Witam Was
Nie muszę chyba nikomu przypominać, ze zgłosiłam swój udział w dwóch zabawach czytelniczych, obie to w zasadzie zabawy roczne.
U Ani szczegóły TU i u Lidzi szczegóły TU
W zasadzie lubię czytać, aczkolwiek nic na siłę. Jak mam czas i ochotę to czytam. Ten post to w zasadzie traktuję jako swoisty pamiętnik czytelniczy. Tak się akurat ostatnio złożyło, że kolejny mój czytelniczy miesiąc nie zachwyca, pod względem ilości przeczytanych książek.
W październiku jak widać są tylko dwie pozycje, na łączną sumę 816 stron. Daje to nam 26 stron dziennie. Od początku roku 2021 przeczytałam 31 książek na łączną sumę 9.196 stron co dało nam 30 stron dziennie. W zasadzie nie ma się co rozpisywać. Tym co jeszcze tych książek nie czytali obie polecam. Olga Rudnicka pisze jak wiecie kryminały na wesoło, aczkolwiek ma styl pisania bardzo podobny do J. Chmielewskiej. Natomiast książka Magdaleny Kordel jest drugą częścią do "Zanim wyznasz mi miłość" i tej akurat autorki Wam chyba nie muszę polecać, bo to obok Katarzyny Michalak moja ulubiona pisarka.
Poniżej krótkie streszczenia obu książek , nie moje oczywiście lecz wydawcy .
Jest to tradycyjnie już ostatni mój post w tym miesiącu. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszystkie pozostawione komentarze.
U mnie październik też uboższy czytelniczo, ale nie ważne ile, ważne że czytamy. Kordel mam zapisaną i muszę poczekać aż będzie w bibliotece.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli Aniu:)
Ja w większości to mam tylko czas na ebooki. Słucham wszędzie i kiedy mogę, podczas gotowania i na ogrodzie. Czas na otwarcie prawdziwej książki gdzieś mi uciekł. Więc wcale mnie nie dziwią Twoje dwie książki i tak fajnie, że znalazłaś czas żeby coś poczytać. Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńU mnie też ciut gorzej. Tłumaczę to sobie jednak studiami i mniejszym budżetem czasowym. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa nie biorę udziału w wyzwaniach czytelniczych, ale czytam, a w zasadzie słucham książki i jest to wspólne słuchanie z Ktosiem.
OdpowiedzUsuńMamy sporo odsłuchanych już audiobooków, ale nie odnotowuję tego w blogu, a w notesie komputerowym.
Mam zapisanych kilka pozycji Olgi Rudnickiej do posłuchania.
Pozdrawiam ciepło.
Może mniej, ale za to bardzo fajne powieści, czytałam obie.:)
OdpowiedzUsuńDwie książki miesięcznie to całkiem dobry wynik:) Uściski Aniu.
OdpowiedzUsuńNie zawsze udaje się przeczytać tyle ile byśmy chciały. Dwie przeczytane powieści to też całkiem niezły wynik.
OdpowiedzUsuńAniu wspaniałe masz wyniki czytelnicze :) nie czytałam i z chęcią po te książki sięgnę :) Chmielewskiej co nieco czytałam ale wkurzał mnie tekst " już wiem kto zabił " haha a ja jeszcze nie wiedziałam ;) Rudnicka bardziej mi podeszła, a znasz Rogozińskiego A. a może Gawliński J.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Na mnie czeka na półce inna książka Rudnickiej i mam nadzieję, że też będzie dobra.
OdpowiedzUsuńUdanego czytelniczego listopada Aniu :)
Aniu i tak wynik super! Ja mam dwie książki Olgi wypożyczone, inne tytuły ale czekają na swój czas póki co :) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńRudnicką bardzo lubię i chętnie sięgnę po kolejną propozycję:)
OdpowiedzUsuńAniu mamy ten sam gust czytelniczy, dlatego bardzo Ci dziękuje za kolejne propozycje do przeczytania:)
Buziaki
"Oddaj albo giń" właśnie skończył czytać mój ojciec, a że bohaterką jest moja koleżanka po fachu, to może i ja do niej zajrzę. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń