Witam Was
Dziś ostatnia już w tym miesiącu praca.
Teoretycznie oba powinny się kojarzyć z Wielkanocą. Ale jakoś nie miałam weny żeby opędzić je kartką. W ostateczności zdecydowałam się na drugie przysłowie i szydełko. Z tym wilkiem to różnie bywa, ale generalnie kojarzy się z czymś złym, strasznym. I u mnie było podobnie. Od zawsze podobały mi się prace szydełkowe typu filet. Ale też od zawsze bałam się za to zabrać bo wydawało mi się to takie straszne i nie do ogarnięcia.
W sumie okazało się, że wcale to takie straszne nie jest a podstawą jest przede wszystkim skupienie uwagi i liczenie. Zrobiłam wobec tego tym filetem wielkanocną serwetkę, na której znalazły się co prawda nie baranki ale kurczaki.
Skorzystałam z filmiku AureliMyszkiSzarej na taką właśnie serwetkę. TUTAJ znajdziecie I część filmiku a stamtąd łatwo już trafić do części II i III.
Co prawda wzór by chyba wyglądał dużo ładniej z jednokolorowego białego kordonka, ale co ja zrobię że uwielbiam wszystkie cieniowane nici. Użyłam w tej serwetce kordonka z Actiona i szydełka 2 mm.
Zmieniłam w nim tylko ostatni rząd i wykonałam go w taką ozdobną koronkę.
Myślę, że pod jakąś wielkanocną ozdobę nada się w zupełności. Wyszła mi ta serwetka o średnicy 49 cm.
Ta serwetka to jedyna korzyść z mojego polegiwania w łóżku przez tydzień.
Mam nadzieję, że Splocik zaliczy mi taką interpretacją przysłowia.
Pozdrawiam Was serdecznie i zdrówka życzę.
Faktycznie , kordonek powinien być jednokomorowy ale wiosna to kolorki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby zobaczyć te kurczaki, ale ogólnie serwetka mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
To bardzo tajemnicze kurczaki pochowały się w kolorach. Bardzo podoba mi się ta serwetka:)
OdpowiedzUsuńAniu to kurczaki skąpane kolorami :). Następną zrobisz białą i będzie komplet :). Ogólnie podoba mi się bardzo, ponieważ ten kordonek ma ładne kolorki :)).
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Ładne kolorki, napracowałaś sie mróweczko :)
OdpowiedzUsuńWprawdzie kurczaczków za bardzo nie widać, Aniu, ale ogólnie efekt jest bardzo ładny, no i piękna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Zgadzam się z Małgosią - a jak będziesz chciała widoczne kurczaczki, to zrobisz drugą serwetkę.:)
OdpowiedzUsuńPiękna, może być uniwersalna.
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci Aniu dziękuję za prześliczną karteczkę ze wspaniałymi życzeniami i cieplutko pozdrawiam.
Matko Aniu, żeby za Tobą nadążyć to trzeba mieć emeryturę;-)
OdpowiedzUsuńKurczaków rzeczywiście nie widać za to kolorki bardzo optymistyczne i wiosenne.
Pozdrawiam ;-)
Nie widać co prawda, co tam się pochowało, ale zgodnie z tradycją, zajączek chowa jajeczka, więc może tu schował kurczaczki albo baranki... :)))
OdpowiedzUsuńSerwetka jest bardzo ładna i w kolorach wiosennych. :)
Dodatkowa słowna interpretacja przekonała mnie.
Jednak ja widzę tu pierwsze przysłowie, bo promyk nadziei sprawił, że odważyłaś się zmierzyć z filetem i wyszło Ci to bardzo dobrze. :)
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Aniu wazne sie odważyłaś a to ze nie widac kurczaków to przeviez żadna zbrodnia za to kolory wiosenne a to na ta pore roku i re swieta akurat!!!
OdpowiedzUsuńAniu moje meila do Ciebie nie dochodzą wiec tu chce Ci podziekowac za przesympatyczna przesylke, czym sobie zasłużyłam na taka niespodzianke?! Baaaaardzo dziekuje za wszystko !!! Usviski :)
Aniu, przyznaję się bez bicia, ja tu żadnego kurczaka nie wiedzę :) Aczkolwiek kojarzę ten wzór serwetki więc wiem że one tam gdzieś być powinny hi hi
OdpowiedzUsuńPiękna i wiosenna serwetka. Kurczaki mają teraz dużo roboty i na chwilkę zeszły z serwetki. Ale pewnie wrócą w czasie Wielkanocy. Brawo za chęci do pracy podczas choroby. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńno fakt, kurczaków nie widać, ale wiosnę i jej kolory jak najbardziej;)
OdpowiedzUsuńświetnie wybrnęłaś z zadania Aniu- gratuluję zmierzenia się z filetem i pozdrawiam serdecznie
Aniu, śliczna w wiosennych kolorach serweta :-)
OdpowiedzUsuńserdecznie Cię pozdrawiam :-)
Cudowna chusta, Aniu. Jak dla mnie kolory dobrze dobrałaś. To nic, że kurczaczki słabo widać, ważne, że w ogóle są. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podoba taka melanżowa serweta. Jest niezwykle dekoracyjna! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł Aniu, wiosenne kolorki są bardzo radosne. Myślę, że ta serwetka będzie lepiej wyglądać na ciemnym tle. Cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka! Bardzo wiosenna i radosna
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kolorowa serwetka, tylko faktycznie kurczaki zginęły w tych kolorkach :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńFajna serwetka, położysz na gładkim ciemnym tle to i kurczaki się znajdą. Fajnie że już zdrowa jesteś. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna serwetka taka radosna, a że kwiatki gdzieś zanikły no cóż kolorki niech górują :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Aniu serwetka jest cudna :).
OdpowiedzUsuńTeż lubię wszelkie cieniowane nici.
Kurczaczków nie widać ale na pewno są super :).
Kolorek serwety śliczny mimo że wzorek kurczakowy niewidoczny :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńA ja odwrotnie, wolę te jednobarwne. Ale wzór ładny i pewnie pracochłonny 😀
OdpowiedzUsuńSuper wyszła Aniu! Że też miałaś siłę machać tym szydelkiem w chorobie 🤔 A propos cieszę się bardzo,że wyzdrowiałaś. Buziaki 😘
OdpowiedzUsuńSerwetka sama w sobie jest piękna i bardzo wiosenna. Czasami zdarza się, że plan jest idealny, ale w realizacjo coś nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawia serdecznie i życzę dużo zdrowia, Alina
Jaka ładna wiosenna akwarelka - tak mi się te rozmyte kolory kojarzą :-)
OdpowiedzUsuńSerwetka ma fajny kształt i wygląda jak kolorowa łączka, to się kurczaczki
OdpowiedzUsuńw kwiatkach schowały :)
Aniu piękna serweta Ci wyszła. Też mi się podobają cieniowane nici, ale przyznaję z bólem serca, że rzadko ich używam do haftowania, bo ciężko dobrać je do wzoru. Na Twojej serwecie idealnie się wkomponowała, bo jest dzięki temu wiosenna.
OdpowiedzUsuńUściski
Też kurczaka nie widzę ale kolory za to fajne 😀
OdpowiedzUsuń