Witam Was
Tytuł mówi chyba sam za siebie, ale żeby nie było wątpliwości o czym dziś będzie to na dzień dobry banerek
Banerek chyba już wszystkim znany, bo dotyczy zabawy w kolory u Danusi. Jak nie daj Bóg ktoś jeszcze nie wie o co chodzi to zapraszam do Królowej na pokoje o TU .
Zabawa nabrała ogromnego rozpędu, chyba niebieski wszystkim spasował bo prac przybywa w ekspresowym tempie. Jak zdążę z pisaniem to moja będzie już 15, a mamy dopiero 6 stycznia. Może w końcu padnie magiczna setka.
Niebieski fajny kolor, myślę że chyba nie ma na świecie ani jednej osoby która by nie miała choć jednej pary niebieskich dżinsów . U mnie poza gaciami jest jeszcze kilka sztuk garderoby w tym kolorze, nawet mam jedne granatowe szpilki, ubierane co prawda dwa razy w roku od wielkiego święta, ale za to stykną mi jak nic do końca życia. Mam też kuchnię ze sporą ilością dodatków niebieskich, w tym kawał ściany z niebieską tapetą.
Skojarzenia z niebieskim mam dwa ciepłe i zimne. Jedno to szafirowo-niebieskie morze na tle błękitnego nieba - jak na zdjęciu z Chorwacji
I drugie skojarzenie to błękitne niebo, lekki mrozik i pięknie ośnieżony stok narciarski - jak na zdjęciach z Białki Tatrzańskiej
Macie już ciśnienie 300 i wielkie nerwy, kurna gdzie ta niebieska praca ???
No ale mnie już trochę przecież znacie, i wiecie że u mnie wstęp to 1/2 tasiemca :-))
No dobra kończę i przechodzę do tematu właściwego.
Z tym kolorem niebieskim to było tak. Czekałam na niego od listopada, bo miałam już w głowie pracę jaką wykonam. A mianowicie od dawna marzył mi się okrągły koszyczek z wikliny papierowej z pokrywką, wypleciony z rurek z programu TV "To i Owo".Gazetka ma fajne niebieskie brzegi. Zbierałam gazetki od dość dawna, nakręciłam niebieskich rurek z zamiarem wyplecenia koszyczka w pionowe paski niebiesko - biało. Niestety przeliczyłam się z umiejętnościami. Nie wyplotłam już nic od ponad pół roku i szło mi jak po grudzie. Jak już wymęczyłam ten koszyk, uznałam że paski są fatalne i że trzeba go pomalować na niebiesko bo wstyd go pokazać. I wtedy pojawiła się jedna z pierwszych niebieskich prac a był nią właśnie wiklinowy koszyczek - bardzo ładny - mój przy nim to była tragedia. Więc sobie odpuściłam, pokażę kiedyś przy innej okazji jak mi serca starczy żeby skończyć tą karykaturę.
A praca którą Wam dziś pokażę jest całkowitym "spontanem" - wczoraj mnie olśniło :-)).
Po części zawdzięczam ją moje córce, która po przyjeździe do domu na Święta spojrzała na moje puszki w których leżakowały pierniki i skwitowała: "mama a czemu ty se tych starych puszek nie zdekupażujesz ???
No to se przygotowałam puszki do zdekupażowania.
Były już pomalowane, polakierowane i czekały na zdobienie. Spojrzałam na nie i stuknęłam się w czoło. Se myślę kobieto czego ty kombinujesz jak koń pod górę, zrób to co wychodzi Ci ostatnio najlepiej.
Zanurkowałam w moich kartonach z serwetkami w poszukiwaniu niebieskości i się nie zawiodłam. Takim oto sposobem powstała całkiem nowa niebiesko - biała puszka na ciasteczka.
Częstujcie się proszę a ja lecę wrzucić żabce na języczek, niech się bidulka też posili.
A na koniec jeszcze kolaż
Dziękuje Wam za liczne odwiedziny i pozostawione komentarze.
Życzę wszystkim bezbolesnego powrotu do normalności po tych 2 tygodniach świętowania.
Jak ja uwielbiam takie długie wstępy i czekanie kiedy w końcu praca się pojawi.Sama też tak piszę i podnoszę innym ciśnienie haha.Nie ma nic łatwo ,że myk myk i fotka .My należymy do tego samego gatunku,że najpierw się nagadamy ,okrążymy temat po kilka razy po okolicy i dopiero możemy sobie pozwolić na pokazanie swych wytworów.
OdpowiedzUsuńAnula puszka wyszła świetnie ,poraża ślicznym turkusowym kolorkiem i teraz ma nową szatę .
Mam Ci ja w domku kilka takich puszek po słodkościach ,każda z innej parafii,czas pomyśleć o takich jakie by mi pasowały najbardziej.
Masz tych serwetek tysiące,że nie będzie problemu abyś mi coś wybrała odpowiedniego i zdekupażowałaś.Bo mogę okazać się tak bezczelna ,że Ci je wyślę do przeróbki haha .
Idę bo już gadam głupotki,tak zmarzłam w pazury siedząc na kompie .
Buźka kochana :)
Ciekawe od kogo ja się tego nauczyłam;)
UsuńOczywiście o wstępie mówię, bo przez te tiki taki zapomniałam u siebie w komenciku napisać, że podnosicie ciśnienie ;) ale jakie to fajne:)))
Pięknie pudełko, muszę się nauczyć w tym roku tego decoupagu, bo cudeńka z tego robicie
OdpowiedzUsuńŚwietna puszka !!!
OdpowiedzUsuńPiękna a to bardzo :)
Taka wiosenna.
Powodzenia życzę w wyzwaniu u Danusi.
Pozdrawiam :)
Ale śliczny spontanik:))) Teraz to masz pudełeczko na pierniczki jak ta lala:))) Tylko kurka wodna jakoś poczęstować się nie mogę;) a tak mi tu ślinka cieknie na te tiki taki hi hi hi:))) no dobra obejdę się smakiem - niech żabcia się ucieszy:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i buziaczki:)Kasia
P.S. Dziękuję za odwiedzinki i dogłębną lekturkę:) Cieszę się, że Ci się spodobała.
Cudnie Aneczko:) jak wiosennie;)
OdpowiedzUsuńsuper puszka, prześliczna, a ciasteczka w środku pewnie pyszniutkie :)
OdpowiedzUsuńNo Kochana, najpierw będą słowa krytyki, a co, jak Ty robisz wstęp, to ja też, a jak Ci podniose ciśnienie do 300 to będzie właściwa ocena. Chyba Ci się kolorki już porypały, granatowy, to granatowy, buty się nie liczą, tak samo większość dżinsów, bo jak widzę dżinsowe niebo, to spierniczam do chałupy, bo na stówe będzie burza, którą ja nazywam George, ale to inna historia i nie wiem czy czytałaś ... Owszem są niebieskie dżinsy, ale przy mojej pięknej figurce, wyglądałabym jak nieforemnie napompowany ponton !
OdpowiedzUsuńNO a teraz puszeczki, nawet przed metamorfozą były niebieskie, dałabyś im jakąś inną szatkę :) Nie no teraz to jaja se robie. Ślicznie to wyspontanowałaś i tak dalej trzymaj, bo decu to jest zdecydowanie to, co Tygryski lubią najbardziej, a ja najbardziej lubię Tygryski :)
Pięknie zdekupażowana puszeczka. Kolorek cudny, bo niebieski uwielbiam. Ale ja najbardziej i tak lubię te Twoje matrioszkowe świeczniki. Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńNo ja już wczoraj gadałam z Danusią na temat Waszych postów;))jesteście po jednych piniondzach a idzie ku hmmmm no własnie lepszemu czy gorszemu;)))))
OdpowiedzUsuńPosty coraz dłuższe i o ile wczesniej mogłam sobie zrobić kawę i zasiąść do czytania,tak teraz siadam przy suto zastawianym stole,zeby nie zgłodniec w czasie ;)))
No tak,złośliwośc mi się wkradła,bo ona mnie tak lubi,że włazi do głowy bez ostrzeżenia ,ale wiem,że Ty swojska dziewczyna jestes i też masz poczucie humoru i mnie nie zabijesz;)
Anula puszka słodziakowa.O ile wczesniej róż i niebieski to były dla mnie kolory zakazane,tak teraz się do nich coraz bardziej przekonuję.
