Witam Was
Melduję, że wróciłam. Fajnie było ale się skończyło :-(
W tym roku urlop spędzałam na Kaszubach, niedaleko Kościerzyny o tu http://www.domeknadjeziorem.biz/.
Niestety na pogodę sobie nie zasłużyłam ... raptem jak by tak poskładać do kupy to może były 4 słoneczne i ciepłe dni, przez kolejne 8 albo wiało tak że przewracało puszki z piwem, albo padał deszcz. W jeziorze zamoczyłam tylko stopy.
Ale generalnie nie ma co narzekać, bo miałam inne atrakcje. Były grzybki w ilości dość sporej.
Był szczupaczek złapany przez mojego małżonka
I były dwa super spotkania towarzyskie
Pierwsze z Hanią która mieszka niedaleko i odwiedziła mnie w moim urlopowym domku. Niestety pogoda tego dnia była fatalna, padało i wiało niesamowicie więc mamy fryzurki na Chopina :-)
Nie mniej jednak było bardzo miło i przyjemnie spędzić cały dzień razem. Haniu pięknie Ci dziękuję, to było kolejne super spotkanie !!
Drugie ze spotkań jest z serii "Jak trafiłam szóstkę w totka" .
Stali bywalcy mojego bloga pewnie pamiętają pewną historię dokładnie z przed roku, w której pisałam o tajemniczej Marysi, która znalazła mnie w świecie blogowym i hojnie obdarowała dobrem wszelakim. Pisałam o tym TU
Miejsce mojego urlopu było o 60 km od miejsca zamieszkania Marysi. Grzechem by było nie odwiedzić i nie podziękować osobiście za te wszystkie rzeczy, które dostałam.
I znowu spędziłam cudowne popołudnie,
Marysiu dziękuję bardzo za to że mogłam Cie poznać osobiście i że spędziłam wspaniały dzień w Twoim domu !!!
A na zakończenie jeszcze kilka urlopowych fotek.
Sopot przed i na molo
oraz widoczki na Kaszuby z wieży widokowej w Wieżycy
I to tyle .. urlop się skończył czas wracać do rzeczywistości.
Jak się trochę ogarnę pozaglądam na Wasze blogi, ale dwóch tygodni nadrobić się nie da, więc wybaczcie jeżeli u kogoś nie zostawię komentarza.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie i życzę Wam słonecznego i ciepłego ostatniego wakacyjnego weekendu.
Do zobaczyska już niedługo
Aniu, szkoda, że nie można sobie zażyczyć pogody ;)
OdpowiedzUsuńWidzę jednak, że urlop udany: są grzybki, rybki, miłe spotkania i pewnie trochę leniuchowania ☺
Ciekawa jestem, jakie pomysły wpadły Ci do głowy na wrześniowe kartkowanie ;)
Pozdrowionka znad morza :)
Szkoda, że pogoda nie dopisała, ale fajnie, że miałaś co robić, Aniu :) Spotkania w realu są wspaniałe :) Można się nagadać! Pozdrawiam ciepło! :)
OdpowiedzUsuńAnulka, jak miło Cię widzieć z powrotem.
OdpowiedzUsuńCóż, na pogodę nie mamy wpływu... Ale myślę, że te grzybki (mniammmm...), rybki, a przede wszystkim wspaniałe spotkania z cudownymi osobami wynagradzają niedostatki pogodowe. No i jakie rewelacyjne widoki!
Całuski słoneczne specjalnie dla Ciebie:)
Aniu, witaj z powrotem. Mimo braku pogody urlop można zaliczyć do udanych, a na pewno głowę masz pełną pomysłów. Widoki miałaś super, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńGrzybów zazdraszczam ,jutro sama jadę ,może coś wpadnie do koszyka ;-)))Urlop mimo pogody całkiem udany :-)))
OdpowiedzUsuńZdjęcie takiej ilości grzybów robi wrażenie :) mimo kiepskiej pogody zdjęcia wspaniałe a i serucho pełne i zadowolone :)
OdpowiedzUsuńCałą, zdrowa, wypoczęta :))
OdpowiedzUsuńCzas zużywać naładowane akumulatory :)))
Aniu normalnie , legalnie zazdraszczam Grzybków :DDDDD
Aniu, a w lubelskie to Cie nie "zawieje"kiedys? Chetnie spedziłabym z Tobą czas tak jak Hania i Marysia:) Widac, że urlop był świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Kochana, wspaniale spotkania z blogowymi przyjaciółmi- bardzo je sobie cenię <3 Grzybków zazdroszczę (u nas sucho). Kaszuby natomiast marzą mi się wieki... Cieplutko pozdrawiam i serdeczności życzę na zbliżający się weekend :)))
OdpowiedzUsuńAniu, nie narzekaj, bo mimo gorszej pogody masz własne grzyby, za Tobą ciekawe spotkania w realu i z pewnością naładowane akumulatory.
