Witam Was
Dziś zapraszam na czytelnicze podsumowanie stycznia. Ania Jacewicz uruchomiła kolejną już edycję wyzwania czytelniczego. Szczegóły znajdziecie TUTAJ
Mnie się osobiście bardzo spodobało prowadzenie statystyki przeczytanych książek, więc przystąpiłam i tym razem do zabawy. Zdecydowałam, że moje podsumowania miesięczne będą teraz w osobnym poście i w nieco zmienionej formie .
I krótkie opisy, zamieszczone przez wydawcę.
1. Agata Przybyłek " W promieniach szczęścia "
Chwytająca za serce opowieść o poświęceniu, prawdziwej miłości i szczęściu. I o tym, że czasem rezygnując z siebie można zyskać najwięcej.Kiedy Łucja znajduje porzucone dziecko, jej życie diametralnie się zmienia. Ponieważ dziewczynka jest chora i żadna rodzina nie decyduje się na adopcję, Łucja postanawia wziąć za nią odpowiedzialność. Niestety, otwierając się na miłość, musi porzucić swoje marzenia i plany. Czy będzie gotowa na tyle poświęceń?Justyna leczy się z powodu depresji. W młodości podjęła niewłaściwe decyzje, przez które teraz nie potrafi w pełni cieszyć się życiem. Tkwi w marazmie i nic nie wskazuje na to, że kiedykolwiek zazna jeszcze miłości.
2. Krystyna Mirek " Szczęście za horyzontem "
Czasem spalone mosty to najlepszy początek. Justyna popełnia wielki błąd, po którym nie może już wrócić do dawnego życia: pracy w eleganckim biurowcu, wygodnego apartamentu i związku, który opiera się na przyjemności. Janek wszystko zrobił, jak należy, jednak na każdym polu ponosi klęskę. Ma kłopoty finansowe, beznadziejną pracę, której nie znosi, a jego dzieci są zaniedbane. Tych dwoje spotka się przypadkiem. Zderzenie dwóch światów sprawi, że życie Justyny i Janka na zawsze się odmieni.Czy starczy im odwagi, by poszukać szczęścia trochę dalej niż na wyciągnięcie dłoni? Ruszyć za horyzont, do miejsca, które wydaje się najmniej odpowiednie, a jednak kusi z wielką mocą?To historia niezwykła, pokazuje, jak bardzo można się pomylić, sądząc po pozorach.
3. Krystyna Mirek " Tylko jeden wieczór "
Znana aktorka Amelia Błysk zbudowała życie doskonałe. Podziwiają ją tysiące kobiet. Ma wszystko. Urodę, sławę, przepiękne złote włosy, kochającego męża, dom i wspaniałe dzieci. W Internecie cieszy się ogromną popularnością. Zbudowała takie życie od zera. Wyszła z dna, by wspiąć się na sam szczyt. Święta to dla niej piękny i ważny rodzinny czas, opowiada o tym w każdym wywiadzie. W tym roku wyjątkowo będzie mieć na kolacji wigilijnej nieplanowanych gości. Z powodu nagłej śmierci siostry musi przyjąć szwagra i jego córeczkę.To tylko jeden wieczór – powtarza sobie. – Jakże prosta sprawa. Ale to nieprawda. Amelia ma bowiem tylko jedną, ale za to wielką tajemnicę. W zwykłe dni łatwo ją ukrywa, nikt się nie domyśla, ale w święta może się to okazać nie lada wyzwaniem. Czy życie zbudowane na kłamstwie może się udać? Jaką cenę płaci się za doskonały wizerunek? Czy warto jeszcze żyć naprawdę? A może lepiej tylko w sieci? Tam wszystko jest łatwiejsze. Czy Amelia odważy się zaryzykować wszystko w imię czegoś tak ulotnego jak miłość? Poruszająca, ciepła opowieść o świątecznej magii, najważniejszych pytaniach i nadziei. O tym, że nigdy nie jest za późno na nowy początek.
Osobom, które lubią literaturę obyczajową z czystym sumieniem polecam wszystkie książki. Najbardziej wciągnęła mnie K. Mirek " Szczęście za horyzontem" - noc zarwana :-).
