Strony

sobota, 26 stycznia 2019

SAL z zegarem #3 i mydełka

Witam Was

Dziś zapraszam na kolejną, trzecią już odsłonę moich postępów w SAL-u z zegarem .


Wielkich postępów nie ma ale trochę krzyżyków przybyło. 
Stan na koniec grudnia wyglądał tak 


W styczniu zajęłam się prawą stroną i wyszyłam wszystkie łodygi. 


Nie wiem czemu ale ta szara kanwa jest strasznie oporna w fotografowaniu. Próbowałam i z fleszem i bez, ale nadal te zdjęcia jakieś takie nijakie.
Na dzień dzisiejszy mój zegar wygląda tak. 



Dla przypomnienia swoje postępy w pracy linkujemy do 5 lutego TUTAJ 


Jest to mój ostatni post w tym miesiącu, więc chciałam Wam jeszcze pokazać moje zaległe prace, zrobione jeszcze w zeszłym roku. 

Otóż jak byłam we wrześniu w Chorwacji razem z Hanią , pokazała mi kilka filmików na temat samodzielnego wykonania mydełek.  Jak ktoś zainteresowany to podaję linki





No i niestety przepadłam, musiałam spróbować sama takie mydełka zrobić.  Powiem tak, jak to zwykle przy nowej technice bywa, na początek trzeba trochę zainwestować: w foremki, bazę mydlaną, zapachy i barwniki. Potem zostaje już tylko zabawa. Nie trzeba do tego żadnych specjalnych umiejętności, robi się samo. Jest to doskonały sposób na mały niezobowiązujący prezent. Miałam trzy podejścia do produkcji, więc zdjęcia w różnych aranżacjach, niestety średniej jakości bo zazwyczaj robione bez dziennego światła. 


U góry z lewej mydełko lawendowe z ususzoną lawendą w środku,  powiedzmy że  z naturalnym pilingiem :-). Po prawej różyczka z zatopionymi suchymi płatkami nagietka. Na dole choinki w różnych konfiguracjach. Poniżej małe mydełka zrobione na foremkach silikonowych do ciastek. W środku kwiatek z zatopionymi kawałkami mydełek w różnych kolorach, podobnie jak w środkowej choince.


Druga produkcja i trzy nowe foremki zakupione na Aliexpress. W różyczce w dolnym prawym rogu zatopione pozostałości po normalnym mydełko ze sklepu. Zawsze coś zostaje , wystarczy pociąć na drobne kawałeczki i można dodać do nowego mydełka. 


i ostatnia produkcja 


Zwróćcie uwagę na różyczki, lewa zielona na bazie mydlanej białej z zatopionymi resztkami zwykłego mydła, różyczka prawa czerwona na bazie mydlanej przeźroczystej. Jeżeli chcecie żeby Wasze mydełka były przeźroczyste, koniecznie kupcie barwnik niemigrujący. TUTAJ zobaczcie jak fajnie wyglądają takie mydełka z przeźroczystej bazy z zatopionym kolorowym serduszkiem. 



Jak macie ochotę się pobawić mydełkami to podaję link do sklepu gdzie robiłam zakupy TUTAJ. Producent jest również na Allegro TUTAJ .
Życzę Wam udanej zabawy 

Tym co zaczęli ferie życzę pięknej zimowej pogody. 
Przypominam, że banerek do lutowej edycji zabawy kartkowej jest już do pobrania TUTAJ, a żabka pojawi się oczywiście 1 lutego. 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję, za wszystkie pozostawione komentarze. 


37 komentarzy:

  1. Nie mogę się już doczekać zegara w całości, chociaż już zaczyan wyglądać fajniutko.Mydełka wyglądają rewelacyjnie i mogę się tylko domyślećjak cudnie pachnę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Aniu Twoją wytrwałość, bo haft trudny. Przecudne mydełka, aż żal takie śliczności używać. Pozdrawiam milutko i życzę udanego weekendu.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anulka, wciąż mnie zadziwiasz;) Piękne mydełka! Robi je koleżanka z pracy, więc na BN i Wielkanoc zawsze dostaję kilka i już się chyba nie skuszę na samodzielne robienie;)
    Zegara pięknie przybywa.
    Pozdrawiam Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachwycający sal; tak tęsknię za haftem, ale niestety wzrok i brak opanowania nad dłońmi uniemożliwia już od dawna :/ Pozdrawiam serdecznie, Aniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zegar coraz piękniejszy. Ciekawa jestem efektu końcowego. Podziwiam Cię Aniu za mydelka Są piękne. Aż szkoda używać Moje mydełko od Ciebie Aniu jeszcze cieszy moje oczy. Jest tak cudne. Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Aniu, haft coraz piękniejszy, a te mydełka wyglądają super. Pewnie też wspaniale pachną.
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
  7. Zegar wygląd już całkiem fajnie.Aniu widzę,że motto z nagłówka to cała Ty i nie znalazło się tam przypadkiem.Mydełka są piękne,myślę że tak samo pięknie pachną.Najbardziej podobają mi się te kwiatowe.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ależ zabawę Aniu masz nowa:) brawa dla Ciebie no a zegar coraz piękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super mydełka :) a i haftu przybywa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Anusia chyba na nadmiar czasu narzekasz;D
    Pomysł na mydełka przez chwilę gościł i u nas w domu, ale na szczęście Młoda sie rozmyśliła, bo jednak zainwestować trochę trzeba, a potem i tak spadłoby to na mnie.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze trochę i zegar będzie skończony.
    Super mydełka Aniu, bardzo fajne na prezenty, podoba mi się ten klasyczny kształt z różą. Tez myślałam kiedyś o robieniu mydełek, ale no właśnie... najgorsza w tych wszystkich nowych technikach i rzeczach, które człowiek chciałby spróbować, to ta inwestycja we wszystko. Ale kto wie, może kiedyś,a póki co będę podziwiać u Ciebie i u innych :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj szkoda by było się myć takimi ślicznymi mydełka mi :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Śliczne te mydełka! I na prezencik w sam raz:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale fajna sprawa z tymi mydełkami... ja miałem kiedyś ochotę samemu świece robić, ale na wszystko czasu brakuje... Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No zaskoczyłaś mnie Aniu tymi mydełkami :-) Fajne są, kształty urocze, chociaż mnie te kwiatkowo-różyczkowe się chyba najbardziej podobają. Cudne i można recykling uskutecznić :-) A z zegarem zrobiłaś spore postępy, jeszcze tylko dmuchawce, pajęczyna i już :-) Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aniu zakochałam się w Twoich mydełkach :)). Ale czadowe, aż mam ochotę sama spróbować!! Zaraz zajrzę na podane przez Ciebie linki :). Dziękuje Aniu za podzielenie się informacjami :)). Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  17. ładnie tyka zegarek:)
    a mydełka uwielbiam mam całą masę ręcznie robionych są ekstra:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Aż żal korzystać z takich mydełek ;) bo to takie śliczne maleństwa ;)
    Przy zegarze widać postępy :) to już chyba połowa, no nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zachwyciłaś mnie Aniu tymi mydełkami, są prześliczne! Pozdrawiam gorąco:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z mydełka niestety korzystać nie mogę ale wyglądają pięknie i zapewne pięknie też pachną. Zegarowi jak widzę wcale dużo do końca nie brakuje, ja postaram się do maja skończyć, żeby Ci się zabawa za szybko nie skończyła:-) Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Anulka aż zapachniało tymi mydełkami. widzisz Ty od razu podjęłaś temat i hop mydełka gotowe. U mnie baza mydlana i reszta w szafie leżą i czekają. Przyznam się, że zapomniałam o tych mydełkach. Twoje są świetne. Zegar nabiera kształtów, to znaczy wzorka nabiera..... a sama nie wiem. Buziaczki Aniu i pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zegara pieknie przybywa,jeszcze troszkę i będzie finisz :)
    Mydełka ekstra,brawo Aniu,nowa technika opanowana :)
    Serdeczności przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Fajnie wyglądają te mydełka :) Wyobrażam sobie jak pięknie pachną :)
    A zegar coraz piękniejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No krzaczki powoli "rosną" na zegarze. Jest postęp, choć nadal nie wiem jak ty to wszystko robisz..tyle rzeczy na raz...
    Teraz jeszcze mydlarnie otworzyła! ;D
    Uśmiecha się i do mnie taka mydlarnia...ale już po prostu fizycznie nie znajdę na nią miejsca...
    Twoje mydlane ciasteczka wyszły pięknie. I na pewno tak samo smakowicie "smakują" jak wyglądają...

    OdpowiedzUsuń
  25. Aniu, powodzenia w dalszym stawianiu xxxxx. Zegar będzie bardzo ładny. Robienie mydełek to dobra zabawa. I efekt ciekawy. Sama raczej nie podejmę się takiego zadania. Ale próbowałam robić mydełka jak byłam w Centrum Kopernik w Warszawie, z rodzinnymi dziećmi. Pozdrawiam ciepło. Czas przewidziany na robótki bardzo mi się skurczył ale coś staram się robić.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zegara pięknie przybywa, a z mydełkami widać, że wspaniale się bawisz - ładne kształty, kolory i z pewnością zapachy.
    Pozdrawiam serdecznie 😃

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeszcze trochę i zegar będzie skończony :).

    Aniu mydełka są super i jakie różnorodne. Zaszalałaś :).

    OdpowiedzUsuń
  28. Pieknie przybywa haftu, a mydełka az mi zapachniało. Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  29. Aniu Twoje mydełka są cudne !!!
    Z pewnością ich zapach również:)
    W zegarowych krzyżykach wielkie postępy;)
    U mnie także ruszyło:) Zdjęcie zrobione,odmelduję się z postem w piątek.
    Pozdrawiam miło,buziaki 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń
  30. Jestem pod wrażeniem mydełka fantastyczne, wyglądają jak czekoladki aż ma się ochotę sięgnąć, aż mnie zaciekawiłaś tą techniką. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wizytę.

    OdpowiedzUsuń
  31. Już widzę efekt końcowy zegara Aniu;) Na pewno będzie ,,boski” znając Twoją dokładność i staranność;) Mydełka też śliczne, a jakże apetycznie wyglądają? Jak czekoladki?! Ty Aniu wszystkiego musisz spróbować? Mam na myśli każdą technikę;) Podziwiam Cię;) Tu haftuje, tu mydełka produkuje;) Pozdrawiam Cię Anulko gorąco i przesyłam moc buziaków;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Zegar wygląda świetnie :) A mydełka to nie moja bajka, ale też mi się podobają :) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  33. zegara już coraz więcej :)
    o mydełkach myślałam też jakiś czas temu, jakoś nie mogłam znaleźć półproduktów, może nie szukałam za bardzo ;) Twoje mydełka są śliczne, aż żal ich używać :)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chętnie bym i ja spróbowała się z mydełkami ale zniechęcają mnie kolejne zakupy - zbyt dużo wątków ciągnę :))) Jestem jednak zachwycona tym co udało Ci się stworzyć - mydełka są śliczne, oryginalne i zapewne pięknie pachną.
    Miłego weekendu Anulko!

    OdpowiedzUsuń
  35. Piękne mydełka i zapewne super zabawa z nową pasją :) Pozdrawiam Aniu :)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com