Witam Was
U Was też jest jak w piekle i też tak wyglądacie jak ja ??
Swoją drogą ciekawa rzecz, było zimno było źle, padał deszcz było źle, teraz mamy upał też źle. No zawsze jakiś powód do narzekania się znajdzie :-)
A tak nawiązując do tego narzekania i niezadowolenia. Ciekawa jestem Waszej opinii na jeden temat.
Zawsze jak chodzę po sklepach ot tak sobie bez celu to mam wrażenie że półki zawalone są wszelkiego rodzaju dobrem - towaru mnóstwo. Gorzej jak potrzebuję kupić coś konkretnego. Prawie zawsze w tej wielkiej ilości nie ma tego czego akurat szukam.
Tak było i tym razem.
Moja przyjaciółka, która prowadzi pensjonat w Mielnie - Unieściu zamówiła sobie spersonalizowane pojemniki na artykuły sypkie do kuchni z logo pensjonatu. Stwierdziłam co tam prościzna, zrobię metodą transferu wydruków - będzie logo i będzie napis na pojemniku.
Wyruszyłam więc na poszukiwanie pojemników, nie miałam wielu wymagań, miały być plastikowe, o pojemności ok. 1,4 litra i z niebieskimi elementami.
No i tu ZONK, mogłam ewentualnie odpuścić te niebieskości ale 2 tygodnie szukałam odpowiedniej pojemności, owszem były albo 1 litr, albo 2 litry. Jak w końcu znalazłam odpowiednią pojemność to się okazało że jest tylko jedna niebieska i nie ma trzech identycznych w tym samym kolorze. Czekać nie mogłam bo puszki miały być gotowe na urodziny.
Nie pozostało nic innego jak kupić to co było.
To na dzień dobry okleiłam wszystkie pojemniki papierem ryżowym i raz polakierowałam.
Następnie na jednej ze ścianek metodą transferu wydruków przeniosłam logo pensjonatu i napis.
I na kilka dni odłożyłam pojemniki bo kompletnie nie miałam pomysłu jak je wykończyć na pozostałych trzech ściankach. Tym razem problem miałam z wyborem serwetki. Mam ich chyba z 300 różnych wzorów , ale nic mi nie pasowało.
Ostatecznie skończyło się na folkowym wzorku i ciemnoniebieskiej wstążce, która tradycyjnie po przyklejeniu została wylakierowana razem z pojemnikiem. Można myć bez obawy że coś się zniszczy.
Dziś ekspresowo bo upał żyć nie daje!!
Pozdrawiam Wszystkich i przesyłam trochę wody dla ochłody.
hehe skądś to znam:) tak samo mam jak czegoś nie potrzebuję to pełno tego wszystkiego na półkach a jak coś konkretnie szukam to nie ma:(
OdpowiedzUsuńAle pojemniki wyszyły idealnie:)
Aniu, też tak mam jak szukam czegoś konkretnego... Jakaś złośliwość losu chyba... ;-)
OdpowiedzUsuńPojemniczki całkiem fajne. Muszę poczytać o tym ryżowym papierze i transferze ale to chyba w sierpniu dopiero ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pojemniki wyszły Aniu kompletnie ślicznie :) Nie wiem jak wygląda kuchnia pensjonatu, ale pewnie niebieski jest pod kolor :) Choć powiem szczerze, że spodziewałam się na pozostałych ściankach pojemniczków motywu z muszelkami :))))))))))))))))) Ale może byłoby to zbyt banalne ;)
OdpowiedzUsuńA z zakupami tak zawsze jest. Niby wszystkiego pełno, a jak coś potrzeba konkretnego, to nie ma.
Aneczko, bardzo proszę Cię o podanie mi adresu do wysyłki, kończę prezent dla Ciebie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ojemniki napewno spodobaja się obdarowanej! Ja to zawsze mówię, że dla mnie jeszcze niczego niewyprodukowali! Dlatego wręcz nienawidzę chodzić po skepach, wyjatek stanowią te z wyposażeniem i dekoracjami wnętrz!
OdpowiedzUsuńWłaściwie, to każdy pojemnik powinien mieć pokrywkę w innym kolorze, to bez czytania napisu każdy by wiedział gdzie co jest :) Ale to prawda, że prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńA co do sklepów, to one po prostu mają dużo, ale nigdy tego co potrzeba. Wszyscy mówią, że jak się ma pieniądze to wszystko można kupić. A jak już na coś zaoszczędzę, to zawsze muszę wybierać mniejsze zło, czyli coś co ewentualnie może być, bo tego co bym chciała to nie ma i nikt nie wie czy będzie. Ech... życie, same kompromisy.
Pozdrawiam niestety upalnie, bo ja wyglądam całkiem tak samo jak Ty - haha :) Buziam :)
Poemniki zyskały nowy image i dzięki temu są bardzo oryginalnie. Folkowy motyw zawsze się sprawdzi. Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPojemniki rewelacja....i muchy nie będą szły .....nie idą do niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńAnusia pojemniczki dla kumpeli odstrzeliłaś piękne,a taki komplet będzie świetnym prezentem.Może i dobrze się złożyło,że nie mają wszystkie takich samych wieczek,bo komplet jest bardziej ożywiony.
OdpowiedzUsuńAle najlepsze jest to,że przez chwilkę myślałam ,że powrzucałaś tam jakieś kolorowe groszki, a tu okazało się że to drobne motywy z kwiatkami.Widać upał dał mi się we znaki haha:)
A ja wczoraj wyglądałam jak ten słoń ,też się polewałam wodą .Dziś ciut się ochłodziło ,więc liczę że snu trochę złapię w nocy .
Trzymaj się Anulka :)
Wow, efekt końcowy jest super. Powiem Ci Aniu że ja mam dokładnie tak samo, nigdy nie mogę dostać tego co chcę, to jest straszne :) I jak dobrze, że dziś u nas padało, bo ja w takie upały jestem nie do życia, wolę chłodniejsze dni :)
OdpowiedzUsuńAniu, przede wszystkim dokładnie tak wyglądam jak zamieściłaś na pierwszym zdjęciu:( Może tylko gabaryty inne;) Nie daję rady w te upały ani w cieniu, ani w domu:( Dom mam nieocieplony, a dach z blachy - tragedia:( Dziś do południa przechodziły burzowe chmury, ale cóź z tego, poszły dalej nie roniąc ani kropli:( Mimo ze wtedy wakacje, ale od dawna mówię że nie lubię lata!!! Wolę wiosnę z jej umiarkowanymi temperaturami, soczystą zielenią, deszczem a nawet śniegiem.
OdpowiedzUsuńPojemniczki przecudnej urody! Fakt, mogłyby być muszelki, ale podejrzewam że nie miałaś serwetki. Folkowy motyw też sliczny.
Pozdrawiam Aniu:)
Sęk w tym , że miałam muszelki na serwetkach ale przekonania do nich nie miałam :-) Jakoś mi nie pasowały na zaplecze kuchenne :-)
Usuń"mam tak samo jak Tyyyy" :D tylko ja to raczej wyglądam jak rozpuszczona kostka lodu :D i z tymi zakupami też tak mam - ile się ostatnio produktów naszukałam do mojej diety to tylko ja wiem :D a niby takie w sumie "normalne" rzeczy - chleb graham, imbir mielony, a oleju lnianego nie znalazłam :D
OdpowiedzUsuńpuszeczki fajne - ja zakupiłam niedawno papier ryżowy i się właśnie zastanawiałam czy to się lakieruje :) dobrze że akurat robiłaś takie puszki z wykorzystaniem tego papieru, bo bym musiała szukać po necie :) buziaki :)))
Z zakupami to mam podobnie, wszystko jest dopóki nie chcę czegoś kupić:) A ja kocham folk i strasznie mi się efekt podoba, muszelki byłyby banalne, ale to oczywiście moje zdanie. Jak dla mnie wyszło super. Pozdrawiam i chłodek podsyłam, bo u mnie dziś przyjemne polskie lato było:)
OdpowiedzUsuńAnulko, pojemniczki rewelacja, świetnie ozdobiłaś w ten folkowy motyw.
OdpowiedzUsuńCo do zakupów, to u mnie tragedia, sama niczego nie kupuję, zapomniałam już jak sklepy w mieście wyglądają i czy w ogóle jeszcze są tam, gdzie je pamiętam. Zlecam kupno mężowi lub sąsiadce, tłumacząc i obrazując fotkami z netu, a co mi kupią to wiadomo, nie takie, jakbym chciała, albo nie kupią wcale bo nie było. Ciesz się, że udało Ci się kupić te odpowiednie, chociaż nachodzić się musiałaś nie mało.
U nas też upalnie, chociaż coś się pod wieczór ochłodziło, a ja zaraz wskakuję pod prysznic, by poczuć się jak ten słonik pod wodospadem.
Pozdrawiam.)
Tak to już jest z zakupami jest wszystko i nie ma niczego. Pojemniczki świetnie wyszły i może nawet dobrze, że jedna pokrywka jest inna, wprowadza mały kontrast. Pomysł ze wstążkami super muszę spróbować. U mnie też upały i nie zanosi się na nic innego:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńFajne pojemniki u mnie też jak coś chcesz to nie ma - Niby wszystko a nic - kiedyś człowiek się z niczego cieszył.
OdpowiedzUsuńA co do pogody u mnie dwa dni w nocy popadało i dzisiaj wieczór zimny a ja uwielbiam słońce i ciepło ok. może nie 39 ale takie 25
a tu deszcze idą i zimno :(
jak ja to znam:D
OdpowiedzUsuńniby wszystko jest, wybierać przebierać można do woli, ale jak przychodzi co do czego to nic mi nie pasuje:)
Aniu ja tam lubię upały, ale ja nie pracuję i pamiętam jak to potrafi dokuczyć,
Buziam i ochłody życzę:)
no i zapomniałam napisać o pojemniczkach :)
Usuńfajnie to wymyśliłaś, ale ja bym już chyba zrezygnowała z serwetki i zostawiał z białymi ściankami i wstążką
Ale to nie mnie się ma podobać tylko obdarowanej :)
Niecierpie braku czegoś co akurat na teraz jest potrzebne, chyba wszyscy tak mają;), nabiegasz się kilometrów narobisz i do tego cały dzień zmarnowany...no i Zonk rzeczywiście. Ale zawsze jakiś zamkennik znajdziesz. Piękne twe pojemniczki i oryginalne.pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńAniu mnie tam twoje pojemniczki sie podobają. Wszystko zależy do jakiej kuchni maja pasowac, a Ty to wiesz najlepiej. Przyznać muszę, ze ja po sklepach chodze bardzo rzadkWiększość potrzebnych rzeczy kupuje w internecie. Mają wszystko i w przystępnych cenach. Nie kupuję jedynie ciuszków i obuwia bo wiadomo , trzeba mierzyć. ściskam i ślę buziaki.
OdpowiedzUsuńWyszły rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńPojemniki śliczne, ale z tym towarem, który potrzebny jest, to masz rację. Pół miesiąca poszukiwań odpowiedniej wstążeczki na czerwcowe wyzwanie (naparłam się na konkretną rzecz jak muł) i... klęska :)
OdpowiedzUsuńBuziaczki!
Znam to bardzo dobrze, jak niczego nie potrzebujesz to jest wszystko, a jak coś potrzebne na gwałt to wykupione, wyprzedane, nie ma i nie będzie ;P
OdpowiedzUsuńPojemniki bardzo fajnie wyglądają, świetnie sobie poradziłaś :)
To Ty tak po znajomości do Unieścia przyjeżdżasz :-)
OdpowiedzUsuńAfrykańskie upały, jakie panowały w weekend uwielbiam i nie przeszkadza mi, że pot leje się ze mnie strumieniami i błyszczę się jak psu świństwo w słońcu - najważniejsze, że jest ciepło i słonecznie.
Na pojemniki napatrzeć się nie mogę - latem ubiegłego roku zakochałam się w połączeniu bieli z niebieskościami, więc dla mnie rewelacja. I ten papier ryżowy - wygląda podobnie jak moje ulubione szkło.
Super pomysł na słoiczki, pojemniczki. Kolorki super, biały z niebieskim super wygląda;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
OOO z tym że jak się coś chce kupić to nigdy tego nie ma się zgadzam też tak mam. A pojemniki bardzo fajne i ten wzorej bardzo do nich pasuje
OdpowiedzUsuńświetne pojemniczki, ale coś w tym jest, że towaru niby sporo, a jak coś konkretnego trzeba kupić, to tego nie ma
OdpowiedzUsuńŻar się leje z nieba, ale jak mam wybierać to chyba wole gorąc niż mróz i szaro-bura pogodę :D a pojemniczki wyszły super, ta folkowa strona fajnie je przełamuje :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszły twoje pojemniki, REWELACJA :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny wzorek, mistrzowsko wykonane. Będą się pięknie w pensjonacie prezentowały.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z upalnej Łodzi
Takie zakupy skądś znam:)) Słoiczki super i nawet facet znajdzie cukier:)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę chłodniejsze dni od tych upalnych ...
OdpowiedzUsuńMam tak samo z zakupami. Potrafią zirytować ;).
Aniu cudnie ozdobiłaś te pojemniki. Bardzo mi się podobają, a efekt ze wstążkami, to świetny pomysł :).
Świetnie sobie poradziłaś Anusiu - komplecik uroczy i niebieskich elementów nie brakuje. Uważam, że to wspaniały prezent.
OdpowiedzUsuńU nas dziś już chłodniej. Po nocnej nawałnicy nastał dzień deszczowy (czysta radość) i w końcu mam czym oddychać. Przesyłam buziaki.
Aniu, zrobiłaś koleżance superowski prezencik! Nie wiem, jak Ty to robisz, ale wszystko robisz szybko i pięknie;) Na razie tak krótko napiszę, bo znowu mam zaległości przez braki internetu... Raz jest, za chwilę go nie mam? Cholery można dostać... Buziaki i lecę do Twojego następnego posta;)
OdpowiedzUsuńwychodzi na to, że nasze koleżanki....strasznie wybredne są ;-P
OdpowiedzUsuńale summa sumarum, dobrze wyszło, że pojemniki nie są identyczne, mnie się ten efekt końcowy bardzo podoba :-)