Witam Was
Nie wiem jak u Was ale u mnie prawie lato od wczoraj cieplutko bardzo i słoneczko świeci. A ja uziemiona w domu, mało tego ZUS-owi się nie spodobało moje długie L4 i kazał mi się stawić na komisję, hehe co by nie było w Opolu jakieś 70 km ode mnie, i grozi że jak się nie stawię to mi cofnie wypłatę chorobowego. Jak mus to trza będzie jechać, ale to dopiero 24 kwietnia.
Dziś znowu Was będę katować kolejną puszką decou. A to wszystko za sprawką Reni i Justynki, które na swoich blogach prowadzą naukę decou. Jak ktoś chętny zapraszam, dołączyć można w każdej chwili .
Tematem drugiej lekcji był efekt płótna. To taka struktura, którą uzyskuje się poprzez przyklejenie pod serwetką zwykłej gazy opatrunkowej. Powiem Wam, że dla mnie była to też nowość, bo nigdy nie próbowałam tej techniki. Muszę powiedzieć, że efekt mnie zaskoczył, robi się dość prosto a wygląda super, faktycznie jak by było oklejone płótnem. Nie wiem czy będzie to widoczne na zdjęciach, ale starałam się zrobić max zbliżenie.
Do pracy oczywiście posłużyła mi puszka
Dostała serwetkę z motywem kuchennym, bo przechowuję w niej kakao.
I zbliżenie, najlepiej efekt płótna widać chyba na pokrywce.
Spodobało mi się, a w kuchni czeka jeszcze kilka puszek na ładniejszy wygląd więc pewnie jeszcze coś powstanie w tej tematyce.
Dziękuje Wam za odwiedziny i komentarze pod xxx zakładką, a jak już jesteśmy przy krzyżykach to mam do Was prośbę. Poszukuję wzorów na kartki z okazji I Komunii Świętej, nie większych niż 40 x 70 krzyżyków. Jeżeli ktoś posiada i może się podzielić chętnie przygarnę. (mail w zakładce Kontakt )
Do zaś niebawem
SUPER WYSZŁO!
OdpowiedzUsuńSuper wyszło a ten efekt płótna - coś wspaniałego i innego, muszę koniecznie wypróbować tą technikę.pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńnasz kochany ZUS:) ja już kończę opiekę na synkiem ale na razie chyba ok bo przysługuje mi 60 dni w roku:) a już byłam 33:)
OdpowiedzUsuńa puszka jest super;)
Aniu Ty to mnie możesz "katować" do woli ha ha ha :) Ja z ogromną przyjemnością oglądam Twoje prace i czytam Twoje pościki :) No kurka wodna zarąbiście wyszła ta puszeczka - efekt "płótna" jest superaśny. Pomysłowe i efektowne wykorzystanie gazy w decou. Już Cię w międzyczasie podpytałam o to i owo ;) a to, że komentarz mój o tej porze to fakt - do mnie nie podobne ha ha ha:) - czas na zmiany ;) Zmiana nocna nie dla mnie ;) ale dzienna jak najbardziej tak .
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki :) Kasia
też to wypróbuję
OdpowiedzUsuńFantastyczny efekt Aniu! Mam go na liście rzeczy, które chcę spróbować tylko z czasem teraz kiepsko. Puszka wygląda ekstra fajnie. Miłego weekendu!
OdpowiedzUsuńHa! A ja jestem ciekawa, na co Ty przykleiłaś tę gazę. to znaczy nie chodzi mi o puszkę :D tylko specyfik, który ją na tej puszce utrzyma :) No i jaką gazę używasz? Efekt jest rewelacyjny. Takimi cudami możesz katować me oczy - zniosą to i jeszcze dużo więcej.
OdpowiedzUsuńZUS ma poczucie humoru.
A ze zdjęciami trafiłaś przednio - wychodząc dzisiaj z pracy miałam dokładnie taką minę jak ten psiak na ostatnim zdjęciu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Faktycznie efekt struktury płótna jest rewelacyjny, pewnie można nim zamaskować drobne niedoskonałości na powierzchni. Puszka wyglada pięknie i myśle sobie, że cała biała z odrobiną koronki też byłaby ciekawa.
OdpowiedzUsuńOczywiście wymądrzam sie po próżnicy, bo ja dotąd nie miałam odwagi zająć się decu, mimo, że mam wszystkie potrzebne materiały....
Super puszka świetny efekt. Kurczę sama bym spróbowała ale nie wiem czy sie wyrobie po prostu ;)
OdpowiedzUsuńAniu, tak a propos Trzech Króli... jestem po szkoleniu, a wiadomo... po wyczerpującym dniu wszyscy wieczorem czytaliśmy książki, to raczej nie była trylogia, tylko dziesięciotomowa encyklopedia ;-)
OdpowiedzUsuńPuszeczka śliczniutka! Ten efekt płótna jest zachęcający. może się zbiorę do kupy i rozejrzę za jakąś gazą...
