Strony

piątek, 26 sierpnia 2016

I po urlopie ... do następnego lata

Witam Was

Melduję, że wróciłam.  Fajnie było ale się skończyło :-(
 W tym roku urlop spędzałam na Kaszubach, niedaleko Kościerzyny o tu  http://www.domeknadjeziorem.biz/.
Niestety na pogodę sobie nie zasłużyłam ...  raptem jak by tak poskładać do kupy to może były 4 słoneczne i ciepłe dni, przez kolejne 8 albo wiało tak że przewracało puszki z piwem, albo padał deszcz.  W jeziorze zamoczyłam tylko stopy.  
Ale generalnie nie ma co narzekać, bo miałam inne atrakcje. Były  grzybki w ilości dość sporej.


 Był szczupaczek złapany przez mojego małżonka 


I były dwa super spotkania towarzyskie 
Pierwsze z Hanią która mieszka niedaleko i odwiedziła mnie w moim urlopowym domku. Niestety pogoda tego dnia była fatalna, padało i wiało niesamowicie więc mamy fryzurki na Chopina :-)


Nie mniej jednak było bardzo miło i przyjemnie spędzić cały dzień razem. Haniu pięknie Ci dziękuję, to było kolejne super spotkanie !! 

Drugie ze spotkań jest  z serii "Jak trafiłam szóstkę w totka" .
Stali bywalcy mojego bloga pewnie pamiętają pewną historię dokładnie z przed roku, w której pisałam o tajemniczej Marysi, która znalazła mnie  w świecie blogowym i hojnie obdarowała dobrem wszelakim. Pisałam o tym TU 
Miejsce mojego urlopu było o 60 km od miejsca zamieszkania Marysi. Grzechem by było nie odwiedzić i nie podziękować osobiście za te wszystkie rzeczy, które dostałam. 


I znowu spędziłam cudowne popołudnie,
 Marysiu dziękuję bardzo za to że mogłam Cie poznać osobiście i że spędziłam wspaniały dzień w Twoim  domu !!!

A na zakończenie jeszcze kilka urlopowych fotek. 

Sopot przed i na molo 




oraz widoczki na Kaszuby z wieży widokowej w Wieżycy 



I to tyle .. urlop się skończył czas wracać do rzeczywistości. 
Jak się trochę ogarnę pozaglądam na Wasze blogi, ale dwóch tygodni nadrobić się nie da, więc wybaczcie jeżeli u kogoś nie zostawię komentarza.

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wam słonecznego i ciepłego  ostatniego wakacyjnego weekendu. 
Do zobaczyska już niedługo 



39 komentarzy:

  1. Aniu, szkoda, że nie można sobie zażyczyć pogody ;)
    Widzę jednak, że urlop udany: są grzybki, rybki, miłe spotkania i pewnie trochę leniuchowania ☺
    Ciekawa jestem, jakie pomysły wpadły Ci do głowy na wrześniowe kartkowanie ;)
    Pozdrowionka znad morza :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że pogoda nie dopisała, ale fajnie, że miałaś co robić, Aniu :) Spotkania w realu są wspaniałe :) Można się nagadać! Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anulka, jak miło Cię widzieć z powrotem.
    Cóż, na pogodę nie mamy wpływu... Ale myślę, że te grzybki (mniammmm...), rybki, a przede wszystkim wspaniałe spotkania z cudownymi osobami wynagradzają niedostatki pogodowe. No i jakie rewelacyjne widoki!
    Całuski słoneczne specjalnie dla Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, witaj z powrotem. Mimo braku pogody urlop można zaliczyć do udanych, a na pewno głowę masz pełną pomysłów. Widoki miałaś super, pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzybów zazdraszczam ,jutro sama jadę ,może coś wpadnie do koszyka ;-)))Urlop mimo pogody całkiem udany :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcie takiej ilości grzybów robi wrażenie :) mimo kiepskiej pogody zdjęcia wspaniałe a i serucho pełne i zadowolone :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Całą, zdrowa, wypoczęta :))
    Czas zużywać naładowane akumulatory :)))
    Aniu normalnie , legalnie zazdraszczam Grzybków :DDDDD

