Obserwatorzy

sobota, 31 października 2020

Podsumowanie czytelnicze październik

 Witam Was 

Tradycyjnie już pod koniec miesiąca zapraszam Was na podsumowanie czytelnicze.  Biorę udział w dwóch zabawach czytelniczych .

 


Szczegóły zabawy u Ani Jacewicz znajdziecie TUTAJ
Natomiast u Czarnej Damy zasady są TUTAJ, a wytyczne do października TUTAJ 

Niestety mój październik jest bardzo kiepski, jakoś mi czytanie tym razem nie szło. Zaliczyłam tylko 3 książki. Do tego z literkami dla Lidzi gorzej niż źle, bo jest tylko jedna. Ale to w sumie nie najważniejsze. Ważne dla mnie, że czytałam to co mnie interesuje i w swoim tempie.

W sumie przeczytałam w październiku 1.062 strony, co daje 34 strony dziennie. Od początku roku przeczytanych 41 książek na  łączną liczbę stron  13.179 stron, co daje 43 strony dziennie. 


U Lidzi w październiku obowiązywały literki 


Poniżej moje wykonanie literek i krótkie opisy wydawcy  moich książek zaczerpnie za strony https://aros.pl/



To taki prawie kryminał, trup się ściele gęsto, ale nie jest to książka bardzo porywająca tej autorki. 




To najnowsza powieść Katarzyny Michalak, zachwalać nie trzeba, czyta się na jednym oddechu nie patrząc, że to prawie już ranek . Łączy ze sobą trylogię Pisarka, Zagubiona i Marzycielka oraz Ścigany.





A to w zasadzie przez czysty przypadek. Chciałam przed zakupem przetestować czytnika e-booków i kupiłam na chybi trafił książkę w formie e-booka. Test wyszedł pozytywnie i zdecydowałam się na zakup tego ustrojstwa, ale bardziej z przeznaczeniem na wyjazdy. Zawsze to zamiast kilku cegieł w walizce malutkie urządzenie. Sama książka trafiona jak najbardziej, choć akcja dzieje się w zamierzchłych czasach. 


I jeżeli chodzi o książki to już koniec. Wracam jeszcze do moich porządków. Szykuje się następna partia rzeczy do oddania, ale to myślę już po niedzieli. Przy tej okazji zrobiłam też porządek w moich zrobionych już kartkach i się za głowę złapałam ile ja tego już mam. Najwięcej mam kartek na Boże Narodzenie bo aż 55 szt. Chyba mi już starczy prawie na dwa lata, więc muszę znacznie ograniczyć ich robienie. Kartek wielkanocnych mam 38, więc chyba na 2021 rok też mi już starczy. Najmniej bo tylko 18 mam kartek okolicznościowych. Tak więc chyba najbliższa zabawa skupi się właśnie na nich. 
Poza tym odkryłam spore ilości resztek kanwy i mulin bez numeracji. W tym temacie podjęłam zobowiązanie, że co miesiąc wykonam jakiś mały hafcik do kartek, tak na zapas.  Nawet wykonałam już październikowe hafty. Ciekawi mnie tylko na ile mi starczy zapału :-)




I to już w tym miesiącu wszystko. Pozdrawiam was serdecznie i życzę Wam udanego weekendu. Dbajcie o siebie i swoich najbliższych. 




środa, 28 października 2020

Sal z Marią Bravko

 Witam Was


Dziś zapraszam na przedostatnią już zabawę, która kończy się 31 października.  Jest to mianowicie zabawa na blogu Świrów Rękodzieła  - Sal z Marią Bravko.  Szczegóły zabawy TUTAJ



Co prawda po wszyciu wielkanocnego jaja i zajączka  TU  obiecywałam sobie, że już do tej zabawy nie będę przystępować. Choć wzory tej autorki bardzo mi się podobają, to jednak dla mnie są za trudne i pochłaniają mi mnóstwo czasu ( zwłaszcza duża ilość konturów różnej grubości i biegnące nie po liniach siatki). 
Ale tym razem znowu dałam się skusić bo były do wyszycia dwie urocze sówki.




A jak je zobaczyłam miałam na nie od razu pomysł. Jak niektórzy już pewnie wiedzą mój bratanek ma dwoje dzieci. Franka przedszkolaka i Zosię, która właśnie poszła do żłobka. No i te sówki od razu mi się z nimi skojarzyły. Niebieski to Franek a fioletowa to Zosia. Postanowiłam z tymi hafcikami uszyć dzieciakom worki na kapcie. 
 To najpierw same wyszyte wzorki. 




