Witam Was
Zapraszam Was dziś na moją interpretację kolejnej zabawy, tym razem u Splocika
Jak widzicie jest to zabawa w "Rękodzieło i przysłowia albo...3" którą prowadzi Splocik na swoim blogu. Szczegóły i marcowe prace które już powstały znajdziecie TU
Tym razem Spolcik nam wybrała do interpretacji:
1.Przysłowie, które brzmi:
"Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów"
2. Cytat o brzmieniu:
"Z kobietą nie ma żartów - w miłości czy w gniewie. Co myśli, nikt nie zgadnie; co zrobi nikt nie wie" - Aleksander Fredro
Ja wybrałam sobie cytat i słowo z niego kobieta. Sięgnęłam do techniki której dawno nie robiłam a mianowicie decoupage.
Zmajstrowałam w tej technice wieszak, metodą serwetkową na żelazko. Niestety dawno już ich nie robiłam i prawie wszystkie preparaty dawno mi się przeterminowały, no cóż tak już bywa.
Serwetka jakiej użyłam do mojej pracy przedstawia się następująco
Całe szczęście, że miałam w swoich zapasach dwie takie serwetki i zrobiłam mój wieszak na dwa sposoby. Na jednej stronie wykorzystałam całą serwetkę, ale musiałam mój wieszak położyć po przekątnej i w efekcie ani jedna kobieta nie jest w całości.
Wobec tego na drugiej stronie serwetka jest dzielona i moja jedna kobieta jest na jednym z ramion wieszaka i jak by nie patrzył jest prawie w całości.
A jak ktoś by miał wątpliwości to jest pomiędzy tymi dwoma bambusami, jak popatrzycie na serwetkę nigdzie nie ma podwójnych bambusów.
Tradycyjnie na koniec wszystkie prace jakie powstały u mnie w tej zabawie od początku roku 2025, a że mnie nie ma teraz w domu post jest zaplanowany i publikuje się sam. Jak wrócę (całe szczęście jeszcze w marcu to go zalinkuję)
Póki co pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że komentujecie choć mnie nie ma !!!
super ten wieszaczek się prezentuje. Rzeczywiście w ogóle nie widać łączenia serwetki. Kiedyś też myślałam o tej technice, ale jak do tej pory jeszcze nie spróbowałam
OdpowiedzUsuńŚliczny wieszak Aniu, taki zupełnie inny, niebanalny. Tak podejrzewałam, że łączenie jest na bambusie. Pozdrawiam cieplutko i czekamy na Ciebie Aniu.
OdpowiedzUsuńWspaniały wieszak, super to wymyśliłaś:)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Bardzo podoba mi się Twoja decoupagowa odsłona wieszaka. Łączenie wręcz niewidoczne i o to chodzi. Ja staram się wykorzystywać preparaty, stąd czasami u mnie taki misz masz., by nie było monotematycznie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Aniu :)
"są na niej kobiety, co prawda murzynki ale kobiety. " rozbawiłas mnie tym tekstem.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią. Jak dla mnie ten tekst skradł cały wpis. Wieszak piękny. A preparaty to nie spożywka, czasem i przeterminowane dają radę. Pozdrawiam :-)
UsuńStworzylas bardzo elegancki wieszak, nawet jak kobiety nie widać to poprzez kolorki wieszak jest fajny, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚwietnie wieszak ozdobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńTwój link i fotkę dodałam do mojego wpisu.
Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Niektóre preparaty-media dają radę nawet po terminie ;)
OdpowiedzUsuńSuper wieszak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper wieszak ozdobiłaś, Aniu. Udanego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam decoupage.
OdpowiedzUsuń