ZUS pozdrawiamy bardzo, bardzo...
Piękny efekt, mam cichą nadzieję , że uda mi się przyłączyć do zabawy. W marcu po prostu nie zdążyłam z publikacja posta:) Pozdrawiam ciepło i " dobrej zabawy z ZUS-em" potrafią być upierdliwi:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszła puszeczka :) Coraz bardziej przekonuje się do tej metody i może mi się uda coś wykombinować :)) Pozdrawiam ciepło ! no i powodzenia z ZUS-em :)
OdpowiedzUsuńKurczę, taka zwykła gaza i jaki efekt - serio wygląda jak płócienko. Jak byś nie napisała, że taki efekt uzyskałaś stosując taką metodę to bym na to nie wpadła i obstawiałabym naprawdę jakiś materiał naklejony na puszkę :) Świetnie Ci wyszło, zresztą jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńZUS-em się nie przejmuj, mnie straszyli, że się pewnie nasłucham, bo na wygląd, to ja zdrowa jestem podobno;) a o zasiłek rehabilitacyjny się starałam. Pojechałam bardzo bojowo nastawiona a okazało się, że chcieli mi dać więcej, niż sama chciałam, ale ja mam mocne papiery, aż sama się boję do nich zaglądać:) Puszka wyszła bardzo fajnie, efekt płótna kuszący, tylko ogródek czeka, więc nie wiem czy dam radę tym razem... Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPiękna puszeczka :) I nawet zdjęcia udało Ci się pięknie zrobić :) Efekt płótna bardzo dobrze widać :) Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy na komisję, bo bez pieniążków (co prawda malutkich, ale zawsze coś), to trochę trudno się żyje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i weekendowo :)
No to zostaje życzyć zwycięsko zakończonej walki z zusem! Puszka jak zawsze świetną, oglądałam ten efekt z gazą u dziewczyn i muszę stwierdzić że zaciekawił mnie. Ja tymczasem trzęse się nad preparatem do spękań bo wzięłam w obroty moje pudełko które leżało miesiąc pokryte bazą. Pewnie kolejny miesiąc poleży "spękane" bo nie mam pomysłu na serwetkę albo nie wyjdzie i nic nie pokażę na blogu haha. Miałam się zapisać do dziewczyn ale to chyba nie dla mnie, wolę paseczki:) przyjemnego weekendu, buziak
OdpowiedzUsuńPuszka wygląda fantastycznie :) Nie znałam tej metody więc z przyjemnością ją wypróbuję. Pozdrawiam :0)
OdpowiedzUsuńRewelacyjnie to zrobiłaś! Efekt płótna widać dokładnie!
OdpowiedzUsuńZUS jak zwykle szuka dziury w całym, zdziwiona jestem że już, bo przeciez do 6 miesięcy nie powinni się rzucać:( Komisji nie wierzę:( Mój syn ledwo sie dowlókł z opuchniętymi nogami, a lekarz nawet za dużo nie zerknął, wystawił NIE JEST NIEZDOLNY DO PRACY i co teraz? Kogo to obchodzi:( Nie widza człowieka tylko pieniądze:(
Wzorki na karteczki mam tylko muszę zeskanować, ale zarobiona jestem, może wieczorem w sobotę, jeśli nie to w niedzielę Ci prześlę.
Buziaczki:)
Chyba przegapiłam tego osta u Reni??:) Puszka rewelacyjna!!! Świetny efekt z tą gazą!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie wygląda to decoupagowanie z gazą. Ślicznie ozdobiłaś pudełeczko. Pozdrawiam i wspaniałego weekendu
OdpowiedzUsuńWow, ale fajna pucha. Efekt płótna udał Ci się znakomicie. Puszka pięknie skomponowana i te motywy i to wykończenie. Całość super-rewelacja. To koniec chwalenia, bo ja to w lesie jeszcze jestem z tem decu w tym miesiącu i muszę do roboty lecieć. Ale jeszcze trochę czasu jest. Mam tylko pytanie, czy na wieczku gazę dawałaś tylko z góry, czy na bokach też? bo na takim okrągłym to nie bardzo sobie wyobrażam, jak to gazę ułożyć, bo będzie się strasznie marszczyć?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Justynko na wieczku tylko z góry na bokach i tak jest wstążka to nie byoby jej widać.
