Witam Was
Koniec miesiąca, więc tradycyjnie zapraszam na podsumowanie czytelnicze miesiąca maja .
W tym roku zapisałam się do dwóch zabaw.
Pierwsza zabawa u Lidzi , szczegóły znajdziecie TUTAJ
Druga zabawa u Ani Jacewicz, szczegóły TUTAJ
W maju całkiem dobry jak na mnie wynik czytelniczy, przeczytałam łącznie 5 książek.
Dało to łącznie 1.831 stron, co wypadło po 59 stron dziennie. Od początku roku przeczytanych 20 książek na sumę 6.843 stron co daje 45 stron dziennie.
Lidzia w swojej zabawie na maj przewidziała litery MŚP
O ile z pierwszą literką M - imieniem lub nazwiskiem autorki nie miałam problemu, to jeżeli chodzi o tytuł zaczynający się od Ś nie znalazłam ani jednej książki :-)
Poniżej krótkie opisy książek pochodzące ze strony https://aros.pl/, i moje wykonanie wytycznych od Lidzi.
Na pierwszy ogień idzie trzytomowa Saga Rodu Cantendorfów, które czekała u mnie na swoje 5 min prawie rok. O ile pierwsze dwa tomu czytało się normalnym tempem a tyle tom trzeci połknęłam błyskawicznie. Szczerze polecam miłośniczkom książek obyczajowych których akcja dzieje się w historycznych czasach.
Po książkę autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego sięgnęłam po raz pierwszy i to w zasadzie z polecenia Zosi. Nie żałuję, książka mi się bardzo spodobała, kupiłam kolejne cztery tej autorki.
I ostatnia , znanej już u mnie autorki, również godna polecenia .
Na pierwszy ogień idzie trzytomowa Saga Rodu Cantendorfów, które czekała u mnie na swoje 5 min prawie rok. O ile pierwsze dwa tomu czytało się normalnym tempem a tyle tom trzeci połknęłam błyskawicznie. Szczerze polecam miłośniczkom książek obyczajowych których akcja dzieje się w historycznych czasach.
Po książkę autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego sięgnęłam po raz pierwszy i to w zasadzie z polecenia Zosi. Nie żałuję, książka mi się bardzo spodobała, kupiłam kolejne cztery tej autorki.
I ostatnia , znanej już u mnie autorki, również godna polecenia .
W maju to już wszystko, jeżeli chodzi o mnie to sterta książek do przeczytania rośnie, na kilka miesięcy mi wystarczy :-)
Tak do końca to nie wiem czy jestem w tym temacie normalna. Nie korzystam z bibliotek, lubię mieć swoje książki. Nie kupuję ich za ciężkie pieniądze w księgarni czy emipku. Dość często korzystam z OLX ,gdzie można kupić lub się wymienić na książki w dobrym stanie za niską cenę. Jedynie nowości kupuję w księgarniach internetowych, gdzie można kupić książki po zdecydowanie niższych cenach. Szczególnie polecam :
https://aros.pl/
https://www.taniaksiazka.pl/
https://lubimyczytac.pl/
I tak sobie myślę, że może warto uruchomić międzyblogową prywatną wymiankę książek. Wiadomo, że nie wszystkie książki chcemy zatrzymać, za to chętnie byśmy je wymieniły na inne. Może warto założyć specjalną stronę - zakładkę na swoich blogach "Książki do wymiany"
Jeżeli znajdą się osoby chętne, podejmuję się opracowania "zasad" takiej wymianki, opracuję też kursik jak taką stronkę założyć ( dla tych co nie wiedzą :-))
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam zdrówka, dziękując jednocześnie za pozostawione komentarze.
Tak do końca to nie wiem czy jestem w tym temacie normalna. Nie korzystam z bibliotek, lubię mieć swoje książki. Nie kupuję ich za ciężkie pieniądze w księgarni czy emipku. Dość często korzystam z OLX ,gdzie można kupić lub się wymienić na książki w dobrym stanie za niską cenę. Jedynie nowości kupuję w księgarniach internetowych, gdzie można kupić książki po zdecydowanie niższych cenach. Szczególnie polecam :
https://aros.pl/
https://www.taniaksiazka.pl/
https://lubimyczytac.pl/
I tak sobie myślę, że może warto uruchomić międzyblogową prywatną wymiankę książek. Wiadomo, że nie wszystkie książki chcemy zatrzymać, za to chętnie byśmy je wymieniły na inne. Może warto założyć specjalną stronę - zakładkę na swoich blogach "Książki do wymiany"
Jeżeli znajdą się osoby chętne, podejmuję się opracowania "zasad" takiej wymianki, opracuję też kursik jak taką stronkę założyć ( dla tych co nie wiedzą :-))
Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam zdrówka, dziękując jednocześnie za pozostawione komentarze.