Witam Was
Chwile mnie nie było, postanowiłam nieco zmienić klimat, bo to siedzenie w domu trochę mnie wykończyło psychicznie.
Poza tym są wakacje a ja emerytka nie muszę już oszczędzać urlopu i pytać szefa czy go mogę dostać.
Tak więc ostatnie kilka dni spędziłam w jednym z najpiękniejszych miast Polski - Gdańsku. Niestety pobyt był za krótki i na pewno jeszcze kiedyś tam wrócę.
A dziś zapraszam Was na mały spacer po Gdańsku.
Jeżeli chodzi o noclegi to szczerze polecam kameralny pensjonacik prawie w samym centrum Gdańska. Świetnie skomunikowany we wszystkie strony Gdańska, na uboczu w ciszy i spokoju a jednocześnie na nogach do rynku spacerkiem jakieś 0,5 godz. Ceny jak na centrum Gdańska i środek sezonu wakacyjnego też bardzo przestępne.
Oczywiście będąc w Gdańsku nie mogłam sobie odmówić spotkania z blogowymi koleżankami, które tam mieszkają . Zdjęcia w miejscach dość charakterystycznych dla Gdańska.
Neptun na ulicy Długiej
Nad Motławą
A na zdjęciach to chyba wiadomo kto jest...... spotkałam się z Lidzią i Moniką. Spotkanie było krótkie ale bardzo przyjemne, dziewczyny dziękuję Wam bardzo, że mogłam Was poznać osobiście.
Kolejny dzień rozpoczęłam od zwiedzania Muzeum Bursztynu , a tam z wieży widokowej podziwiałam cudny widok na Gdańsk - Ulica Długa od Złotej Bramy
Przepiękny bursztynowy ołtarz w kościele Świętej Brygidy
W tym dniu oczywiście kolejne spotkanie, tym razem z Hanią i popołudniowa wizyta w Parku Oliwskim
No i oczywiście Katedra Oliwska ze słynnymi organami.
A jak Gdańsk to przecież morze. Niestety mieliśmy trochę daleko, bo aż 40 min tramwajem. Ale warto było odwiedzić jedną z najszerszych plaż na wybrzeżu w Gdańsku Stogach.
No i w zasadzie to już koniec mojej wędrówki po Gdańsku, czy się nie bałam...??. No bałam się, ale nie można dać się zwariować. Bez płynu dezynfekującego i maseczki nie ruszałam się nigdzie. Generalnie ludzie się raczej pilnują. W tramwaju mimo 40 stopniowego upału 99 % pasażerów było w maseczkach. Na rynku, mimo że to świeże powietrze też sporo ludzi chodziło w maseczkach. Jak już odwiedzałam knajpkę to tylko taką, która miała stoliki na powietrzu. Póki co wszystko OK i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Dzisiejszy post pisałam w nowym Blogerze i jakoś się nawet w nim odnalazłam.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i lecę obejrzeć co tam u Was nowego słychać.
Pięknie spędziłaś czas, w cudnym otoczeniu i ze wspaniałymi ludźmi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka i cudne spotkanie.Tez masz duże zdjęcia, nie wszystkie .U mnie wszystkie duże w nowym blogerze.
OdpowiedzUsuńAniu, super nadmorska wyprawa, a spotkania z koleżankami zazdroszczę (oczywiście pozytywnie).
OdpowiedzUsuńOj, myślałam już, ze jestem jakimś ewenementem odnośnie nowego bloggera:)
Ściskam.
Witaj Aniu. Dla mnie Gdańsk jest także bardzo piękny. Miałam i ja pojechać w tym roku, ale gdyńska rodzina wyjechała na wakacje do Hiszpanii i baliśmy się z nimi spotkać. Za to jestem w cudnym nadmnad Pojezierzem Suwalskim. Cicho, niewiele ludzi. Zazdroszczę spotkań z dziewczynami. Pozdrawiam, Ania- Pawanna
OdpowiedzUsuńWidać, że fajnie spędziłaś czas Aniu. A ja się cieszę że i dla nas znalazłaś troszkę cennego czasu i mogłyśmy się poznać osobiście :)
OdpowiedzUsuńTo miałaś Aniu fajne spotkania i piękną wycieczkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka, a spotkania z koleżankami - bezcenne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu serdecznie :)
Też miałam być w tym roku w Gdańsku... Mam nadzieję, że za rok się uda :).
OdpowiedzUsuńSuper Aniu, że pojechałaś i dbałaś o siebie :).
Takie blogowe spotkania są bardzo fajne :).
Aniu- ja niestety w Gdańsku tym razem byłam...pół dnia tylko. Ale jest to moje ukochane miasto, sama nie wiem dlaczego, i na pewno tam wrócę!!!!!
OdpowiedzUsuńHihi no zwiedzanie Gdańska swietne, w sumie tylko jędrnego kościółka nie widziałam ale moze kiedys nadrobię :) ale spotkan na zywo z Dziwczynami najbardziej zazdraszczam :):):) super urlop !!!
