Witam Was
Dziś znowu nie będzie nic rękodzielniczego, dziś będę się znowu chwalić, tym razem moją zdolną córką :-)
Ale zanim to nastąpi przedstawiam przepiękną choinkę jaka stanęła w naszej Kędzierzyńskiej Galerii.
A wracając do mojej córki, którą niektóre z Was miały okazję poznać osobiście, ma na imię Ola i ukończyła studia w kierunku pedagogiki specjalnej i nauczania przedszkolnego. Od jakiegoś czasu pracuje w jednym z wrocławskich przedszkoli integracyjnych. Oprócz normalnej grupy dzieciaków, jest w tym przedszkolu pedagogiem specjalnym i prowadzi zajęcia indywidualne z dziećmi, które tego wymagają.
Chciałam Wam się pochwalić jakie ona ma świetne pomysły na te indywidualne zajęcia.
Oczywiście teraz, w dobie przygotowań do Świąt Bożonarodzeniowych są to prace związane z przygotowaniem do nich.
Jednym z nich jest wykonanie kartek świątecznych przez dzieci. Do tego zaopatrzyła się w świąteczne szablony i dzieci robiły samodzielnie kartki świąteczne. Te kartki poniżej wykonały pięciolatki, ale nie takie całkiem zdrowe.
A tu dzieła sześciolatków
Zabawa była przednia, bo kto nie lubi taplać się farbkami??
Innym zajęciem było ćwiczenie motoryki małej i koordynacji oko - ręka, które jest niezbędne w późniejszym pisaniu.
Ola przygotowała z kartonu taką choinkę
Jak by ktoś nie zauważył to to białe to są odwrócone nakrętki plastikowe z butelek.
Dzieci za pomocą takich małych kolorowych szczypców ozdabiały choinkę wsadzając do nakrętek kolorowe pomponiki.
Zabawa była super. Szkoda tylko, że niestety w naszym kraju takie pomoce naukowe trzeba sobie przygotować samemu i do tego w domu w wolnym czasie. Niestety państwowe przedszkola nie zapewniają ani czasu ani miejsca ani kasy. Póki co jestem dumna z moja córki i cieszę się, że jeszcze jej się chce... oby jak najdłużej.
Wybaczcie mi tą prywatę ale musiałam się pochwalić, bo samej mi się to podoba, a może ktoś skorzysta z pomysłów przy zabawie ze swoimi dziećmi.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za sympatyczne komentarze.
Pomysły i wykonanie na najwyższym poziomie. Pogratuluj ode mnie córce kreatywności i zaangażowania! Nie dziwię się, że jesteś z niej dumna.:)
OdpowiedzUsuńChwal się Aniu- to wspaniałe być dumnym z dziecka! twoja córcia jest, jak widzę, pedagogiem z prawdziwego zdarzenia, który oprócz poświęcenia swojego wolnego czasu i chęci ma jeszcze talent(świetnie zrobiona, pokolorowana choinka). Brawo! A dzieciaki na pewno szczęśliwe!
OdpowiedzUsuńPrzez te dzieci można w kompleksy wpaść :))))
OdpowiedzUsuńAniu, wielkie brawa dla Oli za kreatywność i zaangażowanie w pracę z niepełnosprawnymi dzieciaczkami.
OdpowiedzUsuńCo do pieniędzy, to przecież szkoły i przedszkola (a ściśle mówiąc organ je prowadzący) dostają subwencję na każde dziecko z orzeczeniem o niepełnosprawności, która właśnie na potrzeby tego dziecka ma być przeznaczona. Rodzic ma nawet prawo wystąpić o pisemne rozliczenie na co konkretnie poszły pieniądze dla jego dziecka. Ale wiem też, że organy prowadzące potrafią te pieniądze zachować dla siebie, jeśli nikt się o nie nie upomina. W mojej szkole na szczęście nie ma tego problemu (dzięki niektórym rodzicom właśnie, którzy są bardzo dociekliwi w tym temacie) i nawet ostatnio znów dokupowaliśmy pomoce dla dzieciaczków z ZA.
Buziaki.
Fantastyczne pomysły. Sama mam w domu mnóstwo nakrętek i z przyjemnością skorzystam z Waszego pomysły :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły ma córka, chętnie podebiore, ja również pracuje w przedszkolu. Niestety pracując w przedszkolu dużo pracy wykonuje się w domu, może z czasem i większym doświadczeniem, nabierze się wprawy, albo poprostu większość pomocy będzie się miało już gotowe. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńOczywiści Aniu że masz się czym chwalić, teraz takich pedagogów jest coraz mnie, którym coś się chce :) wielkie ukłony dla córki za kreatywność, dzieci na pewno były zachwycone :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Świetne pomoce dydaktyczne :) ja też pracuję w przedszkolu państwowym i potwierdzam, że potrzeby naszej grupy są na ostatnim miejscu i praktycznie wszystkie pomoce przygotowujemy same... no cóż - taki kraj... dobrze że jesteśmy takie kreatywne, tylko szkoda że wszystko z własnej kieszeni... pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńtrzeba być dumnym, zwłaszcza przy takiej kreatywności!:)
OdpowiedzUsuńDumna mama, córka ma talent manualny.Mam też w rodzinie taka osobę, myślę że jest to rodzaj powołania.Z tymi pomocami to racja, jak sobie nie kupi i nie zrobi to nie ma, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu to dobrze o Tobie świadczy, że jesteś dumna z córki - przecież widać, że dziewczyna ma nie tylko talent do takich prac, to na dodatek wkłada w to serce. Kartki dzieciaczkom wyszły piękne i bardzo staranne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Oli zapał nie minie mimo różnych przeciwności.
