Witam Was
Myślę, że jak nic zwariowałam do reszty :-). Jakbym miała za mało na głowie to sobie dołożyłam kolejną technikę.
Ale jak zobaczyłam kurs na tą przepiękną serwetkę z koralików w wykonaniu Honoraty, który pojawił się na blogu DIY-zrób to sam , przepadłam na amen - musiałam spróbować.
Kursik na serwetkę jest przygotowany perfekcyjnie, nawet ja kompletny laik koralikowy zrozumiałam :-)
Jedyne czego mi zabrakło w tym kursie, to ilości koralików jakie są potrzebne. Okazuje się, że sklepy z koralikami sprzedają je w różnej wadze, począwszy od 5g do 50g. Wiem że dla kogoś kto zajmuje się tą techniką i ma spore zapasy różnych koralików nie jest to problemem. Dla mnie było, bo kompletnie nie wiedziałam jaką ilość koralików kupić. Myślę, że waga gotowej serwetki pozwoliłaby się mniej więcej zorientować.
Koniec marudzenia, uszyłam, koralików starczyło i jestem z siebie niezwykle dumna, że dałam radę :-).
Pierwszą serwetkę uszyłam dokładnie wg kursu, z tym że zamiast koralików TOHO 11/0 użyłam kupionych kiedyś na wyprzedaży w sklepie z używaną odzieżą. Koraliki mają średnicę 0,5 cm i inne kolory niż u Honoraty.
Wyszła mi z tego serwetka gigant o średnicy 23 cm i wadze 65 g.
Spodobało mi się to szycie, więc uszyłam drugą, tym razem z koralików TOHO 8/0. Średnica tej malutkiej 11,5 cm, waga 30g.
Uszyłam ją sposobem z kursu, czyli ilość koralików i miejsca szycia pozostały bez zmian. Natomiast sekwencja kolorystyczna koralików to moja radosna twórczość. Całkowicie zmieniłam środek - do 10 rzędu szyłam rzędy dwoma kolorami naprzemiennie. Rzędy 11, 12 i 13 tak jak było w kursie, to te z różowymi koralikami, od rzędu 14 znowu zmiana. Dopiero teraz widzę, że powinnam zmienić już w 13 rzędzie ciemnoniebieskie koraliki na jasnoniebieskie.
I dla porównania wielkości obie serwetki razem.
Myślę, że nie jest to jeszcze moje ostatnie słowo w tym temacie, ba nawet kiedyś już próbowałam szyć koraliki, można je TU zobaczyć. Jest w sieci sporo schematów, ale póki co nie umiem ich "czytać". Jak ktoś ma namiary na jakieś dokładniejsze kursy z opisem chętnie skorzystam.
I na dziś tyle, pozdrawiam serdecznie Wszystkich zaglądających i życzę Wam udanego słonecznego tygodnia.
Aniu jesteś niesamowita!!!! Takich serwetek jeszcze nie widziałam. A te mi się strasznie podobają szczególnie ta większą �� jak się do czegoś weźmiesz, to robisz to perfekcyjnie!
OdpowiedzUsuńGratulacje, Aniu, gratulacje!!! Wyczarowałaś cudne serwetki, aż oczy wytrzeszczam ze zdumienia! Podziwiam szczerze i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńHo, ho, ale fajne serwetki :) Ale z koralików wolę szyć biżutki :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAniu!!!!! No szacun!!!! Ja od koralików trzymam się z daleka... jakoś nie po drodze mi z nimi
OdpowiedzUsuńAniu! Bardzo Ślicznie Ci wyszły te Serwetki - Pozdrawiam Serdecznie
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita! Czy jest jeszcze jakaś technika, której nie próbowałaś? Serwetki cudne
OdpowiedzUsuńO rany, ale super serwetki Aniu zrobiłaś. Kochana szalej tak dalej, bo to Twoje szaleństwo daje piękne owoce :)
OdpowiedzUsuńAniu jestem pełna podziwu dla Twojego szaleństwa,koraliki pociągały mnie już od dawna,ale to dla mnnie czarna magia,te schematy są jak hierogryfy,nie do odczytania,przejrzałam kursik z którego robiłaś te cudne serwetki,niby coś łapię,ale nie mam pojęcia,czy potrafiłabym coś z tego zrobić.Serwetki wyszły rewelacyjnie,są cudne,wiesz,chyba jakby mi ktoś powiedział,że Ty czegoś nie potrafisz zrobić,to kłóciłabym sią do upadłego,że to nieprawda i miałabym rację,jesteś Anna Wielka,mam cichą nadzieję,że kiedyś poznam Cię na żywo,a na razie jak w reklamie----brawo TY
OdpowiedzUsuńAniu rewelacyjne serwetki !Podziwiam! Dla mnie technika koralikowa to czarna magia nawet nie próbuję .Tobie życzę powodzenia !