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, a w lubelskie to Cie nie "zawieje"kiedys? Chetnie spedziłabym z Tobą czas tak jak Hania i Marysia:) Widac, że urlop był świetny!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana, wspaniale spotkania z blogowymi przyjaciółmi- bardzo je sobie cenię <3 Grzybków zazdroszczę (u nas sucho). Kaszuby natomiast marzą mi się wieki... Cieplutko pozdrawiam i serdeczności życzę na zbliżający się weekend :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, nie narzekaj, bo mimo gorszej pogody masz własne grzyby, za Tobą ciekawe spotkania w realu i z pewnością naładowane akumulatory.
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najważniejsze, że wypoczęłaś:) Pogoda w tym roku, niestety, nie rozpieszczała. A szczupak wzbudził zachwyt mojego męża (też wędkarz):) Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mimo niekoniecznie super pogody, świetnie spędziłaś urlop. Mam nadzieję, że akumulatorki naładowane i głowa pełna zwariowanych pomysłów. Witaj po urlopie !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Urlop udany, to widać na załączonych fotkach. Spotkania w realu z wirtualnymi znajomymi, bezcenne, nikt Ci ich nie odbierze. Zbiór grzybków okazały, a i rybka niczego sobie. Wypoczęta wracasz na " blogowe śmieci", oby z fajnymi pomysłami.)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniała przygoda, zazdroszczę grzybów!

    OdpowiedzUsuń
  15. Aniu!Zbiór grzybków cudowny, Rybka złowiona wspaniała,Spotkania przemiłe zdjęcia prześliczne a miejsce wypoczynku przecudne, no jedynie pogoda trochę zawiodła ale na pewno wypoczęłaś i bez niej - Pozdrawiam Cię Cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. rybami to się nie podniecam, ale blogowe spotkania, grzyby i widoki- rewelacja! Buziam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, aż zazdroszczę takich cudnych spotkań. Bo z pogodą na urlopie to wiadomo różnie bywa, nie zawsze jest wymarzona - kwestią jest tak zorganizować sobie czas by było co wspominać po urlopie. A u Ciebie jak widać atrakcje dopisały i teraz masz cudne wspomnienia. Akumulatorki naładowane ? Teraz tylko czekać na efekty pourlopowej twórczości.

    OdpowiedzUsuń
  18. Kurde, że też nie napisałam Ci przed wyjazdem przysłowia Norwegów " Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie " :)A teraz po kolei. Spotkania fantastyczne, jedno już skomentowałam u Hani,a to z Marysią pełne zaskoczenie. Spodziewałam się leciwej babuni, która to rozdaje swe nagromadzone skarby, a tu proszę " śwarna kobitka " , fajnie tak poznać osobiście swojego Mikołaja :) Szczupaki z grzybkami miewam na co dzień, może niekoniecznie w jednym daniu, ale zawsze to fajnie zajrzeć komuś do siatki i koszyka :)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O grzybki i rybka aż ślinka pociekła. Widać Aniu miałaś bardzo udany urlop mimo gorszej pogody. Piękne zdjęcia i fajne spotkania :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Aniulka Moja Kochana, wyglądasz rewelacyjnie na zdjęciach !! Taka radosna i rozpromieniona ! A grzyby, wow ! Wspaniałe okazy , nam już nie starczyło czasu aby pójść na grzyby, ale najadliśmy się kurek kupionych z rynku hihih :) Mialas wspaniałe wakacje, ja również, na prawdę nie ma jak w Polsce, nasz kraj jest taki cudowny! I choć też pogodę miałam zmienną jak Ty t i tak było wspaniale, spędzić czas ze swoją rodzinną jest bezcenny. Piękne widoki miałaś na Kaszubach, bardzo chętnie bym się i tam wybrała.no i oczywiście ukochany Sopot! Kochana Moja, cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa, a jak wrócimy do Polski to musimy zoorganizować wspólne spotkanie, fajnie by było się spotkać na żywo :) Buziaczki Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Widzę ze urlop udany...zdjecia świetne...a grzyby przepiękne...teraz byl wysyp wiec nie dziwią mnie pelne koszyki :) pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Anulka, pal sześć pogodę, najważniejsze że mogłaś odpocząć w tak cudownym miejscu, a przy okazji spotkać blogowe znajome. Grzybków to Ci strasznie zazdraszczam;) Pocieszam się że i u mnie nastanie pora deszczowa i później, ale też będą, chociaż z drugiej strony, podejrzewam że grzybnia wyschła na wiór:(
    Cieszę się że już jesteś:)
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda Anusiu, że pogoda Ci nie dopisała ale jak widzę atrakcji nie brakowało. Mam nadzieję, że odpoczęłaś. Hania już się chwaliła Waszym spotkaniem ale to że mogłaś się spotkać z Marysią to prawdziwa niespodzianka. Wrażenia warte pozazdroszczenia. Mocno Cię ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Grzybobranie fantastyczne! Ja też bardzo lubię zbierać grzybki:)
    Piękne zdjęcia wakacyjne! Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  25. To co? Za rok spotykamy się w Mielnie?

