Strony

czwartek, 30 kwietnia 2020

Podsumowanie czytelnicze - kwiecień i SAL z Marią Bravko

Witam Was 

Koniec miesiąca, więc tradycyjnie zapraszam na podsumowanie czytelnicze miesiąca kwietnia . 
W tym roku zapisałam się do dwóch zabaw.



Pierwsza zabawa u Lidzi , szczegóły znajdziecie TUTAJ
Druga zabawa u Ani Jacewicz, szczegóły TUTAJ 

W  kwietniu średni wynik  czytelniczy, przeczytałam łącznie 3 książki.




 Dało to  łącznie 1.212 stron, co wypadło po 40 stron dziennie. Od początku roku przeczytanych 15 książek na  sumę 5.012 stron co daje  41 stron dziennie.


Lidzia w swojej zabawie na kwiecień przewidziała litery  PAW

Poniżej krótkie opisy książek pochodzące ze strony  https://aros.pl/,  i moje wykonanie wytycznych od Lidzi. 
Ponadto identycznie jak u Lidzi przy opisie okładek dodałam znaczek * co oznacza że wybrany element jest na okładce ale nie jest tym głównym. 











Jeżeli chodzi o Agatę Przybyłek to jej książek  polecać  chyba nie muszę. To autorka, którą czyta się praktycznie jednym tchem. Jej książki zawierają też sporą dawkę humoru, więc i pośmiać się można. "Takie rzeczy tylko z mężem" to pierwsza książka z serii o Zuzannie, zakupiłam już kolejne trzy i czekają na czytanie :-)

Jeżeli chodzi o trzecią książkę, to trochę u mnie poleżała, bo jakoś ostatnio mało czytałam książek autorów zagranicznych. Z trudem się za nią zabrałam i gdyby nie dwie literki z kwietniowych nadal by pewnie czekała na swoje 5 minut. Na początku szło jak po grudzie nie wciągnęła mnie, ale się uparłam że dobrnę do końca. Nie żałuję bo było warto. Gdzieś tak trochę za połową akcja zrobiła się jak w doskonałym thillerze  i czytało się jednym tchem. 

Jednym słowem polecam wszystkie trzy książki z czystym sumieniem.
I jeżeli chodzi o kwietniowe czytelnictwo to już wszystko. 

Dziś ostatni dzień kwietnia a ja jeszcze pędzę z jedną zabawą . Jest to mianowicie SAL z Marią Bravko prowadzony przez Świry Rękodzieła



Do wyszycia tym razem były dwa wzorki, do wyboru.



Zajączka  prezentowałam TU , o do jaja miałam wielkie obawy czy zdążę , bo ilość backstichy mnie przerażała. Dałam radę i ostanie kreseczki postawiłam wczoraj. Ale obiecuje nigdy więcej takich konturów. Przyznaję, że nie do końca są one tak idealne jak we wzorze, zrobiłam po swojemu trochę sobie upraszczając. Miałam z jajem uszyć wielkanocną poduszkę, ale po prostu nie zdążyłam , bo maszyna mi odmówiła posłuszeństwa. Ale mam wszystko przygotowane i jak tylko powstanie to się pochwalę :-). A teraz już mój haft w wirtualnej ramce. 



W sumie to jestem z siebie dumna, że dałam radę.

Pozdrawiam serdecznie, życzę Wam zdrówka, mam nadzieję że nikt nie jest chory na wirusa ani nie przebywa na kwarantannie.  Trzymajcie się zdrowo. 


poniedziałek, 27 kwietnia 2020

Wiosenna Pani #1

Witam Was 

Kiedyś już wspominałam, że mam za dużo zabaw na głowie i nie mam czasu dla siebie, czyli na to co ja chcę i lubię. Postanowiłam to zmienić. Od zawsze marzyły mi się 4 obrazki wyszywane krzyżykami z serii 4 pory roku. Ale jakoś tak mi się nie składało, poza tym nic mi nie wpadło w oko. Aż do  piątku kiedy to kupiłam najnowszy numer "Igłą Malowane"   wydawany przez Coricamo . Z tego numer wpadł mi w oko przepiękny haft zatytułowany " "Wiosenna Pani" 


Jak zaczęłam szukać okazało się, że jest już "Jesienna Pani" i "Zimowa Pani". Mam więc nadzieję że niedługo pojawi się czwarta "Letnia Pani". Żyjąc tą nadzieją postanowiłam w końcu spełnić moje marzenie i wyszyć sobie wszystkie trzy, a docelowo mam nadzieję cztery obrazki. 

