Witam Was
Dzisiaj ostatnia z moich zaległych prac, a potem dam Wam trochę odpocząć od mojego gadulstwa, bo cały czas siedzę we wstążkach i karczochowych jajach i jeszcze trochę mi brakuje do końca zamówienia.
Tych co myślą ze mój dom zarasta brudem a ja nie sypiam wcale uspakajam, że dzisiejsza praca powstała jakiś miesiąc temu, ale nie było okazji jej pokazać.
Więc spoko pracuję , sprzątam i nawet sypiam co prawda po 5 godz. na dobę i raz w tygodniu 8 godz. Mam trochę więcej czasu i mniej obowiązków niż większość z Was bo po prostu mam dorosłe dzieci, które mieszkają jakieś 140 km ode mnie więc widuję je średnio raz w miesiącu, a mój małżonek pracuje poza miejscem zamieszkania i wraca do domu tylko w weekendy. Ale to już pewnie większość z Was wie.
A wracając do tematu to chcę Wam dziś pokazać moje pierwsze podejście do tulipanków szytych z materiału. Już od dość dawna pojawiają się one na różnych blogach i zawsze bardzo mi się podobały. A że z maszyną się trochę lubimy, więc uszyłam sobie swoje własne.
Nie są oczywiście mojego pomysłu, inspiracje znalazłam w sieci. Ale jak to zwykle bywa jest kilka różnych podejść, a ja wypracowałam sobie swoje własne, które jest poskładane z trzech różnych kursów plus moje własne wymysły.
Żeby było wiadomo o czym mówimy to pokazuję co mi wyszło
Żeby było wiadomo o czym mówimy to pokazuję co mi wyszło
Główkę tulipana uszyłam wg TEGO kursu, jakoś tak mi najbardziej pasowało zrobić ją z półkola.
Liście natomiast uszyłam wg TEGO kursu.
Dla chętnych poniżej wykrój na główkę i liścia z podanymi wymiarami.
Z łodygą miałam największy problem. Ostatecznie skorzystałam z kursiku DIANY czyli owinęłam paskiem materiału - ten dolny, a górny owinięty wstążką 12 mm w prawie identycznym kolorze jak liście.
Do środka wsadziłam najpierw 3 wykałaczki do szaszłyków , ale mi się nie podobało że tulipan jest sztywny, kiedy w naturze się wygina - bez skojarzeń proszę!!
Do środka wsadziłam najpierw 3 wykałaczki do szaszłyków , ale mi się nie podobało że tulipan jest sztywny, kiedy w naturze się wygina - bez skojarzeń proszę!!
Więc zamieniłam wykałaczki na 3 druciki "wyrobowe" jakich się używa w sztucznych kwiatkach. Było lepiej bo można było tulipanka ładnie wygiąć. Ale ... jest to dość kosztowne rozwiązanie. Więc szukałam dalej innego rozwiązania .
Jak widać owijanie paskiem materiału jest takie sobie , mnie się nie podoba. Postanowiłam więc uszyć łodygę tak jak pokazano TU gdzie był wzór na liścia. Natomiast środek tej łodygi zrobię po swojemu, bo wypychanie jej wsadem w moim przypadku skończyłoby się dzikim napadem złości.
Wymyśliłam , że dobrym rozwiązaniem byłby kabelek elektryczny wielożyłowy o średnicy 8 - 10 mm.
Musielibyście widzieć minę mojego zakładowego elektryka jak mu tłumaczyłam, że potrzebuję coś co będzie miało średnicę 10 mm , długość 25 - 30 cm i było sztywne ale jednocześnie się wyginało...... hehehe .
Musielibyście widzieć minę mojego zakładowego elektryka jak mu tłumaczyłam, że potrzebuję coś co będzie miało średnicę 10 mm , długość 25 - 30 cm i było sztywne ale jednocześnie się wyginało...... hehehe .
Ale mam to co chciałam !!! nie wiem czy się sprawdzi bo jest ciut za ciężkie.
