Obserwatorzy

środa, 24 lipca 2024

Małe dekoracje lipiec

 Witam Was

Tak się składa że znowu jestem i zaliczam drugą zabawę u Splocika.  Tym razem zapraszam Was na kolejną, którą są: 



A jak ktoś ciekawy szczegółów to zapraszam Was TU   gdzie zobaczycie też czerwcowe prace, jakie powstały w tej zabawie. 

U mnie jak i w poprzednim miesiącu znowu jesienny medalion. Nie miałam dotychczas w domu żadnych jesiennych dekoracji a i bukietów z  liści i ozdób z kasztanów i żołędzi mi się robić nie chciało. To się chyba lenistwo nazywa. Tak mi się wydawało, że jak już będę na emeryturze to będę robić takie dekoracje, ale nic mylnego. Chyba wiek  ma swoje prawa, fakt że mało co mi  się chce robić, a i prowadzenie tego bloga nie sprawia mi już takiej przyjemności jak kiedyś. Ale dość już tego gadulstwa, przechodzę do moje pracy. Nie jest ona może porywająca ale Małe Dekoracje będę  na jesień.

A jak takowy medalion zrobić pisałam w poprzednim miesiącu. Jak ktoś ciekawy to zapraszam Was Tu

Mój hafcik tym razem przedstawia jesienny liść, taki wielokolorowy


zrobiłam z niego jesienną  zawieszkę


a na odwrocie tradycyjnie umieściłam materiał:



Oba medliony razem  i oczywiście wszystkie prace jakie powstały w tej zabawie od początku roku.



 Jak by nie patrzył kolejna zabawa zaliczona.
Pozdrawiam Was gorąco, ale nie tak upalnie, i do następnego razu !!





poniedziałek, 22 lipca 2024

Rękodzieło i przysłowia lipiec 2024

 Witam Was

Przez ten upał to nie wiem czy zdążę do końca lipca z wszystkimi zabawami, ale znacie mnie trochę więc chciałabym nie nawalić. Niestety te upały mnie wykańczają i nic na to nie poradzę, że po prostu mi się nie chce nic tworzyć. Niektórzy lubią takie upały niestety ja do nich nie należę. Nie cierpię słońca i gorąca. Jak dla mnie mogła by być cały czas jesień, byle nie padało.

Ale nic trzeba te wakacyjne miesiące jakoś przetrzymać. Dziś jak by nie było moja kolejna praca, tym razem dla Splocika 


 W tym miesiącu mamy do wyboru przysłowie :
1. Uporczywie szlifując żelazo, otrzymasz z niego igłę

Lub cytat:

2.Tak wielu z nas wierzy w perfekcję, a ona przecież wszystko niszczy. Idealne jest wrogim nie tylko dobrego, ale też wrogiem tego, co realistyczne, co możliwe i zabawne.

  Oczywiście jak kto ciekawy wytycznych to wszystko znajdzie TU

Powiem Wam, że miałam dylemat co wybrać, bo jak wiecie w tej zabawie wyszywam haftem krzyżykowym zakładki. Skończyło się na przysłowiu i wyrazie IGŁĘ, bo jak większość wie, żeby cokolwiek wyszyć potrzebna jest  igła.  

tak po prawdzie sporo w mojej zakładce jest też wyrazów z cytatu, choćby PERFEKCJA. Tak się składa, że mój haft nigdy nie był perfekcyjny, z daleka może na taki wygląda, ale z bliska ( gdzie na zdjęciu widać wszystko) to istna masakra. Może to wynika z faktu, że nie wyszywam na tamborku, tylko miętolę w rękach, fakt mój haft nigdy nie był i będzie perfekcyjny !


Wzór jaki wybrałam już nie raz wyszywałam, lubię go po prostu!  Należy on do tzw.  zakładek celtyckich, ale powiem Wam że pierwszy raz wyszywałam go  w wersji dla kobiety, zawsze był w ciemnych kolorach typowych dla faceta.

Nie znajdę teraz źródła skąd go wzięłam, ale jak ktoś by był zainteresowany wzorem  to niech   pisze, chętnie się podzielę. 

Tradycyjnie moja zakładka na książce



I oczywiście na koniec wszystkie zakładki jakie powstały w tej zabawie w 2024 roku.

Pozdrawiam Was serdecznie , dziękuję za komentarze do poprzedniego posta i mam nadzieję, że jeszcze się pojawię w tym miesiącu.


 

środa, 17 lipca 2024

Łeba i Choinka lipiec 2024

 Witam Was

No to wróciłam z tej Łeby  i postanowiłam zaliczyć pierwszą lipcową zabawę 

Ale to jeszcze nie koniec w te wakacje, ponownie spotkam  się  z Bałtykiem. W sierpniu jak zwykle wybieram się do mojego ukochanego Mielna - Unieścia, do pensjonatu RELAX. Ktoś pewnie pomyśli, że ja się rozbijam po tym Bałtyku, ale dopóki mnie stać i zdrowie jest jako takie to korzystam ile wlezie, bo tyle się napatrzyłam w tym szpitalu na ludzkie nieszczęście, że naprawdę niewiele potrzeba żeby to wszystko stracić.

W Łebie byłam pierwszy raz, ale szczerze Wam to miejsce polecam, warto tam pojechać tylko jak się już nie ma dzieci szkolnych bo wór pieniędzy to będzie mało, tyle tam atrakcji. 


Byłam tam z emerytami i choć cena nie wydawała się atrakcyjna to jednak transport w obie strony, 3 posiłki dziennie i super ośrodek zrobiły swoje. 

Polecam szczerze, choć do plaży mieliśmy daleko bo ok 1 km  to i tak warto tam było pojechać. Nasz ośrodek nazywał się ERYBIA, miał na terenie własny basen, jacuzzi, w cenie mieliśmy też rowery. Posiłki smaczne i dużo, nigdy nic nikomu nie zabrakło, pokoje super, wyposażone w podstawowe naczynia, czajnik, ręczniki i sprzęt plażowy ( koc, leżaki, parawan). Wiele zdjęć Wam nie pokarzę jak ktoś ciekawy niech se wejdzie na stronę ośrodka, zdjęcia które tam są nic nie kłamią. Pokój nam się trafił super z oknem i balkonem na południe, jedyne czego mi tam brakowało to klimatyzacji. Pogoda też jak na polskie morze trafiła nam się super, zresztą chyba w całym kraju była niezła. 


Stwierdziłam tylko, że nie warto jeździć za granicę jak w Polsce są takie fajne miejsca. Ludzi w tej Łebie masakra co ciekawe rozkładali się głównie na plaży blisko morza, dalej było sporo miejsca.

Muzeum Motyli to jedna z atrakcji obok której nie przeszliśmy obojętnie. Taki obraz witał nas na wejściu.

w Łebie warto się wybrać na ruchome wydmy, tyle piachu jak  żyję jeszcze nie widziałam. 


  

Kolejną wycieczkę, którą zaliczyliśmy było zwiedzanie pobliskiego Lęborka. Na zdjęciach  słynna Wieża Ciśnień która zaopatruje Lębork w wodę i kościół świętego Jakuba.




 Na zakończenie mój prawie zachód słońca i statek jakim można w  Łebie popłynąć w morze




I tak bym mogła jeszcze  długo, ale  to przecież nie jest blog podróżniczy !!


Tak więc przechodzę do mojej pierwszej lipcowej zabawy.  A jest to choinka 2024. Co by tradycji stało się zadość najpierw banerek zabawy , jak ktoś by chciał  znać szczegóły to zapraszam TU 

 

W tym miesiącu będzie tylko jedna kartka, jak by nie było są wakacje i wyjazdy to i czasu zdecydowanie mniej przynajmniej u mnie . Hafcik do niej przedstawia się tak :


 Motyw latarenki bardzo lubię, zresztą format w jakim zrobiłam kartkę też, czyli DL


I jeszcze trochę szczegółów, jak widać poniżej lubię też półperełki i jak nic znajdziecie ja prawie na wszystkich moich kartkach.



 Na koniec, tradycyjnie już wszystkie moje prace jakie powstały w tej zabawie.