UsuńZapraszam na super wymiankę:)
OdpowiedzUsuńhttp://dekupagekinii.blogspot.com/2015/04/imieninowa-kartka-i-przydasie.html
Aniu maksymalnie 3 osoby w miesiącu :) no chyba, ze Ty też jesteś 26 lipiec to wtedy zrobimy wyjątek i w lipcu będzie 4 osoby:) ale tak to max 3 osoby:) Wydaje mi się, że nie będzie więcej:) hehe masz jeszcze czas do 11.05 jak coś to zapraszam:)
Usuńpięknie wyszedł efekt płótna- też jeszcze nigdy się z taki nie spotkałam, ale...wszystko przede mną. Gdybyś namierzyła jakiś nieduży wzorek na karteczkę komunijną w dość krótkim czasie to daj cynk- potrzebuję takiego cosia na 26 kwietnia więc czasu jakby już nie za dużo:( może zdołam wydziergać?
OdpowiedzUsuńCo prawda nie lubię mieć zaczętych kilku robótek naraz, ale ta gaza tak mnie zaciekawiła, że muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńI moją koleżankę, która w pracy złamała rękę, ZUS na komisję wzywał. Mnie na szczęście się nie czepiali, choć na L4 byłam jedyne półtora roku.
Puszki są prześliczne,delikatne i piękne kolorystycznie,a efekt gazy rewelacyjny,będę musiała spróbować,odpowiedź na Twoje pytanie prześlę mailowo
OdpowiedzUsuńPuszka wygląda obłędnie :)
OdpowiedzUsuńPuszka wyszła pięknie a ten efekt płótna wygląda świetnie. Jestem zauroczona całością :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wiem Anulko o czym piszesz, bo sama mam w domu skrzyneczkę robiona przez Justynkę tym sposobem, super efekt daje ta gaza. A u nas dziś było gorąco, ponad 20 stopni. Jak dobrze było móc otworzyć balkon jak szeroko na cały dzień :)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu. Pudełeczko świetne, nie próbowałam tej techniki, ale wiem, że fajne rzeczy powstają.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ktoś zawiezie Cię do ZUS-u. Niestety tak to już z tymi zwolnieniami jest. Myśle, że kolano masz już w nieco lepszym stanie. Życzę zdrowia. Całuski.
Puszka cudowna! Pięknie się prezentuje i ta gaza na prawdę daje bardzo ciekawy efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńNo a u mnie puszek cała szafa i leżą sobie spokojnie. Chyba muszę w koncu jakąś wziąć do ręki. Twoja wyszła fajosko z tą gazą. Nigdy wcześniej nie słyszałam o czymś takim. Pozdrów ZUS a Tobie życzę: Stań w końcu na nogi" Buziaki.
OdpowiedzUsuńAniu, próby z gazą jak najbardziej udane, nie zazdroszczę klejenia jej na okrągłej powierzchni, to na pewno łatwe nie było, ale efekt znakomity. pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna puszka
OdpowiedzUsuńŚliczna bardzo ładna ozdoba kuchni :)
OdpowiedzUsuńPuszka wyszła wspaniale.
OdpowiedzUsuńA ZUS najpierw na komisję a potem do sanatorium wysyła, tak miałam już dwa razy.
Pozdrawiam
Piękna puszka. Muszę spróbować tej gazy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPuszeczki jak zwykle cudo ♡
OdpowiedzUsuńJakby co to po małych zawirowaniach jestem
tu: adziacuduje.blogspot.com
Bardzo ciekawy efekt. Dziękuję za inspirację :-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kontaktach z ZUS-em. I dużo odporności :)
OdpowiedzUsuńDla odprężenia polecam Kabaret Młodych Panów i Smile "O królu ZUS-ie".
Puszka wyszła Ci prześlicznie. Przepiękna serwetka, ślicznie spasowana. I faktycznie efekt płótna jest bardzo ciekawy.
Ale zmiana! Puszka wyszła pięknie!
OdpowiedzUsuńMniamuśne :)
OdpowiedzUsuńPuszka zyskała udaną metamorfozę i pięknie wyszedł ten efekt płótna :) Mam nadzieję, że ze swoim się wyrobię, też jeszcze nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńAniu możesz mnie katować do bólu szczególnie z użyciem gazy.Takie decu jeszcze bardziej trafia w me gusta,także zapamiętaj sobie na przyszłość haha:)
OdpowiedzUsuńPuszka wyszła genialnie ,jestem nią zachwycona .
Kolejne buziaki tegoż samego dnia :)
Świetna pucha!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt, muszę wypróbować:) A puszka śliczna:)
OdpowiedzUsuńPuszka wyszła wspaniale,na wieczku rzeczywiście widać najlepiej ,a serwetka bardzo apetyczna ;)))
OdpowiedzUsuń