawet pomalowane białą farbą i tak sobie leżały czekając na stosowny moment. który właśnie nadszedł :-)
Ozdobione zostały serwetką, metodą na żelazko, boki pomalowane farbą akrylowa i całość kilkakrotnie polakierowana. A efekt końcowy prezentuje się tak.
Aparat nie chciał ze mną współpracować, więc ze zdjęć jestem niezadowolona, ale nie mam czasu na powtórną sesję. Kolory najbardziej zbliżone do rzeczywistości wyszły na pierwszym zdjęciu.
Nieskromnie powiem, że jestem nimi zachwycona, aż żal przykrywać odzieżą. Nie jest to na pewno moje ostatnie słowo w tym temacie. Niestety jest to dość drogi biznes, jeden wieszak do decu kosztuje ok. 6 - 8 zł plus przesyłka.
Może zna ktoś z Was jakieś tańsze źródło ???
Moje wieszaki wędrują również na Wiosenne porządki w Zielonych Kotach
I w temacie decou na ten miesiąc to już wszystko, trzeba wracać do papierków, choć powiem Wam jakoś w tym miesiącu nie ciągnie mnie do kartek. Chyba mam przesyt po Wielkanocy.
A jak już jesteśmy przy papierkach to kto się wybiera 5 maja do Katowic na Śląski Zlot Scrabookingowy.
Może jakieś spotkanie zmontujemy ???
Na zakończenie chciałam Wam serdecznie podziękować za tyle ciepłych komentarzy pod adresem moich debiutanckich serwetek koralikowych, skrzydła mi urosły :-)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.
Moje wieszaki wędrują również na Wiosenne porządki w Zielonych Kotach
I w temacie decou na ten miesiąc to już wszystko, trzeba wracać do papierków, choć powiem Wam jakoś w tym miesiącu nie ciągnie mnie do kartek. Chyba mam przesyt po Wielkanocy.
A jak już jesteśmy przy papierkach to kto się wybiera 5 maja do Katowic na Śląski Zlot Scrabookingowy.
Może jakieś spotkanie zmontujemy ???
Na zakończenie chciałam Wam serdecznie podziękować za tyle ciepłych komentarzy pod adresem moich debiutanckich serwetek koralikowych, skrzydła mi urosły :-)
Pozdrawiam cieplutko i wiosennie.
Piękne wieszaczki Aniu! Ubrnia na takich wieszakach to mogłyby wisieć wszędzie w domu, niekoniecznie w szafie :)
OdpowiedzUsuńAle śliczności... Aniu cudne są te wieszaczki, piękna oprawę im dałaś :)
OdpowiedzUsuńSą cudne Anulko ale to prawda, że z ubraniami tracą urok bo nie widać jak są efektowne. Sama myślałam o tym, musiałabym jednak wymienić wszystkie jakie mam. Może warto chociaż kilka? Buziaczki!
OdpowiedzUsuńWieszaczki są prześliczne, Aniu!
OdpowiedzUsuńJa bym powiesiła w przedpokoju, aby goście się zachwycali ;-) Chociaż może nie, bo jeszcze zechcą zabrać ;-)
Pozdrawiam cieplutko i biegnę zobaczyć Twoje serwetki.
No cos ty! Znikną tak samo jak srebrne łyżeczki! ;D
UsuńPrześliczne wieszaczki! Masz rację - jak tu je zakrywać! ;)
OdpowiedzUsuńU mnie po kilku dniach ciepła, dla mnie nawet juz za dużego, dziś deszczowy i ciut chłodniejszy dzień. Cieszę się jednak, bo wiosenny deszcz potrzebny.
Buziaczki Aniu:)
Jetem zachwycona tymi wieszaczkami Aniu :)
OdpowiedzUsuńSą dokładnie w moim stylu :) Wykonałaś je przepięknie,starannie i w ogóle same ochy i echy mi w głowie jak na nie patrzę !!!
Mam tyły w komentarzach,więc na raty komentuję gdzie " zalegam " ...lecę popatrzeć na poprzedni Twój debiut ;)
Buziaczki :)*
Wspaniale się prezentują wieszaczki decu - uwielbiam różane wzory, Twoje różyczki mają cudowne kolorki :-))) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńAniu wieszaki sa przepiekne!!! No cudne :) brawa dla Ciebie za staranność i dobór serwetki ! Wow!!!
OdpowiedzUsuńO złocie nie wiedziałam chetnie poczytam ale udział z Tereska pewnie byłby trudny a samej poki co nigdzie jej nie zostawiam :)
Aniu, śliczne i romantyczne te wieszaczki, faktycznie - szkoda zakrywać je ubraniami. Same w sobie są piękna ozdobą.