 Ale mi wyszedł tasiemiec, mam nadzieję że mi to wybaczycie. Na koniec żegnam się już z Wami, pozdrawiam wszystkich serdecznie i dziękuję że tu jeszcze zaglądacie. 



wtorek, 2 lipca 2024

Kolejne spotkanie tym razem w Rogoźnie Wielkopolskim

Witam Was

Odbyło się kolejne spotkanie rękodzielniczek. Tym razem w Rogoźnie Wielkopolskim w domu u jednej z nas. Jak zawsze był to bardzo twórczo spędzony czas. Były warsztaty rękodzielnicze nawet dwa : z lepienia w glinie - (dla niektórych z nas pierwsze w życiu) i drugie z całkiem nowej techniki cyjanotopii. Tylko jedna z nas znała i zgłębiła tą technikę , ale Wszystkie załapały o co w niej chodzi bo fakt nie jest trudna. Jak ktoś ciekawy niech se poczyta. Było też moczenie się w basenie, był grill i jak zawsze spotkanie nam się udało bardzo. Aż żal było wracać do domów. Kilka migawek z tego spotkania. Pamiątkowe zdjęcie z bransoletkami, autorstwa jednej z nas, na podstawie tego  zdjęcia łatwo policzyć ile nas było.



 Oczywiście na zdjęciu brak osoby która je robi.




Tu mieliśmy nasze Warsztaty z lepienia w glinie




Nasz urobek z drugich warsztatów czyli z cyjanotopii, trochę tego żeśmy natworzyły, a to jeszcze nie koniec bo co poniektóre jeszcze wyszywały niektóre elementy. A poniżej już efekt końcowy




nie jest to efekt końcowy z naszych warsztatów, ale chciałam Wam pokazać o co w tym chodzi.

Poniżej nasz grill i kąpiele w basenie :-)






Następne spotkanie  też już  ustalone -  tym razem Kraków w styczniu 2025

Pozdrawiam Was serdecznie, od jutra wypoczywam nad Polskim Bałtykiem, tym razem w Łebie z emerytami. 


 

niedziela, 30 czerwca 2024

Moje czytelnictwo II Kwartał 2024

 Witam Was

Koniec II kwartału to  jak zawsze u mnie relacja z przeczytanych książek. Jest ich zdecydowanie więcej niż w I kwartale, ale też szpital sprzyjał w czytaniu. Poza tym trafiłam na moje ulubione autorki od których nie sposób się oderwać. 



 
Oczywiście baner od Ani Jacewicz , a jak  chcecie poczytać o szczegółach zabawy to zapraszam Was TU.

W drugim kwartale przeczytałam aż 10 książek co dało mi 3.629 stron a to się  przełożyło  na średnią ponad 39 stron dziennie. To jak na mnie strasznie dużo. Od początku roku przeczytałam tych książek 14 sztuk co dało średnio 27 stron dziennie i w sumie 4.987 stron. Czyli wyzwanie od Ani już zaliczone.
 Zanudzać Was nie będę statystykami obejrzyjcie sobie co czytałam.


Wszystkie fotki jak i opisy pochodzą ze strony Lubimyczytac.pl 

Jak widzicie na fotkach, skupiłam się na literaturze obyczajowej i moich ulubionych autorkach.  Katarzyny Michalak   mam wszystkie książki, reszty nie gromadzę bo mieszkanie nie jest z gumy niestety.  Poniżej już krótkie opisy wszystkich książek : Opisy są w kolejności czytania książek.



Te dwie książki to jest w zasadzie seria, występują w nich Ci sami bohaterowie.







Pozycje od 8 do 11 to też jest seria , przy czym należy je
czytać w tej właśnie kolejności 





Ostatnia pozycja, choć najgrubsza, trzyma w napięciu od początku do końca, a kończy się dziwnie, tak jakby miała być jej kontynuacja i chyba jest kontynuacja wydana w 2023 roku, ale nie posiadam w swoich zasobach. Może ktoś ma i chętnie odstąpi ??.
 To wszystko na ten miesiąc, myślę że wszystkie zabawy zaliczyłam. Pozdrawiam Was serdecznie i żegnam się z Wami do lipca, odpoczywajcie w końcu są wakacje. 





You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...