Witam Was
Dziś wpadam dosłownie na chwilkę w małej przerwie urlopowej. Wczoraj wróciłam z Egiptu a za dwa dni wyjeżdżam ponownie tym razem nad Bałtyk. Urlop bez wyjazdu do Unieścia jest niezaliczony :-)
Dziś jak w tytule moja druga odsłona SAL-u "Magia róż"
Szczegóły u Moniki TUTAJ
Dla przypomnienia wybrałam wzór z wiaderkiem, zresztą prawie wszystkie dziewczyny biorące udział w zabawie wybrały ten sam.
Teraz trochę pomarudzę, zanim pokaże ile udało mi się wyszyć. Otóż jak wiecie jestem taką trochę pedantką i nóż mi się w kieszeni otwiera jak widzę prezentację haftów bez prasowania, wyglądających jak po przeżuciu przez psa. Tak myślę jak ja mam pokazać coś, co wygląda jak wymięta ściera do podłogi ??
Nie mogę haftu wyprasować, bo zachciało mi się malować linie siatki, a ten cholerny mazak nie spiera się po potraktowaniu żelazkiem.
Dziś już nic na to nie poradzę , ale chyba jednak zrezygnuję z tej siatki i następna odsłona będzie wyglądać przyzwoicie.
Tak było
Tak jest
Wyszyłam ok 1.600 z 11.628 krzyżyków.
Jak już jesteśmy przy krzyżykach to pokażę jeszcze moje postępy w UFO-kowym zegarze.
Pod koniec kwietnia wyglądało tak
a dziś wygląda tak
I jeżeli chodzi o krzyżyki to wszystko na dziś. Na koniec jeszcze parę słów na temat mojego pobytu w Egipcie.
Ostatni tydzień spędziłam w TYM hotelu. W Egipcie byłam po raz pierwszy i jestem bardzo mile zaskoczona. Mogę polecić ten hotel z czystym sumieniem. Jak na Egipt niska cena za bardzo dobre warunki.
Jak ktoś zainteresowany szczegółami odpowiem na Wszystkie pytania.
Największym dla mnie zaskoczeniem było samo położenie hotelu - oaza zieleni i pięknych kwiatów otoczona pustynią. Kontrast niesamowity.
W drodze z lotniska wyglądało tak
po przekroczeniu drzwi hotelu wyglądało tak
a za płotem hotelu znowu tak - plac budowy nowej oazy, na którym przez cały pobyt nie widziałam ani jednego pracownika.
Dziś się już z Wami żegnam, zapraszam 1 czerwca po nowe tematy do zabawy kartkowej. Urlop, urlopem a nowe wytyczne muszą być zgodnie z harmonogramem.
Wybaczcie, że skomentuje jedynie posty z kartkami do zabawy, czas nie pozwoli mi na więcej. Za tydzień urlop się skończy i wtedy będę u Was jak zawsze.
Pozdrawiam serdecznie, wszystkich zaglądających.
Witaj, Aniu. A już myślałam, że po urlopie, a to tylko przerwa ☺. Mimo wszystko, krzyzyków przybywa i sporo i szybko, a relacja z pobytu w Egipcie bardzo ciekawa... tylko krótka troszkę ☺, bo lubię czytać długie posty i nie tylko o robótkach, ale i o Was. Udanej drugiej części urlopu nad morzem, a jak Cię przypadkiem zawieje do Gdańska, to chętnie spotkam się z Tobą na kawie. Pozdrawiam cieplutko ☺
OdpowiedzUsuńAniu, każda z nas rozumie że jesteś w trakcie pracy więc robótka może byc troszkę pomiętoszona, nie przejmuj się tym :) A tymczasem baw się dobrze dalej na urlopie i wypoczywaj.
OdpowiedzUsuńAniu! Róży sporo przybyło, A ten zegar jest Przeuroczy,Zdjęcia Wspaniałe , Pięknie tam - Pozdrawiam Cieplutko i Miłego dalszego Urlopu
OdpowiedzUsuńSporo krzyżyków przybyło, piękne hafty Aniu.:) W cudnym miejscu wypoczywałaś, aż miło popatrzeć. Życzę miłego relaksu i dobrej pogody na resztę urlopu.:)
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo ładny wzór wybrałaś i widać efekty Twojej pracy. Róże zawsze są dostojne i bardzo je lubię. Zegar ciekawie będzie się prezentował po ukończniu w jakimś reprezentacyjnym kątku mieszkania. Zdjęcia i obserwacje urolowe super. Życzę pogody i dobrego wypoczynku nad morzem.