Wzór jak na mnie to prawie HEAD bo ma wymiary 162 X 216 krzyżyków. Czyli do wyszycia jest  prawie 35.000 krzyżyków. To tak lekko licząc wypada 100 krzyżyków dziennie i wtedy wyszyję go w rok. Wytrawne hafciarki pewnie się uśmiechają pod nosem bo co to za HEAD .... ale dla mnie jest to naprawdę wyzwanie. Ponadto po raz pierwszy zdecydowałam się wyszywać na tamborku, bo dotychczas miętoliłam w łapkach. 
A żeby się sama zmotywować do pracy postanowiłam raz w miesiącu publikować swoje postępy, tak dla siebie :-). 
Zdecydowałam się na kanwę białą 16 ct , oraz mulinę Ariadnę, bo z niej mam całą paletę.  Wydrukowałam sobie wzorek żeby nie niszczyć gazetki. Narysowałam zmywalnym pisakiem siatkę  i przygotowałam mulinę.


No i wczoraj wystartowałam, postawiłam pierwsze krzyżyki



Aż się sama sobie dziwię i bardzo jestem ciekawa na jak długo mi starczy zapału :-). Trzymajcie za mnie kciuki :-). 

A przy okazji chciałam jeszcze poruszyć dość drażliwy temat komentarzy. 
Wszyscy lubią je dostawać ale mało kto je lubi pisać :-). Niestety ostatnimi czasy bardzo dużo czasu poświęcałam na ich pisanie, nawet do kilka godzin dziennie, zwłaszcza po weekendzie. Postanowiłam to trochę zmienić. Otóż po pierwsze komentarze będę pisać max godzinę dziennie. Po drugie w pierwszej kolejności u osób, które komentują u mnie, potem reszta. Po trzecie, jeżeli po kilku komentarzach ode mnie nie będzie odzewu u mnie, przestaje taki blog komentować. 
Tak więc mogę się nieco spóźnić u Was więc wybaczcie jak nie będzie mojego komentarza od razu. 
Wyjątek stanowią moje dwie zabawy : kartkowa i abecadło i igły spadło, gdzie komentuje zawsze wszystkie zgłoszone do niej prace.
Wiem, że ten temat to poniekąd tabu, ale jestem szczera do bólu i walę prosto z mostu. To w końcu też mój czas, który mogę poświęcić na coś innego. Mam nadzieję, że zrozumiecie. 

I na dziś wszystko, życzę Wszystkim dobrego humoru i nieustającej weny i tym razem życzę Wszystkim, żeby w końcu spadł deszcz.







niedziela, 26 kwietnia 2020

Recyklingowy pojemnik na kredki

Witam Was

Jak sam tytuł mówi, dziś będzie recyklingowy pojemnik - przybornik na kredki. Zrobiłam go specjalnie na dwa wyzwania. Po pierwsze na kolejne wyzwanie bloga DIY, którego tematem są barwy natury


A po drugie na #1 Wyzwanie bloga Świry Rękodzieła, gdzie w ramach zabawy "Pracownia 2020" robimy przybornik


To może zacznę tym razem od mojego gotowego przybornika, a potem parę słów jak powstawał.



Do wykonania tego przybornika wykorzystałam  na początek puszkę , patyczki do lodów i klej na gorąco.


Przy pomocy kleju okleiłam  puszkę patyczkami .


Następnie pomalowałam  kilkakrotnie bezbarwnym lakierem satynowym. 


Górę, dół, dno i brzeg puszki okleiłam sznurkiem 


Natomiast na środku przykleiłam jutę z koronką i ozdobiłam kwiatkami zrobionymi z tej samej juty, dodałam wstążeczki ze sznurka. 


I pojemnik gotowy, u mnie na  kredki ale równie dobrze może być na pędzle, szydełka , mazaki itp. 

Takie puszki to doskonały materiał pod recykling, a takich przyborników nigdy dość. 
I na dziś wszystko, miesiąc zbliża się ku końcowi z obowiązkowych zabaw do których się zgłosiłam pozostało mi tylko wyszywane jajo w SAL- u z Marią Bravko, ale czy je zmęczę do końca kwietnia czas pokaże. Póki co krzyżyki postawiłam i walczę z konturami :-).

A chciałam Was jeszcze przeprosić, że w wyniku aktualizacji Blogera zniknęły moje zdjęcia z marcowego podsumowanie zabawy kartkowej. Niestety nie jestem ich już w stanie odtworzyć,  bo  usunęłam wszystkie kolaże a na robienie ich ponownie po prostu nie mam czasu. 
Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za wszystkie komentarze  i życzę Wam dobrego tygodnia. 



piątek, 24 kwietnia 2020

Czerwone tulipany z sercem

Witam Was

Tytuł mówi chyba sam za siebie i od razu wiadomo co dziś będzie. Czas najwyższy pokazać karki na moją zabawę. Hafciki do nich były gotowe już dawno ale jakoś tak mi się nie składało z nimi. 
W kwietniu na kartkach miały się znaleźć



Na początku te na których udało mi się umieścić wszystkie trzy wytyczne.  Pierwszą z nich wielkanocną z zajączkiem już pokazywałam TU , ale dla przypomnienia 



Druga z przepięknym haftem w kształcie serca z tulipanami. U kogoś już ten hafcik widziałam, jest taki ładny że trudno było koło niego przejść obojętnie. Serce wyszyłam cieniowaną muliną bez numeracji. 



I kolejna z bukietem tulipanków w formacie DL. Serduszka to samoprzylepne dżety.


W zasadzie to tego czerwonego jest tu niewiele,ale wyjątkowo w tym miesiącu sobie zaliczę z trzema wytycznymi :-)

 I kolaż do podsumowania


I ostatnie kartka  w tym miesiącu , tradycyjnie została zrobiona wg mapki obowiązującej na blogu DIY w cyklu PAPIEROWO


A dodatkową wytyczną w kwietniu jest jajko. U mnie kształt jajka przybrała wycięta ramka w której znalazły się tulipany, 


Kartka prosta do bólu i jak zwykle robi " tłok" w wyzwaniu. Kwiatuszki to frywolitkowe różyczki, które kiedyś dostałam od Justynki .


Tak więc dobrnęliśmy do końca , bo więcej tulipanowych kartek u mnie nie ma.
Dziękuję Wam bardzo , że zaglądacie i dobre słówko zostawiacie. Nawet nie wiecie jak mocno te komentarze wpływają na moje chęci do dalszego tworzenia.  
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę owocnego weekendu. 




środa, 22 kwietnia 2020

Zakładki u Hubki

Witam Was

Dziś kolejna zabawa w której biorę udział. Tytuł chyba mówi sam za siebie, ale dla tych co nie biorą w niej udziału szczegóły. 
Mianowicie jest to zabawa zakładkowa prowadzona przez Hubkę. W kwietniu miały być zakładki do książek z jedzeniem . 




Przyznaję, że zakładka sprawiła mi chyba najwięcej kłopotu od początku zabawy. 
Książka z jedzeniem to mnie się kojarzy tylko z książką kucharską. Poza tym  nie przeczytałam ostatnio żadnej książki, w której byłaby mowa o jedzeniu. Ponadto do książek kucharskich też nie zaglądam, to raczej domena mojego męża, który z nich gotuje. Ja robię albo na oko albo jak już, to biorę przepisy z internetu :-) 
Na dodatek moje zakładki w większości są wyszywane.  Co prawda wzorków z jedzeniem sporo ale takich o szerokości zakładki niewiele. Już myślałam że będę musiała odpuścić sobie to wyzwanie, ale to raczej do mnie niepodobne, więc się zawzięłam. Zaczęłam od tyłu. Najpierw poszukałam sobie książki w biblioteczce mojego męża, wpadła mi w oko taka :-)


 Co prawda to raczej picie niż jedzenie ale mam nadzieję, że Ewa przyjmie :-)
Książkę miałam więc zaczęłam szukać wzoru na zakładkę do niej. Nie znalazłam typowego na zakładkę ale znalazłam taki z którego dało się wyciąć wzorek na zakładkę. A trafiłam na niego  na TYM blogu. Przycięłam co nieco, co nieco dodałam i jest zakładka :-)


Wydaje mi się, że do tej książki pasuje idealnie, a Ewcia przyjmie taką moją interpretację.



I na dziś wszystko , walczę dalej z zabawami. Zostało jeszcze co nieco w tym miesiącu, a co najważniejsze kartki na moją zabawę :-).
Sporo mi się tego nazbierało, ale przynajmniej nie mam czasu na nudę :-)
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i zdrówka Wam życzę. 






poniedziałek, 20 kwietnia 2020

SAL z Hobberią w KTM

Witam Was

Klub Twórczych Mam wraz z pasmanterią Hobberią  zorganizował kolejny, drugi już SAL . Szczegóły znajdziecie TUTAJ 


Do wyszycia było 5 wzorów, oczywiście do wyboru od jednego do pięciu. 


W sumie wszystkie są świetne, ale czas na wyszycie krótki, tylko do końca kwietnia. Niestety mój czas był bardzo ograniczony a poza tym znacie mnie na tyle, że wiecie iż zazwyczaj to co robię musi mieć jakieś przeznaczenie. Tak więc drogą dedukcji wzorki wielkanocne odpadły jako pierwsze bo już po Wielkanocy. Motylki podobały mi się we wszystkich wersjach  kolorystycznych, ale wiedziałam, że nie dam rady wyszyć wszystkich. Zdecydowałam się więc na pierwszego zielonego, bo jak wiadomo kolor zielony i motyl to dwie z trzech wytycznych majowych kartek :-). 
Moja decyzja była słuszna bo wzorki znowu nie są takie małe ( 40 X 60 krzyżyków)  a dość wymagające. 
Zaczęłam od ramki i tu mi się wyszywało bardzo fajnie 


 Niestety środek okazał się bardziej wymagający. Nie lubię takiej pikselozy, gdzie do wyszycia jest po kilka krzyżyków w jednym kolorze do tego w podobnych odcieniach. W sumie wzorek zajął mi więcej czasu niż myślałam.  Ale jest ...


Póki co nie oprawiony taki na surowo, poczeka sobie do maja kiedy to zrobię z niego kartkę na swoją zabawę. 

Hobberii  dziękuję za udostępnienie darmowych wzorków, a KTM  za zorganizowanie SAL-u. 

I przy poniedziałku to już wszystko, pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrego tygodnia. W końcu można się dotlenić w lesie :-)



sobota, 18 kwietnia 2020

Zając w gęstwinie tulipanów

Witam Was

Tytuł trochę dziwny, tym bardziej że Wielkanoc już była, ale kto się bawi ze Splocikiem w Rękodzieło i przysłowia się chyba nie dziwi.



Na kwiecień do wyboru są dwa przysłowia


1. Zając nie zginie, jeżeli pozostanie w swej gęstwinie. 

2. Nadzieja jest kotwicą świata.

Dziś moja interpretacja pierwszego z nich.  Nie wiem czy uda mi się zinterpretować drugie bo jakoś pomysłu brak.

Tym razem będzie tylko kartka ale oczywiście haftowana krzyżykami.  Sam hafcik przedstawia zajączka który ukrył się w gęstwinie tulipanków i na pewno nie zginie, poczeka na wysłanie w pudełku  na następny rok :-)  



  I wielkanocna karteczka z zajączkiem


No ale Wszyscy mnie przecież znają to nie może być praca tylko na jedna zabawę :-)

 Na kartce są tulipanki wyszyte i na wykrojniku, jest kolor czerwony w dużych ilościach i nawet w górnym lewym rogu znalazły się serduszka a więc karteczka poleci też do mojej zabawy 


Kartka jest wielkanocna i jest haftowana a więc leci na hafciarska zabawę do Uli



Sponsorem tego wyzwania jest firma  https://www.needleart.pl/



A że jest na niej zając , tudzież królik wg życzenia więc posyłam ją również do Świrów Rękodzieła na kwietniowy konkurs "Wielkanoc z królikiem"



Zdaję sobie sprawę, że taka jedna kartka nie ma szans na wygraną z innymi cudnymi pracami, ale przynajmniej zrobi "tłok" w zabawie. Poza tym kto nie gra ten nie wygrywa  i tego się będę trzymać. :-)

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie, dziękuję że tak licznie mnie odwiedzacie i dobre słówko zostawiacie. Życzę Wszystkim zdrówka przede wszystkim i pogody ducha w tym trudnym dla nas czasie.