Witam Was
Dziś ostatnie moje zaległości z poprzedniego roku, które nie doczekały się jeszcze publikacji. Tym razem będzie szydełko i moje nieporadne maskotki, obie są debiutem i obie już znalazły swoje nowe domki u dzieciaczków.
Jako pierwsza ośmiorniczka, robiona jeszcze w sierpniu, która poleciała do malutkiej Zosi z okazji jej narodzin. Do środka wsadziłam miniaturową grzechotkę specjalną do maskotek. Nie podam Wam źródła wzoru bo po prosu nie pamiętam, ale jest mnóstwo filmików w internecie. Natomiast włóczka z której ja zrobiłam to Yarn Art baby color Nr 271 i kupiłam ją w Pasarcie
Drugą dziś maskotką jest miś robiony wg Tego kursu z Pasartu. Zrobiłam go z włóczki Himalaya Dolphin Baby w kolorze miętowym i białym, szalik morelowy. Włóczka jest niezwykle miła i świetnie nadaje się na maskotki.
Obie dziergało się bardzo przyjemnie i w miarę szybko jak na moje szydełkowe umiejętności. Nie są to może jakieś wybitne prace i mają sporo błędów, ale jestem zadowolona że spróbowałam.
I to są już ostatnie zaległe prace. Od teraz nie mam już nic "awaryjnego" więc pewnie będzie mnie troszkę mniej. Prawdą jest, że jak się jest na emeryturze wcale nie ma więcej czasu. Myślałam, że będę się nudzić a tu nic z tego :-(
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, tym co zaczęli ferie życzę udanego wypoczynku i troszkę zimy.
Fajne i bardzo przytulaśne maskotki.:) Pozdrawiam Aniu.:)
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo mi się podobają szczególnie ośmiornica jest bardzo oryginalną. Jesteś kobietą o wielu talentach.
OdpowiedzUsuńFajne przytulaski Aniu. Dobrze, że zapasy się skończyły, bo to wspaniała okazja do działania i nie strasz proszę mniejszą aktywnością. A to, że na emeryturze czasu brak , to fakt, ale przecież donikąd nam się nie spieszy.Uściski.
OdpowiedzUsuńAnusia, Ty lepiej znajdź czas na tą nudę, miałaś odpoczywać, ale z drugiej strony, jak nie masz czasu to znaczy, że się lepiej czujesz;)
OdpowiedzUsuńPiękne maskotki i wcale nie widać błędów:)
Mnie też namawiają, żebym zrobiła, tylko kiedy?!
Buziaki
Też się zastanawiam jakim cudem w dalszym ciągu cierpię na chroniczny brak czasu;) Piękne szydełkowce, szczególnie misiaczek skradł moje serducho.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Aniu:)
piękne debiuty Aniu, ośmiorniczka z tymi mackami, rewelacja!
OdpowiedzUsuńAniu, gratulacje - maskotki są piękne!
OdpowiedzUsuńpiękne maskotki, ani troszeczkę nie widać, że to debiut, gratulacje!
OdpowiedzUsuńMilusie te maskotki. :)
OdpowiedzUsuńWcale nie muszą to być wybitne prace, żeby były piękne.
Emerytura to pożeracz czasu, ciągle go brakuje. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Świetne maskotki Aniu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Małe slicznotki :) miś wyglada tak przytulaśnie :) u nas na Kujawach własnie początek ferii :)
OdpowiedzUsuńSuper są obie, wspaniała praca ! Miłej sobory:)
OdpowiedzUsuńAniu, ale super maskotki. Miso przypomina mi nieco koalę.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Aniu kochana, są wspaniałe!!! Ten misio ma fajny pyszczek :)). Kurka, ja już od dawna przymierzam się do wydziergania ośmiorniczki, ale jakoś nie mogę zmobilizować się. Widziałam sporo kursów na YouTube. Ech, jeszcze czekam na ferie, zaczynamy dopiero 10.02 :(. Buziaki kochana i miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńNa emeryturze zawsze brakuje czasu choć dawniej w to nie wierzyłam:) Widzę, że szydełkowe maskotki stają się coraz bardziej popularne. Ośmiorniczka jest urocza ale miś dzisiaj zdecydowanie wygrywa - jest słodki i przesympatyczny. Brawo Aniu!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
Urocze przytulanki, urocze. Błędów nie widzę, za to wiele serca i piękne prace. Aniu nie strasz, tym brakiem czasu na emeryturze, oj nie strasz :-) Pozdrawiam serdecznie i jestem pewna, że będziemy podziwiać wiele pięknych, NOWYCH prac :-)
OdpowiedzUsuńAniu, prześliczne są Twoje maskotki! Dziergaj kolejne, bo wychodzi Ci cudnie! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałabym, że to debiut, bo wyszły Ci fajne szydełkowe zwierzaczki:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAnulko! No po prostu mnie zaskoczyłaś?! Ale mile;)ośmiorniczka bardzo ładna, ale miś cudowny!!!! też chciałabym takiego zrobić...Tylko nie wiem jak...A tak naprawdę, to marzą mi się lalki. takie szmaciane... Chyba na starość dziecinnieję;) Rób te misie, bo ten, którego zrobiłaś jest cudowny! Pozdrawiam Cie Anulko cieplusio i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńAniu jak ślicznie, fajne są te Twoje dziergadełka, a szczególnie ten misio, jest taki słodki... :)
OdpowiedzUsuńTy Aniu nudzić ?! W ogóle mnie to nie dziwi ze nie masz czasu😂 Raczej sie tego spodziewałam :) swietne te Twoje dziergadla! Gratuluje , pierwsze koty za płoty jak to sie mowi :)
OdpowiedzUsuńŚwietne "dziergadła". Pięknie się prezentują obie maskotki :) Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTy musisz wszystkiego spróbować prawda? Aniu pięknie wyszło i nic nie mów o niedoskonałościach. Nic nie widzę, a jak nie widzę, to znaczy że jest ok. Ośmiorniczka jest sympatyczna a miś... boski. Tylko przytulać. Kto wie może i ja pójdę w Twoje ślady i złapię za szydełko. Pozdrawiam serdecznie i cieplutko.
OdpowiedzUsuńHimalaya Dolphin Baby - zakochałam się w tej włóczce od pierwszego macania :-) Maskotki bardzo ładne :-)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podobają takie wydziergane maskotki !!! Twoje Aniu są rewelacyjne !!! Śmiało możesz dalej w tym temacie działać gdyż jesteś bomba !!!
OdpowiedzUsuńkochaniutki milutkie:)
OdpowiedzUsuńBo ty jesteś pracowita kobieta i żadnych wyzwań się nie boisz. Maskotki są świetne, przeurocze i z pewnością miluśkie w dotyku. Dzieci uwielbiają takie zabawki. Może kiedyś zrobisz jeszcze kilka jak cie znam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, popzdrawiam i serdeczności ślę.
No dobrze, ale czemu nieporadne? Przecież są śliczne, nic w nich nieporadnego nie widzę, zbyt skromna kobieto.;)Widać, że miś z fajnej wełenki zrobiony.
OdpowiedzUsuńUrocze maskotki, osmiorniczka jest fenomenalna.
OdpowiedzUsuńSą obłędne :) śliczne kolorki, stworzyłaś przeurocze maluszki :)
OdpowiedzUsuń