OdpowiedzUsuńŚwietne serwetki, bardzo podoba mi się ta większa.
OdpowiedzUsuńAniu, nie zwariowałaś, tylko jesteś niesamowicie zdolna?! Pięknie zrobiłaś te serwetki! Przypuszczam, że to technika, która nie należy do najłatwiejszych, a Ty świetnie dałaś sobie z niż radę;) Jestem pełna podziwu dla Ciebie;)Wciąż zaskakujesz jakimiś nowościami? Ale to bardzo dobrze;) To znak, że jesteś bardzo inteligentną osóbką, która próbuje wszystkich technik;)A najważniejsze, że wszystko Ci się udaje i niczego nie ,,knocisz";););) Pozdrawiam Cię Anulko gorąco i przesyłam buziaki;)
OdpowiedzUsuńGratuluję kreatywności i chęci poznania nowego. Serwetki śliczne.
OdpowiedzUsuńPiękne serwetki zrobiłaś :) Zauważyłaś, że ta większa wygląda bardziej ażurowo niż ta mniejsza? Ciekawy efekt dało też to mieszanie kolorów. Serwetka wygląda zupełnie inaczej i w pierwszej chwili zastanawiałam się gdzie znalazłaś ten wzór. :)
OdpowiedzUsuńKochana! To wariactwo wychodzi Ci tylko na dobre! Przepiękne prace :)
OdpowiedzUsuńAniu, obie serwetki wyszły rewelacyjnie. Wyobrażam sobie ile cierpliwości wymagało uszycie ich. Ale efekt wspaniały i wielka satysfakcja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu szyj tymi koralikami bo pieknie Ci to wychodzi!!! Przecudna ta serwetka! I w przeciwieństwie do szydełkowych nie trzeba się martwić, że się poplamią:)
OdpowiedzUsuńAniu, wariactwo mamy wpisane w geny i w swoją pasję - więc jesteś całkiem normalna:) a wyszły Ci te serwetki pięknie! twórz nadal:) pozdrawiam najcieplej:)
OdpowiedzUsuńSuper ci wyszly koralikowe serwetki, i e zyciu bym nie powiedziala ze to twoje pierwsze, mam nadzieje ze nie ostatnie, pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem! Te serwetki są śliczne :) Koralików nigdy nie próbowałam i mam wrażenie, że to dość trudne...
OdpowiedzUsuńNo muszę przyznać, że mnie zaskoczyłaś tą techniką, ale Ty zdolna Babeczka jesteś, więc nie dziwią mnie te wspaniałe efekty. Mnie się bardziej podoba ta duża, może przez większą przestrzenność, przynajmniej na zdjęcia wygląda na delikatniejszą, ale obie są super :-) Brawo Ty :-)))))) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Ty, przepiękne!
OdpowiedzUsuńAle cudeńka! Wygląda to prześlicznie, świetnie sobie Anusiu poradziłaś. Ja Cię doskonale rozumiem, jak zobaczę coś ciekawego to zaraz próbuję. Przecież najważniejsze żeby się dobrze bawić :) Koralików nie dotykam bo to nie na moje oczy ale podziwiam.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski.
Przecudnie wygląda ta serwetka! Nie znałam wcześniej tej techniki, ale bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńO kurdele bele!