Kwiatuszki cieszą moje oczy,pucha starannie oklejona,więc czego chcieć więcej.
Alem się rozpisała,jeszcze trochę to bym długoscią komentarza przebiła Twojego posta;)
Buziaki
Super pomysł z tym suto zastawionym stołem, muszę zaadoptować ;)
UsuńCmok jak smok Ilonko :)
Kobitki, jesteście super. Z tego suto zastawionego stołu to tak parsknęłam śmiechem, że prawie się poplułam :)
UsuńUwielbiam Twoje tasiemce bo sama takich pisać nie potrafię:) właśnie stworzyłam coś w niebieskościach i tak myślę zgłosić nie zgłosić?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Spokojnie czytam wstęp, myślę sobie - a niech tam Anulka się wygada, niech Jej ulży, ja i tak wiem co zrobiła;) Wcześniej czytałam Twój komentarz właśnie u tej osóbki (zapomniałam kto to) z niebieskim koszyczkiem. Zaczynasz w końcu pisać o koszyczku, prawie krzyknęłam "a nie mówiłam"(czyt. myślałam).. no i co? Anulka zrobiła mnie na szaro hihi, zrobiła pudełeczko!!!
OdpowiedzUsuńMasz szczęście Aniu że cudne, bo inaczej byłaby walka skorpionów hihi.
Buziaczki Kochana:)
Kochana Twoje posty są po prostu niesamowite. Jak się je czyta to trudno się nie uśmiechnąć. Masz niebywały talent nie tylko do pisania zabawnych postów ale i Decu nie jest dla Ciebie przeszkodą. Twoje niebieskie pudełko jest bardzo oryginalne. Tym sposobem zdobienia podsunęłaś mi pomysł na "herbaciarkę". Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, jestem pod ogromnym wrażeniem. Puszka na ciastka rewelacyjna! A ja się ciagle przymierzam do swojej skrzyneczki...i odwagi brak, a Ty jak błyskawica, rach ciach i gotowa wielka puchka! To niesprawiedliwe jest, wiesz?? Kurde, skad ty wytrzaskasz takie fajowe serwetki?? Ja takich w sklepach nie widuję, nawet jak do dużego miasta zawitam.
OdpowiedzUsuńPokażesz pozostałe pudełka???
Anula, wszystko zostało już powiedziane, tasiemca kolejnego komentarzem nie będę tworzyła, więc powiem krótko.
OdpowiedzUsuńJEST SUPER.
piękne pudełeczko
OdpowiedzUsuńPudełeczko śliczne lekki powiew wiosny :)
OdpowiedzUsuńNo tak, pewnie. Rozpisały się dziewczyny okrutnie, a ja z tych ścisłych jestem więc za długo nie potrafię tak owijać. Zwykle szukamy pomysłów gdzieś głeboko w naszych zakręconych głowach, a one sobie poprostu na wierzchu leżą. No i tak wyszło i tym razem. Za to jak świetnie wyszło. Kolor kolorkiem, ale te margaretki są cudowniutkie. Kurna gdzie by tu znaleźć takowe??
OdpowiedzUsuńCzytam sobie z zadowoleniem ten Twój długi pościk (ja tam lubię czytać:)) i czekam na ten koszyk, a tu koszyka brak:)) ale trudno poczekam i liczę, ze jednak się pochwalisz bo coś mi się wierzyć nie chce, że aż taki nieudany. Pudełeczko oczywiście przepięknie Ci wyszło i w dziedzinie decu to Ty jesteś Mistrzynią. Zresztą masz tych talentów mnogość, bo Twoje hafty z poprzedniego posta, którego też sobie poczytałam, nadrabiając zaległości, też są przecudne:) Pozdrawiam serdecznie i czekam na koszyk:)
OdpowiedzUsuńbrawo, brawo za pudeleczko lubię recykling
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam post u Ciebie Aniu to od razu przygotowałam sobie gorącą herbatkę , resztę ciasteczek i banana,no bo może mi braknąć przy czytaniu komentarzy, które też uwielbiam czytać:D
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że ja tak pisać nie umiem:( ale to by juz było nas chyba za wiele?
Buziaki :)
no masz, zapomniałam napisać- pudełeczko pięknie wygląda w niebieskościach:)
Usuńjak się odrobię to uśmiechnę się chyba do Ciebie :)
Oj Aniu, ty to umiesz zainteresować człowieka :) Uwielbiam Twoje posty. Pudełeczko kwieciste i na pewno zawartość lepiej z niego smakuje - haha :) Pozdrawiam i zazdroszczę, bo moje niebieskości jeszcze powstają :)
OdpowiedzUsuńAniu jak tak dalej pójdzie to doby nie starczy do czytania postów a gdzie jeszcze jakieś newsy i książki???? I siedząc przy kawie i ciasteczkach , szczególnie te drugie i jakieś cukierasy sie wrzuca a d...a czyli 4litery rośnie.
OdpowiedzUsuńNooo nie chyba sie nie obraziłaś , przecież żartuję , hihihihi.
Puszka śliczna i żabka ma co jeść:))) Cieplutko pozdrawiam
Anulka ja przy suto zastawionym stole, jak Ilonka to jeszcze nie siedzę, ale przy słodkościach czytając Wasze komentarze, to zawsze. I jeżeli tak dalej pójdzie, to nie długo nie będę w stanie się ruszyć, tak przez Was przytyję :)
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony, a co mi tam, skoro tak świetnie się Was czyta. Ja jestem baaaaardzo cierpliwą osobą i mogłabym czekać choćby i tydzień żeby się dowiedzieć co masz do pokazania, czy powiedzenia, więc mi ciśnienia nie podniesiesz, choćbyś nie wiem jak się Aniu starała :) No a teraz do rzeczy:
Kolejna Twoja piękna praca, i jeszcze w tak cudnych kolorach, bo ja uwielbiam niebieski chyba nawet na równi z czarnym. Z takiego pudełeczka wszystkie ciasteczka będą jeszcze lepiej smakowały, na pewno :)
Anulko, ślicznie ozdobiłaś te pudełeczka;) Wreszcie udało mi się dostać do Was, więc wpadam do każdego na chwilę, jak do sąsiadki żeby pożyczyć pół szklanki mąki;););) Fajnie sobie wymyśliłaś tę niebieską pracę;) Przesyłam buziaki i pędzę dalej;)
OdpowiedzUsuńNo dziewczyny spisałyście sie na medal z tymi komntarzami , czytam i czytam i japa mi sie cieszy , jeszcze lepiej niż przy pisaniu posta. Danusia mnie dzis spytała , czy długo mam zamiar jeszcze pisac tego posta bo juz jej paluch zamarzły przy kompie przy oczekiwaniu na moje wypociny. Dla takich komentarzy to bym mogła jeszcze troche wydłużyć ten wstęp , ale nie wiem czy byście mnie nie zlinczowały :-). No dziekuję Wam bardzo za tyle ciepłych komentarzy . Uśmiałam sie z nich setenie. Dlatego własnie lubie dla Was pisac te głupoty . I pomysleć , że w LO miałam najkrótrze wypracowania i zawsze 3 z polaka i podziwiałam tych co umieli lać wodę , u mnie byłay zawsze tylko konkrety. A może to na starość człowiek nabiera ochoty na gadanie ???
OdpowiedzUsuńW każdym razie dzieki wielkie za tyle miłych słów.
super się trafiło tej puszcze i teraz dziewczyna prezentuje się o wiele lepiej niż do tej pory:) widać to nie był przypadek!
OdpowiedzUsuńJa to się najpierw nad tymi zdjęciami z Białki zatrzymałam, zadumałam... ech, pięknie, zupełnie moje klimaty :) Cały czas czekam na taką zimę i się chyba nie doczekam :) No, ale przechodząc do meritum - puszka wyszła super, tak świeżo i wiosennie! I wyścielona pasującą serwetką :) Chyba ja też powinnam iść za przykładem i stuknąć się w czoło, bo puszek mam od groma... i tak sobie leżą :)
OdpowiedzUsuńPowiało wiosną. Bardzo fajne pudło, a i zawartość kusząca, mimo, że po świętach nie powinnam. Smacznego. Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚwietna pucha na pierniczki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jestem fanem wszelkiego rodzaju pudełek, puszek, kartoników - Twoje piękne i smakowite....
OdpowiedzUsuńTo ja krótko: puszka śliczna, niebieskości zawsze lubię, więc tym badziej mi się pudełko podoba. Jest piękne, może mnie nauczysz troszkę tego decu ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Ania strasznie nam tu zamydliłaś oczy Kochana :-) Gdzieś się wcześniej pochwaliła, że koszyczek niebieski robisz, a tu proszę PUCHA, jakby to powiedział mój synuś :-) Czekałam na ten Twój koszyczek, bo dawno żeś nie plotła, a tu proszę SUPRISE :-)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo dobrze Kobietko Droga, po co kombinować i się przemęczać z jakimiś tam rurkami się wykręcać :-)
BRAWO ANULKA - Twoja PUCHA mi się podoba, bardzo się podoba, zresztą wszystko co niebieskie mi się podoba, ot żadna tajemnica ;-)
Ps. JA bym tam Ci dała 5 z plusem za te Twoje wstępy :-))) Uwielbiam je czytać :-)))
Aaaaa pewnie zapytasz czemu nie 6??? A to Ci Kochana odpowiem - za krótkie masz zakończenia, ot! Musisz przemyśleś i nad tym koniecznie popracować ;-)
Buziaki!
Puszka piękna! Ta serwetka strasznie mi się spodobała :) Taka subtelna i ciasteczka w środku też będą zadowolone! Uwielbiam te Twoje przydługie wstępy :) więc mi ciśnienia nie podnosisz :D - z natury mam je wysoki, co i pasę się medykamentami :) Tylko masz zdecydowanie za krótkie zakończenia ;D Takie - trach! i już :)))
OdpowiedzUsuńA na serio - to bardzo lubię czytać Twoje posty - bez względu na ich długość, chociaż przyznam się, że im dłuższe, tym więcej mam frajdy :) Buziaczki
Aniu, bardzo fajna puszeczka. Lubię bardzo decu i niebieskie kwiatki:) Bo tak za niebieskim nie przepadam, tylko niebieskie kwiatki lubię:)))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się ta puszeczka podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i śliczne wykonanie :)
OdpowiedzUsuńAniu przepiene pudełeczko. Ten niebieski i te stokrotki pięknie ze sobą pasują i tak się jakoś wiosennie i słonecznie zrobiło od tego pudełeczka. Bo ta tak jakby na niebo latem patrzeć i zamiast chmurek na nim białe stokrotki płyną....
OdpowiedzUsuńJest moc :-)) Puszka wygląda niebiańsko - jak mam już nawiązać do niebieskiego :-)
OdpowiedzUsuńKocham, kiedy powstaje coś z niczego.
Pozdrawiam serdecznie!
Puszeczki z nowym zdobieniem jak dla mnie wyglądają lepiej od oryginału. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysłowe :)
OdpowiedzUsuńWidziałam tamten koszyczek. Widziałam Twój komentarz. I miałam nadzieję, że zobaczę Twoja plecionkę. Trudno.
OdpowiedzUsuńPuszka super. Świetnie ją "zaniebieściłaś" od razu nabrała optymizmu. Wierzę, że pierniczki w niej są przepyszne.
Serdecznie pozdrawiam
alez słodka i wiosenna
OdpowiedzUsuńAniu, odświeżona tak puszka wygląda rewelacyjnie, serwetkę świetną wynalazłaś i jak ulał do tego pomysłu pasuje, super :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńE tam! Anula, się nie wysiliłaś!
OdpowiedzUsuńPo prostu zrobiłaś to co i tak ci wychodzi najlepiej bo jesteś w tym mistrzem ;-P
Taki recykling lubię :-)
No i teraz twoje pierniki zyskają "swoje" opakowanie ;-D
I cóż mam dodać? Wszyscy wiedzą Aniu, że Twoje decu są śliczne więc i tym razem uzyskałaś świetny efekt. Puszeczka wygląda przeuroczo (o zawartości nie wspomnę). Spisałaś się na medal. Ale i tak czuję pewien niedosyt - chcę zobaczyć koszyczek!!!! Jakoś Ci nie wierzę, że jest do niczego. Przesyłam buziaczki.
OdpowiedzUsuńPudełeczko prezentuje się bardzo przyjemnie :-) żeby tylko zawsze było pełne takich słodkości :-)
OdpowiedzUsuńW życiu nie powiedziałabym, że na tych zdjęciach jest ta sama puszka! Rewelacyjna zmiana :)
OdpowiedzUsuńŚliczna puszka, taka wiosenna :)
OdpowiedzUsuńEfekt fantastyczny z polotem wiosny super ; )) i niebieski, a za cukierka dziękuję bardzo było hmm ... pyszne ; ) gorąco pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu metamorfoza puszki bardzo udana. Poczułam leki, cieplutki, wiosenny wiaterek choć termometr u nas dziś wskazuje zupełnie coś innego. Pozdrowionka serdeczne Magda
OdpowiedzUsuńPiękna jest :) Wiosenna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ładnie Ci ten spontan wyszedł i wiosną zapachniało :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna ,z takiej puszki to i ciasteczka lepiej smakują,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper puszeczka :) Genialny pomysł na renowacje starych opakowań !
OdpowiedzUsuńOj jak lubię stokrotki i margaretki:), aż mi się dusza do nich śmieje, a tu jeszcze na niebieskim tle - ekstra:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Chciałam napisać elaborat, ale blogger wywalił mnie w kosmos więc skracam myśl.
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo bym się zmartwiła i zaniepokoiła gdyby post był krótki i bez odpowiedniego wstępu. To by oznaczało, że wyjechałaś a jakiś zastępowacz próbował działać w Twoim imieniu.
I kurcze, byłam pewna że zobaczę koszyczek! A tu pucha! Ale jaka! Masz genialny zestaw serwetek i na każdą okazję. Czuję, że wiosna coraz bliżej :-)
Już myślałam, że się nie doczekam tych niebieskości hehe;)
OdpowiedzUsuńAle czytało się fajnie;) Puszka wygląda świetnie, ja jestem zdania, że proste pomysły zawsze są najlepsze (chociaż czasem warto pokombinować;))
śliczna puszka ,aż chce się wiosny :) musisz zrobić ich więcej wtedy szybciej nam minie czekanie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrześliczna ta buszeczka- choć ja w ogóle puszki lubię. Super serwetka, i do tego jeszcze w środku z zawartoscią- świetnie to wyglada! buźka!
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńsłodka pucha :)
Dziękuję za zaproszenie do Danusi:) Nieśmiało, bo nieśmiało, ale zgłosiłam swoją pracę:)
OdpowiedzUsuńTwoja puszeczka jest przepiękna a i fantastycznie czyta się Twoje posty:)
pozdrawiam
Aniu puszka pierwsza klasa z oceny przed 1/10, przeszłaś do 100/10 po zdekupażowaniu. Dałaś jej piękne, drugie życie. Uściski i buziaki :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Świetny pomysł z identyczną serwetką w środku :)
OdpowiedzUsuńJa też myślałam Aniu że będzie koszyk, a tu puszka, która jest superowa. Też mam podobną i przymierzam się do zdecoupażowania jej ale jakoś nie mam weny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super puszka :) i bardzo przydatna. A do tego fajna, bo wiosenna :)
OdpowiedzUsuńJaka wiosenna :)
OdpowiedzUsuńCo do krolowy to mam inne zdanie, napisze o tym w soim czasie u siebie ;) NO ale nei wazne, najwazniejsza jest dobra zabawa :) I pojemniczki swietne dzeiki temu powstaly ;)
OdpowiedzUsuńStokrotki na tle błękitnego nieba :) Twoja pucha prezentuje się rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńkocham takie upcyklingowe historie. kwiatki cudne, takie wiosenne
OdpowiedzUsuńŚwietna puszka. Taka wiosenna:-D zaraz się cieplej zrobiło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne pudełko moja babcia ma takie i zawsze jest pełne gdy ją odwiedzamy. twoje zas zapachniało wiosną
OdpowiedzUsuńTaki spontan to jest to! Tak powstają najlepsze prace :) Puszeczka wyszła super! (kiedy ja się wreszcie zabiorę za swoją kolekcję puszek?), A te stokrotki są po prostu cudne! :))
OdpowiedzUsuńchyba zacznę decoupageować.ha ha ha
OdpowiedzUsuńNigdy nie ozdabiałam nic tą techniką śliczne te stokrotki i puszeczka od razu rozjaśniała
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko. Kojarzy się z wiosną a nie z zimą.
OdpowiedzUsuńŚliczne pudełko całe w stokrotkach z taką miłą zawartością :)))
OdpowiedzUsuńNo masz !!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMnie " wysokociśnieniowca " tak trzymać w napięciu ...Wrrrrrrr....
A już myślałam,że wyplatanki Ani zobaczę,a tu ...nagła zmiana frontu...
Ale nie ma tego złego...bowiem Twoje zdekupażowane puchy wygladają obłędnie !!!
Córcia naprowadziła Cię na dobre tory ;)
Aniu !!! Boskie !!! Ja w tym m-cu zachwycam się tym kolorkiem....Lovciam blue <3
Pozdrawiam ciepło :)***
I pomyślec że mam 4 puszki każda z " innej parafii" a tu takie cudeńko
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudne,od razu poczułam się jak na letniej łące i szczerze mówiąc,to wcale nie chce mi sie stąd wychodzić,bo tęsknię za latem
OdpowiedzUsuńtrochę wiosny w środku zimy :) jak ja uwielbiam takie puszeczki na smakołyki :) pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńMmmmm drugie życie starych puszek - idealne są :)
OdpowiedzUsuńAnula jesteś niesamowita !! :)), Puszeczka piękna, !!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńPiękna puszka, i jeszcze taka sama serwetka w środku, super!
OdpowiedzUsuńCudna,radosna i wiosenna puszka :) Pozdrawiam serdecznie ♥
OdpowiedzUsuńSłodkie pudełko , słodkie słodkości , super wiosenne pudełko .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna ta puszka, u mnie też już nazbierał się pokaźny karton puszek, butelek i pojemników do przejścia metamorfozy, może w
OdpowiedzUsuńkońcu się do tego zabiorę:)
ahhh... wiosnę poczułam ;-)))
OdpowiedzUsuńpięknie Ci to wyszło
Taki powiew wiosny tu czuć :) Wyszło bardzo ładnie! A ja się zastanawiałam co zrobić z okropnymi, dużymi, zielonymi puszkami, które mam w kuchni... już wiem, dziękuję za inspirację :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna puszka, aż się chce wyjadać z niej słodkości:)
OdpowiedzUsuńno i udało się - jest nas setka!! nawet ponad!!
OdpowiedzUsuńtej techniki nie znam więc będę zaglądać i podglądać co i jak tworzysz :)
Pudełeczko śliczne; przenosi w wiosenno-letnie chwile:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i sympatyczna puszeczka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Nasz skrawek ziemi
Świetna puszka, z takiej to aż się chce zajadać całą masę ciasteczek :p
OdpowiedzUsuńWspaniale ozdobiona puszka :) Uwielbiam motywy kwiatowe :))
OdpowiedzUsuńsuper puszka
OdpowiedzUsuńŁAŁ!!!! śliczna:)
OdpowiedzUsuńSuper wyszła ta puszka! Lubię takie "EKO" pomysły ;) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga brunlandia.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAch, cudne jest to pudełko! Czy da się tak zrobić z puszkami po orzeszkach solonych? Mam kolekcję z przeznaczeniem na herbatki ziołowe własnego zbioru - i póki co mi się nie podobają, bo takie... orzeszkowe... A marzą mi się takie własne, tak jak Twoja :-)Czym je malowałaś na podkład? To musi być jakaś specjalna farba?
OdpowiedzUsuńAniu rewelacyjnie wyszedł Ci ten spontan, oby więcej ich było:) Puszka wygląda przepięknie:). Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń