Witam Was
I jak tam u Was, siedzicie w domku, dbacie o siebie? Mam nadzieję, że tak a nadmiar czasu wykorzystujecie na prace rękodzielnicze. W sumie to się ciesze, że mam zajęcie i nie myślę ciągle o tym zagrożeniu. Jestem dobrej myśli, w końcu Polacy są prawie w 100% zdyscyplinowani i szybko opanujemy tego wirusa. Choć mieszkam w jednym z 19 miast, w którym znajduje się szpital zakaźny, staram się nie popadać w paranoję i panikę. Siedzę w domu i ograniczam wyjścia z niego do niezbędnego minimum. Mam nadzieję, że i Wy również.
A wracając do tytułu posta to dziś prezentuję pracę na marcową zabawę w przysłowia.
Na ten miesiąc do wyboru jak zawsze są dwa przysłowia - szczegóły u Splocika TUTAJ
1. Kobieta zrobi z niczego kapelusz, sałatkę i scenę małżeńską.
2. Kiedy żurawie wysoko latają, prędkiej się wiosny ludzie spodziewają.
Powiem, że łatwo nie było i długo miałam kompletną pustkę w głowie.
Pomysł przyszedł całkiem nieoczekiwanie. Zdecydowałam się na pierwsze przysłowie. W końcu jestem kobietą i potrafię z niczego zrobić kapelusz :-).
A efekt moich poczynań wygląda tak:
Mój kapelusz jest igielnikiem i zgłaszam go również na całoroczną zabawę u Świrów Rękodzieła - Pracownia 2020, gdzie zadanie Nr 2 polega właśnie na zrobieniu igielnika. A szczegóły TUTAJ
A poniżej pokażę jak powstawał mój kapelusik.
moje " NIC" wygląda tak :
stara płyta CD, rolka po taśmie klejącej, kawałek filcu , kawałek materiału, ozdobny sznurek, różyczki piankowe, igła i nitka, klej na gorąco, taśma dwustronna, wkład do maskotek, haftowany pasek kanwy równy obwodowi rolki po taśmie.
Płytę oklejamy z jednej strony taśmą dwustronną do której przyklejamy kółko wycięte z filcu ( będzie to nasz spód kapelusza, można ten etap pominąć, ja chciałam żeby był mięciutki ).
Z materiału wycinamy dwa kółka o średnicy 23 cm. Fastrygujemy na prawej stronie ok 0,5 cm od brzegu.
W środek pierwszego kółka ( lewa strona do środka, prawa na zewnątrz) wsadzamy płytę CD stroną z filcem do spodu. Lekko ściągamy fastrygę i upychamy po brzegach wypełnienie do maskotek. Ściągamy fastrygę do końca i dla pewności zszywamy.
W środek drugiego kółka wsadzamy rolkę to taśmie i robimy dokładnie to samo. U mnie dodatkowo rolka po taśmie z zewnątrz pomalowana białą farbą.
Odwracamy rolkę ściągniętym materiałem do spodu i klejem na gorąco przyklejamy do płyty CD.
Nasz kapelusz prawie gotowy.
Za pomocą kleju na gorąco przyklejamy wokół rolki nasz haftowany pasek a dokoła płyty CD przyklejamy ozdobny sznurek. Maskujemy łączenia kilkoma kwiatkami i gotowe.
Sam pomysł nie jest mój, taki igielnik znalazłam dawno temu na stronie zszywka.pl TUTAJ.
Mam nadzieję Splociku , że zaliczysz mi taką interpretację przysłowia :-)
I na dziś to już wszytko, żegnam się z Wami i życzę dużo zdrówka, dbajcie o siebie w tym trudnym czasie.
A miłośników kawy i haftu krzyżykowego zapraszam do poprzedniego posta , gdzie znajdziecie żabkę do zapisów na kolejny wzorek do wyszywania.
Pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo praktyczny kapelusz :) Dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na igielnikowy kapelusz :)
OdpowiedzUsuńCudowny igielnik.Pięknie zinterpretowalas przysłowie
OdpowiedzUsuńKapelusz bardzo elegancki
Świetny kapelusik-igielnik :-) Brawa za oryginalne podejście do tematu :-)
OdpowiedzUsuńBrawo Aniu! Podziwiam! Ty to potrafisz z niczego zrobić taką piękność.
OdpowiedzUsuńDziś cały dzień pracowałam w ogrodzie. Nie słuchałam wiadomości, nie oglądałam tv, teraz nadrobię.
Buziaczki:)
Aniu super zinterpretowałaś przysłowie :).
OdpowiedzUsuńKapelusz jest super :).
Zapiszę sobie link :).
U mnie i ja i Pieronek chodzimy do pracy, gdzie niestety jest dużo ludzi. Ale dbamy o siebie jak możemy :).
jaki fajny igielnik! Sama sięostatnio zastanawiałam, jak cuś takiego zrobić. Buziaki!
OdpowiedzUsuńSwietny igielnik ozdobny ,
OdpowiedzUsuńPięknie!!! I z "niczego" zrobiłaś świetny kapelusz!
OdpowiedzUsuńOd czwartku siedzę w domu. Nawet mi to nie przeszkadza z wyjątkiem faktu, że co chwilę ciągnie mnie do kuchni, a to wiadomo czym się kończy. Podjadanie, objadanie:))
Wspaniały kapelutek powstał, super pomysł, a wykonanie jeszcze lepsze, brawo! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńAniu wyszło super !