Z lenistwa zrezygnowałam z konturów podwójną nitką i to był błąd, bo nieco się różnią od oryginałów. Ale co tam kto nie widział oryginalnego zdjęcia pomyśli że tak miało być :-)

Z workami miałam trochę pod górę zwłaszcza z tą górą na sznurki ale dałam radę. I takim sposobem prezent od Świętego Mikołaja mam gotowy. 




Woreczki mogą oczywiście mieć całkiem inne przeznaczenie, sporo się do nich zmieści. Zrobiłam nawet próbę i po wypchaniu wyglądają tak.





Nie wiem czy Wam już mówiłam , że bardzo lubię wyszywać wszelkie literki. Jak widać powyżej do haftów dodałam od siebie wyszyte imiona, a to nic innego jak litery alfabetu. Pojedyncza nic nie znaczy, ale już poskładane w całość to imiona, którą identyfikują który worek czyj. A piszę o tym dlatego, że moje worki idealnie wpasowały się w jeszcze jedną zabawę, a mianowicie w październikową Rękodzieło i przysłowia u Splocika 



gdzie drugie przysłowie brzmiało :

"Życie, to pojedyncza litera alfabetu. Może nie znaczyć nic, a może być częścią czegoś wielkiego" 


No i to już na dziś wszystko, mam nadzieję że dziewczyny przygarną do swoich zabaw moje kapciowe worki. 
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję tym wytrwałym którzy do mnie zaglądają i ślad po sobie zostawiają.




niedziela, 25 października 2020

Zakładka do grubej książki

 Witam Was

Tytuł nie pozostawia chyba wątpliwości co dziś będzie. Oczywiście zakładka na październikową edycje zabawy u Hubki . 


Ewa zarządziła na październik zakładkę do grubej książki

W sumie to pojęcie względne co dla kogo jest grubą książką. Dla mnie to książka, która ma ponad 400 stron, pisana drobną czcionką. I z książką problemów nie miałam, bo akurat mam taką w czytaniu. Książka bez końcowego spisu treści i rycin na końcu ma 586 stron i jest pisana niezbyt dużą czcionką 



Tak więc połowę zadania miałam rozwiązaną od razu. Gorzej z tą drugą właściwą, czyli zakładką. 

Jak wiecie ja robię od początku zabawy zakładki wyszywane krzyżykami. W końcu u progu miesiąc wpadłam na pomysł. Otóż  akcja tej książki dzieje się 100 lat temu. A tytuł " Historia spisana atramentem " nasuwa tylko jeden temat. Chciałam wyszyć kałamarz  ze stalówką, ale niestety wzoru nie znalazłam. W końcu doszłam do wniosku, że tak dawno temu to pisało się przecież zwykłym ptasim piórkiem. A to już zupełnie inna bajka, bo wzorów na piórko jest od groma. 

Od pomysłu do czynu i powstała piórkowa zakładka. Przy okazji moich przydasiowych porządków odkryłam dawno zapomnianą ozdobną lnianą taśmę, którą kiedyś podszywałam zakładki. Tym razem więc zamiast filcu zakładka podszytą tą właśnie taśmą.



No i zdjęcia dla Ewci 





No i dowód na to, że książka jest naprawdę gruba 




Mam nadzieję, Hubka zaliczy :-)

Tradycyjnie już informuję Was, że zabawa kartkowa w 2021 roku się odbędzie. Mam już 29 mapek, więc będą po dwie mapki do wyboru w miesiącu i jeszcze mam 5 w rezerwie. Wszystkim od których je dostałam serdecznie dziękuję. 




I na dziś wszystko, trzymajcie się zdrowo w tej czerwonej strefie. Wszystkim którzy pracują zdalnie i tym którzy niestety muszą udać się do normalnej pracy, życzę udanego tygodnia. Uważajcie na siebie i swoich bliskich. 



czwartek, 22 października 2020

Rękodzieło i przysłowia szydełkiem

 Witam Was

W październiku  u  Splocika były do wyboru jak zawsze  dwa przysłowia 


Ja wybrałam przysłowie pierwsze 

Szewc bez butów chodzi, a czapnik bez czapki

I wiecie co, tak sobie myślę, że to przysłowie dotyczy chyba zdecydowanej większości rękodzielniczek. Bo tak w zasadzie większość prac jakie robimy wędruje na prezenty. Bierzemy udział w wielu zabawach ale nie zawsze to co robimy na wyzwanie ma u nas zastosowanie. 

Tak było też z moim dzisiejszymi pracami. Wszystkie powędrowały jako prezent urodzinowy dla mojej przyjaciółki. Były robione specjalnie dla niej. Czyli jednym słowem ja jako ten "szewc nadal nie mam butów"

A są to wszystko szydełkowe ozdoby na choinkę. To może najpierw zdjęcie zbiorcze, a potem trochę o nich napiszę. 


Na pierwszy ogień idą dzwonki na bazie akrylowej. Jest to mój i nie tylko mój debiut. Są to całkiem nowe wzory, opracowane przez Aurelię Lewicką w tym roku. 

Między innymi znajdziecie filmik TUTAJ , a kolejne wzory wyświetlą się z prawej strony. 



Kolejnym moim debiutem są zawieszki muchomorki. W oryginalnym filmiku, którego autorką jest "Proste jak drut", TUTAJ są robione z cienkiej włóczki, ale ja chciałam żeby były małe  więc zrobiłam z kordonka. Pamiętam że jak byłam dzieckiem to bombki muchomorki były moimi ulubionymi.




Moje grzybki muchomorki wędrują oczywiście na październikowe wyzwanie do Świrów Rękodzieła, gdzie tematem są grzyby właśnie.

 



 Kolejne to bombka "ananasek" i łezka na bazach akrylowych autorstwa oczywiście Aurelii Lewickiej. Oba wzory już robiłam w zeszłym roku.

BOMBKA, ŁEZKA  




Nowością i moją modyfikacją jest zrobienie na szczycie bombki kwiatka, który zrobiłam wg filmiku World  Bears  który znajdziecie TUTAJ



No i w zasadzie wszystko, jeszcze tylko zdjęcie na prawdziwej choince  w  październikowym słońcu :-)



Mam nadzieję, że Spolcik zaakceptuje moją interpretację przysłowia. 

I tradycyjnie jeszcze ogłoszenia 

1. Informuję że zabawa kartkowa w 2021 roku się odbędzie, mam już 19 mapek, a co ciekawe autorką 10 z nich jest Ania, która nigdy w tej zabawie nie brała udziału, więc tym bardziej chciałam jej bardzo podziękować.

Liczę na to, że otrzymam jeszcze kilka mapek tak aby w każdym miesiącu były po dwie mapki do wyboru. 




2. Dziękuję Wszystkim, którzy już przygarnęli większość moich niepotrzebnych przydasi, to co zastało znajdziecie TU. Niedługo pewnie znowu coś Wam oddam bo miejsc do sprzątania mam jeszcze sporo :-) 

3. Chciałam Was jeszcze serdecznie zaprosić na bloga Sylwii, która ostatnio wygrała u mnie wrześniowe karteczki. To sąsiadka naszej Agatki Baran, która ma bloga od niedawna, a znajdziecie ją pod tym linkiem https://panipaniuska.blogspot.com/

Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję że jesteście i  życzę Wam przede wszystkim zdrowia, uważajcie na siebie i nie dajcie się koronie !!



poniedziałek, 19 października 2020

Oddam za koszty przesyłki

 Witam Was

Zrobiłam porządek w kolejnej mojej szafie z przydasiami. I wiecie co, za głowę się złapałam ile ja tego nagromadziłam przez 7 lat blogowania. O większości przydasi nawet nie wiedziałam, że ja mam. Część oczywiście poleciała do kosza, ale części mi było szkoda wyrzucić, bo zdałam sobie sprawę, że mogą się jeszcze komuś przydać. Tak więc  poniżej przedstawiam rzeczy, które oddam za darmo w zamian za zwrot kosztów przesyłki. Z góry przepraszam Wszystkich, którzy znajdą wśród zdjęć, rzeczy które mi kiedyś podarowały. Oczywiście dziękuję za prezenty, ale skoro nie użyłam ich przez taki długi czas, to może inni mają na nie pomysły. 

A tak zapytam z ciekawości, też macie podobnie jak na tym zdjęciu poniżej ??


