Witam Was
Dzisiaj postaram się streszczać, bo praktycznie siedzę już na walizkach - w czwartek lecę do ciepłych krajów na tygodniowe wakacje. A na pożegnanie jeszcze kolejne dwa zestawy świeczników, ale za nim o świecznikach jeszcze trochę statystyki.
Mój blog ma jutro dokładnie pół roku a więc takie moje małe święto :-)
### To jest mój 90 post.
$$$ Odwiedziliście mnie ponad 20.000 razy
@@@ Zostawiliście u mnie 937 komentarzy
&&& Kilka dni temu liczba Obserwatorów osiągnęła magiczną liczbę 100 a dziś jest Was już 101.
Szczególnie serdecznie witam moją setną Obserwatorkę którą jest Ania Skonieczna z bloga http://annaskonieczna.blogspot.com/
oraz
oraz
Dziękuję Wam , że jesteście , bywacie u mnie i zostawiacie przemiłe komentarze ten blog bez Was by nie istniał !!!!!!!
Dziś przedstawiam Wam kolejne dwa zestawy świeczników, w mojej ulubionej ostatnio technice decoupage. Nawet moje dzieci zauważyły, że mama ma małego świra i na Dzień Matki dostałam cudną książkę o taką :-))))))
To tyle tytułem przydługiego wstępu, poniżej to co udało mi się wykończyć pomiędzy praniem , prasowaniem i pakowaniem :-)
Pierwszy zestaw świeczników w klimatach morskich z serwetki w muszelki . Zrobiłam je nieco inaczej, w poprzednich serwetka była dopasowana do dołu świecznika, czyli wszystkie cztery miały identyczny wzór u podstawy KLIK .
Przyznam , że chyba poprzednia wersja mi się bardziej podoba :-))
I kolejny zestaw w brązach - miał być nieco inny - na dole miały być spękania i jakiś malutki kwiatek decou. Ale zachciało mi się kombinować, nałożyłam drugą farbę gąbką i efekt mi się nie podobał. Skończyło się na przyklejeniu kolejnej serwetki. Potem wstążeczka papierowa a góra pomalowana lakierobejcą. Efekt końcowy mnie o dziwo zadowolił.
No i to było na tyle, zmykam dopakować jakieś galotki i zamknąć walizę kolanem :-)))))
Życzę Wam pięknej słonecznej pogody i ciepełka .