OdpowiedzUsuńNajpierw pomyślałam...czy ty nas czasem nie obrażasz...ale zanim zajrzałam do słownika doczytała, że to jakas nowa technika...No naprawdę! Ja nie wiem kiedy ty śpisz, ale z pewnością za mało! ;D
Honorata to giganciara jeśli chodzi o mnogość technik ale i ty masz niezłe zacięcie. No brawo ty! :)
Ciekawe co ty jeszcze wydumasz... ;D
Aniu, niesamowite te serwetki, nigdy bym nie pomyślała, że można je zrobić z koralików. Efekt jest wspaniały!
OdpowiedzUsuńUściski.
Och Aniu, Aniu, kolejna technika ☺. Zresztą wcale mnie to nie dziwi, bo sama chcę spróbować decoupage, mediów, tylko czasu brakuje ☺.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne serwetki, kiedyś robiłam biżuterię z prawdziwych kamieni, ale króciutko się tym zajmowałam ☺
Kurdele bele! pisze 3 raz ten komentarz, zaraz mnie coś;(buuu
OdpowiedzUsuńAniu czapki z głów- jestem pełna podziwu.
Obie wyszły pięknie!
Dla mnie to nowość w koralikowaniu, ale nawet tam nie zaglądam, bo jeszcze się zarażę;D
buziaki
Pełen podziw - znowu coś nowego, ciekawego!
OdpowiedzUsuńAle cudeńko :-) Świetna na podkładkę pod kubek. Gdyby ni to, że moje oczy coraz bardziej buntują przeciw jakiejkolwiek dłubaninie, też bym sobie taką zrobiła.
OdpowiedzUsuńAniu patrzę i podziwiam. Jaka Ty jesteś drobiazgowa, cierpliwa. Śliczne serwetki. Pewnie jeszcze coś zrobisz w tej technice. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWow Aniu jesteś niesamowita !!!
OdpowiedzUsuńPiękne te misterne serweteczki,wszystko potrafisz
zrobić,czarodziejka i już !!!
Serdeczności przesyłam
Cudowna serwetka, w szczególności pierwsza mi sie spodobala kolorystycznie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, pierwszy raz widzę takie cuda.
OdpowiedzUsuńMega udany debiut i super, że będą kolejne koralikowe prace.
Aniu, biję pokłony! Jesteś wielka! Przepiękne serwetki! Miałam z koralikami do czynienia przy koliach i bransoletkach, więc ... na emeryturze (hihi, wszystko na nią odkładam) i ja spróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anulko:)
Aniu chylę czoła i bije brawo!!! Jestes niesamowita! Widziałam ten kursik ale odłożyłam go zupełnie bo to nie dla mnie ale Ty poradziłaś sobie wyśmienicie!!! Gratulacje :):):)
OdpowiedzUsuńWOW !!! Ale zaszalałaś Aniu :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszło :) Serwetki są mega świetne !!!
No i jesteś bogatsza o nową wiedzę/technikę ;)
Pozdrawiam i buziole posyłam :)*
No Aniu - gratulacje - cudownie wyszły obie serwetki, ja też zamierzam się uczyć, mam już zakupione podstawowe materiały tylko czasu zbyt mało - ale na pewno kiedyś zrobię podobne :-))) Uściski!
OdpowiedzUsuńGenialne serwetki, cudne kolory. Prześliczne. <3 Pozdrawiam bardzo serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWOW! Kochana koralikowe serwetki wyszły cudownie! Każde inne zostawienie kolorystycznie choćby przy tym samym wzorze wyglądają niepowtarzalnie i bardzo oryginalnie. Gratuluje i dziękuje za udział w naszej koralikowej zabawie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie DT DIY MAGDALENA
Gratuluję Aniu. Zabawa w koraliki jest fantastyczna. Nie próbowałam tej techniki ale nie mówię, że nie spróbuję. Zaraz zajrzę do kursu :-)
OdpowiedzUsuńCudowne serwetki koralikowe
OdpowiedzUsuń