Myślę, że nie jestem w tym odosobniona :-)

Chęć przygarnięcia piszcie w komentarzu, obowiązuje zasada kto pierwszy ten lepszy, przy czym w pierwszej kolejności oddam osobom, które mnie systematycznie odwiedzają.  Postaram się na bieżąco korygować o rezerwacje, po wysyłce usuwam z listy. 
Koszty przesyłki uzależnione od ilości rzeczy, przy czym koszt paczkomatu niezmienny 13 zł, oraz koszt paczki envelo ( Poczta Polska) również niezmienny 14 zł. Wysyłka listem tylko poleconym, uzależniona od wielkości i wagi.  Z uwagi na istniejącą sytuację w pierwszej kolejności wyślę paczkomatem.
Rodzaj, grupa przydasi oznaczona literą alfabetu, poszczególne przydasie w grupie oznaczone liczbą. W komentarzu piszecie tylko symbole, (np. A5, B3, C8). 
Jeżeli na zdjęciu jest kilka sztuk ( np. trzy rodzaje tasiemki) a chcecie przygarnąć tylko część z nich piszcie. 
To chyba tyle zapraszam do oglądania


D - inne 


5. guziki różne wielkości ciemne

 
9. kryształki kolorowe z plastiku, największe ok 2cm x 1,5cm



Edit 20.10.2020 - zgodnie z zapowiedzią to co wysłane zostało usunięte z listy


 Na ten moment wszystko, może komuś coś się przyda :-)
Pozdrawiam serdecznie 







sobota, 17 października 2020

Październikowe kartki

 Witam Was 

Dziś zapraszam na październikowe zabawy kartkowe. Jako pierwsza kartka bożonarodzeniowa u Uli.


Tradycyjnie już u mnie wszystkie wytyczne. Podobają mi się formy jakie proponuje Ula, a sama bym chyba do tych kartek nie sięgnęła. Forma trudna nie była, choć w zasadzie popełniłam dwa błędy. Oba udało mi się naprawić, ale na przyszłość już ich na pewno nie zrobię.
Złożona kartka z moim ulubionym bożonarodzeniowym wykrojnikiem. Zielona gwiazdka służy do ciągnięcia :-)
 

A po wysunięciu boków kartka wygląda tak 


Przyznam szczerze że nawet mi się ta kartka podoba. 

Druga część dotyczy kartek na moja zabawę


Jak widać na banerku tematem w październiku były wrzosy, fioletowy i kokarda

Powiem tak, pomarańczowa róża ze sznurkiem z zeszłego miesiąca to był pikuś przy tych wrzosach. Zabijcie mnie nie wiem skąd ten pomysł. Haft co prawda znalazłam jeden z wrzosami, ale była na nim taka pikseloza, że zrezygnowałam w połowie. W efekcie po raz pierwszy w tym roku nie ma u mnie kartki z haftem i do tego jest bardzo skromnie bo tylko dwie kartki. 
W pierwszej użyłam papieru od ITD Coletions, a znalazłam go TUTAJ 


Do drugiej kartki zrobiłam sobie papier sama używając jesiennej serwetki.


Tym razem zrobiłam papier tradycyjną metodą decoupage, używając do tego bloku akwarelowego, kleju do decoupage, żelazka i lakieru satynowego. Całość jak wyschło wsadziłam pod książkę, żeby się papier wyprostował. Kartka prosta z użyciem wykrojnika z różą. Wyszło tak sobie, ale wytyczne spełnione. 


no i co by tradycji stało się zadość kolaż do podsumowania.


Tradycyjnie na końcu ogłoszenia :-)
1. Czynna jest już żabka do linkowania gotowego 5 wzoru w zabawie Abecadło z igły spadło.


2. Dotarło już do mnie 7 mapek do kartkowej zabawy na rok 2021. Nie ukrywam że czekam na więcej, super by było żeby  w miesiącu były po dwie mapki, do wyboru. Wszystkie 7 mapek jest w formacie kwadratu, więc fajnie by było gdyby znalazły się i prostokątne. 


I na dziś wszystko, dziękuję Wam bardzo za wszystkie komentarze, pozdrawiam serdecznie życząc jednocześnie dobrego tygodnia. 
Ja niestety od soboty w czerwonej strefie więc siedzę na tyłku w domu. 




 




You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...