Witam Was
Jako, że koniec miesiąca już jutro zapraszam Was dziś na moje podsumowanie czytelnicze. Jak już wcześniej pisałam wrzesień mi zleciał błyskawicznie i moje czytelnicze wyczyny są takie sobie. Normalnie czasu brakło. Mój wrześniowy dorobek to raptem 4 książki.
A wysyłam je oczywiście na dwie czytelnicze zabawy.
Po lewej banerek z zabawy u Lidzi TUTAJ szczegóły.
Po prawej banerek zabawy u Ani Jacewicz TUTAJ szczegóły.
A mój wrześniowy dorobek przedstawia się tak
Tak się złożyło, że na P to się zaczyna nazwisko jednej z moich ulubionych autorek a mianowicie Przybyłek Agaty i to na jej książki postawiłam przede wszystkim we wrześniu. Niestety czasu mi brakło żeby przeczytać wszystkie, które czekają u mnie w kolejce.
Te cztery przeczytane książki dały 1.410 stron, czyli 47 stron dziennie. Od początku roku przeczytałam 38 książek na łączną sumę 12.117 stron co daje 44 strony dziennie.
Jak już wcześniej napisałam książek Agaty Przybyłek polecać nie trzeba. To gatunek obyczajowy, czyta się go bardzo fajnie, a zazwyczaj końcówka to jest u mnie zarwana noc do 4 nad ranem :-)
Z literkami szału nie ma ale coś się tam znajdzie.
Książka Ani Dąbrowskiej to czysty przypadek, trafiłam na urlopie na likwidację miejscowej księgarni i dużą wyprzedaż. Żal było nie skorzystać i gdyby nie to, że musiałam wracać pociągiem pewnie bym tam zostawiła pół wypłaty. Ale z zakupu tej książki byłam bardzo zadowolona i pewnie jeszcze nie raz sięgnę po pozycje tej autorki.
I w zasadzie jeżeli chodzi o książki to już wszystko.
Jeszcze tylko małe ogłoszenie dla wszystkich hafciarek.
Otóż od poniedziałku 28 września działa nowy sklep z materiałami do tego typu rękodzieła, a jego właścicielka oferuje na start zakupy z 5 % rabatem. Kod do tych zakupów M55
Jak się dowiedziałam asortyment będzie na bieżąco uzupełniany. Serdecznie Was zapraszam za zakupy.
I teraz to się już z Wami żegnam i idę walczyć z pracą na ostatnie zabawy, bo został mi raptem jeden dzień :-(
Pozdrawiam serdecznie
Aniu 4 książki to całkiem dobry wynik. Ja jak doczytam dzis/jutro to uzbieram aż 3 :D
OdpowiedzUsuńWażne, że czytałaś dobre książki. W końcu nie czytamy na akord, tylko dla przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod słowami Kasi, Aniu.
UsuńBuziaki.
Aniu ja nie przeczytałam żadnej ksiazki wiec uważam ze Twoj wynik jest swietny !!!:) gratuluje :)
OdpowiedzUsuńWynik całkiem dobry. Też lubię książki A. Przybyłek, ale jakos ostatnio nie mogę ich dostać w bibliotece, czyli poczytna autorka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu:)
I tak wynik jest świetny! Chodzi nie o ilość, a o jakość, czytanie jest po to, by życie było przyjemniejszym. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co narzekać Aniu bo wynik całkiem dobry. Najważniejsze żeby czytanie sprawiało przyjemność. Uściski:)
OdpowiedzUsuń4 książki to i tak fajnie, są tacy co w ogóle nie czytają... :)
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytałam opisy książek. Myślę, że książki Agaty Przybyłek mogłyby mi się spodobać. Cztery to całkiem niezły wynik. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuły, jako że uwielbiam czytać.
OdpowiedzUsuńFajnie, że w tym całym pędzie masz czas żeby sobie poczytać. U nas królują książki dzieci. Te codzienne i te które dzieci przynoszą jako lektury. Lubię sobie odświeżyć pamięć i przypomnieć co w danej książce się wydarzyło jeszcze raz. Niektórych nawet nie pamiętam chyba z racji tego, że czytało się z obowiązku. A nie dla przyjemności. Pozdrawiam Aniu.
OdpowiedzUsuńKsiążki Agaty Przybyłek (inne, tych akurat jeszcze nie:)) czytałam dzięki Twoim wpisom, gdyby nie Twój blog pewnie nie zwróciłabym uwagi na to nazwisko :) zgadzam się, że czyta się je przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńOd razu wpadła mi w oko książka "Pójdę za tobą wszędzie". Po przeczytaniu jej opisu już ją zapisałam do folderu książek do kupienia :).
OdpowiedzUsuńI tak sporo Aniu przeczytałaś :).
Aniu cztery ksiązki to też dobrze, ważne że wogóle czytamy:) Pozdrawiam Agata
OdpowiedzUsuń12 tysięcy stron, łooo matko niezły wynik :-).
OdpowiedzUsuń"W 2018 roku czytanie przynajmniej jednej książki w ciągu roku zadeklarowało 37% respondentów" - z tworzonego co dwa lata raportu Biblioteki Narodowej o stanie czytelnictwa w Polsce. Sama widzisz, że 4 książki w miesiąc to wynik znacznie powyżej średniej krajowej.
OdpowiedzUsuń