    OdpowiedzUsuń
  26. Grzybków zazdraszczam:)
    ale widać że sie troszkę wybyczyłaś i to jest najważniejsze:)
    buziaki przesyłam i @

    OdpowiedzUsuń
  27. No to widze, ze obue nie zasluzylysmy na pogode, ale widac taka karma
    Teraz przyszly upaly wiec trzeba lapac promyki slonka i ladowac akumulatorki- pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam nadzieję, że mimo pogody wypoczęłaś. A grzybki i szczupak wyglądają świetnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. może tę nie-pogodę dostałas po coś, bo jakby było ciepło moczyłabyś całymi dniami
    nie tylko stopy ;-P
    a tak...pojeździłaś, pozwiedzałaś , poodwiedzałaś, no zobacz ile wartości dodanej! ;-D
    O samodzielnie złąpanym i zebranym obiedzie nie wspomnę! :-D

    OdpowiedzUsuń
  30. No trochę Ci zazdroszczę tych wojaży, bo ja od lat wakacje przymusowo-domowe;-) ale i takie mają swoje plusy.Myślę że wcale nie pogoda czyni udane wakacje, bo kreatywni nigdy się nudzą, co widać po fotkach:)

    OdpowiedzUsuń
  31. Aniu, ja wiedziałam, że na pogodę sobie nie zasłużysz ha ha ha ha;) Ale za to miałaś inne atrakcje: grzybki, rybki, no i najważniejszy punkt, to kolejne spotkanie z Hanią;)Tego Ci najbardziej zazdroszczę;)Ale pomimo braku słońca, odpoczynek był raczej udany;)W przyszłym roku zamówię Ci piękną, słoneczną pogodę;) Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaczki;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Anulko świetne zbiory i połowy. Szczupaczkiem to się nie chwaliłaś. A mówiłam, że rybki i grzybki to nasz skarb narodowy? Cieszę się, że mimo niezbyt ciekawej pogody udało Ci się choć trochę zobaczyć jakie są Kaszuby i choc ja nie Kaszubka, to widoczki kaszubskie i jeziorka uwielbiam. Buziaczki Aniu i uściski.

    OdpowiedzUsuń
  33. Aniu,witam po udanym urlop
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  34. bardzo się cieszę że już wróciłaś - tęskniłam za Twoimi postami i komentarzami :) pogoda czasem lubi płatać figle, ale najważniejsze to i tak się dobrze bawić :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Witamy Aniu po urlopie i cieszymy sie ze znowu jesteś z naładowanymi akumulatorami!!! A Wasze grzybki i rybka imponujące:) pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Kurcze tych spotkań to zazdroszczę ,Ty to zawsze gdzieś się wkręcisz haha:)
    Dobrze,że mnie w tym samym czasie też nie było ,to jakoś przeleciało .
    Dobrze Anulka ,że naładowałaś akumulatorki,co widać po poście i wytycznych na wrzesień.
    Udanego dnia ,nie zaśnij przy biurku po tych nocnach pogaduchach z Hanią :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Można pozazdrościć wakacji :) U mnie tylko krótkie wypady weekendowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Kaszuby piękne. Lasy, jeziorka i cisza 😀 Na Wiezycę weszłam, ale z sercem na ramieniu. Jak ta wieża sie bujala i jeszcze te dziury w schodach, makabra. Ale dałam radę. Widoki warte tego wejścia. Miałaś wspaniały urlop, mimo małej ilości słoneczka. Spotkania ci to wynagrodziły 😀

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com