Witam Was
I znowu się będę chwalić i znowu moją córką.
Kiedyś to już zrobiłam o TUTAJ. No ale co ja zrobię, że moja dorosła córka idzie w ślady mamusi :-)
Tym razem zainspirowała się u swojej koleżanki wyrobami za sznurka.
No i ma jak mamusia, jak już coś zobaczy i jej się spodoba dąży do doskonałości. Zakupy stosowne poczyniła i zabrała się do pracy, choć nigdy wcześniej na szydełku nie dziergała. A że uparta jest strasznie to już po kilku próbach powstały takie kocie podkładki wg TEGO filmiku.
( Zdjęcia trochę kiepskie bo robione wieczorową porą )
Ale to ambitna dziewczyna więc zabrała się za coś trudniejszego, mianowicie koszyk dwukolorowy ze zwierzakiem. Filmik do niego znajdziecie TUTAJ
A potem to już poleciało, następny koszyk to już jej własny pomysł zrobiony na wzór tego zwierzakowego.
Tu widać też środek koszyka
A tu już oba razem
I zdjęcie cukiereczek jak dla mnie. Oli kot nad nową przesyłką, mina mówi wszystko :-)
Ale oczywiście moja córka nie osiadła na laurach, wkręciła się w te sznurki na amen. Postanowiła zmierzyć się z prostokątną formą i zabrała się za dzierganie swoim kociakom mini dywanika co by im cieplutko było.
A tu już gotowy dywanik w swoim docelowym miejscu, czyli na ulubionej przez koty półce.
A poniżej dowód , że kociaki zaakceptowały nowy nabytek :-)
No to koniec chwalenia się :-)
Na zakończenie przypominam jeszcze, że żabka do pierwszej edycji "Koronkowej pandemii" czynna jest jeszcze do jutra 13 lutego do godziny 23:59 TUTAJ
Pozdrawiam Wszystkich cieplutko i dziękuję że zaglądacie.
Witaj, każda z nas lubi się chwalić to normalna rzecz. No cóż prace są piękne i jest czym chwalić się. Kociaki śliczne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Was.
No takie chwalenie sie to ja rozumiem. Gratuluję Ci Mam takiej córci, widać że zdolna po Tobie :) Świetnie Jej te wszystkie rzeczy wyszły, aż się wierzyć nie chce że niggy przedtem nie dziergała... dywanik dla kotków spodobał mi sie najbardziej i nie tylko mi bo kociakom ja widać również :) Wielkie brawa dla Oli!
OdpowiedzUsuńJak tu się nie chwalić, jak dziecię takie zdolne 😁. Przecież te koszyczki są świetne. Dywanik pod kocią doopkę zaakceptowany to znaczy, że idealny ☺️. Brawa dla córci. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Córki- pięknie sobie poradziła, a podstawki rewelacyjne:)
OdpowiedzUsuńbuziaki:)
Zdolniacha z córki;) Koszyki i podkładki super, dywanik rewelacja. Pozdrawiam SylwiaB
OdpowiedzUsuńNiedaleko padło jabłko od jabłoni :) Piękne prace i koty :)
OdpowiedzUsuńMój kot też sobie chwali sznurkowe dywaniki.
A chwal się, chwal bo jest czym. Też bym się chwaliła ale moje dzieciaki ni hu hu nie interesują się robótkami. No chyba że może "na razie" a potem to się zmieni 🤔 piękne rzeczy pokazałaś.
OdpowiedzUsuńNo Aniu gratuluje Oli , swietnie ze złapała bakcyla bo jej to swietnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńChwal się, chwal jak najczęściej:) cudownie popatrzeć jak pasja krąży po rodzinie :) koszyczki rewelacja, takie zgrabne i estetyczne:)
OdpowiedzUsuńpodejrzałam tamten post z zabawami świątecznymi dla dzieci, naprawdę robi wrażenie; kiedyś pracowałam w szkole podstawowej, wiem ile czasu zajmuje przygotowanie własnych materiałów (ja też dużo tworzyłam, bo szkoła mi nie zapewniała pomocy). Córka naprawdę mega zdolna:) zresztą jak mogłoby być inaczej skoro Mama także jest kreatywna ;);) pozdrawiam serdecznie
Fantastyczne wyroby ze sznurka; sznurek to bardzo wymagający materiał-wiem coś o tym:)
OdpowiedzUsuńPodkładki przeurocze i jak precyzyjnie wykonane, koszyczki śliczne, dywanik rewelacja - córcia Twoja Aniu, to zdolniacha nad zdolniachami:)
Pozdrawiam
Jest czym to trzeba się pochwalić. Zdolna córka. W ogóle nie widać, że to początek tej przygody. Wszystko takie równe i starannie wykonane. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńSuper, też robiłam tego typu podkładki z kocimi wąsikami :) koty widać zadowolone a córka uzdolniona :)
OdpowiedzUsuńMasz się czym chwalić, bo pięknie Twoje dziecię wydziergało wszystkie rzeczy :) Niestety w sznurkowe robótki łatwo się wkręcić, a kartonik z zakupami zawsze robi wrażenie :) Też wpadłam w "szał koszykowy" z różnych sznurków i teraz się martwię co z nimi zrobić - hahaha :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdolności Twojej córki i pozdrawiam cieplutko :)
Też bym się chwaliła Aniu, gdybym miała taką zdolną córkę :-) Świetne podkładki, koszyczki śliczne a jakość dywanika musi być świetna skoro został zaakceptowany przez koty :-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam :-)
trzeci razy próbuje wysłac komentarz i mnie wywala :D brawo dla niej! świetne podkładki , a koszyczek piękny
OdpowiedzUsuńŚwietne robota- same wspaniałości powstały 😀 tylko podziwiać za wytrwałość
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Rewelacyjna robota, a skoro koty przyjęły i zaakceptowały to oznacza jedno - świetne prace i warto się chwalić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńZdolna po mamie.😁
OdpowiedzUsuńPięknie wydziergane prace, aż trudno uwierzyć, że to początek. Warto się chwalić. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzdolna po mamie, ładny ten koszyk
OdpowiedzUsuńBrawa dla córki, obrotna i szybka jak mama, cudowne dzieła,
OdpowiedzUsuńZdolna dziewczyna po kimś to ma. Bardzo piękne koszyczki:)
OdpowiedzUsuńNo brawo , młode dziewczyny są na szczęście zdolne i uparte a to ważne w życiu . Dobrze wykorzystany upór w dążeniu do celu daje jak widać efekty. Fajne te kicie zasłużyły na takie super dywaniki:) Koszyczki "tyż pikne" jak mawiał pewien zbójnik:)
OdpowiedzUsuńZdolniach z tej Oli, ale to nic dziwnego, ma się w Kogo zapatrzeć. Brawa dla całego KLANU :-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńTalent i determinację córcia ma zapewne po mamusi:) Świetnie sobie radzi z szydełkiem. Najbardziej mi się spodobał ten drugi koszyczek. Ciekawe co będzie następne?
OdpowiedzUsuńCieplutko pozdrawiam obie panie.
Nawet koty doceniły szydełkowe wyroby i wpadły w pełną ekstazę:) A ja też jak koty zachwycam się wyrobami Twojej Córci.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńW końcu geny znalazły ujscie. 😀
Jak to mawia klasyk : "gen nie pestka nie wydłubiesz"
Śluczne prace brawo dla córci.
OdpowiedzUsuńChwalić się trzeba dziećmi i chwalić dzieci to motywuje do dalszej pracy.To teraz torebeczki śliczne są na filmikach u Joli Mazurek.
Pozdrawiam serdecznie Magda F
Wspaniałe prace. Super, że Twoja Córka Aniu odziedziczyła zdolności w genach. Koty zatwierdziły dywanik - kontrola zaliczona.:) Pozdrawiam serdecznie obie Panie.:)
OdpowiedzUsuńBrawo! Talent krąży w genach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anulka i dziękuję za super paczuchę:)
Piękne prace Twojej Córci!!! I podpisuję się pod cytatem Dorotki: "gen nie pestka, nie wydłubiesz". Buziaki weekendowe przesyłam:))
OdpowiedzUsuńMoje dziecko talentów rękodzielniczych nie podziela, ale ma inne;-) Super prace, pomysłowe i pięknie wykonane, ale nie dziwota, że Ola ze sznureczkiem tak sobie szybko poradziła, w końcu imię i pochodzenie zobowiązują:-) Pozdrowienia dla zdolnych kobietek z klanu Iwańskich:-)
OdpowiedzUsuńBrawo!!! Zdolniacha z tej Twojej Córci i do tego jaka pracowita, prawdziwy skarb:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Śliczne są te rzeczy wydziergane ze sznurka. Nawet kotek docenił :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWielkie brawa dla Oli!!! Zdolna dziewczyna. Jestem pewna, że co jakiś czas będę mogła podziwiać następne Jej prace. Tak sobie myślę, że dzieci robótkowiczek maja to zapisane w DNA i prędzej czy później dopada Je ten pozytywny nałóg.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aniu i Ciebie i Olę:)
Wpadła Ola jak śliwka w kompot. Teraz już się tych sznureczków nie szybko pozbędzie, bo to wciąga niemiłosiernie i niejako uzależnia. Niechby jednak wszyscy takie tylko uzależnienia miewali to by świat piękniejszym był. Piękne prace Oli. Zdolne ma łapki. Kociaki znają się na dobrej robocie skoro tak szybciutko zaakceptowały nowe posłanko. Pozdrowienia dla Oli i Ciebie Aniu.
OdpowiedzUsuńFajnie, że córka ma swoje rękodzielnicze pasje:) Świetne prace i czarujący kot :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAniu, nie ma w tym nic złego. Zdolnymi dziećmi należy się chwalić. I CIESZYĆ. W końcu to fajnie, że przy każdym spotkaniu możecie sobie razem popracować nad nowymi projektami i razem tworzyć. Podziwiam te piękne sznureczkowe urobki. Wszyscy zadowoleni i także kotek. POzdrawiam Cie serdecznie i posyłam walentynkowe całuski.
OdpowiedzUsuńAniu masz niesamowicie kreatywną i zdolną córcię!!! Ja pamiętam swój pierwszy koszyk szydelkowy - był tak krzywy i nierówny, że aż strach na niego było patrzeć :))). Zdecydowanie córcia odziedziczyła talent po Tobie, ma do tego smykałkę i trzymam kciuki za dalsze projekty. Dywanik dla kotka jest świetny! Wygląda na bardzo wygodny :).
OdpowiedzUsuńBuziaki dla Was!
Super rzeczy stworzyłyście.
OdpowiedzUsuń