Wynik nie jest może porażający, ale niestety wdrożenie się do nowej roli w DT DIY pochłonęło sporo mojego czasu.
Przypominam, że żaba czeka na Wasze lutowe kartki TUTAJ, gdzie jest również lutowy banerek. Co ciekawe nawet są już pierwsze kartki :-)
A na podsumowanie styczniowego kartkowania zapraszam Was jutro.
Pozdrawiam serdecznie
Wynik nie jest może porażający, ale niestety wdrożenie się do nowej roli w DT DIY pochłonęło sporo mojego czasu.
Przypominam, że żaba czeka na Wasze lutowe kartki TUTAJ, gdzie jest również lutowy banerek. Co ciekawe nawet są już pierwsze kartki :-)
A na podsumowanie styczniowego kartkowania zapraszam Was jutro.
Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam książki Krystyny Mirek :) pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAniu gratuluję i podziwiam Twoją pasję czytelniczą :) Super kochana! Uściski!
OdpowiedzUsuńSuper wynik Aniu, gratuluję.:) U nie z czytaniem ostatnio krucho. Pióro Pani Krystyny Mirek jest lekkie, super się czyta. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńAnulka, gratuluję! To dobry wynik, zresztą nie da się co miesiąc bić rekordów. Szczęście za horyzontem to również dla mnie rewelacyjna książka! Pozostałych nie czytałam, ale za chwilę zapiszę na listę;) Jeśli chodzi o wyzwanie to ja już bym je pokonała w styczniu;)
OdpowiedzUsuńBuziaczki Anulka:)
3 książki to i tak dobry wynik Aniu, wiele osób w ogóle nie czyta, czego ja osobiście nie rozumiem, przecież to taka fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńTytuły Aniu zapisuje :) zawsze to lepiej cos fajnego sprawdzonego czytać, ta o wieczorze kupiłam mamie pod choinke:) pozdrawiam ciepło !
OdpowiedzUsuńCiekawe książki przeczytałaś Aniu w styczniu. Wszystkie mnie zaciekawily Zapiszę sobie i poszukam w Empiku.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię! Przy Twoim różnorodnym robótkowaniu, pracy zawodowej i domowej, masz jeszcze czas na takie intensywne czytanie??? No chyba, że to ciągle te nocki zarwane ;-) To nie mój gatunek literacki, ale może kiedyś sięgnę po nie :-)
OdpowiedzUsuńAniu, lubię te podsumowania, bo zawsze dzięki temu znajduję jakieś perełki do przeczytania.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Wynik nie jest porażający? - pozwolę się z tym nie zgodzić. To świetny wynik - brawo TY :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNo to bawimy się dalej - jutro ja podsumuję styczeń :-)
OdpowiedzUsuńKiedy Ty to czytasz Aniu? Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAniu zrobiłaś fajne podsumowanie :).
OdpowiedzUsuńKsiążki już samymi okładkami kuszą :).
2 i 3 książkę z chęcią bym przeczytała :).
Gratuluję, bo ja żyję w takim niedoczasie, że podziwiam każdego kto ma jeszcze czas na czytanie Ja nie mam czasu na spanie - hahaha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAle Aniu pięknie ujęłaś podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńTen kolaż w banerku CUDNY !!! Tylko TY tak potrafisz :)
Też w styczniu trzy książki udało mi się przeczytać,w tym miesiącu pewnie będzie gorzej,bo znów " Chyłkę " tom 6 katuję a to ponad 500 stron + jeszcze z doskoku czytam Wojewódzkiego "Nieautoryzowaną Biografię",też nie cienka ;) A obowiązków w realu niemało,zatem byle do celu ;)
Miłek i Przybyłek nie znam ,ale może kiedyś ;)
Zanim przeczytam to co do tej pory uzbierałam w mej osobistej bibliotece- to nie wiem czy mi 2 lata starczą :) Muszę się skupić na tym co posiadam :)
Powodzenia w wyzwaniu i oczywiście,co najważniejsze - miłego relaksu przy czytaniu Kochana :)
Bużki :)***