OdpowiedzUsuńMasz rację Aniu, przy zachowaniu zdrowego rozsądku wszystko jest możliwe - świetny urlop w doborowym towarzystwie. Ja też się urwałam na kilka dni, tym razem buszuję wokół Poznania:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Też w tym roku zaliczyłam Gdańsk i morze ale tylko wszystko w ciągu jednego dnia. Taki czas i tak wyszło ale za rok może będzie lepiej. Super spotkania zaliczyłaś. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na urlop. Dezynfekcja rąk i noszenie maseczek na pewno są niezbędne. Dorośli bardziej są zdyscyplinowani, gorzej upilnować dzieci. One bez przerwy rączkami dotykają okolic buzi, więc my akurat póki co w domu wypoczywamy.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że w Gdańsku jeszcze nie byłam. Fajne są takie spotkania. Mam nadzieje, ze wypoczełaś:)
OdpowiedzUsuńByłem raz w Gdańsku, trzy lata temu, przepiękne miasto do którego na pewno jeszcze wrócę. Cudne spotkania za Tobą, oby takich więcej. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądacie dziewczyny. Zazdroszczę spotkania :)
OdpowiedzUsuńUściski
Fajnie spędzasz emeryturę. Podziwiam Cię. Ja mam problem w tym upale jechać raz na tydzień na zakupy czy coś załatwić w swojej miejscowości, a Ty śmigasz przez całą Polskę:)
OdpowiedzUsuńByłam kilka razy w Gdańsku, ale jeszcze nie znałam Lidzi;) Świetne spotkania.
Pozdrawiam Aniu:)
Fajna wycieczka. W Gdańsku byłam jeszcze w czasach szkolnych. Super ,że udało Ci się spotkać z blogowymi koleżankami. Może też kiedyś spotkam kogoś z blogowego światka.
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są bardzo miłe i umacniaja wiezy:) trochę Wam zazdroszczę :) w Gdańsku byłam kilka razy z rodziną, mój mąż tęskni za starciem staroci hi hi. Szkoda że to tak daleko...na pewno zostaną mile wspomnienia.
OdpowiedzUsuńByłyśmy w Gdańsku w ubiegłym roku i tylko na chwilkę, ale i tak byłyśmy zachwycone:)
OdpowiedzUsuńPiękne wspomnienia i piękne zdjęcia:)
Buziaki
Przez Gdańsk przejeżdżam kilka razy w roku, czasem bywam tam w bardzo konkretnym celu, ale tak, żeby sobie po nim pospacerować, dawno już nie byłam.
OdpowiedzUsuńDziewczyny super miałyście spotkanie! Takie blogowe. Pięknie tam w Gdańsku, jeszcze tam nie byłam nigdy bo to dla mnie na końcu Polski :) Ale kto wie :) Pozdrawiam ciepło z Podkarpacia :)
OdpowiedzUsuńSpotkania w realu są, jak dla mnie bardzo wzruszające.A jeszcze w tak cudnym miejscu!
OdpowiedzUsuńGdańsk to miasto w którym uczyłam się, poznałam Ślubnego ( co prawda w Gdyni, ale to to samo;-)) i zawsze z przyjemnością tam wracam.
Pięknie, kocham Trójmiasto
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka! I suoer, że udało się Wam spotkać :)
OdpowiedzUsuńU mnie wakacje najbardziej pracowite w ciągu ostatnich lat - wszyscy chcą się uczyć :D
Ale teraz już wolne, czas odetchnąć przed nowym rokiem szkolnym :)
Ściskam :)
Aniu kochana, dobrze, że na troszkę wyjechałaś i podładowałaś baterie. W Gdańsku byłam już dawno, ale rzeczywiście miasto zachwyca na każdym kroku :). Aniu fajnie, że spotkałaś się z dziewczynami, aż zazdroszczę :). Jak będziesz kiedyś w Warszawie to koniecznie daj znać :)). Buziaki!!
OdpowiedzUsuńWidziałam już fotki u Lidzi :) super dziewczyny że się spotkałyście :) baterie naładowane to najważniejsze :) nie ma to jak słonko i zapach morza :)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka i spotkania W Gdańsku byłam kilka razy ale Ostatnio trzy lata temu
OdpowiedzUsuńGdańsk to moje ulubione nadmorskie miasto. Piękne zdjęcia, Aniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Dziękuję za wizytę u mnie. Co do Trójmiasta to kocham i uwielbiam i wybieram się niedługo na kilka dni, mam między innymi zaplanowaną wizytę w Parku Oliwskim, bo mimo moich wieloletnich odwiedzin w Gdańsku, tam jeszcze nie byłam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna wycieczka po Gdańsku:-) Byłam kiedyś i też jestem tym miastem zachwycona :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Wspaniałe miejsca odwiedziłaś Aniu, a i wakacje pełne wrażeń, super spotkania z blogowymi duszyczkami.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka, piękne spacery i spotkania :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wypadu do Gdańska i spotkań z blogowymi koleżankami! Nie ma to jak spotkania w realu.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam po długiej przerwie:))
Super wycieczka! Osobiście była raz w Gdańsku i obiecałam sobie, że zabiorę tam kiedyś rodzinę. Ale ciągle coś. Chyba mnie zmotywowałaś ;) Tylko, że to dla mnie cała Polska wzdłuż do przejechania...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki Aniu za zaproszenie i za wspaniały dzień. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper są takie spotkania, wiem zresztą coś na ten temate udalo się Wam spotkać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Super wyprawa i spotkania:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń