Witam Was
Dzisiaj jak w tytule będę moje dalsze nauki w technice
makramy .
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ja mam
jednak robótkowe ADHD.
Nie dość, że zazwyczaj mam zaczętych
kilka prac – aktualnie 6 - to jeszcze biorę się za nauki nowych technik. Tak też
było z makramą. Jak Joasia ogłosiła na swoim blogu naukę tej techniki
ochoczo dołączyłam do uczennic. Do
pierwszej lekcji miałam dwa podejścia, ale generalnie byłam zadowolona z
efektów. W tym miesiącu mamy lekcję drugą
KLIK
Zanim do niej przystąpiłam dla przypomnienia zrobiłam sobie
splotem spiralnym „dendadełka” do mojej kolejnej wyszywanej zakładki –
pokażę już wkrótce. Wiązałam je z 6 nitek muliny ariadna, którą
wyszywałam zakładkę. Wiązało mi się
dobrze choć spiralki są mikroskopijnej
średnicy, ale do zakładki pasują idealnie.
Wprawne oko zauważy, że w dwukolorowej centralnie w środku zamieniły mi
się kolory sznurków.
To przechodzimy do lekcji 2.
Zadania do wykonania polegają
głównie na utrwaleniu dwóch podstawowych węzłów, płaskiego i spiralnego. Joasia zaproponowała do wykonania :
Komplecik naszyjnik bransoletka i kolczyki – z
tej opcji zrezygnowałam, bo ja generalnie nie noszę takiej biżuterii,
kolczyków wcale bo nie mam dziurek, a
naszyjników takich też nie noszę.
Druga propozycja to wykonanie dwukolorowej
bransoletki. Wykorzystałam do jej zrobienia przydasie jakie podarowała mi Beatka czyli sznureczki i koraliki . Dziękuję Beatko
raz jeszcze !!
Jedne z koralików były dwukolorowe co w efekcie dało bransoletkę w trzech wersjach
Byłoby super, gdybym się znowu nie pomyliła.
Co ciekawe zauważyłam to dopiero na zdjęciu :-)
Trzecia propozycja to wykonanie bransoletki z
siateczką wg. takiego schematu.
Jak
zobaczyłam tą plątaninę sznurków stwierdziłam,
że nie dam rady, ale postanowiłam sobie, że chociaż spróbuję.
Koraliki znowu pochodzą z darów od Beatki,
ale sznurek ….. no właśnie.
Zakupiłam go ostatnio w Lidlu - całe 50 m za niecałe 7 zł. Pisze na
nim sznurek linkowy, ma grubość 1,7 mm. Jak go zobaczyłam stwierdziłam, że chyba się nada do plecionek. I się nie pomyliłam. Świetnie się go wiąże, dodatkowo fajnie
się stapia.
Niestety był tylko w jednym takim zajebiście zielonym kolorze. W grubości 2 mm był żółty i trochę żałuję że nie kupiłam i tego drugiego.
Zawiązałam 4 sznurki jak na zdjęciu i zdurniałam.
Co ja mam biedna zrobić z tymi 8
sznurkami ??? Gapiłam się dobre pół godziny w ten schemat i coś tam w końcu
pojęłam. Uplotłam taką bransoletkę.
Nie wiem czy to jest to o co chodziło ???
i
czy to jest koronka ???
Ale wiem, że mi się kurka wodna ta moja plecionka podoba i jestem
z siebie dumna !!
To jeszcze oba moje dzieła razem
Ciekawostka - odkryłam , że zdjęcia bransoletek robi się doskonale na wałku do ciasta :-)
I to by było na tyle w temacie makramy.
Idę pokukać co tam słychać na Waszych blogach :-)
Tylko bez głupich skojarzeń proszę :-)
Do zaś już niebawem
hahaha, ale się ubawiłam na wstępie i na samym końcu.
OdpowiedzUsuńSplociki fajne wyszły. W spiralkach faktycznie coś tam w tej jednej widać, ale gdybyś nie powiedziała, pewnie bym nie zwróciła uwagi.
Pozdrawiam
Aniu cudowny zielony kolorek ,od kilku dni podgladam makrame i w koncu chyba sie skuszę:0 bo cuda wychodzą
OdpowiedzUsuńpozdrawiam z deszczowego podlasia:)
Coś tam widać??? ja niczego nie widzę :)
OdpowiedzUsuńPlecioneczki wychodzą Ci Aniu ślicznie. Podziwiam zapał i chęci do kolejnych prac :)
Pozdrawiam :)
Fajnie wychodzą! ja pozostałam na podstawowym splocie:-D Buziaki!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ,bransoletki wyszły pięknie, szczerze podziwiam Twój talent:) pozdrawiam serdecznie i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńA ja cię podziwiam, zdolna jesteś , co weżmiesz do ręki do ci pięknie wychodzi
OdpowiedzUsuńNauka świetnie Ci idzie, bardzo fajne, modne bransoletki :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jakie fajne sploty i widzę, że również hołdujesz zasadzie, że do makramy można wykorzystać wszystko. Piękne bransoletki :-) Fajne tematy Asia wymyśliła. Ja także już coś zrobiłam i pewnie niedługo pokażę. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobało mi się kukanie :)) Chociaż szczerze przyznam, że bransoletki uplotłaś niezłe :) Ja kiedyś (dawno temu) zrobiłam torebeczkę z takiego rodzaju splotu jak Twoja druga bransoletka, tylko bez koralików. Też mi się podobała. Tylko przyznam się, że nie przepadam za tak intensywnymi kolorami - haha :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńAnulka, też mam ADHD więc doskonale Cię rozumiem;) Jednak wiesz co? Miej je jak najdłużej, bo tworzysz śliczności! Ja tam nie widzę niczego pomylonego, a zielona plątaninka jest zajefajna!!!
OdpowiedzUsuńBuziaczki:)
Podziwiam Twoją wytrwałość. Jesteś pilną uczennicą., bo supełki wychodzą śliczne:)
OdpowiedzUsuńAnusia ale zgrałyśmy się z tymi postami haha i tematycznie też .
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci ,że pięknie wyszły te błyskotki,nawet porwałaś się na tą plątaninę siateczkową ,z której na razie nic nie kumam,bo nie było czasu na kumanie.
Czerwona jest świetna ,a te koraliki cieniowane sa super.
Co do tej drugiej nie mam pojącia czy zrobiłaś dobrze,ale mnie tam się podoba .Mam wrażenie,że za bardzo ściskałaś te węzełki ,ale niech fachowcy się wypowiedzą na ten temat.
Buziaki i trochę chłodu przesyłam ,haha prosto spod wentylatora.
No proszę! Jeszcze chwila i będziesz mistrzynią makramy :-) A bransoletki do pozazdroszczenia:-))) Brawo Aniu!
OdpowiedzUsuńSuperanckie :) Jestem pod wrażeniem obydwu plecionek!
OdpowiedzUsuńNo i że też ostatnio nie nawiedzałam lidla...
Buziaczki :)
No to mamy coś wspólnego Anusiu - ja mam tyle prac pozaczynanych, że ostatnio zrobiłam sobie listę wypisując co do skończenia a co do obfocenia, zaczęłam się w tym już gubić. Ot, taka głowa niespokojna, przychodzi nowy pomysł to natychmiast zaczynam...
OdpowiedzUsuńŚwietnie sobie radzisz z tymi "węzełkami". Podobają mi się obie bransoletki, sploty wyszły takie równiutkie jakbyś robiła to od dawna. Niewątpliwie talencik!
Przesyłam buziaki.
Aniu masz rację próbuj, kombinuj bo wychodzi Tobie to wspaniale;)
OdpowiedzUsuńAniu cudne bransoletki choć ta dwukolorowa dzisiaj gwiazdorzy najbardziej :D
OdpowiedzUsuńa i o skojarzeniach napisałaś trochę za późno- pierwsze było zdjęcie skojarzeni i dopiero Twój komentarz :D
ja chyba się w tym miesiącu nie wyrobię, ale i tak spróbuję je przygotować, bo coś znalazłam ostatnio z makram i spać nie daję
Buziki kochana:)
ale ci to Anulka ślicznie wychodzi - dla mnie ta technika to czarna magia - wprawdzie z 20 lat temu wpadłam w wir nauczenia się - kupiłam książkę nawet - która stoi na półce dolnej jako oczekująca ale i tak mi nic z tej nauki nie wyjdzie - słoneczniej niedzieli ci ślę i buziaki również - Marii
OdpowiedzUsuńJejku Aniu, ślicznie Ci wyszło, a tak narzekałaś na początku:) Mój typ to ta kolorowa, ale chyba tylko ze względu na to, że za takimi neonowymi kolorami jak Twoja zieleń nie przepadam, bo sam splot wygląda bardzo fajnie. A ja błądzę w ciemnym lesie z makramą:) więc idę, drogi szukać... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKto by tam się doszukiwał jakichś błędów??? Świetne są!!! Ta koronka też mi się wydała trudna do zrobienia, ale cos tam wychodzi:) zielono - niebieska śliczna!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne plecionki zrobiłaś. Gdy tak na nie patrzę, mam ochotę spróbować makramy.
OdpowiedzUsuńFajnie mieć takie nieszkodliwe ADHD. Mi niestety brakuje czasu na nowe techniki, choć łapki swędzą. Na szczęście są koleżanki które można "podglądać' i cieszyć oczy wspaniałościami. Aniu śliczne są te Twoje supełki.
OdpowiedzUsuńNo no ... coraz lepiej Ci idzie. Aniu, a może zabierzesz się za beading. Masz zręczne ręce i z pewnością coś pięknego upleciesz z koralików. Zachęcam :)
OdpowiedzUsuńObie fantastyczne. Świetne te dwukolorowe koraliki, bransoletka zyskała bardzo na ich użyciu.
OdpowiedzUsuńCzy zielona jest dobrze wykonana nie mam pojęcia ale wygląda fantastycznie i brawa za próbę.
Buziaki :)
Ty Kochana naprawdę masz robótkowe ADHD :) jestem pełna podziwu dla Twojego zapału w nauce makramy, widać że Cie to nieźle wciągnęło. A i efekty są fajne. Bardzo ciekawie wygląda ta zielona bransoletka, też mi się podoba
OdpowiedzUsuńAniu Twoje bransoletki są śliczne :).
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się prace makramowe. Niestety sama nie mam odwagi zabrać się za tą technikę ale może kiedyś ... :).
Aniu super sobie poradziłaś:) dotarłam dopiero teraz, bo przez tydzień nie miałam neta.
OdpowiedzUsuńKolorowa bransoletka po prostu profeska:) i jeszcze do tego może zmieniać wygląd w zależności od potrzeby, super:) Brawa też za siateczkę pięknie sobie z nią poradziłaś:) Wiązałaś po dwa węzły płaskie, tak też można - można i po więcej też, jak będziesz wiązała po jednym węźle i w trochę większych odstępach to wyjdzie bardziej ażurowa:)
Twoja siateczka bardzo mi się podoba:) Zdolna dziewczyna jesteś:)
Pozdrawiam serdecznie:)
I świetne dyndołki:)
UsuńTe dwukolorowe koraliki dały kapitalny efekt! A siateczkowa ma świetne kolory i nic, że dają po oczach, mi się podoba :) Te sznurki w Lidlu też mnie kusiły, ale byłam dzielna i się nie dałam ;-) najpierw muszę zużyć choć trochę moich starych zapasów, a poza tym mam fazę na len :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ogólnie ludzi z ADHD (oprócz oczywiście problemów w życiu) cechuje inteligencja. Skrzy się u Ciebie i humorem, i talentem. Bardzo ładna, koronkowa, zielona bransoletka- wyglada zachwycająco. I faktycznie szkoda, że innych kolorów nie było.
OdpowiedzUsuńNiech więc robótkowe ADHD Cię nie opuszcza :)
Bransoletki piękne, ta czerwona kojarzy mi się z czereśniami ;) Pomysł z wałkiem genialny ;)
OdpowiedzUsuńAnulko Twoje bransoletki są zajefajne. Pleciesz kochana i pleciesz, haftujesz i co tam jeszcze. Masz widać sporo energii i jak na Twoje ADHD to nieźle się rozładowujesz. Niech Cie więc chęci do robótkowania nie opuszczają, bo miło popatrzeć na Twoje prace. Buziaczki.
OdpowiedzUsuń