Strony

wtorek, 22 lipca 2014

5 w 1 czyli mój gazetnik

Witam Was
No i w końcu jest gezetnik - mój własny osobisty - ostatnie z siedmiu wyzwań u Danusi
Ciężko było , ale powiedziałam sobie , że nie oddam walkowerem . Pomysł miałam dość szybko , gorzej z wykonaniem. Lato w pełni, upały masakryczne to i robić się nie  chciało. Z drugiej strony jest to chyba najbardziej czasochłonna  praca jaką wykonałam do siódemkowego wyzwania. 


Postanowiłam dzisiaj odwrócić kolejność  bo zapowiada się strasznie długi..... post. Najpierw pokażę kolaż do wyzwania a później całą resztę. 
Mój własny gazetnik przeznaczony jest jak sama nazwa wskazuje na gazety, a że ja mam nieco inne podejście do gazet niż ogólnie przyjęte to i gazetnik nie jest tradycyjny :-))


Jeżeli chodzi o gazety to u mnie jest to słowo które kojarzy mi się tylko z jednym ...... z rurką do wikliny papierowej . Wszystkie gazety dzielą się u mnie pod względem  rurek jakie można z nich skręcić. 
Kiedyś jak zaczynałam moją przygodę z wikliną papierową cięłam gazety jak popadnie. Teraz głównie , pod wpływem
które wyplatają z naturalnych niemalowanych rurek, zanim potnę gazetę na paski szukam w niej fajnych miejsc , żeby były kolorowe rurki. I tak  gazety u mnie dzielą się na 3 różne kategorie:
1. Gazety codzienne tzw. szmatławce osobiście nie lubię z nich skręcać rurek , po pierwsze dlatego , że paskudnie brudzą ręce, po drugie są "tępe" nie ślizgają się , więc ciężko mi się je skręca. Ale mają trzy podstawowe zalety: doskonale nadają się do malowania, są długie i łatwo się z nich wyplata bo są miękkie i plastyczne.
2. Programy telewizyjne To i Owo, Teletydzień , Kurier TV
mają super rurki brzegowe - kolorowe , lubię je skręcać bo są śliskie. Wyplata się je gorzej bo są twarde no i źle się je maluje bo farba zamiast wsiąkać ślizga się po nich. Ale można z nich  uzyskać bardzo fajne efekty kolorystyczne.  Mój gazetnik został oklejony właśnie takim rurkami.
3. Gazetki promocyjne z sieciówek. Jak uda nam się dorwać kilkadziesiąt gazet z jednego tygodnia np. z Lidla to możemy z nich uzyskać piękne kolorowe rureczki. W zależności od sieciówki gazety będą bardziej lub mniej śliskie. W obróbce podobne do rurek z programów TV.

To tyle tytułem wstępu. Wobec tego , że moje gazety do wikliny walają się wszędzie postanowiłam uporządkować chociaż to czego używam do bieżącego skręcania rurek.
Do wykonania gazetnika użyłam :

*** tekturowe pudełka, a właściwie ostatecznie jedno pudełko,
*** tekturę na przegródkę i na podstawę
*** papier ozdobny samoprzylepny na dno
*** trzy kawałki tuby kartonowej
*** ok 530 rurek z programów TV
*** tradycyjnie klej vikol , klej na gorąco, taśma klejąca  
*** kawałek ozdobnej tasiemki do wykończenia


Zaczełam od oklejenia tub rurkami


Potem docięłam karton do odpowiednich wymiarów , posklejałam , przykleiłam na  podstawę z tektury  zostawiając wysunięty kawałek. Dno i spód okleiłam papierem samoprzylepnym 


Następnie okleiłam pudełko rurkami, przy czym na tym wystającym kawałku wykorzystałam odpady rurek, które zostały przyklejone w tzw. jodełkę a inspirację do takiego ozdobnego klejenia zaczerpnęłam od Danusi Klik .


Oklejone tuby , przykleiłam do podstawy , wkleiłam przegródkę klejem  na gorąco , okleiłam  brzegi ozdobną tasiemką i całość polakierowałam.
A tu już efekt końcowy .



Gazetnik  składa się z 5 elementów :
1. połowa pudełka   na całe gazety
2. druga połowa  na pocięte gazety
3. tuba na długie rurki
4. tuba na krótkie rurki , patyczki do skręcania rurek   i nożyczki
5. tuba na klej małe nożyczki i gumki recepturki

Gazetnik ma 49 cm długości , 19 cm szerokości i 30 cm wysokości  w najwyższym miejscu . Waży  1,5 kg  więc spoko w razie czego można wykorzystać w celach obronnych :-). Do jednej tuby wejdzie  ok. 130 rurek.


Uffff  koniec wyzwań , zaliczyłam wszystkie !!!!!

Ale żeby nie było , że ten post taki bezpłciowy tylko o gazetach i innych papierach ...... to na zakończenie mała dawka humoru .




Witam serdecznie nowe Obserwatorki , dziękuję Wam za  przesympatyczne  komentarze , co ja bym bez nich zrobiła to nie wiem ????
Pozdrawiam i do kiedyś




37 komentarzy:

  1. O kurczaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Teraz to Cię zaskoczę albo i nie - hi hi hi :) Aniu no nie mogę - w takiej formie miał wyglądać mój gazetnik na początku! O rany - chyba mamy nie tylko te konszachty z diabłem hi hi hi:))))
    WOW!!!! Aleś się kochana narobiła- warto było , bo efekt jest niesamowity!!!! Twój gazetnik wygląda świetnie - kolorowo, oryginalnie i w moim guściku:)))
    Ale numer - tak widziałam swoją wersję w korku:) Masz babo placek - teraz wypaplałam co będzie dalej u mnie , ale co tam...Gratuluję!!! Życzę powodzenia w tym wyzwaniu:) Wszystkie zaliczone:)
    Ciekawe - hi hi hi - co zrobimy kolejnego?
    Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. O nie mogę, Aniu leże i kwiczę z wrażenia. Szczęka mi opadła i nie mogę się pozbierać po tym co zobaczyłam. Ale cudeńko. A ile w to jest włożone pracy i serca, te kolory rurek są boskie. A pomysł pierwsza klasa. No i co i znów nie mam szans na założenie koszulki lidera, bo najpierw znalazła się "taka" Ilonka, a teraz jeszcze "taka" Anulka :) Brawo, brawo, brawo!

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż segregowanie wszelkiej makulatury pod kątem przydatności do skręcania to chyba zboczenie wszystkich wyplataczy:) Ja nawet jak wchodzę do marketu jakiegokolwiek to najpierw (jak jakiś zdziwaczały klient:)) pieczołowicie przeglądam wszystkie dostępne tam ulotki i nierzadko podprowadzam w ilościach hurtowych:) a jak są jakieś super to jeszcze rodzinę wysyłam:) Gazetnik jest super! kolorowy jak lubię i na prawdę bardzo poręczny i przydatny dla każdego "krętacza". Pozdrawiam i kibicuję w wezwaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, ostatnio się zastanawiałam, dlaczego jeszcze nikt nie dodał gazetnika z wikliny papierowej?? gdybym wiedziała, że tak będzie, to dawno wzięła się za niego, ale myślałam że będzie ich zatrzęsienie, bo co jak co ale gazetnik też mi sie kojarzy z wikliną papierową:))
    Świetny gazetnik, bardzo mi sie podoba i tak sie zastanawiam ,czy małej nie zrobić na biurko, tylko w wersji mini?
    No dobra, idę focić mój :))tak, tak, skończyłam hurrrrrrrrrrrra!!
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anusia bomba,bomba,bomba!!!Kapitalnie wymyśliłaś,kapitalnie ozdobiłaś.Jest taki nietradycyjny,ale bardzo fajny i funkcjonalny.
    Zdolna dziewczyna;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda rewelacyjnie, normalnie nie mogę wyjść z podziwu. Rurki świetnie Dobrałaś kolorystycznie, nawiasem mówiąc dzięki za kilka słów o gazetach na rurki- może się przyda. Nie posiadam fajnych gazet ale takim gazetnikiem nie pogardziłabym :-) pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  7. kuraka wodna toż to ie gazetnik, a cały organizer. O niczym nie zapomniałaś nawet miejsce na gumeczki jest. W każdym razie jest cudny, a przede wszystkim praktyczny. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  8. Aaale piękna robótka :) Ja niestety nie z wyplataczo-krętaczy, no ale może jeszcze się nauczę :) Zazdroszczę, że już skończyłaś swój gazetnik, bo ja jeszcze się "męczę" hihihi :) Jakoś ostatnio z niczym nie mogę zdążyć, chociaż bardzo się staram, a może za bardzo się staram ? Pozdrowionka i trzymam kciuki za głosowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o matko....ale fajne.....a ile pracy.....no to chyba powaliłaś konkurencję -świetny pomysł i bardzo fajne wykonanie, a najbardziej mi się podoba jego funkcjonalność, podziwiam pomysł i zapał do pracy:)

    OdpowiedzUsuń
  10. O rany Aniu ten gazetnik nadaje się na podium, jest doskonały, gratuluję pomysłu i wykonania :)) pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  11. jest piekny Aniu - pozdrawiam cieplo Maria

    OdpowiedzUsuń
  12. Skończyłam z ogórami,zasiadam i co widzę ?
    Przeszłaś samą siebie ,pomysł świetny ,a realizacja projektu bardzo udana.
    Anulka ja Ciebie obserwuję od samego początku ,od Twojego pierwszego posta jaki napisałaś i śmiało stwierdzić mogę ,że czynisz ogromne postępy,bo to że umiesz robić różne rzeczy to wiadomo,ale mnie bardziej chodzi o ruszanie mózgownicą i dziś to pokazałaś.Zaletą Twojego gazetnika jest funkcjonalność i o to chodziło .
    Więcej nie słodzę ,bo zwolnisz tempo i spoczniesz na laurach haha:)
    Anuś życzę powodzenia w głosowaniu,miejmy nadzieję,że będzie na kogo głosować i w końcu wpłyną jeszcze jakieś inne gazetniki ,bo tam ciągle krucho ,a ja lubię takich co się nie poddają i walczą do końca.
    Całuski wielgachne za projekt:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Anula ! czy Ty choć raz dasz szansę innym ?? :). Pomysł świetny, wykonanie perfekcyjne, jednym słowem BOMBA ! :)). Pozdrawiam słonecznie ( gdyby zabrakło słoneczka ) :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Super Aniu:) Pomysł na gazetnik fenomenalny i praktyczny. Pozdrawiam Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny, jestem pod ogromnym wrażeniem pomysł, prostoty, świetnego wykonania. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Aneczka, jak teraz nie odziejesz się w żółtą koszulkę lidera, to ja nie wiem - chyba sama Ci taką spreparuję. Piękności ten Twój gazetnik. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś wspaniałego:-) Ale by mi sie takie cudo przydało. Wreszcie rurki i gazety mialyby swoje miejsce. Pomysł fenomenalny:-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialny pomysl i genialne rozwiazanie .

    OdpowiedzUsuń
  19. Stworzyłaś chyba najbardziej radosny i pozytywny gazetnik jaki widziałam ;) Fantastyczny!!! Uwielbiam gazetki z supermarketów właśnie za takie kolorowe rureczki. I masz rację, czasami wychodzą bardzo twarde, ale warto się pomęczyć dla efektu takiej tęczy jak u Ciebie ;)
    Wszystko świetnie zaprojektowałaś - jestem pod wielkim wrażeniem :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zrobiłaś rewelacyjny gazetnik, muszę kiedyś spróbować z gazetową wikliną

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow! Aż szczęka mi opadła ze zdziwienia i zachwytu. Aneczka jesteś genialna i niesamowita:) Namęczyłaś się na pewno, bo to widać, ale i efekt tego wszystkiego jest rewelacyjny! Teraz to już na pewno musisz zdobyć koszulkę lidera, innej opcji nie ma:)
    Życzę powodzenia w głosowaniu i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Aniu, gazetnik jest wspaniały, a i wytłumaczyłaś bardzo czytelnie, więc jeśli pozwolisz to kiedyś i sobie taki stworzę. Na gazety też patrzę tak jak Ty hehe. Do tej pory miałam jedno pudło z całymi, drugie pudełeczko z pociętymi i kilka słoików, wazonów, itp. na rurki.
    Myślę, że wygrana będzie Twoja;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  23. No Aniulka znowu sobie polecialas po calosci ! Rajciu Kobitko Ty Moja ja sie nie dziwie ze Ty nie masz czsu jak takie cudo tworzylas. Jestem zaskoczona na maksa ! Nie dosc ze funkcjonalnie i praktycznie to jeszcze wyglada bardzo oryginalnie. Swietnie sie spisalas Kochana , 10 puntkow na 10 dostajesz normalnie ode mnie hihihi . Wspaniale na prawde wspaniale, ze az mi slow brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. świetny gazetownik i bardzo mi się podoba twoje podejście to tak jak ja robie porządki w szafach, hmmm z tego da się uszyć coś innego, to już nie, z tego wytne guziki :), ogólnie podziwiam za to wyplatanie

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten gazetownik to niezle miejsce na skarby, bo tyle tam miejsca, mi podoba sie bardzo. No i te blondynki haha :)

    OdpowiedzUsuń
  26. wow to już był cały wykład na temat gazet i rurek- wszystko się zgadza, sama sprawdzałam dawno temu :) Faktycznie dosć nietypowe podejście do tematu, ale jak najbardziej trafione- wyszło super. Humory na końcu baaardzo mi się podobały- samo życie- pozdrawiam serdecznie pa

    OdpowiedzUsuń
  27. Dziękuję za komentarz.
    Piękny Twój gazetnik. Napracowałaś się przy nim niesamowicie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale Aniu jesteś dzielna. Poradziłaś sobie do końca i świetnie z każdym wyzwaniem , ja poległam ...:( ale tak czasami się zdarza. U Ciebie wciąż coś się dzieje i wciąż coś ciekawego. Gazetnik- organizer jest świetny i taki funkcjonalny . Podoba mi się i życzę powodzenia w głosowaniu:)
    Wczoraj mi wcięło komentarz , dziś zanim wyśle skopiuję.
    Pozdrówki.

    OdpowiedzUsuń
  29. Och Aniu, super gazetnik. Ale pracy odwaliłaś przy nim, że ho-ho. Podziwiam i pomysł i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Anulko - nawet nie wiem co napisać? Zachwyciłam się tym pomysłem! Wszystko dokładnie przemyślałaś - gazety całe, gazety pocięte itd. Super praktyczna opcja. Wykonanie bardzo estetyczne i wspaniale dobrane rurki. Wyobrażam sobie ile pracy w to włożyłaś - oklejałam tak swoje ramki a ich powierzchnia jest o wiele mniejsza. Prawdziwe cudeńko.
    Aż mi wstyd bo ja odpuściłam ostatnie wyzwanie. Totalny brak czasu, totalny brak pomysłu i totalny brak zapotrzebowania na gazetnik. Gazet nie czytam a na rurki załatwiłam sobie wagon sieciówek które zajmują pół garderoby (zapas na kilka lat do przodu). Tobie jednak kochana życzę powodzenia w głosowaniu!
    Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow! Ależ to czasochłonne rękodzieło! Jestem pod wielkim wrażeniem!

    OdpowiedzUsuń
  32. Oj papierowa wiklina to dla mnie następny nieodgadniony temat, moge tylko podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  33. CUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUDO!

    OdpowiedzUsuń
  34. Baaaardzo pomysłowy i przy tym praktyczny i śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  35. Jekju, ale pracochłonny gazetnik! Podziwiam zaangażowanie! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  36. Piękny:) Bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  37. I tego pomysłu potrzebowałam..:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com