OdpowiedzUsuńPracowity urlop, bo robótki posuwają się do przodu :) Oaza w której byłaś wygląda ślicznie. Miłego dalszego wypoczynku :)
OdpowiedzUsuńAle sobie "powakcjowałaś".Kawałek świata znów poznany i zapewne sporo wrażeń, przydadzą się na długie jesienno-zimowe wieczory.Róże już pięknie wyglądają, więc całość też taka będzie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie posuwasz się do przodu w obu haftach i to najważniejsze:) a urlop - ech pięknie tam miałaś to pewnie i energii więcej na cały rok nabrałaś! tak trzymaj:)
OdpowiedzUsuńUrlopuj sie, dobrze że pogoda dopisuje:)
OdpowiedzUsuńa pedantka księgowa to skarb:)
buziaki
Aniu, udanego urlopowania. A hafciki jak zawsze śliczne, choć jeszcze nie skończone, ale już widać ich urok.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Miłego wypoczynku w Unieściu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wszystkim za komentarze, a ten to taki teścik na okoliczność powiadomienia na maila.
OdpowiedzUsuńRóżyczki będą cudne. Udanego urlopowania i pięknej pogody Aniu, ale zanosi się na egipskie klimaty i u nas więc wygrzej akumulatorki i Bałtyk pozdrów ode mnie:-)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne są te hafty. Wprost nie mogę się na nie napatrzeć. I nawet mazak mi nie przeszkadza. Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego wypoczynku
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki:-)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku:-)
Aniu,postępy w pracy widać konkretne :)
OdpowiedzUsuńA wersją roboczą nie przejmuj się wcale,bowiem efekt końcowy się liczy,a wiem,że Ty o to zadbasz,by był dopięty na ostatni guzik,dopracowany i dopieszczony ;) Będzie na pewno oszałamiający :)
Urlopu w Egipcie i tych pięknych widoków i warunków zazdroszczę ;)
Wypoczywaj nadal i pozdrów mój kochany Bałtyk ode mnie ;)
Pozdrawiam ciepło i buziam :)****
Wieczorkami bądź na leżaczku co? Idziesz jak burza z tymi haftami. Cieszę się, że dobrze się bawisz. Egipt zaliczony. Trochę zazdraszczam tego morskiego powietrza i żałuję,że nie mogłam powdychać z Tobą tego jodku. Mielno nie ucieknie i pewnie jeszcze tam zawitam(y). Buziaczki Aniu.
OdpowiedzUsuńAle masz pięknie zaplanowany wypoczynek! Wrócisz z nadmiarem sił i dopiero hafty będą śmigały w Twoich rękach:) Czekamy... Na razie korzystaj z laby!!!
OdpowiedzUsuńAniu te róże zapowiadają się cudnie, zegar będzie równie piękny :) pięknie wypoczywałaś :)
OdpowiedzUsuńRóże coraz piękniejsze. Pięknie wyglądają te alejki w kwiatach.
OdpowiedzUsuńNo no no! Idziesz jak burza Aniu:) a urlop widze ze swietnie spedzony !!! Teraz miłego pobytu nad polskim morzem :)
OdpowiedzUsuńAniu, cudne hafciki tworzysz, a zdjęcia z urlopu rewelacyjne! Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńPiękne różyczki, a zdjęcia z urlopu ciekawe. Egipskie kontrasty bywają zaskakujące... Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWzory Moniki są super. Wszystko co dobre szybko się kończy
OdpowiedzUsuńHihi, to mnie Aniu zaskoczyłaś z tym prasowaniem kanwy za każdym pokazaniem postępów pracy. Powiem Ci, że nawet nie zwróciłam na, to uwagi hihi.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że po wyprasowaniu mazak nie schodzi ...
To u mnie też się niekiedy złościsz, bo ja haft prasuję dopiero po wypraniu :).
Fajnie przybyło Ci krzyżyków. Ciekawe ile na urlopie nadgonisz, bo u mnie na wyjazdach jest zawsze odwrotnie i mało co haftuję ...
Super zdjęcia nam pokazałaś ale najbardziej spodobało mi się z placem budowy i brakiem pracowników :).