Strony

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Pudełko z okienkiem

Witam Was


Dzisiaj zapraszam Was na bombardowanie.
Większość z Was wie o co chodzi ale jak by ktoś nie wiedział to szczegóły TU 




Tym  razem zagładzie  należało poddać  pudełko z okienkiem. Bardzo kreatywna nie będę, bo jakoś kompletnie nie miałam pomysłu na te okienka. Ostatecznie powstało nowe pudełko z okienkiem ze starego pudełka z okienkiem  :-)
Zbyt odkrywcze to to nie jest , ale ma jedną zaletę - pudełko przyda się zawsze :-)
Zdjęcia  są  fatalne, ale pudełko powstawało w nocy i skupiałam się na procesie tworzenia  a nie na sesji zdjęciowej  :-)   
   
Pudełko przed zniszczeniem wyglądało tak         


Niestety sklejone było na beton i po rozebraniu przedstawiało obraz nędzy i rozpaczy



trochę się podłamałam , ale w końcu od czego jest magik, pocięłam , pokleiłam i miałam bazę nowego pudełka taką jak chciałam


W ruch poszła gilotyna, magik i ozdobne kartoniki. Zewnętrzne ścianki  zaczęły wyglądać  całkiem przyzwoicie. 


Co się namęczyłam z tym dziwnym kształtem  okienka to moje. Sierota  jestem do entej potęgi, bo jak już w końcu dziura na okienko w kartoniku  mi pasowała to doszłam do wniosku, że mogłam zmienić kształt okienka na prostokątny i zaoszczędziłabym nerwów i czasu a moje uszy by nie więdły od tego co mówiły usta :-)

Po  sklejeniu do kupy  zaczęło być podobne do pudełka, z małym wyjątkiem, że klapka jak by była ciut za krótka i wpadała do środka.  Ale to już był "pikuś".



Wykleiłam pięknie w środeczku


 po czym zabawa z okienkiem zaczęła  się od początku, moja głupota sięgnęła zenitu, bo zamiast sobie od razu zrobić wierzch i środek , to sobie wierzch przykleiłam bez odrysowania :-)  W efekcie trochę mi się te okienka rozjechały i musiałam zamaskować perełkami.
Ale liczy się wrażenie ogólne, a nie detale  i tego się trzymajmy.



Sesja zdjęciowa gotowego pudełka już w świetle dziennym .





I na zakończenie przed i po bombardowaniu.



Uf.... Szefowo mam nadzieję, że spełniłam Twoje oczekiwania  :-) 

I na dziś tyle, idę szukać kurczaków bo Hubka zażyczyła sobie dla odmiany jakiegoś stada tych ptaszków na kolejnej kartce. Skąd te dziewczyny biorą te pomysły ??????? 

Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję że Was nie zanudziłam moim  kolejnym  tasiemcem :-)






44 komentarze:

  1. Aniu , ile ty masz cierpliwości, ale pudełko bardzo mi się podoba , i widzę w nim świąteczne pisanki

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu bombardowanie pudełka wyszło Ci świetnie-ciut "zazdraszczam" że już masz z głowy bo ja ciągle myślę i nic wymyślić nie mogę. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to się napracowałaś ... efekt wart Twoich starań.
    Super Ci Aniu to pudełko wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pudełeczko wyszło cudne :) Zbombardowałaś je artystycznie i masz kolejny pojemnik na przydasie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu! Przepięknie wyszło Ci te pudełeczko, A te perełki dodają tylko Uroku - Pozdrawiam Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, no przyznam szczerze,że miałam podobne problemy z czekoladownikiem. Bo jak rozkleiłam pudełko i okleiłam po swojemu, to okazało się, że ta wysuwana część nie chciala mi wleźć z powrotem... Jakoś tam wsunęłam pomagając sobie różnymi narzędziami, ale wysunąć już się nie dało... Więc czekoladkę można wkładać jedynie od góry;) No, ale Ty sobie świetnie dałaś radę, a pudełeczko jest śliczne;) No i wreszcie przeczytałam posta ANI;););) Bo muliny i kanwy, to dla mnie czarna magia, a na dodatek poważne opisy... Uwielbiam czytać, jak opisujesz coś, co Ci nie wychodzi;) Tylko, że Tobie wszystko wychodzi?! ŚCISKAM Cię mocno i buziaki przesyłam;) Spisałaś się na medal! Szefowa niech go już szykuje;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to super😆 ja w czarnej D....e jestem, tak naciągam to swoje bombardowanie, ze nie wiem czy pokażę.
    Zdecydowanie udana rozpierduszka Ci wyszła😁
    Buziaki, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu sporo pracy wymagało to pudełko,ale jak ładnie teraz wygląda. Pozdrawiam serdecznie 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. I tak z pudła mamy papierową szkatułeczkę, w dodatku z okienkiem;-) I bardzo dobrze, że się pomęczyłaś z tym kształtem okienka (tzn. nie dobrze, że się męczyłaś ale dobrze, że dałaś radę;-)) bo dzięki temu jest zdecydowanie bardziej oryginalnie. Pozdrawiam nocna porą:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam Aniu Twoje samozaparcie ale udało Ci się! Pudełeczko jest śliczne i efektowne, w dodatku praktyczne. Pomysł udany a i wykonanie bardzo ładne. Wygląda tak "bogato".
    Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniutku kochana Twoje zbombardowane pudełeczko jest sliczniutkie. W sam raz na opakowanie prezentu. Pomeczyłas sie na własną prosbe, ale efekt wspaniały. Podobają mi sie te koronkowe wykończenia, takie delikatne. No po prostu cud,miod. Co ta Danutka z nami wyrabia? Takie pranie mozgow to tylko szefowa może nam zrobić, ale znając Danusie, jeszcze niejednokrotnie nas zaskoczy. Anulko nie poddajemy sie i bombardujemy cokolwiek nam szefowa wymysli. Tobie dzis udało sie znakomicie. Buziaczki Aniu kochana.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu podziwiam Cię, bo sama bym już dawno cisnęła to pudełko do kosza;)
    a tak masz świetną szkatułkę na kolejne przydasie;)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne pudełeczko powstało:-):-)
    Toś się namęczyla z nim ale efekt jest super:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Aniu kochana, no łatwo nie było...
    Jednak efekt końcowy powinien wynagrodzić Twoje trudy - masz śliczne pudełeczko!

    OdpowiedzUsuń
  15. I o takie bombardowania chodzi,zamiast wyrzucać do kosza mamy czarować i tak cisnąć tymi bombami aż nam wyjdzie na "cycuś glancyś" .I Tobie takie "cycusik "wyszło śwłaśnie glancusiowe.
    Koroneczki nadają lekkości,więc co nie włożysz do tego pudełeczka będzie zawsze dobrze wyglądać .
    Aniu bardzo Ci dziękuję ,żes się uczepiła .....resztę doczytasz u Gosi w komentarzu ,liczę na rozgrzeszenie tego co tam mi się jakoś samo napisało:))))Haha samo ,akurat,chciałam :)
    Znasz mnie i wiesz jak działam i piszę i już widzę jak leżysz na tej klawiaturze i rzysz jak koń (czemu nie klacz ?),uważaj tylko aby boss Cię nie nakrył ,bo powie,że klepki Ci się poprzestawiały i z roboty wywali .
    Ja nie wiem co grane,ostatnio mam pojechane hahaha :)
    Buziolki kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie zbombardowane pudełeczko super

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, Twoje pudełko z pudełka wyszło wspaniale, aczkolwiek uśmiałam się z opisów zmagań z niesfornym okienkiem. Na uszko Ci zdradzę, że jak zobaczysz moje zbombardowane pudełko, to od razu się podniesiesz na duchu:)Na razie go nawet nie wstawiam.
    Buziaczki i tulaski:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetnie i praktycznie. Fajny kształt okienka, więc warto było się pomęczyć ;) Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow ! Aniu, chociaż dużo perypeti miałaś z tworzeniem tego pudełka, to warto było się pomęczyć:) Swietnie sobie poradziłaś, pudło urocze i przydatne. Danusia to ma pomysły, cały czas nas zaskakuje:) Dzieki jej za to bo powstają fajne rzeczy, jak Twoje pudełko:)
    Serdecznosci zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacja Aniu :)zaskakujesz cały czas :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowite, jak można "odnowić" niepotrzebne pudełko. Pięknie wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetna metamorfoza pudełka. Prawdę mówiąc, gdy zobaczyłam kształt okienka to pomyślałam, że go zmienisz na prostokąt.

    OdpowiedzUsuń
  23. No to teraz jest genialne pudełko! super sobie z nim poradziłaś! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Chwile mnie nie było, a tu takie nowe i oryginalne pomysły na zabawy! :) Pudełeczko super, mając taką bazę i stworzyć coś takiego to na prawdę trzeba mieć talent :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Na szczęście po Bruno nie zostało śladu :-) Aniu, co tu dużo mówić, pięknie zbombardowałaś pudełko. Okienko jest nietypowo i w tym tkwi jego urok. Koronki urokliwe, środeczek piękny!
    I jak dla mnie wykonanie perfekcyjne!
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu Kochana Moja, uwielbiam takie recyklingi. Świetnie CI się udało przerobić pudełeckzo i myślę, że idealnie się wkomponowałaś w wyzwanie :) Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  27. Aniu wyszło swietnie i te koronki, wyglada bardzo elegancko! Na pomysł środka kwiatowego bym nie wpadła! Super:) sciskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  28. I jak to mówią, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Namęczyłaś się Aniu, z tego co tu napisałaś, na denerwowałaś ale efekt końcowy jest piorunująco-zachwycający :) A te wszystkie świecidełka, które miały zatuszować nie dociągnięcia tylko dodały uroku. Dla mnie pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Cóż za efekt , ależ metamorfoza :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. ślicznie Ci wyszedł efekt końcowy! :D

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne to pudełeczko. I dużo można w nie zmieścić. Takie pudełeczka nadają się do takiej zabawy najlepiej. Bardzo starannie i ślicznie je wykonałaś, a ozdobny dziurkacz jest super. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  32. Pudełko po bombardowaniu wygląda niesamowicie. Ty to masz łepetynkę pełną pomysłów. Ja zebrałam pudełka i na razie tylko siedzę i gapię się na nie jak sroka w gnat i czekam na natchnienie.
    Pozdrawiam serdecznie :) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  33. Bruno Banani to jedne z moich ulubionych zapaszków :)
    Pięknie " zbombardowałaś " ten kartonik :)
    Mimo,że z trudnościami po drodze,to opłaciło się - wszak efekt bombastycznie efektowny !!!!
    SUPER <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Namęczyłaś się,ale efekt wart męki,pudełko wyszło rewelacyjnie i dobrze,że nie wyrównałaś okienka,takie jest ciekawsze,choć z pewnością trudniejsze do przerobienia,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziw bierze kiedy ty ogarniasz te wszystkie zabawy...:D
    i jeszcze "sprytnie" ogarniasz...;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Aniu pudełko śliczne:)Warto było nieco powyzywać przy tworzeniu he he, by taki efekt powstał

    OdpowiedzUsuń
  37. Wrażenie ogólne bardzo pozytywne :) Pudełeczko wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com