Strony

sobota, 19 lipca 2014

Badziewie po liftingu i moje prezenty

Witam Was
Dzisiejszy post z założenia miał być na temat gazetnika, ale nie przewidziałam , że to "pieklaste ustrojstwo" zajmie mi tyle czasu !! No to żeby nie było za dużego przestoju i co byście sobie nie pomyślały że mnie upał dobił to dzisiaj taki mały przerywnik na temat liftingu.  A na dobry początek co by Wam się lepiej czytało coś na poprawę humoru


Ostatnio moja córka mówi tak : mamo potrzebuję notesik, taki wiesz na podręczne notatki . Se myślę no ani chybi coś jej się  stało . No bo niby co?? notesików w sklepie nie ma ?? , nie ma kasy na notesik ??  Ale moje dziecko stwierdziło : bo wiesz te wszystkie notesiki w sklepach są takie " badziewiaste " . Dalej się dziwię, znaczy się co kartki mają krzywe ?? no bo co może być badziewiastego w notesiku ???? Okazało się, że może - ano badziewiasta jest okładka . I moja córka sobie zażyczyła  zdekupażowaną okładkę.  Kupiła najbardziej badziewiasty notesik jaki był w sklepie o taki 

 wybrała sobie serwetkę i żeby nie było najłatwiej zażyczyła sobie rameczkę dookoła serwetki .  Trochę się z tym bawiłam , ale przyznam że efekt końcowy samą mnie zaskoczył. A tak wygląda notesik po liftingu .



Drugą rzeczą która została poddana liftingowi jest taki stary kamionkowy nawilżacz powietrza , który się wieszało na kaloryfer i nalewało do niego wody. Moja córka znalazła go przy okazji remontu mieszkania i żal jej było wyrzucić, przywiozła do domu , mamo może coś z tym zrobisz??
No ca ja mogłam zrobić ???? tylko zdekupażować.
przed liftingiem wyglądało tak


nie było tragiczne, ale nie pasowało do nowego wystroju pokoju ,a po wygląda tak



nie koniecznie musi być nawilżaczem , jako wazonik też się nieźle prezentuje


 w wazoniku  kwiatki krepinowe mojego autorstwa , czekają na swoje 5 minut , bo jakoś nie mam pomysłu do czego  je wykorzystać.

I na zakończenie dzisiaj , muszę się Wam pochwalić kolejnymi prezentami;
pierwsza  niespodzianka jaką dostałam od  Szymki  super podkładeczki pod kubki , moje ulubione serwetki i karteczkę z życzeniami 


Szymciu dziękuje bardzo sprawiłaś mi ogromną niespodziankę.
I druga niespodzianka jaką dostałam od Agi
Przepiękną szkatułkę z różami , cudowną karteczkę, całe mnóstwo unikatowych serwetek i koraliki





Agnieszko dziękuję pięknie sprawiłaś mi ogromną radość

No  i kurna znowu mi wyszedł tasiemiec :-))
To jeszcze się trochę pośmiejcie



Dziękuję Wam , że jesteście
Dziękuję Wam , że komentujecie
Życzę Wam  udanego grillowania i słonecznej niedzieli.



36 komentarzy:

  1. gratuluję prezentów, same cudowności. Notes piękny i popieram okładki notesów ze sklepu sa badziewne, nie ma jak własna wymarzona okładka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lifting udany... prezenty cudowne... ale "rozśmieszacze" najlepsze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przyznać, że znowu spłakałam się ze śmiechu, czytając Twojego posta i cudne rozśmieszacze. Tym bardziej, że w domu ostatnio wcale mi nie jest do śmiechu. Nawet nie mam chęci zaglądać na bloga :(
    LIFTING, po prostu rewelacyjny. Słuchaj, a może ja bym się poddała Twojemu liftingowi??? Bo pomijając fakt, że chyba jestem niewyuczalna (od kiedy rodzice w wieku 6 lat zaprowadzili mnie do szkoły, to do teraz do niej uczęszczam :/) to moje odbicie w lustrze przestało cieszyć do mnie swojego pyska. Coś jest nie tak - albo ze mną albo z odbiciem, albo z lustrem.
    A poza tym - masz bardzo mądre dziecko (?) - ja też uważam, że okładki notesów w sprzedaży są po prostu badziewne.
    Buziaczki i uściski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten nowy notes mnie zaskoczył. Dobra myśl pewnie moim dziewczynkom zacznę pokazywać jak może fajnie wyglądać notes. Prezenty świetne. Niby-wazonik uroczy:) Kwiaty krepinowe piękne i zakończenie na wesoło super:) Z uśmiechem pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ano prawda, producenci podłapią jakiś temat na topie i już nie kupisz normalnego zeszytu/notesiku czy czegoś tylko ben10, violetta, zniewieściali idole nastolatek i inne dziadostwo dobre tylko dla dzieci- jakby starzy nie potrzebowali czegoś na notatki... Świetny pomysł z decu na nudnej okładce, notes stał się oryginalny i fantastycznie wygląda. Nawilżacz również udany, nie ma to jak wejść na bloga i przeczytać że z nawilżacza jest świetny wazon :D to uwielbiam najbardziej. Super rozśmieszacze, zarówno obrazkowe jak i te w tekście. Co jeszcze aaa bardzo fajne paczuszki, serwetki na pewno przydadzą się, gdy córka znów przyniesie badziewiaste coś do "znormalnienia" :) Ja również życzę miłego weekendu, u mnie grillik udany, tylko ten upał dziadowski wysysa siły życiowe. Długaśnym postem nie ma co się przejmować bo chyba każda tak ma, że chciałaby napisać wszystko a jest tego tyle, że nawet hamując się wychodzi powieść :D Pozdrowienia i uściski

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, notesik muszę kupić i ozdobić go pergaminkiem, ponieważ biorę udział w pergaminowej pasji, prezenty ekstra, a taką serwetkę mam , nie mam nawilżacz, ale na wazonik pasuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjny wpis! Takich żarcików na poprawę humoru chcę więcej ;) i oczywiście takich ładnych dekupazowych prac ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Super liftingi, prezentów zazdroszczę, a rozśmieszacze są rewelacyjne :) Ale wcale nie musisz ich używać, bo Twoje posty zawsze potrafią wywołać uśmiech na mojej twarzy. Pozdrawiam upalnie - Ania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne prezenty dostałaś, a lifting super zwłaszcza notesik wpadł mi w oko jest świetny i nie powtarzalny. Pozdrawiam i miłej niedzieli Ci życzę Monika:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Anulka nareszcie mogę tego komencika szkrobnąć:))) Lifting mega udany!!! Jak zobaczyłam notesik i 'flakonik" to mnie zatkało:) No ale Ty to potrafisz czarować:))) Prezenciki od dziewczyn są suuuper:) A Twój tasiemiec hi hi hi czytam z ogromną przyjemnością:))) Kochana humorek mi nim poprawiłaś - a mam dziś ciężki dzień:( No cóż u mnie Asiunia się rozchorowała i wiadomo co i jak... Skorzystam z chwilki więc wybacz, że krótko i na temat, ale spałam aż 3 godzinki :) Pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoje rozśmieszacze świetnie działają, uśmiałam się do łez. A najlepszy ten z kawą - dokładnie tak mam. Rano wstaję i na automatycznym pilocie schodzę na dół zrobić kawę. Bez tego silnik nie zaskoczy.
    Lifting to fajna sprawa. Notesik wyszedł świetnie (takiego nikt nie ma!) a nawilżaczo-wazonik jeszcze lepiej. Jesteś Anusiu bardzo pomysłowa. Ja liftinguję właśnie starą bambusową tacę, też nie lubię niczego wyrzucać.
    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę że notesik i nawilżacz trafili w ręce dobrego fachowca i zyskali nowe twarze. Prezentów zazdroszczę bo jak tu nie zazdrościć takich wspaniałości. Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. No Aniu... Ty to jesteś pracocholikiem, jeśli chodzi o rękodzieło... Najpierw wyprodukowałaś masę świeczników, a teraz ,,wyczarowałaś" piękny notes i jeszcze odmieniłaś nawilżacz?! Kiedy Ty to wszystko robisz? Chyba nie sypiasz w ogóle...;) Wcale nie dziwię się, że otrzymujesz tyle upominków...;) Gratuluję i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O rajciu ! Dobrze pamietam te nawilzacze ! Wieki ich nie widzialam a teraz sama bym chetnie taki wziela wlasnie na wazonik, wyglada swietnie. Oczywiscie Aniusiu Kochana ja juz o notesie nie wspomne bo jest rewelacyjny . Bardzo mi sie podoba, a wybor serwetki jest mistrzowski. Wykonanie jak zwykle pierwsza klasa Kochana :) \ciesze sie Aniulka Moja ze moglam Ci sprawic niespodzianke, mialam taka nadzieje, ze chociaz maly prezencik to Cie ucieszy :* A ja skacze z radosci ze tak sie stalo ! Jestem ciekawa Twojego gazetnika ! Ja neistey tym razem musze powiedziec pas :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne prezenciki:) Róże krzyczą radochą:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. No kurczę, tyle się napisałam a komentarz mi wcięło:(( No nic , piszę jeszcze raz:)
    Aniu kochana świetne wychodzi Ci decu i coraz częściej myślę o tej technice, ale gdzie Ty znajdujesz takie superaśne serwetki?? zaczęłam się sama rozglądać za czymś fajnym, ale nic nie ma:(
    Mój gazetnik też powstaje w ciężkich bólach i myślę czy po prostu nie rzucić go w kąt i zacząć inny
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję pięknych prezencików:) A notesik po prostu rewelacja. I przyznam rację Twojej córci, że notesiki w sklepach są badziewiaste. Na okładkach znajdują się różne dziwne postacie z bajek, albo same notesiki są beznadziejnie wykonane. I taki samodzielnie zrobiony notesik na pewno będzie oryginalniejszy od tego kupnego :)
    A nawilżacz powietrza zmienił się ni do poznania. Nawet bym nie pomyślała, że kiedyś nim był :) Kwiatuchy super :) W decu jesteś Mistrzem :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. nawilzacz Aniutka slicznie ci wyszedl notesi super a prezenty cudowne - oj masz juz chyba pela szafe serwetek buziaki sle Marii