OdpowiedzUsuńDo Katowic się niestety nie wybieram.
Buziaczki serdeczne.
cudne wieszaczki wyszły :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wieszaki! Chodzą za mną, ale to kosztowna zabawa :/
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ciężko byłoby mi okryć ubraniami tak pięknie ozdobione wieszaki, śliczne :-)
OdpowiedzUsuńCudowne wieszaki. Swietna serwetke Aniu wybralas. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńCudowne wieszaki. Swietna serwetke Aniu wybralas. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńAniu, wieszaki piękne, takie kobiece. Świetnie będą się na nich prezentowały Twoje ubranka. Same w sobie są bardzo ładne i mogłyby stanowić dekorację przedpokoju, sypialni....Ja nie chowałabym ich do szafy. Rozpoczęłam cd.remontu O kartkach, warsztatach i zlotach nie myślę. Krzyżuję tylko, bo to najłatwiej robić dla relaksu, wieczorami, w całym bałaganie, który mam. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wieszaki!
OdpowiedzUsuńcudne wieszaczki :)
OdpowiedzUsuńAniu! Prześliczne wieszaki, Aż szkoda je zawieszać w szafie - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńCudne wieszaki, aż żal ich używać. Można by zawiesić na szafie jakąś zwiewną bluzeczkę lub sukienkę z dużym dekoltem (aby wieszak był widoczny), najlepiej białą, oj było by romantycznie... Pozdrawiam Anuś. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne wieszaczki :) Teraz muszą wisieć takie "gołe" i cieszyć oczy :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWieszaki wyglądają bardzo stylowo. Aż żal będzie zakrywać je ciuszkami ;) Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie boskie wieszaki. Bardzo mi się podobają. Rozweselą każdą szafę. :)
OdpowiedzUsuńAniu rewelacja,dziewczyny mają rację,szkoda do szafy,może w przedpokoju z jakimś cieniutkim,zwiewnym szalem,jako cudna dekoracja,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne są :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne wieszaki!
OdpowiedzUsuńCudne są te Twoje wieszaki. Masz rację, że aż nie chce się na nich nic wieszać żeby nie zasłaniać. Są super. A skąd wziąć tańsze, może z SH, ale tam będą pewnie lakierowane i trzeba by najpierw szlifować. Jak coś wypatrzę, to się odezwę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBardzo sympatyczne wieszaki, w optymistycznym zestawieniu kolorów :)
OdpowiedzUsuńNajtańsze jakie znam kosztują 5,90 zł za sztukę (w sklepie online Drewlandia) mają też takie węższe za niecałe 4 zł... niestety innych tańszych źródeł nie znam :(
Super wyszly te wieszaczki Aniu, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawdziwa wiosna w szafie, Aniu!!! Wieszaki są prześliczne!!! Podziwiam i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wieszaczki, też bym nie chowała w szafie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, te wieszaczki to na jakąś wystawę a nie do szafy, chyba że chcesz mieć romantyczna szafę tylko dla siebie;-)A Katowice niestety bardzo daleko...
OdpowiedzUsuńWieszaki są obłędne, motyw różany sprawdza się na nich idealnie, zdecydowanie na pokoje z nimi, a nie do szafy !
OdpowiedzUsuńCmok jak smok :)
Ale piękne te Twoje wieszaczki! Sama chciałabym mieć takie w szafie... 😊Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWOW są cudowne :) Kocham takie dekoracje w domu a motyw kwiatów wręcz kocham :) Pięknie Ci wyszły te wieszaki :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAniu, Twoje prace zawsze są śliczne. Czy decu, czy hafciki,czy karteczki... niezmiennie mnie zachwycają. I zachwyca mnie Twoja siła i umiejętność rękodzielnicza:))) Jesteś dla mnie wzorem, nie to abym Ci kadziła, ale tak właśnie Cię odbieram! Jesteś super i jesteś zdyscyplinowana w zabawach:) Ach...
OdpowiedzUsuńNo i o wieszaczkach nie napisałam, a warto bo są śliczne!
Jakie piękne wieszaki Aniu :) Przyznaję, że szkoda je zasłaniać odzieżą hehe
OdpowiedzUsuńWieszaki są naprawdę śliczne! Uroczo się prezentują, może mogłyby trafić np. na wieszak w przedpokoju, żeby trochę poozdabiać, a nie chować się w szafie? Cieszę się, że porządkowe wyzwanie Zielonych Kotów trochę się przyczyniło do ich powstania :)
OdpowiedzUsuńco racja to racja...żal chować do szafy!
OdpowiedzUsuń