Witam Was
Z tytułu wiadomo co dziś będzie , a będzie oczywiście na śliwkowo, czyli kolejna już odsłona zabawy w kolorki u Danusi
Wszyscy doskonale wiedzą o jaką zabawę chodzi, ale
jak by tu trafiła jakaś zbłąkana owieczka która jeszcze o tej zabawie
nie słyszała to odsyłam
TU
To żeby dopełnić formalności to powiem, że kolor
śliwkowy lubię w ciuchach i dodatkach mam nawet kilka sztuk garderoby w
tym kolorze. W aranżacji wnętrz lubię ale koniecznie z dodatkiem
jakiś jaśniejszych barw. W rękodziele robię
też czasem prace w tym kolorze, ale nienawidzę go fotografować. Chyba
obiektyw nie lubi tego koloru, bo uzyskanie jego prawdziwej barwy na
zdjęciu graniczy z cudem. W kuchni uwielbiam wprost placek drożdżowy ze
śliwkami w wykonaniu mojej córki. Lubię też
śliwkowy kompot i naleweczkę ze śliwek.
A co tym razem przygotowałam na zabawę ??
Ano nic nowego – coś co doskonale znacie i kojarzycie z moim blogiem
:-)
Musiałam
zadbać o kondycję naszej wirtualnej firmy „Knocik” bo odkąd Szefowa
utonęła w koralikach strasznie nam podupadła, a wiadomo konkurencja nie
śpi !!
Więc dzisiaj zobaczycie kolejne świeczniki , tym razem w wydaniu śliwkowym .
Tradycyjnie na początku serwetka jaka wylądowała na klockach
I same świeczniki - tym razem pamiętałam, że pierwsze zdjęcie to to które ma się znaleźć w kolażu u Danusi
A zdjęcie poniżej zrobiłam z ozdobnymi świeczkami z lawendą i na nim najbardziej widać, że świeczniki są śliwkowe :-)
I jeszcze kolaż
Mam nadzieję że Państwo „Stefanostwo” spędzą przy ich blasku miłe chwile na pięknej wyspie na lazurowym wybrzeżu.
Pewnie
myślicie , że znowu mi coś na łeb spadło, ale kto by nie chciał o tej
porze roku wybrać się w tak piękne, ciepłe i romantyczne miejsce ????
No cóż moja wyspa taka urocza już nie jest …. powstała na drugą część wyzwania – tą jadalną
Co prawda miałam sobie carving odpuścić tym razem, ale pewnie Danusia aby mi nie darowała
:-)
Poza tym popatrzcie jakie piękne śliweczki - giganty udało mi się zakupić – szkoda by było żeby się takie dobro zmarnowało .
Dokupiłam
więc galaretkę owocową w kolorze turkusowym i wysłałam państwo „
Stefanostwo” na wakacje na bezludną wyspę zrobioną z połówki największej
śliwki.
Rośnie tam co prawda tylko jedna palma, ale za to jaka dorodna - wykonana ze słupka marchewki i śliwkowego pióropusza.
A Stefan ze
Stefanią popłynęli na wyspę dwiema śliwkowymi łódeczkami z żaglami
serowymi, ubrani jedynie w winogronowe stroje ze śliwkowymi kapeluszami
na głowie
I oczywiście zabrali ze sobą śliwkowe świeczniki
:-)
Koniec bajki
czas na zdjęcia - niestety robione wieczorową porą bo palma nie chciała
już dłużej stać i do rana by się chyba utopiła w turkusowym oceanie.
I tym wesołym - mam nadzieję akcentem żegnam się z Wami do następnego razu
:-)
Przepiękne te świeczniki! Ten kolor, choc nie mój ulubiony, na świecznikach prezentuje się niezwykle elegancko! A deserek owocowy to bym zjadła...Buziaki!
OdpowiedzUsuńAniu, świeczniki baaaaaardzoooo Twoje :) Pięknie się prezentują, potrafisz wydobyć piękno serwetki :) A Stefanostwo na wyspie Hula-Gula zajefajne :) Musiałaś nieźle się namęczyć, żeby to wszystko stało prosto w przepastnych falach oceanu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło znów zobaczyć Twoje "firmowe" świeczniczki Aniu. W śliwkowym wydaniu prezentują się niezwykle elegancko. Z deserkiem natomiast miałabym mały problem. Wygląda tak apetycznie! Z drugiej strony szkoda by mi było zniszczyć tak romantyczny obrazek. Pomysł fantastyczny i ślicznie wykonany. Przesyłam buziaki.
OdpowiedzUsuńAniu ja jestem zakochana w Twoich świecznikach. One są cudowne i niepowtarzalne. Na pewno takie muszę mieć u siebie w salonie w nowym domu.Podziwiam te Twoje cuda.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te świeczniki! Bardzo eleganckie :) A Państwo Stefanostwo wyglądają na bardzo zadowolonych z pobytu ;)
OdpowiedzUsuńAnulka, cudeńka dziś pokazujesz!!! Świeczniki fantastyczne, niech no wpadnie tu moja córcia to zapiszczy z zachwytu hihi. Jednak drugą pracą powaliłaś mnie na kolana;) Ty to masz pomysły!!! Już zazdroszczę Stefanii i Stefciowi;)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Świeczniki rewelacyjne i wcale się nie dziwię, że państwo Stefanostwo porwali je ze sobą na wyspę :) A Swoją drogą to jadalny temat "odpracowałaś" wystrzałowo :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Śliwkowe ubranko świeczników wygląda bajecznie,bardzo im w nim do "twarzy",serwetka niby nic nadzwyczajnego,a jak trafiła w odpowiednie łapki,to się okazuje,że jest rewelacyjna,państwo Stefanostwo jak poszaleją na wyspie,to może będą łaskawsi w łykaniu naszych "dzieł"i muszę przyznać,że wyobraźnię masz naprawdę nieposkromioną,cudna ta wyspa,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu uwielbiam Twoje świeczniki. Serwetka wyglądała ot tak zwyczajnie, żadna rewelacja, ale jak zobaczyłam na klockach to mowę mi odjęło. Rewelacja. Wyspa na błękitnym morzy wygląda apetycznie. Kusisz kobietko tymi śliweczkami. Ostatnio robiłam placek oczywiście ze śliwką i obowiązkowo kruszonka do tego. Palce lizać.
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią świecznikową, a ta śliwkowa odsłona bardzo, ale to bardzo mi się podoba. A wyspa, jest super. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńOj, Anula, wyprawiłaś Stefka i Stefcię na wyspę turkusową oświetloną rewelacyjnymi świecznikami, a o bananach zapomniałaś. Te ostatnie to na mojej gębie zagościły, po przeczytaniu tego humorystycznego posta. I kolorek masz zaliczony i z głowy, do listopada spokój.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za prezencik, zostawiłam komenta pod poprzednim postem, ale tu też o tym piszę, cobyś się nie martwiła.
Pozdrawiam.)
Ale fantastyczne świeczniki ! Piękne. A ta bajeczka i foteczki do niej... rewelacja po prostu :D Gratuluję pomysłu.
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczniki a juz wyspa wymiata :)
OdpowiedzUsuńSwieczniki cudo, jakże może być inaczej:))) To Twoje sztandarowe wyroby! ładny wzór serwetki.No i śliwkowa wyspa, to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńCały post wesoły, aż przyjemnie się czyta. Wszystkie Twoje posty są z "jajem" pisane. Jesteś pełną humoru kobietą!
ps. Dziś otrzymałam nie lada niespodziankę! Wielkie dzięki Anula, będzie z czego działać...Oby tylko czas pozwolił:) Szczerze się ucieszyłam, przkrój serwetek na cztery pory roku. Dzięki!
Jak to miło do Ciebie Aniu zajrzeć na koniec dnia i się pośmiać już od samego początku postu :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki sa cudowne, a ten motyw na serwetkach daje fajny efekt. I zgadzam się z Tobą, że fiolet jest ciężko uchwycić na fotkach, ale Tobie sie to bardzo dobrze udało.
A "śliwkowa" wyspa jest BOMBA! Pomysł miałaś pierwsza klasa, a wykonanie to juz super klasa:)
Pozdrawiam cieplutko
No po prostu mega wypas. Świeczniki Twoje kocham - już o tym pisałam. Ale świecznki w decu i do tego śliwkowe to jak ambrozja na moją zestresowaną głowę. Łódeczki jak dla Maluskiewicza - lecę do zieleniaka, bo mi zrobiłaś smaka na węgierki. Pozdróweczki :) Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki cudne!!! piękny motyw Aniu wybrałaś! Kolor tez bardzo mi się podoba:) a na widok tej błękitnej laguny, aż mi ślinka pociekła:))
OdpowiedzUsuńAniu jak ja Ci zazdroszczę, chyba sie w tym miesiącu nie wyrobię z robotą:(
OdpowiedzUsuńPiękne świeczniki przygotowałaś i wyjątkowo dobrze im w tym kolorze:)
a o takiej lagunie to ja marzę :D
buziaki
Prześliczne świeczniki. Pasowałyby do mojego salonu:) Pozdrawiam Cię Aniu gorąco:)
OdpowiedzUsuńTwoje świeczniki najbardziej uwielbiam :-) A co do śliwek... to za chwilke będę robiła z nich koktail :-) Pozdrawiam Cię ciepło!
OdpowiedzUsuńŚwieczniki wyszły cudne! Patrząc na ta serwetkę nie pomyślałabym, ze efekt końcowy będzie tak rewelacyjny
OdpowiedzUsuńWyspa zachęca do odpoczynku i relaksu przy szumie morskich fal :)
Pozdrawiam Alina
Ech .. szybko uwinęłaś się z obydwoma wyzwaniami ... świeczniki śliczne a serwetkę do nich dobrałaś idealnie ... turkusowa wyspa super Ci wyszła ... i o to chodzi o humor i zabawę . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwow, bardzo mi się podobają te świeczniki, śliczna serwetka na nich wylądowała. A lazurowe wybrzeże jest the best
OdpowiedzUsuńŚliwkowe świeczniki zachwycające. Jak Ty to robisz, że takie niby zwykłe serwetki tak Ci się pięknie na tych klockach układają, mi by raczej zabrakło wyobraźni;) A co do oceanu, czyli śliwek w galarecie, oj tutaj też widać Twoją wielką i wyobraźnię. Wczasy pod palmą w cenie galaretki, biorę:))
OdpowiedzUsuńŚwieczniki w ciemnym kolorze ale jakież cieplutkie. Świetnie się prezentują.
OdpowiedzUsuńA to jedzonko dla Stefanii rewelacja! Woda, szum fal, lekka bryza -najlepsze moje wakacyjne wspomnienia. Pozdrawiam:))
Prześliczne świeczniki w śliwkowym kolorku, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki eleganckie i pełne uroku.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki piękne, bardzo mi się podobają:) Co do drugiej części wyzwania to również jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniu, to chyba jedne z piękniejszych świeczników! Ta serwetka jest prześliczna!
OdpowiedzUsuńA z wyspą to zaszalałaś prawie jak Nati w swoich kręciołkach :-). Pomysłowo i apetycznie. W sumie to chętnie wybrałabym się na taką wyspę...
A mnie sie zdawało, że już komentowałam ten post. Ot skleroza cholipka. To było na facebooku. Anulko Twoje świeczki sa genialne i to w moich ulubionych kolorkach. wrzosik czy sliweczka, wszystko jedno i tak je lubię. Serwetka niby taka sobie ale na świecznikach rewelacja. Ta bezludna wyspa wymiata. Hihi skąd Ci w głowie zaświtał taki szalony pomysł? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAniu jesteś Genialna. Twoja wyspa jest rewelacyjna, świeczniki również
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale cudne świeczniki zrobiłaś. Podoba mi się, że wzór jest równiutko :).
OdpowiedzUsuńHaha wyspa galaretkowa, rewelacja :).
My cały czas wcinamy ciasto ze śliwkami. Ostatnio dodałam orzeszki i polewę. Nawet dzisiaj piekłam.
Lubimy też muffinki z nimi.
Super pomysły! bardzo mi się podoba taka wyspa:))
OdpowiedzUsuńAleż piękne świeczniki. :-))
OdpowiedzUsuńAniu mam pomysł,choć pryśniemy na taką wyspę z lazurowym wybrzeżem.
OdpowiedzUsuńZabierzemy ze sobą tony muliny,porcelany ,koralików i innych pierdół,będziemy tworzyły i się byczyły haha:)
A tak na poważnie to pomysł na carvingową wyspę jest superowy,a już ta galaretka to dopiero czad.Tylko kurcze ciągle narażam Cię na koszty ,nie daruję sobie tego .
Co do swieczników to są cudowne,ta serwetka daje świetny efekt,szczególnie pod wrażeniem bedą Ci co lubią takie kolory.
Czyli ja jak najbardziej jestem .
Buziolki kochana :)
Świeczniki są wspaniałe, a dekoracja galaretki rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńNiesamowite są Twoje świeczniki - zawsze robią na mnie wrażenie. Takie niepozorne serwetki i zwykłe świeczki zmieniają się w Twoich rękach w cudeńka :)
OdpowiedzUsuńA z wyspą to miałaś świetny pomysł :)
Cudne świeczniki
OdpowiedzUsuńAniu dbasz o firmę "Knocik" wspaniale. Stworzyłaś kolejny piękny komplecik świeczników. Uwielbiam je , gdyż potrafisz fantastycznie wykorzystać serweteczki do ich dekoracji. Śliwkowy komplecik jest piękny, elegancki i bardzo gustowny. Natomiast Twoja wyspa ze Stefanem i Stefanią jest kapitalna - pomysłowa, superaśnie zrobiona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Świeczniki piękne - troche ich nie było, więc super, że się pojawiły i to w takim ładnym kolorze.
OdpowiedzUsuńA o ciepłych morzach nie wiem, co napisać - zatkało mnie. Tylko uroczej parce pozazdrościć.
Pozdrawiam serdecznie.
Aniu! jak zwykle u Ciebie króluje oryginalność, pomysłowość i świetne wykonanie, przepraszam, że dopiero teraz pisze komentarz pod tym postem, sama nie wiem jak mogłam przeoczyć. Przepraszam .Pozdrawiam, buziaczki
OdpowiedzUsuńŚwieczniki eleganckie na każdym stole muszą być! A co do wyspy to nieźle sobie to wymyśliłaś. Aż żal jeść :))
OdpowiedzUsuńCudne! Piękny wzór i prześliczne świeczki! Są bardzo eleganckie, a stateczki wymiatają! :D Pomysł jest szałowy! :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńSzkoda , że nie miałam takiej serwetki he he ... pięknie Aniu wyszły te świeczniki ... takie klimatyczne w tych kolorkach. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwieczniki prezentują się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńAle Twój ocean z łódkami i palmą to mistrzostwo świata :)
Aniu :)
OdpowiedzUsuńMuszę stwierdzić,że wg mnie jesteś Mistrzynią świeczniczków w kategorii decu... !!!
I basta !!!!
Jestem zawsze pod ich wielkim wrażeniem...a i kolorek śliwki zauważalny dla mego oka :)
Tak,że zadanie wg mnie na wieeeelką 6+
Pozdrowionka i uściski :)
Świeczniki wyglądają świetnie i mają piękny, głęboki kolor:) A ocean wygląda niesamowicie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudne świeczniki z bardzo eleganckim wzorem, ale jak zobaczyłam część jadalną do klękajcie narody! :)))
OdpowiedzUsuńAle mi smaku narobiłaś tymi lazurami na koniec. I ładne to i apetyczne i smaczne. Świeczniki jak zawsze piękne.
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane,pyszny post:)
OdpowiedzUsuńświeczniki śliczne, ale ta woda i statki w miseczce - mistrzostwo świata :)
OdpowiedzUsuńŚwieczniki jak zwykle cudne! a dzięki twojej śliwkowej wysepce aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńAnulka, przy okazji mojej solniczki - sraczyka - pomnika - odkryłam sposób klejenia serwetek na takich powierzchniach bez użycia żelazka, ale tak komponować świeczników to ja się w życiu nie naumiem ! Cudne, takie Twoje i niepowtarzalne, no pierwsza co pomyślała też o Stefci, wielkie Brawa, znaczy się podwójne brawa :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to się stało,że ostatnio nie zauważyłam tej Pięknej " Śliwkowej Laguny " ...
OdpowiedzUsuńNo,no,no :) Kochana !!! Scenografia niczym z filmu " Piraci z Karaibów " :)
Ślicznie Anulka :)
Pozdrawiam miło :)
Aniu ubrałaś te świeczki paradnie! A nad kulinarnymi śliwkami to mogę się tylko oblizać :-)
OdpowiedzUsuńhaha ale świetne łódeczki na oceanie! bardzo fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że mnie tu jeszcze nie było? Aniu świeczniki ślicznie wyglądają w tych serwetkach, a Twoja praca spożywcza jest suuuuper, masz zdolności :)
OdpowiedzUsuńI oczy mi wyszły z orbit jak zobaczyłam te śliczne świeczuszki lawenda, gdzie można takie kupić? bo chcę sobie takie sprawić do mojej kolekcji :)
Świeczniki fantastyczne ale pomysł na śliwkowe łódeczki i żabcie zwalił mnie z nóg :D Świetne :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczniki,a śliwkowe łódeczki wspaniały pomysł.:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))