    OdpowiedzUsuń
  19. Rozśmieszacze super, przeróbka nawilżacza tez udana. A tak w ogóle to sympatycznie się do Ciebie zagląda :)
    pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  20. O Anulka, dzięki Twoim "dowcipom" od rana mam dobry humor, więc wymyśliłam że idąc Twoim tropem od poniedziałku (bo poniedziałki są najmniej lubiane) wprowadzam kącik humorystyczny na swoim blogu :). Już kiedyś to robiłam na swoim drugim blogu, ale nikt go nie znał i tam nie zaglądał :(
    prezenciki dostałaś cudne, dziewczyny są wspaniałe i kochane.
    Natomiast Twoje rzeczy po liftingu to jest coś... Kurcze Anulka Ty dajesz drugie, i to jeszcze fantastyczniejsze, życie przedmiotom. Brawa wielkie! Te rzeczy lepiej wyglądają po liftingu niż w oryginale.
    Kurcze ja już też zaczynam się rozpisywać ... :) hi hi

    OdpowiedzUsuń
  21. Już teraz wiem, do czego są produkowane badziewia. Normalnie szczęka mi opadła, dwie skrajności - przed i po. jesteś fantastyczna, uzdolniona, z ogromnym poczuciem humoru, otwarta i tylko spróbuj skracać swoje komentarze, to zobaczysz !!!!!!!!! :P
    Drugiej takie Anulki, nawet z całym zastępem Twoich świeczników , nie znajdę :D :D :D
    Uściski Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  22. no w końcu udało się wysłać - jeszcze raz przepraszam że tyle czekałaś, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale...a zabawa z liftami świetna...

    OdpowiedzUsuń
  23. Zdolniacha .pieknie zliftinowalas notes i nawilzacz .