Pozdrawiam serdecznie, buziaki
Takiego zapału, chęci i miłości do pracy z tymi dzieciakami życzę Oli jak najwięcej. Wielkie brawa. Prace dzieci śliczne i bardzo starannie wykonane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Chwal się chwal Aniu, masz świetna i kreatywna córę więc należy się nią chwalic. Widać, że jako Mam jesteś z Niej dumna :)
OdpowiedzUsuńPomysłowa ta Twoja córka i widać że oddana pracy którą wykonuje. Gratuluję takiej pociechy!. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńWielkie gratulacje dla Twojej uzdolnionej pociechy :) Pięknie to wymyśliła i bardzo artystycznie przygotowała. Trzymam kciuki, aby jej się jeszcze długo chciało i aby miała pomoc ze strony przedszkola (choćby tylko finansową). Jeszcze raz duże ŁAŁ i pozdrawiam cieplutko Was obie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie macie w galerii. Aniu gratuluję wspaniałej Córki. Karteczki wykonane przez dzieci są bardzo ładne. Twoja Córka ma dobre serduszko i bardzo dba o swoich podopiecznych. Oby jak najwięcej takich osób z powołaniem. Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńTaką prywatę bardzo popieram :) Brawa dla Ciebie, że tak wychowałaś córkę, i brawa dla córki, że jest tak pełna zapału, i brawa dla jej podopiecznych za przepiękne kartki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Piękne prace i pomysły :-)Niestety tak jest u nas w części szkół i przedszkoli, że trzeba na własną rękę przygotowywać pomoce dydaktyczne :-( Ale we Wrocławiu, myślałam, że to tylko dotyczy biednych gmin?
OdpowiedzUsuńFajnie poczytać, że są tacy kreatywni nauczyciele z pasją, którym się chce :) Pozdrawiam Aniu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Takie zajęcia dla dzieciaków są zawsze interesujące. Dla maluszków bezcenne. Świetnie, że są pedagodzy, którzy działają mimo przeszkód. Brawo!
OdpowiedzUsuńJak moja córka chodziła do przedszkola to czasami "podrzucałam" tam różne rzeczy np. bobinki czyli plastikowe kółka po taśmie dalekopisowej albo kartonowe rurki po papierze . Podziwiałam pomysłowość przedszkolanek jak widać nic się nie zmieniło panie nauczycielki dalej są kreatywne i dalej są te same braki " materiałowe". No może nikt już nie pamięta jak to było gdy wiadomości wysyłało się dalekopisem:)) Brawa dla córki po latach ciągle dzieci będą ją pamiętać.:)
OdpowiedzUsuń'
Pomysłowa Twoja córka a dzieci na pewno ją uwielbiają. Oby takich pań
OdpowiedzUsuńnauczycielek było jak najwięcej:)
Takie zajęcia dzieci lubią najbardziej, a przy tym rozwijają swoje umiejętności. Wielkie brawa dla Córki:)
OdpowiedzUsuńAniu i bardzo dobrze że się i Córkę chwalisz, bo niepełnosprawność ciągle jest spychana na drugi plan, a te dzieci są tak samo ważne jak i te zdrowe- jak nie ważniejsze, bo ich start jest o wiele trudniejszy, a i życie daje im w kość.
OdpowiedzUsuńMoja średnia również kształci sie w tym kierunku, wiec pokażę Jej prace Twojej Oli.
Buziaki dla Was, pozdrawiam
Oby więcej takich nauczycieli którzy chcą się podzielić swoją wiedzą. A swój czas w pracy w 100% wykorzystać na naukę z dziećmi. Super. Brawa za kreatywność dla córki. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńAniu chwal się kochana, bo jest czym! Dzieciaki to nasza duma, a jak jeszcze są tak bardzo zaangażowane w pracę z małymi dzieciaczkami to już w ogóle cudownie! Wspaniałe pomysły ma Twoja córcia. Ja przez 9 lat pracowałam jako wychowawca w zerówce przedszkolnej i miałam grupę integracyjną, a do dziś pracuje jako terapeuta pedagogiczny, choć kiedyś to tak ładnie nazywało się reedukator :)). W naszej branży co chwilę trzeba wymyślać nowości na zabawę i ćwiczenia jednocześnie, by dzieciaki nie nudziły się i chętnie wykonywały zadania :). Nie jest to łatwy kawałek chleba, ale satysfakcja olbrzymia!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana i jeszcze raz brawa dla córci!
Brawo Ola, pomysł z choinką genialny !!! karteczkowanie z chorymi dziećmi też nie jest łatwe. Brawo, brawo :) :) :)
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze zrobiłaś, a przy okazji pokazałaś pomysły, które mogą podchwycić inne osoby.
OdpowiedzUsuńNo i wyszło, po kim córka ma świetne pomysły. Brawo WY!
Pozdrawiam ciepło.
Rewelka Aniu ! Bardzo lubie takie prace ktore pomagaja dzieciom sie rozwijać :) brawa dla Cory !!!
OdpowiedzUsuńTo wielkie szczęście dla dzieci gdy mogą pracować z takim pedagogiem, szczególnie gdy są to dzieci potrzebujące szczególnej opieki. Masz Aniu wspaniałą córkę:)
OdpowiedzUsuńUściski!
Brawa dla Twojej Córki!
OdpowiedzUsuńPomysły są świetne i jak znajdę moment to taką choinkę zrobię dla wnusia:-)
Pozdrawiam cieplutko:-)
Córka kreatywna po mamie - duma w pełni uzasadniona - gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńTo prawda córka kreatywna a mama dumna. Super tak trzymać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń