Obserwatorzy

środa, 8 października 2025

Małe dekoracje - październik- kartki

 Witam Was

Tak się składa że prawie cały październik mnie nie ma, więc nie wiem czy zdążę wziąć udział we wszystkich zabawach w których się zapisałam. Na pierwszy ogień idą te zabawy gdzie nie trzeba dawać aktualnych linków. Choć tak sobie myślę że zabawa i prace jakie chcę Wam pokazać wymagają ode mnie linka. Splocik ogłosiła jeszcze posta przed mim wyjazdem więc podaję Wam linka jak by ktoś chciał jeszcze zobaczyć  to zapraszam Was TU . 

 Dostałam z NFZ sanatorium. Jadę do Ciechocinka  do Julianówki o tu. Wybaczcie jak jakiś czas mnie u Was nie będzie.  A wracając do mojej pracy i zabawy to oczywiście są to Małe Dekoracje.


Boże Narodzenie zbliża się wielkimi krokami. Tak więc w ramach testowania wzorów u Moniki, wykonałam trzy kartki na te Święta. Nie wiem jak u Was, ale wszystkie kartki jakie dostaje stoją jakiś czas na pólkach i stanowią  dla mnie taką  Małą Dekorację  świąteczną.

  Jak ktoś byłby chętny zakupić u Moniki wzory do haftu i nie tylko to zapraszam Was TU

A moje hafty które u niej testowałam wyglądają tak :


  Niby takie same ale jak się dobrze przejrzycie to gwiazdki w środku są inne. wyszywałam na białej kanwie 14ct mulinami DMC.

 Aż się proszą te wzory żeby zrobić z nich kartki. Jako że już od jakiegoś czasu nie kupuję nowych papierów to niejako miałam problem ze znalezieniem w swoich zbiorach papierów iście świątecznych. Jakoś w końcu znalazłam, ale kartki jakie z tych wzorów stworzyłam nie są identyczne. Papiery pochodzą z różnych kolekcji, mają też inne napisy.


 




Na koniec tradycyjnie wszystkie prace jakie powstały u mnie w tej zabawie w tym roku.


Nie jestem bardzo kreatywna, jest sporo kartek  poduszek i zakładek , czyli to co lubię robić najbardziej !!
Pozdrawiam Was serdecznie



sobota, 4 października 2025

Sezon na haft - jesień odsłona 1

 Witam Was

To zaczynamy zabawy blogowe w październiku. Zaczynam tradycyjnie od zabawy u Karoliny w wyszywanie 4 pór roku. Tu możecie zobaczyć jak uczestniczki poradziły sobie z wyszywaniem LATA.

Ale co by tradycji stało się zadość najpierw banerek zabawy.


Mamy już jesień i ją teraz wyszywamy. Moja jesień po wyszyciu będzie wyglądać tak, czyli kolejny domek w odsłonie jesiennej.


No to zaczynamy. Póki  co jest niewiele, wyszywam na popielatej kanwie tak jak i poprzednie moje domki i zawsze wyszywam od środka, obojętnie jaki to jest haft.


Ale już po kilku dniach jest tyle :


 Do końca jeszcze daleko, ale w końcu jest jeszcze czas, jesień się dopiero zaczęła.

Pozdrawiam Was serdecznie 



środa, 1 października 2025

Bieszczady wrzesień 2025

 Witam Was

Moje wakacje w tym roku były bardzo bogate, ale tak jak kiedyś pisałam dopóki mnie stać i zdrowie w miarę dopisuje to jeżdżę na co się tylko da. Wnuków jeszcze nie mam, dzieci już dorosłe to  korzystam póki mogę,  na leżenie przyjdzie jeszcze czas.

Wrześniowy weekend 11 do 14 .09.2025 spędziłam w Bieszczadach razem z Kołem PTTK Zdzieszowice

 Poniekąd są to moje rodzinne strony bo mój tato stamtąd pochodził, ale byłam tam ostatnio jako dziecko, więc  z miłą chęcią sobie co nieco przypomniałam.
 Niestety  nie dałam rady wszystkiego co było zaplanowane zrealizować. Chyba już wiek nie ten. Człowiek się jednak do wielu rzeczy  przyzwyczaja. Noclegi były w Schronisku Młodzieżowym w Górzance

Trafiło mi się łóżko piętrowe na górze w sali 20 osobowej. Prysznic jeden, WC jedno i umywalka jedna na te 20 bab. 

 Poniżej widok z mojego łóżka i cała sala.


 Dokoła tego schroniska fajny teren, zadbany.  Po lewo okolice  schroniska a po prawo miejsce gdzie jedliśmy śniadania oddalone 2 km od miejsca gdzie nocowaliśmy.


Jechaliśmy tam długo, bo były niestety po drodze korki. Od mojego miejsca zamieszkania 9 godzin. Teraz z perspektywy   czasu nie żałuję, że tam pojechałam  ale póki co na jakiś czas chyba mam dość takich wyjazdów.

 Plan był bardzo napięty jak dla mnie. Pierwszy dzień czyli piątek mieliśmy do przejścia 14 km. po górach. Poszłam, byłam ostatnia ale dałam radę, widoki i pogoda rekompensowały to  zmęczenie. Poniżej widok na "Chatkę Puchatka" z daleka i z bliska. 



Drugi dzień se odpuściłam bo do przejścia było 16 km a  mnie się buty górskie rozwaliły, ale tyle lat już mają że spoko miały prawo. Zresztą nie byłam sama, która została i nie poszła w góry, było nas 7 osób, 3 facetów i 4 baby.

Zwiedziliśmy za to Ustrzyki Górne. Poniżej widok z parkingu w Ustrzykach po prawo, a po lewo już dzień trzeci widok na Solinę z kolejki gondolowej.



 Jak już wcześniej pisałam dzień trzeci i ostatni to Solina i powrót do domu.  

Po lewo kolejka gondolowa a po prawo Górna Stacja tej kolejki z wieżą widokową.



Sama Solina i zapora to komercja jak na Krupówkach w Zakopanem, stragan straganem pogania, kupicie tam wszelkie pamiątki jak ktoś to lubi, o ceny nie pytajcie bo wg. mnie są z księżyca. 

Po prawo widok z wieży widokowej na Bieszczady  a po lewo Zalew Soliński zdjęcie zrobione z Zapory w Solinie. Tak bym mogła jeszcze długo, jak ktoś będzie miał okazję pojechać w Bieszczady to jedźcie, jest co oglądać.


Stwierdzam tylko że Polska jest piękna i nie trzeba jeździć za granicę, żeby coś zobaczyć, chyba że ktoś lubi słońce, wysokie temperatury i ciepłe morze, bo tego u nas niestety nie znajdziecie. 

Pozdrawiam Was serdecznie. 



You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...