Książki, recenzja i podsumowanie czytelnicze maj.

Witam Was 

Dziś trochę nietypowo, bo będzie o książkach. 
Jak wiecie od jakiegoś czasu  "bawię się" szydełkiem. Zafascynowały mnie tak popularne ostatnio chusty z motków ombre.  Ale generalnie to ja zawsze bardziej lubiłam druty niż szydełko. Niestety o ile kursów na szydełkowe chusty  jest w sieci mnóstwo, o tyle na druty jest ich niewiele.
  
I tu z pomocą przyszło nam Wydawnictwo RM , które wydało bardzo fajną książkę autorstwa Laura Strutt
Modne projekty na drutach Chusty i Szale

Zostałam poproszona o recenzję książki, co też niniejszym czynię. 

Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne, książka bardzo fajnie wydana, na białym dość grubym i matowym papierze.  W środku bogato ilustrowana

Ważne informacje  rady i wskazówki wyeksponowane w kolorowych tabelkach 

Całość modeli podzielona na trzy rozdziały  Wyraziste i piękne, Ciepłe i luksusowe, Neutralne i naturalne.  

Tu prawdę mówiąc nie wiem  jaki był cel takiego podziału.  Wg  mnie bardziej zasadny byłby podział modeli wg stopnia trudności. 

Książkę bym poleciła osobom zaczynającym przygodę z drutami. Znalazło się w niej sporo informacji podstawowych : co jest potrzebne , jak nabierać oczka, jak wykonać podstawowe ściegi , jak zakończyć robótkę. 

Poszczególne modele zawierają oprócz zdjęcia,  podstawowe materiały i  dokładny opis wykonania. 

Myślę, że zarówno osoby początkujące  jak i te bardziej zaawansowane w dzierganiu na drutach znajdą dla siebie odpowiedni model. Cena jest  adekwatna do zawartości, a obecnie sprzedawana jest z 17% rabatem.

Wydawnictwo RM   ma w swojej ofercie sporo książek o tematyce rękodzielniczej. Poczynając od drutów i szydełka , poprzez wzory frywolitkowe i  haft a na decoupage i biżuterii kończąc. 
Zajrzyjcie, może znajdziecie coś dla siebie. 



********************************
 Jeżeli chodzi o moje podsumowanie w wyzwaniu czytelniczym w maju,  to znowu bardzo słabo.  

Ten miesiąc wybitnie nie sprzyjał czytaniu. Przeczytałam  tylko dwie książki na łączną sumę  644  stron, co daje 21 stron dziennie. 

Od początku roku łącznie  4.533 strony co daje dziennie 30 stron. 

Krótkie opisy wydawcy i moje odczucia. 

Kolejna książka Krystyny Mirek, specjalnie mnie nie porwała. Nie było efektu "muszę dziś  przeczytać do końca". Poza tym okazało się, że książka jest poniekąd nawiązaniem do wcześniejszej "Szczęście all inclusive".  Nie mniej jednak czyta się  przyjemnie.  

Najnowsza  książka Katarzyny Michalak, kontynuacja "Pisarki"  ( pisałam o niej TUTAJ ). Jak wszystkie książki tej autorki czyta się lekko i przyjemnie, ale tu nie było efektu WOW, spokojnie mogłam odłożyć i wrócić za kilka dni.  

I na dziś wszystko, przypominam że czerwcowa żabka już czeka na Wasze kartki z motylkami i ptaszkami  TUTAJ

Z okazji Dnia Dziecka składam Wam serdeczne życzenia, wszak każda z nas ma w sobie coś z dziecka :-)

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wam udanego słonecznego weekendu.