Strony

sobota, 27 marca 2021

Rękodzieło i przysłowia - marzec

 Witam Was

Dziś ostatnia już w tym miesiącu praca. 


Po banerku już chyba wiadomo, czyli moje marcowe wypociny na zabawę u Splocika. Szczegóły znajdziecie TU
Powiem Wam, że odkąd bawię się ze Splocikiem to chyba pierwsze takie przysłowia, kiedy miałam kompletną pustkę w głowie. 
Dla przypomnienia do zinterpretowania były takie przysłowia :

1. Wystarczy promyk nadziei, aby otworzyło się niebo
2. Marzec przychodzi wilkiem a odchodzi barankiem. 

Teoretycznie oba powinny się kojarzyć z Wielkanocą. Ale jakoś nie miałam weny żeby opędzić je  kartką. W ostateczności zdecydowałam się na drugie przysłowie i szydełko. Z tym wilkiem to różnie bywa, ale generalnie kojarzy się z czymś złym, strasznym. I u mnie było podobnie. Od zawsze podobały mi się prace szydełkowe typu filet. Ale też od zawsze bałam się za to zabrać bo wydawało mi się to takie straszne i nie do ogarnięcia. 

W sumie okazało się, że wcale to takie straszne nie jest a podstawą jest przede wszystkim skupienie uwagi i liczenie. Zrobiłam wobec tego  tym filetem wielkanocną serwetkę, na której  znalazły się  co prawda nie baranki ale kurczaki. 

Skorzystałam z filmiku AureliMyszkiSzarej na taką właśnie serwetkę. TUTAJ  znajdziecie I część filmiku a stamtąd łatwo już trafić do części II i III. 

Co prawda wzór by chyba wyglądał dużo ładniej z jednokolorowego białego kordonka, ale co ja zrobię że uwielbiam wszystkie cieniowane nici. Użyłam w tej serwetce kordonka z Actiona i szydełka 2 mm.


Zmieniłam w nim tylko ostatni rząd i wykonałam go w taką ozdobną koronkę. 


Myślę, że pod jakąś wielkanocną ozdobę nada się w zupełności. Wyszła mi ta serwetka o średnicy 49 cm.



Niestety na tym cieniowanym kordonku słabo te kurczaki widać. Gdybym miała ją robić drugi raz to na 100% byłby to kordonek jednokolorowy. 

Ta serwetka to jedyna korzyść z mojego polegiwania w łóżku przez tydzień. 

Mam nadzieję, że Splocik zaliczy mi taką interpretacją przysłowia. 

Pozdrawiam Was serdecznie i zdrówka życzę.



 

31 komentarzy:

  1. Faktycznie , kordonek powinien być jednokomorowy ale wiosna to kolorki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć te kurczaki, ale ogólnie serwetka mi się podoba.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To bardzo tajemnicze kurczaki pochowały się w kolorach. Bardzo podoba mi się ta serwetka:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu to kurczaki skąpane kolorami :). Następną zrobisz białą i będzie komplet :). Ogólnie podoba mi się bardzo, ponieważ ten kordonek ma ładne kolorki :)).
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładne kolorki, napracowałaś sie mróweczko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wprawdzie kurczaczków za bardzo nie widać, Aniu, ale ogólnie efekt jest bardzo ładny, no i piękna kolorystyka.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się z Małgosią - a jak będziesz chciała widoczne kurczaczki, to zrobisz drugą serwetkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna, może być uniwersalna.
    Ogromnie Ci Aniu dziękuję za prześliczną karteczkę ze wspaniałymi życzeniami i cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Matko Aniu, żeby za Tobą nadążyć to trzeba mieć emeryturę;-)
    Kurczaków rzeczywiście nie widać za to kolorki bardzo optymistyczne i wiosenne.
    Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie widać co prawda, co tam się pochowało, ale zgodnie z tradycją, zajączek chowa jajeczka, więc może tu schował kurczaczki albo baranki... :)))
    Serwetka jest bardzo ładna i w kolorach wiosennych. :)
    Dodatkowa słowna interpretacja przekonała mnie.
    Jednak ja widzę tu pierwsze przysłowie, bo promyk nadziei sprawił, że odważyłaś się zmierzyć z filetem i wyszło Ci to bardzo dobrze. :)
    Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
    Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  11. Aniu wazne sie odważyłaś a to ze nie widac kurczaków to przeviez żadna zbrodnia za to kolory wiosenne a to na ta pore roku i re swieta akurat!!!

    Aniu moje meila do Ciebie nie dochodzą wiec tu chce Ci podziekowac za przesympatyczna przesylke, czym sobie zasłużyłam na taka niespodzianke?! Baaaaardzo dziekuje za wszystko !!! Usviski :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, przyznaję się bez bicia, ja tu żadnego kurczaka nie wiedzę :) Aczkolwiek kojarzę ten wzór serwetki więc wiem że one tam gdzieś być powinny hi hi

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna i wiosenna serwetka. Kurczaki mają teraz dużo roboty i na chwilkę zeszły z serwetki. Ale pewnie wrócą w czasie Wielkanocy. Brawo za chęci do pracy podczas choroby. Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  14. no fakt, kurczaków nie widać, ale wiosnę i jej kolory jak najbardziej;)
    świetnie wybrnęłaś z zadania Aniu- gratuluję zmierzenia się z filetem i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu, śliczna w wiosennych kolorach serweta :-)
    serdecznie Cię pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowna chusta, Aniu. Jak dla mnie kolory dobrze dobrałaś. To nic, że kurczaczki słabo widać, ważne, że w ogóle są. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie się bardzo podoba taka melanżowa serweta. Jest niezwykle dekoracyjna! Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawy pomysł Aniu, wiosenne kolorki są bardzo radosne. Myślę, że ta serwetka będzie lepiej wyglądać na ciemnym tle. Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna serwetka! Bardzo wiosenna i radosna

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładna kolorowa serwetka, tylko faktycznie kurczaki zginęły w tych kolorkach :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajna serwetka, położysz na gładkim ciemnym tle to i kurczaki się znajdą. Fajnie że już zdrowa jesteś. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo fajna serwetka taka radosna, a że kwiatki gdzieś zanikły no cóż kolorki niech górują :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Aniu serwetka jest cudna :).

    Też lubię wszelkie cieniowane nici.

    Kurczaczków nie widać ale na pewno są super :).

    OdpowiedzUsuń
  24. Kolorek serwety śliczny mimo że wzorek kurczakowy niewidoczny :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  25. A ja odwrotnie, wolę te jednobarwne. Ale wzór ładny i pewnie pracochłonny 😀

    OdpowiedzUsuń
  26. Super wyszła Aniu! Że też miałaś siłę machać tym szydelkiem w chorobie 🤔 A propos cieszę się bardzo,że wyzdrowiałaś. Buziaki 😘

    OdpowiedzUsuń
  27. Serwetka sama w sobie jest piękna i bardzo wiosenna. Czasami zdarza się, że plan jest idealny, ale w realizacjo coś nie wychodzi.
    Pozdrawia serdecznie i życzę dużo zdrowia, Alina

    OdpowiedzUsuń
  28. Jaka ładna wiosenna akwarelka - tak mi się te rozmyte kolory kojarzą :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Serwetka ma fajny kształt i wygląda jak kolorowa łączka, to się kurczaczki
    w kwiatkach schowały :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Aniu piękna serweta Ci wyszła. Też mi się podobają cieniowane nici, ale przyznaję z bólem serca, że rzadko ich używam do haftowania, bo ciężko dobrać je do wzoru. Na Twojej serwecie idealnie się wkomponowała, bo jest dzięki temu wiosenna.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  31. Też kurczaka nie widzę ale kolory za to fajne 😀

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com