    OdpowiedzUsuń
  24. Ale mi przypomniałaś jak z takiego kaloryferowego nawilżacza zawieszonego na sznurku korzystałam przy pobieraniu próbek wody ze studni (do pracy mgr) :) Ale mój nie był taki ładny, jak ten Twój po liftingu!
    Fajnie zdekupażowałaś notes :) A i prezenciki śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Anuś czytam tytuł posta i myślę co za badziewie?Teraz już wiem,że miałaś rację ,ale po liftingu nie mogę oczu oderwać.Ty masz chyba cały magazyn tych serwetek,bo każda inna ,piękna i ciekawa.Powiem Ci ,że notes jest teraz odjazdowy,aż też taki sobie zamarzyłam tylko muszę do Ciebie po instrukcje zgłosić .Tylko skąd wezmę taką fajną serwetkę,muszę poszukać czy nie mam coś ciekawego w moich zdobycznych zbiorach.
    A jak nie ,to wiem do kogo się uśmiechnę haha:)
    Anuś a nawilżaczo-wazonik też mi wpadł w oko bo lubię takie afrykańskie motywy.
    Trzymaj się kochana i nie przegrzej mózgownicy od tych upałów,Mnie już się powoli lasuje,że nie wiem jak dociągnę do wieczora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ależ ja lubię gościć u Ciebie :))), zawsze coś ciekawego człowiek się dowie, douczy no i oczywiście słyszę z tyłu głowy " nie wstyd Ci leniuchu marnować czas ? zobacz jak Anula korzysta z każdej chwilki, żeby ten świat był piękniejszy ? ", Moc buziaków :))

    OdpowiedzUsuń
  27. Aniu, witaj, cieszę się, że wpadłaś do mnie, a ja z kolei miałam na tyle czasu, aby wpaść do Ciebie. Oj opłaciło się, jesteś super uzdolnioną kobietą. Decu, kateczki, haft, wiklina, szycie...dużo czasu mi zajmie obejrzenie Twojego bloga, ale sobie tej przyjemności nie odmówię :)
    Zostaję zatem i pogrążam się w lekturze.
    A notesik i nawilżacz, superaśne :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Notesik śliczny, lubię takie motywy "vinatge", no a Twoje poczucie humoru, sprawia, że zawsze jak tu zaglądam to gęba mi się śmieje od uch do ucha :) nie dziwi mnie więc, że tak chętnie Cię wszyscy obdarowują prezentami. Już nie mogę się doczekać, co z nich wyczarujesz:)

    OdpowiedzUsuń
  29. lubię się pośmiać do monitora haha :) piękne przemiany , jestem zauroczona :)

    OdpowiedzUsuń
  30. No kurna ładne te Twoje "dekupażowe" cudeńka. Może w końcu też się nauczę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Oj metamorfoza notesika jest niesamowita i wcale się nie dziwię twojej córce z takim notesem na pewno o wiele milej. A nawilżacz tez pierwsza klasa

    OdpowiedzUsuń
  32. super wyszedł notesik- na pewno się spodobał. Ja już wróciłam do reala tyle, że znowu muszę jechać w sprawach rodzinnych więc niczego sensownego nie zrobię:( coś nie dane mi jest wykorzystać wakacji na robótki- zobaczymy może jeszcze coś dziergnę:)? pozdrawiam i jak zląduję na dobre to koniecznie umawiamy się na kafeja!

    OdpowiedzUsuń
  33. Krowy z baranami...ale mnie rozbawiłaś:) No ale święta racja. Tak oglądam i czytam tego Twojego posta i się zastanawiam, gdyby postawił Ci na podwórku auto do liftingu ciekawe co byś wyczarowała swoimi rękami różdżkami? Bo to co robisz tak mi się podoba, że nie wiem co napisać. W realu to by mi się usta nie zamykały a tu zatkało!! Z wieszadła flakon jak tra lala normalnie. Buziaki:**

    OdpowiedzUsuń
  34. Prezenty cudne a ten bukiet różany rewelacyjny:) i notes po liftingu też jest uroczy:) i tekst o kawie to jest to co spotyka mnie codziennie rano:)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Śliczne prace i urocze prezenty. Podoba mi sie ten notes.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  36. No no no ,przeróbki bardzo udane:) Wyszło naprawdę pięknie:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com