Witam Was
To już ostatnie moje zestawienie w tej zabawie, a właściwie w dwóch zabawach.
Zapraszać chyba już nikogo nie muszę ale jak by co to tu macie zabawę u Ani, a tu u Lidzi.
Ja tak w zasadzie to traktuję ten post jako swego rodzaju pamiętnik czytelniczy, mój własny osobisty o czym już zresztą kiedyś pisałam.
W zabawie u Ani przysłowiowe 3650 stron na rok dawno przekroczyłam, a u Lidzi nie wybieram specjalnie książek pod wytyczne. Ot pasują to mam, a nie to trudno. Choć jak tak teraz spojrzę wstecz to bardziej mi nie pasują te wytyczne :-)
Za rok 2021 przeczytałam 38 książek na łączną sumę 11.775 stron co dało nam 32 strony dziennie. Za sam grudzień natomiast było tych książek 3 na łączną sumę stron 1.354 co dało nam 43 strony na dzień. Generalnie biorąc pod uwagę, że jeszcze nie tak dawno czytałam do poduszki wyłącznie babskie gazety to uważam że przerzucenie się na książki dało mi zdecydowanie więcej. Zresztą ponad 3 książki w miesiącu to na tle pozostałych Polaków i tak uważam za niezły wynik.
Poniżej już krótkie streszczenia przeczytanych w grudniu książek.
Nie będę Was katować kolejnym postem więc podsumowanie roku 2021 umieszczam w tym poście. Jak widać poniżej byłam raczej wierna swoim autorkom i literaturze obyczajowej. Zmęczyłam do końca Sagę Norweską " Siostry ze Złotego brzegu" ( te tomy które posiadałam).
Przeczytałam też po cztery książki moich ulubionych autorek.
Moim wielkim odkryciem była kolejna autorka, gdzie również przeczytałam cztery jej książki
A na koniec taka drobnica choć niektórych autorek jest po dwie.
Pozdrawiam i dziękuję, że mimo Sylwestrowej atmosfery nadal zaglądacie.