Zamysł mam taki żeby na tym kabelku związać główkę , następnie całość wsadzić do uszytego tunelu a następnie połączyć tunel z główką za pomocą kleju na gorąco lub zwyczajnie przyszyć.
Niestety jeszcze nie wypróbowałam nowej metody ale sprawdzę już niedługo i pochwalę się efektem :-)
No... i to na dziś tyle.
Dziękuję Wam za odwiedziny i sympatyczne komentarze.
Zmykam do moich wstążeczek i jajec styropianowych .
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko
P.S. tematów marcowych karteczek nadal nikt nie odgadł więc można typować dalej pod tym postem
śliczne tulipany;))))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne:)
OdpowiedzUsuńCudne!!!
OdpowiedzUsuńAnula, Anula, aleś tulipany narobiła, nie zwiędną i są takie , jakie Ci w duszy zagrało. Ten kabelek elektryczny to może być świetny pomysł na łodyżkę. Wypróbuj, jak najszybciej.)
OdpowiedzUsuńAnulko hahahaha jakoś za dużo tych określeń czego potrzebujesz. No ja nie wiem, czy to sztywne i wyginające się to drucik, kabelek czy piorun wie co.....hahaha. Jakoś tak wciąż siedzisz przy tych jajcach i chyba tylko jedno Ci w głowie. Twoje tuli...pany ( znowu o chłopach), sa fantastyczne i muszę powiedzieć, że całkowicie mnie zaskoczyłas. To, że trochę szyjesz to juz wiedziałam, ale, że aż takie cudowności to, to już gębę rozdziawiłam. Moja maszyna i ja to się zaledwie tolerujemy więc takich cudeniek nigdy nie wyprodukuje. Buziaczki kochanieńka.
OdpowiedzUsuńAnula to może poszyjemy coś razem :)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły tulipany, ja miałam je szyć już jakieś2 lata temu, ale do tej pory sie nie wyrobiłam
A tam na marginesie- jak czytam "tylko bez skojarzeń" to one od razu mi sie nasuwają przed oczy :D
buziaki
śliczne! Buziaki!
OdpowiedzUsuńPiękny bukiecik :) ja narazie tylko podziwiam, bo ta łodyga byłaby chyba ponad moje siły;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHahahah Aniusia Kochana, rozbawiałaś mnie dwa razy jak czytałam tego posta , Ty to jestes niesamowita ! I właśnie to uwielbiam ! Po prostu uwielbiam czytać Twoje posty bo zawsze znajde coś zabawnego co po prostu rozśmieszy mnie na Amen ! Kochana Moja Tulipany wyszły Tobie przepięknie ! Bardzo mi się podoba taka ozdoba i pryznaję, że mam takie tulipanki w domu . Świetna robota Kochana Buziaczki :*
OdpowiedzUsuńAniu z tymi skojarzeniami u mnie podobnie jak u Reni. I pychol mi się śmieje. Hihoty pod nosem: ) A tulipany fajne. Z kwiatuszkami super wyglądają.
OdpowiedzUsuńNo takie tulipany to na pewno nigdy nie zwiędną, świetne są.
OdpowiedzUsuńKochana Ty to masz dobrze, jak ja bym miała taką "wolną" chatę to bym tworzyła jeszcze raz tyle co teraz, a tak to tylko po nocach zostało mi siedzenie :)
Śliczne te tulipanki!!! sama posiadam kilka od kogoś,bo sama w żyiu bym nie uszyła:) Bardzo fajny pomysł z drucikami zamiast patyczków! Mam dwie małe dziewczynki i czasem lubią pobawić się tymi tulipankami, a ja wtedy drżę czy nie połamią łodyg:)
OdpowiedzUsuńAniu, tulipany są przepiękne, a skojarzenia jak i u innych dziewczyn same się nasuwają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
No to mnie Anusiu zaskoczyłaś! Takiego bukietu się nie spodziewałam. Muszę przyznać, że jest niezwykle oryginalny i wspaniale wygląda w wazoniku. Odkryłaś kolejny talencik - podziwiam bo ja nie potrafię się zaprzyjaźnić z maszyną do szycia. A u Ciebie w pracy to już pewnie niczemu się nie dziwią?
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaczki!
Piękne, niewiędnące, dojrzałe tulipanki :) Super to sobie wymyśliłaś :) Ciekawa jestem efektu z kabelkiem. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te tulipany i bardzo oryginalne
OdpowiedzUsuńTulipany są rewelacyjne, śliczne trwałe i oryginalne. Cudne. A co do wypychania łodygi, to może druciki kreatywne by się nadały? zawsze można kilka razem skręcić, żeby było sztywniej :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i podziwiam :-)
Pobudzilas moja ciekawosc ogromnie , czekam na wynik eksperymentu . Tulipany jak żywe .
OdpowiedzUsuńJuż dawno kuszą mnie szyte tulipany i kurs są różne,a u Ciebie wszystko w pigułce. I jak zwykle z humorem. Bardzo podobają mi się Twoje tulipany. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTulipany są prześliczne, zwłaszcza te z kwiatowym wzorkiem.
OdpowiedzUsuńOprócz tego, że masz nieco mniej obowiązków przypuszczam też, że jesteś nieco lepiej niż zorganizowana czasowo niż ja, bo choć jestem bezdzietną singielką, to ciągle brakuje mi czasu na wszystko. Powodzenia z kabelkiem.
Tulipanki są prześliczne. Dziekuję za namiary na wzór. Teraz mam trochę mało czasu, bo wnuczki maja ferie, ale może w nieodległym czasie popróbuje ze szmatkami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtulipanki zakwitłaś! wiosna będzie? ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne są! Bardzo mi się podobają takie tulipanki, a liście zrobiłaś rewelacyjnie! Co do łodyżki miałam podobny problem gdy robiłam swoje tulipany z bibuły. Ostatecznie użyłam jednak drutów wyrobowych, przez co łodyga tak naturalnie się wygina. Ciekawa jestem jak się sprawdzi kabelek.
OdpowiedzUsuńNie, normalnie powaliła$ mnie na kolana tymi tulipanami, są świetne.Ostatnio też tak czasowo śpię wystarczy dobra organizacja:))) A co do kabelka- napewno to będzie nowe doświadczenie twórcze :)))pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTulipanki są prześliczne, zaś Twoje pomysły co do łodygi rewelacyjne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco:)
Mało nie padłam ze śmiechu czytając relację/ opis co do technologii produkcji łodygi, masz talent! A razem, to chyba stworzyłybyśmy niezły kabaret, jak myślisz :) Uwierz, ostatnio przyglądałam się tym tulipankom, wg kursiku jakiejś Rosjanki, główka była z 3 klinów, zapytowywuję więc, bo masz doświadczenie, czy Twoje są lepsze ? Bo że są cudne, to widać niezaprzeczalnie, bardzo, mi się podobają i muszę takie mieć :) :) :) Aaaa jeszcze w kwestii łodygi, kiedyś, jak w sobótki palili opony, to później zostawało z nich milion drutów, służyły do wszystkiego, szczególnie do wiązania zbrojenia w płycie, jak się chałupę budowało :) A jak nie masz opon, to może drut wiązałkowy :)
OdpowiedzUsuńBuziole :)
hahaha nic nie napiszę tak mnie tym kablem rozbawiłaś ,że się poplułam .Ja nie mogę czytać takich rzeczy bo mam głupie skojarzenia,Gośka pewnie będzie mieć to samo ,jak tylko tu zawita.
OdpowiedzUsuńAnulka tulipany cudne,łodyżki też zarąbiste .A jak kabelek się sprawdzi to daj znać ,popytam mojego czy ma grubego i dosyć długiego hahaha,kurcze w sumie nie muszę ,przecież wiem .
Buźka ,hahahaha :)
Świetne te Twoje tulipany Aniu :) Twój post wywołał uśmiech na mojej twarzy, a bardzo dzisiaj tego potrzebowałam :) Tulipanki są cudowne :)
OdpowiedzUsuńMam takie tulipanki od Asi, na podusi. Anuś, wciąż mnie zadziwiasz! Zastanawiam się czy jest coś czego nie umiesz? Piękny bukiet, a panu elektrykowi wcale się nie dziwię, też miałabym kudłate myśli;) U mnie zakupione wstążki leżą i czekają na zmiłowanie, a raczej na jakąkolwiek wolniejszą chwilkę;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki;)
Przepięknie wyszły twoje tulipanki:)wesołe i kolorowe:) tylko się do nich uśmiechać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Albo miałaś Aniu super udane walentynki albo Twojego męża nie ma już długo w domu hihi :).
OdpowiedzUsuńTulipany uwielbiam. Są, to moje ulubione kwiatki i te szyte też od dawna mi się podobają.
Aniu Twoje są cudne i dobrałaś super materiały na łepki :).
ciekawa jestem co wyjdzie Ci z tego kabla.
Pan elektryk musiał mieć świetną minę, a o myślach już nie wspomnę ;).
Jeśli chodzi o kartki na marzec, to typuję: Mikołaj, zajączek, tulipan.
UsuńRewelacyjne tulipany! Wybrałaś bardzo ładne materiały :) Jestem ciekawa, jak sprawdzi się kabelek.
OdpowiedzUsuńJeszcze takiego wykonania nie widziałam:) A podoba mi się, bo wyglądaja oryginalnie :-) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńAle się wstrzeliłaś z postem, Aniu! Właśnie wczoraj zaczęłam szyć swoje tulipany! Nie powiem ile czułych słów padło zanim znalazłam sposób na przewracanie tuneli na drugą stronę ;) A jeśli chodzi o wnętrze łodyg to zastosowałam dwa skręcone ze sobą druciki kreatywne. Powiem Ci, że bardzo fajnie się to sprawdziło! Łodyga nie jest ciężka, a fajnie daje się układać.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się Twoje tulipaniki, nie wpadłam w internecie na pomysł szycia ich z półkola :) Pozdrawiam cieplutko!
i jak zawsze nakombinowałaś się jak koń pod górkę, ale czzemu nie? w sumie wyszły piękne tulipanki więc widać warto było. A próbowałaś drucik florystyczny taki zielony. Jest cienki więc lekki i powinien wytrzymać Twje wyginanie :) pozdrawiamm serdecznie
OdpowiedzUsuńAniu, tulipanki rewelacyjne!!! Mnie też się zdarzało wykorzystywać niekonwencjonalne rzeczy w moich pracach ;) Na łodyżkę może nadałby się zwykły drut np.śpawalniczy (ja kupowałam na kg w składzie materiałów hutniczych ;) Albo może taki z marketu - miedziany lub aluminiowy
OdpowiedzUsuńPiękne tulipany :-) Wiosennie się zrobiło :-)
OdpowiedzUsuńCudne tulipanki, wiosna nadchodzi wielkimi krokami :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak w postach powyżej - wiosna idzie :)
OdpowiedzUsuńPomysł z kablem rewelacyjny, ja używałam do kwiatków grubego drutu florystycznego, kupowanego w pęczku - jakieś 7 zł za 30 sztuk. Tylko, że nieco cienki przy kablu wypada :)
Pozdrawiam
Kabelek zawiązany na supeł, sztywny a zarazem wyginający się, i jeszcze taki żeby wlazł do tunelu?! Boże! Biedny Pan elektryk... Nie zarumienił się, jak mu o tym wszystkim mówiłaś Aniu? Chyba jakiś spokojny ten Pan, bo inny wciągnąłby Cię do swojej ,,kanciapy", pokazał wszystkie kabelki i doprowadził do ,,zwarcia" ha ha ha ha! Pewnie poprzebierał tylko nogami, ale najważniejsze, że masz to, czego chciałaś;)Tak to jest, jak mąż bywa rzadko w domu ha ha ha ha ;)Tulipaniki wyszły Ci bardzo ładne, aż czuję wiosnę;) Ha ha ha ha pan elektryk też ją chyba poczuł ha ha ha ha;) Nie mogę już więcej nic napisać Aniu, bo się popłakałam... I nie tylko... Całuski;)
OdpowiedzUsuńAnulka, tulipanki oczywiście rewelacyjne. Z uśmiechem czytałam jak próbowałaś wytłumaczyć panu elektrykowi o co ci chodzi. Sama mam tak również i to często (ale nie z elektrykiem), potrzebuję "coś ale do czegoś innego i to owe coś musi wyglądać właśnie tak jak sobie umyślę" i nie popuszczę ani na milimetr :)
OdpowiedzUsuńBuziole
Och te skojarzenia:) Śliczne tulipanki, moje tulipanki póki co nieśmiało wyglądają z ziemi, a u Ciebie już wiosna w pełni, no ale jeśli idzie o szycie to chyba szybciej zakwitną te prawdziwe niż ja uszyję:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiekne te tulipanki i niezle sie przy nich napracowalas ale efekt piekny. Pozdrawiam serdecznie. Bede znow zgadywac a moze tak- Mikolaj, Kaczka i Kobieta .
OdpowiedzUsuńTulipanki wyglądają fantastycznie ! Podoba mi się bardzo. Pozdrawiam. Ala
OdpowiedzUsuńprzepiękne kwiatki
OdpowiedzUsuńAniu, pisząc: tylko bez skojarzeń, sama nasuwasz skojarzenia :)))))) Bo bez tego, wcale by mi się nie skojarzyło :))) Ale koniec końców, tulipanki wyszły cudowne, wiosenne i radosne. Ta sobie myślę, o wywracaniu tego tuneliku na druga strone i ...nie zazdroszczę, oj nie ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
A co do typowania karteczek...sanki, koszyk, goździki :)
UsuńŚliczne tulipanki, tez się kiedyś na nie zawezmę, ale na razie brak czasu, z tym kabelkiem to niezły pomysł. Zachowam na przyszłość:), pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne tulipanki! Uwielbiam kwiaty w każdej postaci, a ostatnio kocham te kwitnące 365 dni w roku :P i sama ich trochę natworzyłam. Aniu a czy sypiając 5h dziennie jesteś w stanie normalnie funkcjonować? Bo ja sypiam po 6h lub 6 z hakiem, a w dzień chodzę po ścianach, zwłaszcza teraz kiedy pogoda jest w kratkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz złote ręce. W poprzednim poście decou, a tu maszyna do szycia w ruchu! Sliczne tulipaniki, nigdy nie zwiędna i sa kolorowe, jak to na wiosnę. Wszystko potrafisz!
OdpowiedzUsuńCiepło pozdrawiam.
Aniu zapachniało u Ciebie wiosną. Tulipanki są śliczne.
OdpowiedzUsuńPiękne tulipanki. Bardzo wiosennie się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńTakie tulipany są najlepsze. Kwitną cały rok! :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńAniu jesteś wszechstronnie uzdolnioną kobitką :)
OdpowiedzUsuńTak się zastanawiam,czego jeszcze nie umiesz ? :))
Tulipanki śliczne i dzięki temu masz już wiosnę w domu.
A na karteczkach marcowych może będzie,Aniołek,Zajączek i Tulipan...
Pozdrawiam serdecznie.
Piękne tulipany.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczne tulipany :)
OdpowiedzUsuńCudny bukiecik wyszedł i na pewno nie zwiędnie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ,że my się z maszyną do szycia nie lubimy ....