Kalendarz adwentowy i rękodzieło i przysłowia odsłona ostatnia.

 Witam Was

Dziś ostatnia już w tym roku odsłona kalendarza adwentowego. Tak w zasadzie to prawie wszystko o nim już napisałam w TYM poście. Pozostał niestety  nie sklejony bo tak mi było wygodniej go wysłać. A jego odbiorca Agatka Baran z którą się wymieniałam zgodziła się na taką formę. Poniżej połączone banerki  z mojej i Splocika zabawy.

A wszystkie szczegóły znajdziecie  :

TUTAJ zabawa u Spolocika

TUTAJ  zabawa u mnie 

Mój kalendarz pokazywałam  Wam w zasadzie przez cały rok, bo tak go też tworzyłam. Dziś tylko poskładane pudełeczka w całość. 

W ramach wymianki i mojej zabawy,  wymieniłam się moim kalendarzem z Agatką. Dostałam od niej 24 takie fajne torebeczki. Ciekawość żeby je otworzyć była ogromna ale wytrzymałam do 1 grudnia.

 A oto co w nich znalazłam przez te kilka pierwszych  dni grudnia.

Powiem Wam, że była to naprawdę jedna z lepszych zabaw w tym roku i na pewno się zapiszę na kolejną jej edycję jeżeli takowa będzie.  Wiem, że to się wydaje jeszcze daleko ale śmignie te 11 miesięcy nie wiedzieć kiedy, więc jak macie jakąś wizję radzę się zaopatrzyć w 24 szt. pudełek lub torebek bo za chwilę będzie na Allegro wyprzedaż,  a potem to następne dopiero najwcześniej w październiku 2022. Ja tak na pewno zrobię. Sprawdziło mi się to w roku 2021. 

Druga zabawa prowadzona przez Splocika  to "Rękodzieło i przysłowia"

W grudniu Splocik zaproponowała nam takie dwa przysłowia:

1. Jak w Wigilię z dachu ciecze, jeszcze się zima długo powlecze. 

2. Rzecz darowana kosztuje zawsze drożej niż kupiona

A szczegóły grudniowe znajdziecie TU. U mnie w zasadzie trochę zaległa praca. Drugie z przysłów mi tu przypasowało. 

Nie wiem jak u Was, ale dla mnie takie rzeczy zrobione od serca, mimo że nie są idealne zawsze są droższe od tych kupionych. 

 A rzecz u mnie dotyczy kawałka prezentu ślubnego dla mojej córki, która to zamiast kwiatów ciętych zażyczyła sobie w prezencie wino. Kupiłam jedno czerwone dla Pana Młodego i jedno białe dla panny Młodej. Ale takie jakieś łyse było, więc  zrobiłam z nich Państwa Młodych.

Kiedyś dawno temu w 2015 roku robiłam już takie butelki. Jak ktoś ciekawy to zapraszam TUTAJ . Znajdziecie tam też linki do filmików którymi się posiłkowałam. Mam cichą nadzieję, że Splocik przyjmie taką moją interpretację.

 I na dziś tyle, pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie i życzę owocnych przygotowań do Świąt.