Strony

czwartek, 29 listopada 2018

Zaraziłam się wirusem

Witam Was

Dziś znowu mój debiut..... normalnie mnie nosi i moje ADHD robótkowe znowu się odezwało.   
Wszędzie gdzie nie spojrzę powstają piękne, szydełkowe, cieniowane chusty.  I zamarzyła się i mnie taka chusta. Zakupiłam włóczkę, popularną ostatnio cieniowaną YarnArt , u mnie kolor 254.  Co prawda miałam obawy czy podołam takiemu projektowi, ale ... na drugi dzień po zakupach włóczkowych na blogu DIY w Cyklicznym szydełku pojawiło się wyzwanie z chustą właśnie. 


Było marzenie, była motywacja,  nawet autorka przedłużyła czas na wykonanie tej chusty. Nie pozostało nic innego tylko złapać za szydełko.

I w końcu jest, moja własna, moja pierwsza chusta. Jestem niezmiernie dumna z siebie, że dałam radę !!
Wybrałam sobie wzorek w liście autorstwa  Ani z crochet.pl  - kurs na nią znajdziecie na blogu Passart TUTAJ  
 Wyszydełkowałam cały 1 km włóczki, nie zostało nawet 10 cm, bo z resztki zrobiłam chwosty.  Chusta ma wymiary 


Niestety nie udało mi się zrobić zdjęć w świetle dziennym, więc jakość średnia, ale coś tam widać.





Jeżeli chodzi  natomiast o moją "chorobę wirusową" to jest to moje kolejne szaleństwo :-) 
Wirus, a właściwie Virus to nic innego jak  nazwa wzoru  chusty, bardzo popularnej ostatnio w sieci. 
Tak więc wypatrujcie kolejnych chust , ba mam dwa wirusy na szydełku, również wg kursu Ani z corecht.pl
Tym razem postawiłam na   mięciutkie akrylowe włóczki, do kupienia w sklepie  Pasart. Włóczki są dość grube , w sam raz na szydełko 4 - 4,5 mm, dzierga się szybciutko. 
Robię dwie na raz, żeby mi się za bardzo nie opatrzyły. 



A teraz pędzę już nakarmić żabkę  gotową  chustą bo termin mija jutro. 

W sobotę tradycyjnie zapraszam po nowe, ostatnie w tym roku, wytyczne do zabawy kartkowej. 
Pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających, dziękując jednocześnie tym którzy zostawią słówko w komentarzu.  





37 komentarzy:

  1. Aniu, cudne te Twoje chusty, oj, chciałabym taką mieć, a szydełko mi jakoś nie podchodzi, może kiedyś jeszcze spróbuję po nie sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Aniu, zadziwiasz mnie co krok!
    Chusta wygląda bajecznie i aż nie wierzę, że to twój pierwszy raz. Wygląda jak udziergana przez wieloletnią profesjonalistkę. Niemniej gratuluję, bo jest mega i te kolorki jak pięknie się ułożyły

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki wirus to ja rozumiem!;) Chusty są zachwycające, fantastycznie wygląda ta z chwostami.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, najpierw przyjmij gratulacje z okazji urodzin Twojego bloga. W wirtualnym świecie jesteś iskierką, która integruje, zachęca do działania , motywuje i uczy czegoś nowego, inspiruje. Tyle ciekawych prac można u Ciebie pooglądać!!! Choćby ta dzisiaj pokazana chusta, którą wyczarowałaś z jednej długiej nitki. Jest naprawdę urocza. Dzięki Tobie nawiązują się nowe kontakty i przyjaźnie. Życzę kolejnej tak udanej "pięciolatki".
    Hm... spotkanie w Warszawie. Nie dziwię się, że Ci łezka w oku błyszczy. Takie spotkania są piękne i wnoszą wiele radości w nasze życie, ubogacają go. Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecudne chusty Aniu, wszystkie pięknie wykonane, a kolorystycznie najbliższa jest mi pierwsza. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu jesteś niesamowita chusta jest super kolory i fajny wzorek.Obawiałaś się że nieskińczyszna czas,a tu proszę dwie następne ślicznoty rozpoczęte.Ja też ukoniczyłam kolejnego Virusa może uda mi się nakarmić jeszcze żabę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawładnął tobą bardzo pożyteczny wirus ;-)
    Świetne chusty, też takie posiadam.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ! Rewelacyjne chusty - wirusik niech ciebie Aniu nie opuszcza !

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale cudeńka :)
    Kolorystycznie to najbardziej przypasowała mi ta pierwsza i jeszcze te chwosty ...
    Po prostu bajka :) Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy otworzyłam rano stronkę, coś mi nie pasowało, bo przecież w realu była inna chusta. Dopiero jak poczytałam dalej wszystko okazało sie jasne. Ten "wirus" nieźle Cię zawirusował. Jersteś MEGA Mistrzynią. Bardzo podoba mi się ta z chwostami, odcienie różu mój gust, ale ta ostatnia mimo bardzo ciekawego wzoru to kolor nie moje klimaty. Kłaniam się nisko i nie przestanę podziwiać. Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu, nie mogę wyjść z podziwu. Nawet sobie nie mogę wyobrazić, jak się takie cuda robi.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ta chusta jest po prostu przecudowna <3!

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne husty - jdealne na chłodniejsze dni do wtulenia nosków. ;) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. a ja myślałam, że na prawdę zaraziłaś czymś w Warszawie;D a ten wirus to jest akceptowalny w każdej technice;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. no masz zapomniałam napisać- chusta piękna- trzymam kciuki:) a te nastepne yeż zapowiadają sie kapitalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu no rewelacja!!! Brawa dla Ciebie za swietne prace !!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Na każdą "dziergaczkę" kiedyś padnie:) Mnie trafił w lipcu i trzyma do dziś... cały czas jakieś chusty dłubię:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  18. piękna jest ta pierwsza chusta, super kolor, a te chwosty dodają jej uroku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne chusty! Wiedziałam, że zdążysz ale nie sądziłam, że uda Ci się w tym czasie zacząć jeszcze kolejne chusty :)))

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudna, cudne i jeszcze raz przepiękne. Chusta jest MEGA, więc wysiłek się zdecydowanie zwrócił w efekcie końcowym. Jesteś zdolna "do wszystkiego" i nawet wirusy okiełznasz. Kolejne chusty także zapowiadają się wspaniale, a wiem co mówię, bo przecież jednego widziałam na własne oczy. Tak mnie zaraziłaś, że może i ja skończę mojego szydełkowego ufoka, bo już mi niewiele brakuje. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Wow Aniu, ale pięknie Tobie wyszła! Brawo Kochana za podjęcie wyzwania! :)) Chusta i ta skończona, i te w trakcie to cudeńka :)) Ja też choruję na takie chusty, ale jeszcze długa droga zanim spróbuję :) Moc uścisków!

    OdpowiedzUsuń
  22. Czapki z głów normalnie, trzy chusty naraz..., dajesz czadu Aniu. Ta gotowa wyszła pięknie, wirusiki też się zapowiadają super. Z radością przyjmuję Twój zapał i cieszę się, że mam z nim troszkę wspólnego. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. O mamo!!! Cudeńko!! Chyba mnie zaraziłaś tym wirusem:)) Muszę spróbować! Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Teraz to mnie zaskoczyłaś, myślałam, że Ty tylko mniejsze projekt a tu chusta w rozmiarach kilometrowych ! Cudna jest i tyle w temacie !
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cos tam kiedyś wspominałaś, że chciałabyś i oglądałyśmy nawet włóczki, ale że już? To mnie zaskoczyłaś kochana. Widać jesteś nieobliczalna i trudno za Tobą nadążyć Anulko. Stworzyłaś przecudną chustę w przecudnych kolorach. Jeśli jeszcze dodamy do tych słów to ,że to Twoja pierwsza to wychodzi mi tu geniusz. Nie może być inaczej. Jestem dumna, ze Cię znam i jestes w gronie mych przyjaciół. Buziaczki Anulko. .....Cudo.

    OdpowiedzUsuń
  26. Aniu! Gratuluję Ci, Chustę wykonałaś perfekcyjnie, ładne ma kolory - Pozdrawiam Cieplutko i życzę Powodzenia w następnych chustach

    OdpowiedzUsuń
  27. Gdy ją pokazywałaś wcześniej (jak zaczęłaś) już było widać że będzie super, ale dopiero teraz widac jaka jest śliczna. Aniu brawa dla Ciebie, wyszła fantastyczna i jaka jest duża i jeszcze te chwościki, dla mnie rewelacja! I jeszcze wzięłas się za dwie kolejne chusty...a myslałam że tylko ja jestem szalona hi hi :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękne chusty Aniu! zazdroszczę ich! a ile metrów na tą drugą chustę potrzeba (tej sweet baby)?

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu wielkie brawa,chusta jest cudna,a następne również zapowiadają się fantastycznie,jesteś bardzo zdolną kobitką :)
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  30. Aniu, zaskakujesz mnie coraz bardziej swoimi talentami! Chusta rewelacyjna i te zaczęte również będą cudne! Ja dawno temu haftowałam równocześnie dwa identyczne obrazy krzyżykami, ale dwóch prac szydełkowych na raz jeszcze nie robiłam.
    Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Anuś, jesteś niesamowita! Ja meczę się z jedną, a Ty za chwilę będziesz miała trzy. Super! Kolorystyka pierwszej jest obłędna!
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  32. WOW! Przepiękna chusta!!! Zachwycam się! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. No jak na debiut to po raz kolejny zaskakujesz! Przepiękna chusta! Cudowna kolorystyka i piękny delikatny wzorek - coś pięknego. No i jeszce teraz dwie na raz robisz..? Aniu jesteś niesamowita, naprawde. Gratuluje zdolnych łapek i tylu talentów. Czego się nie złapiesz to wszystko wychodzi Ci perfekcyjnie! BRAWA!!!
    Dziękuje za udział w zabawie Cyklicznego Szydełka i bardzo , ale to bardzo się cieszę, że jesteś z nami w zabawie i podejmujesz te moje coraz to wymyślniejsze wyzwania.
    Pozdrawiam serdecznie. DT DIY MAGDALENA

    OdpowiedzUsuń
  34. Virusy piękne, zwłaszcza ten zielono-niebieski,a le chusta z chwostami - poezja :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękna chusta :) wspaniały debiut :)
    pozostałe dwie "wirusowe" zapowiadają się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. O żesz!
    Jak to dwie na raz???
    Jesteś tytan pracy. Ale sama wiem jak takie wirusy potrafią wciągać... ;)
    Tylko, że ja wybieram te mniej pracochłonne ;DDD

    Mimo wszystko, brawo ty! Wiem ile to dłubania, ale tobie to idzie tak szybko, że tylko podziwiać!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com