OdpowiedzUsuńMocno nietypowy Twój kapelutek Aniu ale bardzo ładny i użyteczny:) Świetnie opisałaś poszczególne etapy tworzenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Aniu trzeba być dobrej myśli, że jakoś wszyscy to przetrzymamy i choroba nas nie dosięgnie. Kapelusz zrobiłaś czaderski :) Prawdziwa z Ciebie babka, co potrafi zrobić coś z niczego :)
OdpowiedzUsuńpomysłowo:)
OdpowiedzUsuńja wczoraj musiałam zachaczyć o klinikę oka z mamą, ale rygor niesamowity dla naszego dobra :)
unikam jemy co mamy jak przy okazji lecę do miasta do zrobię zakupy...pustki w mieście ludzi nie ma i dobrze:)
świetny pomysł Aniu na kapelusikowy igielnik. No proszę, jaka cudowna inwencja u Ciebie! Bardzo podoba mi się ten użyty na niego materiał i dobrany hafcik. Pięknie. U nas wszyscy w domu, tylko mąż chodzi do pracy
OdpowiedzUsuńŚwietny igielnik :)
OdpowiedzUsuńJa siedzę w domu i tworzę. Zdrówka wszystkim życzę. Pozdrawiam
Piękny kapeluszowy igielnik.:)
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się i nie dajmy się!
OdpowiedzUsuńIgielnik fantastyczny, który potwierdza, że przysłowie ma rację, a Ty jesteś bardzo kreatywną osobą i doskonale wpisujesz się w to przysłowie. :)
Z przyjemnością zaliczam interpretację przysłowia. :)
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Twój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Pozdrawiam ciepło.
Ale by piękna zakładka była z tego haftu. Kapelusz świetny :-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale musiałam usunąć komentarz. Pisałam go z telefonu, a ten jakieś psikusy mi dzisiaj robi i przekręca literki.
UsuńAniu! Twój kapelusik mnie zauroczył. Pomysł już zabieram do siebie na "zaś". Jest fantastyczny i pięknie go udekorowałaś tą zakładeczką cudnie wyszytą. Podziwiam, serdecznie pozdrawiam . Dbaj o swoje zdrówko. Buziaki
Śliczny kapelusik :) tez siedzimy w domu :)
OdpowiedzUsuńKapelusik jest prześliczny! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle głowa pełna wspaniałych pomysłów. Kapelusz jest po prostu zajefajny. Dla kogoś kto szyje byłby bardzo pomocnym gadżetem. Do tego kursik jak wykonać? No proszę Cię, lepiej nie mogłaś. Buziaki i pozdrowionka Aniu. Trzymkaj sie zdrowo.
OdpowiedzUsuńProsta konstrukcja ale efekt wspaniały. Taki igielniczek to nie tylko praktyczny drobiazg ale i śliczna ozdoba. Uściski Aniu:)
OdpowiedzUsuńAniu kochana, wspaniały jest!!! Prosty i efektowny :). Dziękuję za kursik :). Buziaki kochana i również dużo zdrówka dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńAniu cudowny igielnik!! zapisany do zrobienia ( tylko kiedy?) siedzimy z Lilą w domu, jedynie na zakupy dla Mamy i dla siebie wyskoczę, ale czasu jakby mniej :(a wszystko przez Lilę- ciągnie ją do kuchni, a tam wiadomo, gdzie kucharek....;) trzymaj się Aniu i dbaj o siebie, buziaki
OdpowiedzUsuńAniu, ale fajne przysłowie i bardzo trafne. A rękodzielniczka potrafi z niczego zrobić wszystko:)Kapelusik jest uroczy, bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńDobrze, że mamy hobby, które pozwala spokojnie przetrwać przymusową odsiadkę w domu.
U mnie ludzie dość zdyscyplinowani. W wielu sklepach wolno wchodzić po jednej osobie, wszystko poosłaniane foliami, ludzi prawie wcale nie widać. Dzisiaj prezydent miasta zamknął wszystkie place zabaw i boiska.
Trzymaj się, kochana.
Najlepsze pomysły to te spontaniczne ;)
OdpowiedzUsuńCudny igielnik stworzyłaś Anulko !
Ja jestem bardzo zdyscyplinowana,boję się,bo jestem osłabiona i mniej odporna po chorobie więc w domu trzeba siedzieć i kropka !!!
Pozdrawiam Cię miło Aniu :)*
Aniu, u Ciebie jak zawsze coś ciekawego :) Przysłowie z kapeluszem zaprezentowane po mistrzowsku.
OdpowiedzUsuńPs. pozwolę sobie pożyczyć zdjęcie dla inspiracji na FB.
Aniu śliczne i praktyczne świetny pomysł na interpretacje .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 🌞
A tak, Aniu, umknęło mi, że czas na zapisy. A igielnik fantastyczny i jak widać na Twoim kursiku, naprawdę łatwo go wykonać. Też muszę poczynić jakiś nowy igielnik, najlepiej na twardej podstawce, żeby fajnie wyglądał na stoliku.
OdpowiedzUsuńŚlicznie ! Super i kapelusz i igielnik - haha:) No i oczywiście fajna interpretacja przysłowia.
OdpowiedzUsuńPodziwiam i pozdrawiam cieplutko :)
Świetny pomysł na wykorzystanie haftu! Dziękuję za udział w wyzwaniu :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuń