Witam Was
Na dzień dobry dziękuję Wszystkim którzy mnie nawiedzili i zostawili po sobie ślad. Uwielbiam czytać Wasze komentarze !!! Dziękuję Hafciarkom za odpowiedź na moje pytanko - skorzystam z Waszych rad na 100% i nie będę 'wjeżdźać więcej pługiem na moje rabatki"
Uświadomiłam sobie w pewnym momencie , że nie mam Wam już co pokazać . Wszystko w totalnym proszku a czasu brak na wykończenia.
I nagle spłynął na mnie spokój bo przypomniałam sobie , że nie pokazałam Wam jeszcze dwóch zestawów świeczników. Świeczników już nie ma ale zostały mi po nich zdjęcia
Takie fajne zdjątko znalazłam w temacie spokoju :-))
Ja tam chcę , tylko jak się tam dostać???????
Ale miało być świecznikach więc już pokazuję.
Takie fajne zdjątko znalazłam w temacie spokoju :-))
Ja tam chcę , tylko jak się tam dostać???????
Ale miało być świecznikach więc już pokazuję.
Pierwszy z zestawów to trzecia z nagród w moim świecznikowym Candy. Zestaw poleciał do Szymki do Irlandii.
Szymka wybrała sobie serwetkę z ptaszkiem o taką
Serwetka śliczna ale..... na świecznik znowu mi nie pasowała :-( Ale cóż "klient nasz pan "- pomruczałam pod nosem brzydkie wyrazy i zabrałam się do pracy .
I znowu efekt mnie zaskoczył, bo świeczuszki wyszły całkiem nieźle
Kolejny i jak na razie ostatni z zestawów zrobiłam z myślą o mojej koleżance Danusi dzięki której ten blog w ogóle istnieje . Danusia postawiła na FB więc jak ktoś ma ochotę zapraszam TUTAJ
Danusi spodobał się bardziej zestaw czerwono - złoty , ale ten poniżej też już nie mieszka u mnie . Serwetkę zapomniałam obfocić, a posiadałam tylko sztuk dwie więc możecie ją podziwiać jedynie na świeczuszkach.
No i to by było na dzisiaj tyle. Wybaczcie , że tak drętwo trochę ale jestem zmęczona pracą zawodową, szykują mi się spore zmiany i wielka kupa roboty więc raczej mi nie do śmiechu :-( Może tak być , że jakiś czas mnie nie będzie.
Aktualnie pracuję nad transferami decou i tu znowu pytanie do Was. Czy jest zapotrzebowanie na kursik z tematu samodzielnego przygotowania wzorów do transferu i wykonania lustrzanego odbicia?? Jak będą chętni podzielę się z Wami wiedzą jaką posiadam w tym temacie .
Pozdrówka dla Was i do kiedyś
Wszystkie świeczniczki cudowne Aniu;) Ale dlaczego Ty jeszcze nie śpisz? Chyba załączył Ci się nocny tryb;) A ten domek - to moje marzenie! Żeby tylko internet w nim był, to mogłabym tam siedzieć sama do końca życia;) Pozdrawiam Cię Aniu serdecznie;) Buziaki;)
OdpowiedzUsuńWitam w klubie zagonionych! U mnie sytuacja podobna - wielkie zmiany w pracy co ciągnie za sobą masę pracy i jesienne prace w ogrodzie. Mam nadzieję, że nie będzie to trwało wiecznie i Tobie Aniu też tego życzę. Z serwetkami mam podobnie. Jak jakieś szukam każda wydaje mi się nieodpowiednia ale potem efekt zadziwia.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki są urocze Aniu, jak Twoje wszystkie. Wiem bo przecież jak też mam jeden komplecik. Buziaczki!
Aniu Ty mnie jak zawsze zadziwiasz :) Twoje świeczniki są rewelacyjne. Co do kursiku to chętnie skorzystam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ela ze Sztumu
Świeczniki to mi się chyba nigdy nie znudzą. To niemożliwe że one powstają z tak normalnie wyglądającej serwetki:-) Widzę, że nie tylko ja mam za mało czasu na wszystko. A już najbardziej na przeglądanie blogów:-( mam nadzieję, że przetrwamy gorszy czas i za niedługo będzie lepiej
OdpowiedzUsuńPiękne prace :) Aniu pewnie każdemu się przyda poprosimy o kursik:) uwielbiam kursiki a te twoje są rewelacyjnie przygotowane:) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńale piękne te świeczniki dla Szymci - buzikai slę Marii
OdpowiedzUsuńkolejne cudne świeczniki ,ja w ich sprawie odezwę się w październiku jak trochę odpocznę od szkolnych wydatków :)
OdpowiedzUsuńkursik chętnie bym obejrzała bo nauki nigdy dość :)
pozdrawiam ciepło:)
świeczniki cudo, super sprawa
OdpowiedzUsuńAniu, moja Kochana! Domek dla świętego spokoju to jest coś czego bardzo mi potrzeba, byle kurier z paczkami tam docierał ;-). Ja też jestem w proszku, w dodatku mąż wykasował mi zdjęcia moich wytworów z karty i będę musiała jeszcze raz odwalić tę robotę...
OdpowiedzUsuńTo, że Szymka wybrała serwetkę z ptaszkiem nie dziwne i nie dziwne jest też to, że z każdej serwetki wyjdzie Ci coś pięknego jak te świeczniki :-)
Każdy kursik jest mile widziany, bo ja lubię się uczyć, więc już czekam z niecierpliwością.
Serdecznie pozdrawiam, głowa do góry :-)
Często takie niestandardowe pomysły wychodzą najlepiej, bardzo ładne świeczniki ;)
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej wiesz, że żyjesz, nie w głowie Ci pierdoły i choć może chwilowo jesteś zdezorganizowana, to uwierz, za niedługo tak się z tym wszystkim uwiniesz, że jeszcze zostanie Ci czas na robótki :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki wymiatają, rewelacja, są nie tylko tym, do czego zostały stworzone, ale przede wszystkim, są przeuroczą dekoracją :)
Pracuj i wracaj kiedy się da.
Buziole :)
Superowe kolejne cudeńka -jak zwykle kolejne nowości i w końcu trudno wybrać ten nr 1 !
OdpowiedzUsuńAnusia mnie się twoje swieczniki nie nudzą,bo są rózne i nie powtarzasz wzorów.
OdpowiedzUsuńKażdy znajdzie cos dla siebie,taką masz palete kolorów i wzorów;)
Buziam cie kochana i lecę dalej;)
TY cholernico ledwo zjechałaś z chorwackich wojaży to tu znów znikasz i będzie Cię tyle co kot napłakał/.I ja mam znów przeżywać to samo?Czemu mi to robisz kochana.
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to uporaj się z tymi wszystkimi zawodowymi sprawami,nami się nie przejmuj ,odpocznij od blogowania,bo Tyś już nałogowiec totalny i czas na odwyk odblogowy.
Anula wszystkie Twoje świeczniki są cudowne i już chyba robisz je z zamkniętymi oczami ,skoro powstają takie hurtowe ilości.Powiem Ci,że bardzo mi się one podobają i tak równiutko przyklejasz te wszystkie motywy,że gratuluję tak sprawnej ręki i dobrego wzroku.U mnie pewnie powychodziłyby krzywizny ,więc nie robię takich.
Całuski Anulka :)
I te transfery to tez pewnie ta wstretna Danusia nie :) Ja tez cie kofam :) poczekaj jeszcze troche i znowu cos znajde i cie pokaże :) tylko sezon brokułowy sie skonczy :)
OdpowiedzUsuńOj Aniu, znowu fantastycznie :) Śliczne są te Twoje świeczniki. Chyba z każdej serwetki potrafisz zrobić takie cuda :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAni podobają mi się te Twoje nudy i pudy :)) każdy zestaw jest inny i ma swój urok:) i nie znikaj na zbyt długo, bo kto jak nie Ty nas będziesz rozśmieszać:) buziaki:))
OdpowiedzUsuńŚwieczniki podziwiałam już na facebooku więc przyszła kolej na bloga:) Ja też ostatnio nie mam na nic czasu. A jak już znajdę chwile to odwiedzam blogi ale bloger też nie spisuje się najlepiej i czasem mi ich nie wyświetla:/ Szymcia wybrała świetną serwetkę, szczerze powiem, że jakoś sobie jej nie wyobrażałam na świeczniku a tu taka niespodzianka:P Bo wyszły piękne, zresztą wszystko z co wychodzi z pod Twoich dłoni jest cudne:) Buziaki:*:*
OdpowiedzUsuńNo i zapomniałam jeszcze życzyć znalezienia odrobinę czasu na odpoczynek i relaks:**
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za transfery, bo dla mnie to nadal czarna magia niestety:( jak łykniesz to chętnie skorzystam z Twoich doświadczeń- pozdrówka
OdpowiedzUsuńAniu, Ty mi się tu nie migają pracą:) Ja się domagam: Twoich postów, Twoich cudnych świeczników (one się nie mogą znudzić bo zawsze są inne) i Twojego niepowtarzalnego poczucia humoru:) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńOj zakochałam się w Twoich świeczniczkach. Są rewelacyjnie piękne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrzeci raz tu włażę i znowu nie wiem co napisać. Na bank muszę Cię opierdziermadzialić, że co to niby mi tu dyrdymały wypisujesz, że jak to niby Cię nie będzie, że dlaczego tak? Nie dostałam podania, ani życiorysu, ani tym bardziej wyciągu z konta, więc obawiam się że pozwolenia na znikanie nie masz. Świeczniczki są piękniutkie, ładniutkie, drewniane i w ogóle naj naj. Ptaszek wygląda uroczo (matko, chyba ostatnio nadużywam tego słowa w komentarzach blogowych). W ogóle czego byś w te swoje lewe grabie nie wzięła, to na świeczniku wychodzi pięknie. Ja tam nie wnikam co jeszcze bierzesz, ale na bank też jest idealne po kontakcie z Twoimi rękami, haha. No widzisz? Już mi się pierdzieli we łbie dzisiaj, haha. Jeżeli chcesz mieć tylko ładne i kulturalne komentarze, to lepiej mnie jakoś zablokuj, grrrr.....
OdpowiedzUsuńMartuś uwielbiam twoje komentarze ,jaka blokada , pogieło Cie kobieto czy jak ?? toż serce sie raduje , jak sie Ciebie czyta !!!
UsuńŚwieczniki Twoje uwielbiam i Ty o tym dobrze wiesz:) Mogę je oglądać na okrągło i nigdy mi się nie znudzą:))) Te z ptaszkiem dla Szymci są takie urocze i od razu skojarzyły mi się z jej Gabrysiem;) A co do wyboru serwetek i efektów końcowych - przyzwyczajaj się Kochana hi hi hi:))) , bo z każdej robisz cudności.
OdpowiedzUsuńAniu nie będzie Ciebie!!!! To kto mi da kopniaka do roboty ha ha ha:) Och brak czasu doskwiera chyba wszystkim:( Jakoś czasu nie mam na tworzenie, bo tyle innych rzeczy mam na głowie:((( Łapki mam zajęte całkiem czym innym - teraz górują przygotowania do zimy - jakiś czas temu była u mnie niejedna tona i ona hi hi hi:) a teraz drzewo od A do Z no i szkolne to i owo;) i jeszcze tamto i owanto. Nie wiem czy zdążę z wrześniową czerwienią:((( ale postaram się w miarę możliwości.
Trzymaj się Anulka i nie uciekaj na zbyt długo;) Pozdrawiam cieplutko Kasia
Świeczniki jak zawsze wyszły świetnie :-)
OdpowiedzUsuńCzy jest potrzeba kursu? Nie pytaj, tylko wstawiaj, jeśli Ty taką potrzebę czujesz, a chętni do skorzystania z niego zawsze się znajdą.
Aniu już podziwiałam na fb ale tu też zostawię jakiś ślad, ze zobaczyłam i... przeczytałam.
OdpowiedzUsuńU mnie z tym czasem jest krucho chyba z wiekiem coraz gorzej to znaczy krócej trwa doba:)))) chociaż również śpie krócej. Nie wiem czy coś porobili z zegarkami?
Ale najważniejsze to to , ze świeczniki wciąż podziwiam , podobają mi się baaardzo:)
buziaki
Aniu jak zwykle Twoje świeczniki są rewelacyjne! Można na nie patrzeć, patrzeć i się to nie nudzi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne te świeczniki i boska ta chatka :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńŚwieczniki robisz świetne , więc pokazuj ich ile tylko się da, bo mnie podobają się bardzo i nie znudzą się nigdy, serdecznie pozdrawiam Cię Aniu :-)
OdpowiedzUsuńświeczniki fantastyczne, Szymkowy podoba mi się za motyw natury a Danusiowy za taki prosty, uniwersalny motyw. Mi świeczniki nie nudzą się nigdy więc publikuj ich tyle ile się da :) buziaki
OdpowiedzUsuń