Witam Was
I znowu Was zdziwię bo dziś będzie post na zabawę dla Uli a zwykle jest on na końcu miesiąca. Ale zanim przejdę do pracy jaka powstała na tą zabawę chcę Was zaprosić na weekend do Istebnej. Tak się składa, że nie byłam tam po raz pierwszy ale pierwszy raz mi się zdarzyło, że byłam w takim genialnym miejscu. Chciałam polecić Wam z całego serca Dom z drzew. Byłam i wszystko co tam piszą to szczera prawda. Genialne miejsce na wypoczynek, wszędzie blisko i do sklepu i do knajpy i do CPN. Poza tym świetne miejsce na grzyby, których w tym roku podobno zatrzęsienie.
Poniżej kilka zdjęć :
Taki mieliśmy widok z tarasu
A to już widok z przed knajpy na popularnym ośrodku narciarskim Zagroń
I widoczek gdzieś z centrum Istebnej
A poniżej coś dla rękodzielniczek, czyli największa na świecie koniakowska serwetka, wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa i trochę jej szczegółów, warto ją zobaczyć, będąc w Istebnej.
Większość pewnie zrobi kartkę, ale ja się trochę wyłamię i pokażę Wam serwetkę na szydełku. Fakt powstała już dość dawno, ale swojej prezentacji jeszcze tu nie miała. Szydełko pokochałam, zresztą podobnie do krzyżyków i tak w zasadzie są to teraz moje dwie wiodące techniki.
Serwetkę zrobiłam na szydełku 1,5mm z dostanego od Eli kordonka, serwetka ma już nowy domek bo ja oprócz tego, że lubię szydełko robię głównie serwetki na prezent, bo ileż tego można u siebie w domku wyłożyć.
Ta serwetka ma średnicy całe 48 cm po blokowaniu i zrobiłam ją z cieniowanego kordonka, do którego mam słabość. Zowie się "Hania" i oczywiście jest autorstwa Aurelii Lewickiej a filmik do niej znajdziecie TUTAJ
Nic na to nie poradzę, że lubię filmiki Aurelii.
Mam nadzieję, że Ula tym razem zaakceptuje taki prezent na imieniny:-)
I to by było na tyle dziś, pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Twoje szydełkowe prace już dawno podziwiam mnie jakoś nigdy nie po drodze do nich. Ta Kniakowska serweta jest przepiękna, marzenie które pewnie nigdy sie nie spełni. Mam taką malutką co mi mąż kupił 😎.Ogólnie jestem by polecać ciekawe miejsca, czasem nie wiem gdzie pojechać a jak przeczytam, że gdzieś , ktoś i był zadowolony no zawsze łatwiej podjąć decyzję. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekna serwetka, szydelko Ci służy.Masz rację, filmiki Aurelii są super, próbowałam też innych ale to nie to.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu piękna serwetka. Ula z pewnością będzie zachwycona prezentem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Serwetka to śliczny prezent, a widoki z wypoczynku rewelacyjne. Tym razem zachwyciłam się koronką - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuń...a ja myślałam, że byłaś na Warsztatach dla Twórczo Zakręconych w Ustroniu ?! Warsztaty na początku października były. Warto i polecam !!! Serweta duża i przepiękna ! Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, taka jesienna. Miałaś Aniu wspaniały weekend w pięknym miejscu. Przesyłam cieplutkie pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńAniu serweta z kolorem wpasowała Ci do widoków w górach:) super obie propozycje:) buziaki
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!! piękna serweta i jaka wielka!!! Twoja serwetka jest śliczna!!!
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka, bardzo lubię takie koronkowe cuda. Miłego tygodnia😊
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ta serwetka, Aniu.
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Piękną serwetkę wykonałaś, też lubię cieniowane nici, ciekawie się układają i mało przewidywalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna i okazała szydełkowa serweta! Widoki wspaniałe, a koronka imponująca. Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńZawsze podobają mi się takie koronkowe dzieła. Twoja serweta jeszcze zyskała na urodzie bo jest zrobiona z cieniowanej nici.. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAniu, serwetka zachwyca:)) a fotki z wypadu bardzo zachęcają aby odwiedzić to miejsce...może kiedyś. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWow, imponująca ta serwetka dla Uli! Zdjęcia z Istebnej piękne, aż mi się relaks na łonie natury zamarzył. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka:) Ja byłam w Istebnej w sanatorium.
OdpowiedzUsuńByłam w Istebnej kilka razy w różnych porach roku i tamtejszy krajobraz zawsze zachwyca.
OdpowiedzUsuńTwoja serwetka również zachwyca!!! Jest prześliczna!!! Pozdrawiam serdecznie
Aniu piękna praca, piękne widoki no i piękny rekord Guinnessa:)
OdpowiedzUsuńPrześliczne widoki miałaś Aniu! Fajnie, że udało się Tobie wyjechać. Serweta cudo! Pięknie Tobie wyszła!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Mieszkaliście w pięknym miejscu. Zrobiłaś piękną serwetkę ma taki nieoczywiśty kolor
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa i cudne miejsce na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńSerwetka jest idealnym prezentem imieninowym, więc myślę, że do tego wyzwania nadaje się jak idealnie.
Pozdrawiam Alina
Bardzo lubię serwetki z cieniowanych kordonków.Twoja wyszła przecudnie.:)
OdpowiedzUsuńJakie cudne fotki... wspaniale że mogłaś odwiedzić takie miejsce:) rekordowa serwetka robi wrażenie! Twoja także fajnie wygląda:) nie dziwię się, że masz słabość do cieniowanego kordonka, ma fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka. Cudna serwetka Aniu, jak jesienna mgiełka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczna serwetka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka, bardzo ciekawe kolory:) Złota jesień się trafiła w tym roku:)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, wspaniała wyprawa i śliczna serwetka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Super, że masz tyle wyjazdów :).
OdpowiedzUsuńSerwetka wyszła Ci ślicznie :).
Aniu jak ja lubię podziwiać Twoje szydelkowe dzieła! (I nie tylko oczywiście;) ) Mam od Ciebie cudną serwetkę w ślubnym prezencie i kocham ją 🤍 Ostatnio awansowała do modelingu 😉 jest pięknym tłem do moich kartek😄 Świetne fotki z wypoczynku.Pozdrawiam miło 😗
OdpowiedzUsuńNo oczywiście, że zaakceptuję :) rewelacyjna serwetka Aniu :) Dziękuję też za karteczkę :)
OdpowiedzUsuń