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Najważniejsze, że wypoczęłaś:) Pogoda w tym roku, niestety, nie rozpieszczała. A szczupak wzbudził zachwyt mojego męża (też wędkarz):) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMimo niekoniecznie super pogody, świetnie spędziłaś urlop. Mam nadzieję, że akumulatorki naładowane i głowa pełna zwariowanych pomysłów. Witaj po urlopie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Urlop udany, to widać na załączonych fotkach. Spotkania w realu z wirtualnymi znajomymi, bezcenne, nikt Ci ich nie odbierze. Zbiór grzybków okazały, a i rybka niczego sobie. Wypoczęta wracasz na " blogowe śmieci", oby z fajnymi pomysłami.)
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda, zazdroszczę grzybów!
OdpowiedzUsuńAniu!Zbiór grzybków cudowny, Rybka złowiona wspaniała,Spotkania przemiłe zdjęcia prześliczne a miejsce wypoczynku przecudne, no jedynie pogoda trochę zawiodła ale na pewno wypoczęłaś i bez niej - Pozdrawiam Cię Cieplutko
OdpowiedzUsuńrybami to się nie podniecam, ale blogowe spotkania, grzyby i widoki- rewelacja! Buziam!
OdpowiedzUsuńAniu, aż zazdroszczę takich cudnych spotkań. Bo z pogodą na urlopie to wiadomo różnie bywa, nie zawsze jest wymarzona - kwestią jest tak zorganizować sobie czas by było co wspominać po urlopie. A u Ciebie jak widać atrakcje dopisały i teraz masz cudne wspomnienia. Akumulatorki naładowane ? Teraz tylko czekać na efekty pourlopowej twórczości.
OdpowiedzUsuńKurde, że też nie napisałam Ci przed wyjazdem przysłowia Norwegów " Nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie " :)A teraz po kolei. Spotkania fantastyczne, jedno już skomentowałam u Hani,a to z Marysią pełne zaskoczenie. Spodziewałam się leciwej babuni, która to rozdaje swe nagromadzone skarby, a tu proszę " śwarna kobitka " , fajnie tak poznać osobiście swojego Mikołaja :) Szczupaki z grzybkami miewam na co dzień, może niekoniecznie w jednym daniu, ale zawsze to fajnie zajrzeć komuś do siatki i koszyka :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
O grzybki i rybka aż ślinka pociekła. Widać Aniu miałaś bardzo udany urlop mimo gorszej pogody. Piękne zdjęcia i fajne spotkania :)
OdpowiedzUsuńAniulka Moja Kochana, wyglądasz rewelacyjnie na zdjęciach !! Taka radosna i rozpromieniona ! A grzyby, wow ! Wspaniałe okazy , nam już nie starczyło czasu aby pójść na grzyby, ale najadliśmy się kurek kupionych z rynku hihih :) Mialas wspaniałe wakacje, ja również, na prawdę nie ma jak w Polsce, nasz kraj jest taki cudowny! I choć też pogodę miałam zmienną jak Ty t i tak było wspaniale, spędzić czas ze swoją rodzinną jest bezcenny. Piękne widoki miałaś na Kaszubach, bardzo chętnie bym się i tam wybrała.no i oczywiście ukochany Sopot! Kochana Moja, cieszę się że wróciłaś cała i zdrowa, a jak wrócimy do Polski to musimy zoorganizować wspólne spotkanie, fajnie by było się spotkać na żywo :) Buziaczki Kochana :*
OdpowiedzUsuńWidzę ze urlop udany...zdjecia świetne...a grzyby przepiękne...teraz byl wysyp wiec nie dziwią mnie pelne koszyki :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAnulka, pal sześć pogodę, najważniejsze że mogłaś odpocząć w tak cudownym miejscu, a przy okazji spotkać blogowe znajome. Grzybków to Ci strasznie zazdraszczam;) Pocieszam się że i u mnie nastanie pora deszczowa i później, ale też będą, chociaż z drugiej strony, podejrzewam że grzybnia wyschła na wiór:(
OdpowiedzUsuńCieszę się że już jesteś:)
Buziaczki:)
Szkoda Anusiu, że pogoda Ci nie dopisała ale jak widzę atrakcji nie brakowało. Mam nadzieję, że odpoczęłaś. Hania już się chwaliła Waszym spotkaniem ale to że mogłaś się spotkać z Marysią to prawdziwa niespodzianka. Wrażenia warte pozazdroszczenia. Mocno Cię ściskam!
OdpowiedzUsuńGrzybobranie fantastyczne! Ja też bardzo lubię zbierać grzybki:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia wakacyjne! Pozdrawiam cieplutko:)
To co? Za rok spotykamy się w Mielnie?
OdpowiedzUsuńGrzybków zazdraszczam:)
OdpowiedzUsuńale widać że sie troszkę wybyczyłaś i to jest najważniejsze:)
buziaki przesyłam i @
No to widze, ze obue nie zasluzylysmy na pogode, ale widac taka karma
OdpowiedzUsuńTeraz przyszly upaly wiec trzeba lapac promyki slonka i ladowac akumulatorki- pozdrawiam serdecznie
Mam nadzieję, że mimo pogody wypoczęłaś. A grzybki i szczupak wyglądają świetnie! :)
OdpowiedzUsuńWażne że wypoczęłaś
OdpowiedzUsuńmoże tę nie-pogodę dostałas po coś, bo jakby było ciepło moczyłabyś całymi dniami
OdpowiedzUsuńnie tylko stopy ;-P
a tak...pojeździłaś, pozwiedzałaś , poodwiedzałaś, no zobacz ile wartości dodanej! ;-D
O samodzielnie złąpanym i zebranym obiedzie nie wspomnę! :-D
No trochę Ci zazdroszczę tych wojaży, bo ja od lat wakacje przymusowo-domowe;-) ale i takie mają swoje plusy.Myślę że wcale nie pogoda czyni udane wakacje, bo kreatywni nigdy się nudzą, co widać po fotkach:)
OdpowiedzUsuńAniu, ja wiedziałam, że na pogodę sobie nie zasłużysz ha ha ha ha;) Ale za to miałaś inne atrakcje: grzybki, rybki, no i najważniejszy punkt, to kolejne spotkanie z Hanią;)Tego Ci najbardziej zazdroszczę;)Ale pomimo braku słońca, odpoczynek był raczej udany;)W przyszłym roku zamówię Ci piękną, słoneczną pogodę;) Pozdrawiam Cię gorąco i przesyłam buziaczki;)
OdpowiedzUsuńAnulko świetne zbiory i połowy. Szczupaczkiem to się nie chwaliłaś. A mówiłam, że rybki i grzybki to nasz skarb narodowy? Cieszę się, że mimo niezbyt ciekawej pogody udało Ci się choć trochę zobaczyć jakie są Kaszuby i choc ja nie Kaszubka, to widoczki kaszubskie i jeziorka uwielbiam. Buziaczki Aniu i uściski.
OdpowiedzUsuńAniu,witam po udanym urlop
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
bardzo się cieszę że już wróciłaś - tęskniłam za Twoimi postami i komentarzami :) pogoda czasem lubi płatać figle, ale najważniejsze to i tak się dobrze bawić :)
OdpowiedzUsuńWitamy Aniu po urlopie i cieszymy sie ze znowu jesteś z naładowanymi akumulatorami!!! A Wasze grzybki i rybka imponujące:) pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńKurcze tych spotkań to zazdroszczę ,Ty to zawsze gdzieś się wkręcisz haha:)
OdpowiedzUsuńDobrze,że mnie w tym samym czasie też nie było ,to jakoś przeleciało .
Dobrze Anulka ,że naładowałaś akumulatorki,co widać po poście i wytycznych na wrzesień.
Udanego dnia ,nie zaśnij przy biurku po tych nocnach pogaduchach z Hanią :)
Można pozazdrościć wakacji :) U mnie tylko krótkie wypady weekendowe ;)
OdpowiedzUsuńKaszuby piękne. Lasy, jeziorka i cisza 😀 Na Wiezycę weszłam, ale z sercem na ramieniu. Jak ta wieża sie bujala i jeszcze te dziury w schodach, makabra. Ale dałam radę. Widoki warte tego wejścia. Miałaś wspaniały urlop, mimo małej ilości słoneczka. Spotkania ci to wynagrodziły 😀
OdpowiedzUsuń