Witam Was
Był urlop nie ma urlopu :-( . Niestety pogoda nie dopisała , lało i wiało - jak w całej Polsce. Jazda na nartach była średnio przyjemna. Ale trochę poszliśmy w zaparte i w niedzielę weszliśmy na 2 godziny na stok. Przemokłam do suchej nitki ale 8 zjazdów zaliczyłam . W poniedziałek co prawda przestało padać ale stok nam spłynął i wyglądał tak :-(
Powiedzmy że zaliczyłam kolejne 8 zjazdów , ale bardziej z musu niż z przyjemności . Załapałam sie na jakieś fotki ale już bez nart, za to z kijami mojego męża :-)
Ale ja tam zadowolona, wyspałam się za wszystkie czasy i ukręciłam chyba z 800 rurek do wikliny, i co najważniejsze wymyśliłam mój kubek na drugie wyzwanie u Danusi Witkowskiej .
To tyle tytułem urlopu. A teraz parę fotek moich ostatnich prac, których Wam nie mogłam wcześniej pokazać bo znowu były prezentem :-)
Oczywiście w technice decoupage - mojej ulubionej ostatnimi czasy . Powstały dwa komplety świeczników.
Do pierwszego użyłam takiej oto serwetki
a tu już świeczniki jakie z niej powstały ( jeden zestaw 4 częściowy z każdej strony inny )
Drugi zestaw świeczników powstał z takiej serwetki w odcieniach ciemnego fioletu.
Święczniki tym razem okrągłe i nieco niższe.
Jutro postaram sie uzupełnić wpisy na Waszych blogach.
Witam serdecznie w moich skromnych progach nowe Obserwatorki
Ewę Jurewicz z bloga http://www.ogrod-cardmaking-pasje.blogspot.com/
Justynę Zielińską z bloga http://szydelkowo-sutaszowo.blogspot.com/
Miło mi Was gościć u siebie.
Trzymałam kciuki za ten śnieg i niestety nic to nie dało:( Jak mówią TAKI MAMY KLIMAT więc trzeba się zastanowić nad nową dyscypliną sportów zimowych niestety. Świeczniki elegancko się prezentują więc rozumiem, że teraz powrót do "rurkowania" pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu co tam śnieg i szusowanie,nie wypaliło to trudno, z pogodą nie wygrasz .Ważne że trochę odpoczęłaś ,nabrałaś dystansu i dobrej energii.
OdpowiedzUsuńA świeczniki zdekupażowałaś cudnie ,dobralaś piękne serwetki więc bardzo mi się takie zestawy podobają.Mam nadzieję,że z tych gór przywiozłaś nie tylko poskręcane rurki ale jakieś całkiem nowe pomysły.Buziak:)
Urlop dobrze mieć choć pare dni wypoczęłas , nabrałaś sił i teraz do dzieła , piękne swieczniki pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie cudne te świeczniki .Urlop bez sniegu tez jest extra.Wyjechałaś i wtedy organizm przestawia sie na wypoczynek ,przynajmniej ja tak mam .W domu nigdy tak nie odpoczniesz .
OdpowiedzUsuńNo to sobie poszalałaś;))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego wyjazdu,nawet jak pogoda była nie szczególna.
Aniu ja uwielbiam takie świeczniki;)Na nich własnie się wzorowałam i zrobiłam swoje wyszywane.
Te w fioletach są cudowne!Takie wzory mi pasują;))
Trzymaj się kochana i pokazuj kubeczek na wyzwanie;)
oba komplet śliczne :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie ozdobione świeczki. Drugi komplet jest wyjątkowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńśliczniutkie, ja zanim się nauczyłam jeżdzić to cały czas gleba i gleba :D ale jak sie nie wywrócisz to....
OdpowiedzUsuń:D
http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
Oj jaka szkoda z tym urlopem..ale taki miesiąc mamy:) w marcu jak w garncu..
OdpowiedzUsuńPrzepiękne są te świeczniki:) pierwsze bardzo przypadły mi do gustu :)
Świeczniki wyszły Ci cudnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję Ci Aniu za udzieloną wskazówkę na moim blogu,poprawiłam i udało się.Robię jeszcze sporo błędów w pisaniu postów ale praktyka czyni mistrza,dzięki jeszcze raz,buziaki:)
Piękne świeczniki :) Wszystkie
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczniki, pięknie je ozdobiłaś :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki są hmmm... po prostu wow ;) Kocham świeczniki a te które pokazujesz są super. Bardzo mi się podobają Twoje prace, szczególnie decu. Ja nie próbowałam jeszcze swoich sił choć technika szalenie mi się podoba. Z przyjemnością będę obserwować Twojego bloga ;) Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne i bardzo nastrojowe:)
OdpowiedzUsuń