Obserwatorzy

poniedziałek, 21 marca 2022

Zabawy u Reni

 Witam Was

Zanim przejdę do właściwego tematu posta postanowiłam wsadzić kij w mrowisko i poruszyć temat, który mnie męczy od dłuższego czasu. Sprawa dotyczy komentarzy. Zachwycamy się pracami, które tak w zasadzie na ten zachwyt nie zasługują. Niby Wszyscy cenimy sobie szczerość, ale niezwykle rzadko jej używamy. Czemu się zachwycamy czymś czego w życiu byśmy nie postawili w swoim domu???  Nie ukrywam, że nie jestem w tym odosobniona, też często tak robię, żeby nie urazić osoby, która poświęciła swój czas i serce żeby coś stworzyć. Ale takie pozytywne komentarze nie nauczą nas niczego !!!! . 

Po drugie, wkurza mnie strasznie jak ktoś tylko odpowiada na komentarze na zasadzie Ty u mnie napisałeś to ja napiszę u Ciebie. A czemu to nie my jesteśmy tymi pierwszymi, ktoś to musi zacząć. Przyznam szczerze, że na wielu blogach piszę i nie oczekuję odpowiedzi. Wiem, że nie wszyscy dysponują czasem. Czasem muszą wybrać czy pisać komentarz czy też zająć się rękodziełem. Pamiętam jak zaczynałam moją przygodę z blogowaniem dostałam na początek jedną radę. Pisz u innych a i u Ciebie będą pisać. Stosuję ją praktycznie do dziś. Poświęcam na pisanie komentarzy sporo czasu i staram się aby nie były one "lakoniczne" . Jak ktoś u mnie napisze a nie jest w moich obserwowanych staram się odpowiadać. Ale jak po kilku moich odpowiedziach jest cisza to i ja przestaje takim blogom poświęcać swój czas. No chyba że ktoś traktuje swój blog jak pamiętnik i nie oczekuje komentarzy, które jak wiemy są dla nas motorem do działania. Denerwuję mnie też jak ktoś ogłasza u siebie zabawę a potem o niej zapomina i nie komentuje  niczego u osób które biorą w tej zabawie udział. Przyznaję bez bicia, że ja w takich zabawach nie biorę udziału. Mam już kilka zabaw z których zrezygnowałam właśnie z tego względu i kolejną  mam już na uwadze. 

Jeszcze jedno, nigdy nie odpowiadam na komentarze w których jest jakiś link, do bloga lub inny. Więc jak macie zamiar takowy w swoim komentarzu umieścić to sobie darujcie bo i tak nie będę w niego klikać. 

No dobra powiedziałam co mnie wkurza, co nie koniecznie musi i Was wkurzać  :-)

Teraz przechodzimy już do właściwego tematu tego posta czyli zabaw u Reni. 


Do tej zabawy zachęcać Was chyba nie trzeba, ale jak by co to marcowe wytyczne  znajdziecie TUTAJ 

Tym razem Renia zaproponowała nam zrobienie MITENEK. Co prawda nie wiem jak u Was ale u mnie wiosna zawitała już na dobre i te mitenki nie bardzo mi się w tym roku przydadzą ale będą jak znalazł na przyszłą zimę.  Wybrałam szydełko i filmik autorstwa Wioli, który zresztą i Renia zaproponowała. TU go znajdziecie.

Chciałam aby moje mitenki były kompletem do wcześniej zrobionej czapki ( TUTAJ o niej pisałam ).  Zrobiłam je nieco dłuższe niż zaproponowała Wiola, bo generalnie w palce to ja zawsze marznę. Do tego robiłam ja grubszym szydełkiem i podwójnej włóczki i wyszły trochę szersze, dlatego też końcówkę zrobiłam nieco węższą. A gotowe mitenki prezentują się tak 




I tu razem z czapką 


Druga zabawa u Reni to roczny kocyk z resztek włóczki. Banerka nie ma, ale Renia pisała o nim TU. Jak pewnie już wiecie nie cierpię zszywać poszczególnych elementów dlatego też mój kocyk jest robiony w całości. 



A po trzech miesiącach mam go już 27 cm.  



Mam nadzieję że starczy mi samozaparcia aby go ukończyć. 
I tak w zasadzie to już wszystko, kończąc pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za pozostawione tu komentarze. 



47 komentarzy:

  1. To tak: nie chwalę wszystkich prac. Jak mam do nich zastrzeżenia to nic nie pisze bo już nie raz się przekonałam, że nie warto. Jest się tym złym i wszyscy obrońcy wtedy się uruchamiają. Chyba że ktoś prosi o radę, wtedy jak widzę takie pytanie to odpowiem. Co do komentowania na blogach: prace publikuje z ok. dwumiesięcznym opóźnieniem bo po ludzku nie mam czasu. Jak wieczorem nie padam na pysk to siadam i zaglądam po kolei i zostawiam kilka, słów. Nie oczekuje komentarzy zwrotnych ale ja też nie obserwuję zbyt wielu prywatnych blogów więc może i z racji tego do mnie zagląda niewiele osób🤔 konkursy robiłam i u mnie znów był problem z odbiorem nagród. Bo ktoś dodał prace bo zobaczył gdzieś udostepniony konkurs a potem zapomniał i przestałam je robić. A poza tym mitenki czapa piękna a kocyk fajnie się zapowiada. Sama jestem szczęśliwą posiadaczką kilku par ręcznie robionych mitenek i uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  2. Konstruktywna krytyka jest potrzebna - bez niej nie pójdzie się dalej, bo sporo osób nie widzi swoich błedów lub po prostu nie ma odpowiedniej wiedzy i nie wie, jak poprawić własne błedy. Dlatego komentarze z radą mile widziane. Natomiast barszo denerwują mnie komentarze typu "okropne", "jak można coś takiego pokazywać", "lepiej zajmij się czymś innym". Skoro ktoś uważa, że "okropne", to niech to wyrazi w inny sposób i powie, jak usprawnić warsztat. Samo krytykowanie nic nie daje, no chyba poza ujściu złośliwości osoby komentującej...

    Co do odwiedzin i komentowania - też to zauważam. Często jest komentarz za komentarz. Albo wyświetleń posta mnóstwo, a komentarzy niewiele. A miło gdy odwiedzający zostawią po sobie jakiś ślad - choćby jedno słowo, bo wiadomo, że nie nie każdy ma czas aby pod wieloma postami pisać całe listy :)

    Twoje dzisiejsze prace mi się podobają, zwłaszcza komplet czapka i mitenki. Bardzo ładna włóczka!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. To tak; najpierw co do pokazanych twoich prac, komplecik piękny, zima przeszła, wprawdzie lekka , a ja dalej nie mam takich rękawiczek, o których od zawsze marzę, chociaż włóczek w worku pełno. Ja nie oczekuję zbyt wielu komentarzy , jak zauważyłam to mam ich od 5-wzwyż , ponieważ sama mało obserwuję blogerki, ale jak już zaglądnę to zawsze kilka słów napiszę. Ja w stosunku do moich prac nie boję się krytyki, a nawet ją oczekuję, to przecież pomaga robić jeszcze piękniejsze prace Do konkursów i zabaw nie wstawiam się , nie lubię robić nic narzucanego i na termin - pozdrawiam cię Aniu , ty rób tak dalej bo to wszystko co robisz i piszesz podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie lubię krytyki dla samej "przyjemności" krytykowania. Jak nie mam nic do powiedzenia, to nie piszę komentarza, a jak mam sugestie do ewentualnej poprawy, to mogę sugerować :) Poza tym każdemu się podoba coś innego i trudno krytykować tylko dlatego, że to nie w moim typie.
    Ale Twój komplecik wygląda super, chociaż ja bym jednak musiała dorobić osłonę na palce w tych rękawiczkach - hihihi (wiem, to nie były by mitenki). Też najbardziej marzną mi paluszki.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu komplet śliczny - ja nie noszę mitenek, bo bardzo marzną mi ręce. Kocyk też super się zapowiada.
    Jak gdzieś na blogu widzę coś co mi się nie podoba to po prostu nie piszę komentarza, bo na początku blogowania kilka razy się sparzyłam pisząc prawdę. A po drugie jest takie powiedzenie, że nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocyk będzie piekny, teraz już widać efekty wzoru.Zrobilas komplecik, u mnie mitenki to debiut, nie wiem czy będę nosiła bo zmarzluch jestem,chcialam spróbować.Co do komentarzy ? Trudna sprawa, mam głównie jedna zasadę, jeśli ja komentuje a blogerka nigdy to już więcej nie komentuje tego bloga , od czasu do czasu wypadałoby też przez taka osobę skomentować u mnie.Ja raczej chwale w komentarzach, każdy ma swój gust i styl ,każdy włożył w to serducho i czas.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. No i tą szczerość u Ciebie Aniu uwielbiam. Ja osobiście krytyki się nie boję, wręcz jestem zadowolona. Bo to uczy, są to przeważnie uwagi które naprowadzają na to co by było można w pracy poprawić. Ja osobiście mało krytykuje, bo uważam, że nie jestem w swoim tworzeniu aż tak dobra żeby komuś zwracać uwagę. Nie mam tych wszystkich wykrojników, koronek, stempli itp.
    A prace osób które obserwuje naprawdę mi się podobają. Chociaż mam tych blogów niewiele i może dlatego. Czasami posty u tych osób mi przelecą bo zwyczajnie poświęciłam swój czas na coś innego niż blog, czytanie go i odpowiadanie. U siebie też ostatnio nawet nie miałam czasu poodpowiadać na komentarze, bo dwa tygodnie przeleciały mi nie wiadomo gdzie.
    Staram się nie odpowiadać tylko dlatego, że ktoś zostawił komentarz u mnie, ale może i tak się czasami zdarzyło.
    No, to temat nr 1 skończony.
    A minetki Twoje Aniu naprawdę chętnie bym założyła, kolor włóczki fajny. Podobają mi się i wcale nie dlatego, że Ty byłaś u mnie:)))pozdrawiam gorąco:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniu, najpierw o pracach: czapka i mitenki są rewelacyjne: moje kolory, lubię wielkie pompony,a mitenki są niezastąpione w zimie do prowadzenia auta. Kocyk też zapowiada się super.
    Co do krytyki, to jestem na nią jak najbardziej otwarta, ale sama nie ośmielam się krytykować, ponieważ uważam, że ani nie jestem jakimś mistrzem czy guru, a też każdy ma inny gust, styl tworzenia, możliwości, czasem ograniczenia czy niepełnosprawności. Jeśli rękodzieło sprawia mu frajdę, to czy mam prawo podcinać mu skrzydła? Pewnie też inaczej jest z tworzeniem z papieru, a inaczej haftowaniem czy szydełkowaniem - może tam bardziej widać błędy dla fachowego oka (ja ich nie umiem dostrzec).
    A jeśli idzie o komentarze, to staram się codziennie zaglądać na zaprzyjaźnione blogi i napisać parę słów - czasem więcej, czasem mniej, wszystko zależy od czasu, nastroju, zmęczenia itp. Nie patrzę czy te osoby komentują u mnie każdy post. Gdy pojawia się ktoś nowy w komentarzach, to oczywiście tez zaglądam do niego. Ale podobnie jak Ty, gdy po kilku komentarzach nie ma reakcji zwrotnej, zaprzestaję komentowania na takim blogu.
    No i jeszcze zabawy, biorę udział w czterech i organizatorki komentują moje prace, więc tym bardziej jestem zmotywowana:)
    Przesyłam uściski.
    Ps. A u Ciebie zawsze będę się bawić i komentować, bo Cię bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo podoba mi się ta czapka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o komentowanie to postępuję tak jak Ty Aniu. Czasem zdarza mi się pominąć jakiś post ale głównie u osób publikujących bardzo często. W sprawie krytyki prac myślę dokładnie tak jak Małgosia więc nie będę się powtarzać. Generalnie nie krytykuję bo nie czuję się autorytetem a jeśli mam coś mądrego do powiedzenia to podpowiadam. Sama chętnie przyjmuję wszystkie uwagi, bez urazy. Wiem, że i wiele moich prac budzi kontrowersyjne odczucia i nie każdemu się podobają ale i tak tworzę po swojemu bo to "moja bajka":))) Dla większości z nas blogowanie i rękodzieło to miło spędzone chwile ale tylko dodatek do właściwego życia więc trzeba nabrać trochę dystansu. A mitenki są mega i idealnie pasują do czapeczki. Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  11. A dlaczego miałabym uważać, że tylko mój gust jest jedyny i słuszny? Każdy z nas ma inne ulubione elementy, kolory, techniki. Staram się dostrzec w tych pracach coś co mnie zachwyca, i to komentuję. Nie patrzę, że czegoś takiego nie postawiłabym w domu, tylko doceniam wysiłek i czas włożony w wykonaną pracę. Czy zmieniłoby to coś w Twojej ocenie pracy, gdybym stwierdziła, że ten komplet się mi nie podoba, bo zwyczajnie nie lubię melanżowych wełenek i na nich słabo widać wzór, że nie podobają się mi kolory kocyka?. Ale napiszę to co mnie zachwyciło w Twoich pracach- wzór kocyka jest bardzo interesujący. Pozdrawiam, staram się komentować / czasami hurtem/, ale rozpoczęty sezon działkowy mocno mi to utrudni do jesieni🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie się z Toba zgadzam, fakt na melanżowych włóczkach i kordonkach słabo widać wzór, przekonałam się o tym nie raz. O ile czapka mi się sprawdziła w 100% o tyle wiem ze mitenek to ja raczej nie włożę, bo normalnie to mi marzną palce, a najcieplej mi bez rękawiczek kiedy ręce mam w kieszeniach i grzeją same siebie :-). Na temat gustu nie dyskutuję , każdy ma swój własny , bardziej chodziło mi o to że czasem piszemy pod pracami superlatywy mimo, że sama praca nam się nie podoba, a nie mamy odwagi napiasać prawdy.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. No, ale to, że praca się mi nie podoba jest właśnie kwestią mojego gustu a nie tego, że praca jest brzydka. Nie piszę tu o jakiejś nieestetycznie wykonanej pracy, chociaż tu też może być spowodowane to jakąś chorobą osoby tworzącej. Ale, jeżeli Aniu sobie życzysz więcej prawdy w komentarzach, postaram się rzetelnie pisać, co się mi podoba lub co nie podoba w Twoich pracach :-) Pozdrawiam

      Usuń
  12. Ha, kij jak się patrzy;)
    Ale zacznę od mojej zabawy- Komplecik super i Aniu nie pozbywaj się mitenek, bo choć nie nosisz to mogą się przydać, choć w spacerach z kijkami, a w zimie nałożone na zwykłe rękawiczki mają moc:) Oczywiście zadanie zaliczone na 5.

    Aniu, każda z nas ma inny gust, ale sama powinna ocenić czy coś jest fajnego czy nie. Jeżeli uważa że jest warte pokazania, to w/g niej praca jest ok. Sama wiele rzeczy nie pokazałam na blogu, bo w efekcie końcowym nie spełnia moich standardów, ale wyciągam wnioski i się albo poprawiam, albo zmieniam całkowicie. U innych prace które mi się nie podobają zwyczajnie nie komentuję. Co do reszty komentarzy. Wiele blogów nie wyświetla mi się w liście czytelniczej, nie wiem dlaczego, ale tak jest. Dlatego często zaglądam tam dopiero po umieszczeniu komentarza u mnie. Ale jeżeli zaglądam przez jakiś czas i nie ma reakcji to zwyczajnie przestaję dodawać kolejne komentarze- nic na siłę, ale równowaga musi być. Mam dwie zabawy ( oprócz swojej) w których biorę udział i tak już zostanie- nie mam więcej czasu a na Ciebie i Splocika zawsze mogę liczyć:)
    Co do takich postów, albo części to świetny sposób na poznanie opinii innych i wygadania się, bo to drugie też nam jest bardzo potrzebne:)
    Buziaki przesyłam i dziękuje że jesteś ze mną kolejny miesiąc

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba wiem, o co ci chodzi - ostatnio natknęłam się na pracę, która wyglądała, jakby wyszła spod ręki pięciolatka (krzywizny, niechlujność, wiadomo), a pod spodem komentarze, jaka to ona śliczna. Nie była śliczna, ale myślę, że to były komentarze osób, które po prostu bardzo lubią autorkę i nie chciały jej sprawić przykrości. W takich sytuacjach nie komentuję w ogóle, bo też nie chcę sprawić autorom przykrości, ale pozytywny komentarz "nie przechodzi mi przez gardło".
    Bardzo podoba mi się czapka i żałuję, że ze względu na uczesanie nie mogę takich nosić.

    OdpowiedzUsuń
  14. To nie jest kij w mrowisko, to jest prawda i trzeba czasem ją przedyskutować dla oczyszczeni atmosfery. Była swego czasu akcja na FB dla pobudzenia życia na blogach, ale prawda jest taka jak napisałaś - jeśli Ty nie zaglądasz do innych to inni nie zaglądają do Ciebie i myślę, że to nikogo nie dziwi. Ponieważ jednak większość z nas publikuje prace po to aby je pokazać jak największemu gronu odbiorców. Jeśli wejdę n bloga i coś mi sie podoba to pisze i nie oczekuję, że dostanę wiadomość zwrotną, ale cieszę się kiedy ilość wejść na bloga jest większa.
    Nie krytykuję prac bo pojęcie piękna dla każdego jest inne. Po prostu mniej je zachwalam, ale zdaję sobie sprawę, że każdy wkłada serce w to co robi i stara się zrobić najlepiej jak potrafi. Jeśli ktoś pyta lub prosi o pomoc, a ja wiem to wówczas piszę, starając się nie obrazić twórcy. Mam mało czasu i też nie zaglądam na blogi regularnie. Prace często publikuję z rocznym opóźnieniem, ale prowadzenie bloga traktuję jak cudowne spotkania ludzi z pasją i uwielbiam to. Przecież spotkania nie muszą być regularne i zawsze w tym samym gronie, wiec cieszę sie, że jestem z Wami, że mogę pisać i że Wy też czasem d mnie zagładzie 😘
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  15. No i zapomniałam pochwalić Twoje piękne prace, zrobione z pasją i wielkim oddaniem. Mitenki na pewno cieplutkie i tworzą piękny komplet z czapką. W zimie będzie jak znalazł. Kolorowy kocyk po skończeniu na pewno będzie mile otulał zmarznięte ciało.

    OdpowiedzUsuń
  16. Z komentarzami to jest tak, że czego by nie napisać, to i tak będzie źle - chwalisz niedobrze, bo ktoś inny uważa, że praca jest do kitu, krytykujesz, nawet jeśli w kulturalny sposób, jesteś wredna i czepiasz się, nie piszesz nic, to autor bloga się obraża, bo on u ciebie przecież komentuje, a ty niewdzięcznica ani słowa u niego, albo jakieś lakoniczne komentarze dajesz. Najlepiej robić swoje i nie patrzeć na innych. A co do chwalenia, to chyba to jest taka ludzka skłonność, którą zauważyłam lata temu na nieistniejącej już Naszej Klasie - "wyglądasz tak samo jak w szkole, nic się nie zmieniłaś" piszą koleżanki pod zdjęciem byłej miss szkoły, której od matury przybyło jakieś 50 kg i po 50 cm w obwodzie - taka jest właśnie ta nasza szczerość.

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, jeszcze kwiecień przed nami i może sypnąć śniegiem. Więc Twoje pięknie udziergane mitenki mogą się przydać. Oby nie. Kocyk ciekawie się zapowiada. Życzę cierpliwości i wytrwałości przy nim. Pięknej, słonecznej i ciepłej wiosny życzę.

    Aniu, jeśli chodzi o komentarze to mas rację. Nie chcę się tu usprawiedliwiać, ale mało komentuje na blogach. Powód? Jeden komputer w domu (laptop mi padł), który prawie zawsze w tym czasie, gdy ja mam czas okupuje mąż ... bo musi ze względu na swoją pracę. Z telefonu nie lubię. Z tabletu tez nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudowny komplecik, sama chetnie bym się w taki wystroiła :) :) :) wspaniały kolorek :) trzymam kciuki za kocyk :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma co tracić nerwów i energii na złe/nieodpowiednie komentarze, czy też na ich brak. Wystarczy robić to, co uważamy za słuszne i tak, byśmy się z tym dobrze czuli :)
    Mitenki z czapką tworzą śliczny komplet :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajny komplet i kolory :) Tak myślę, że dobrze, że tylko haftuje (i czytam) bo nie miałabym już na nic czasu jakbym jeszcze inne ręczne robótki umiała. PS przeczytałam MINETKI :)
    Szczerze? Chyba jeszcze nie skomentowałam czegoś, co mi się nie podobało (fakt, krótko to robię) bo dla mnie to także bez sensu mówić że coś jest super, jeśli wygląda paskudnie. Wiem, że może było w to włożone mnóstwo pracy, no ale...

    OdpowiedzUsuń
  21. Na początek o Twoich wyrobach.
    Wiem, że melanżowe włóczki nie pozwalają na stosowanie wzorów i takich unikam, ale jeśli wyroby z nich mają spełnić określone zadanie, to wówczas najważniejsze jest abyśmy w tym melanżu dobrze się czuły/czuli.
    Mogę pochwalić wykonanie, bo z drutami i szydełkiem mam do czynienia niemal od kołyski. Znam wiele kruczków i kiedyś, na prośbę Blogerek rozwiązywałam zagadki związane z dzianinami. Co nie znaczy, że jestem wyrocznią w tej dziedzinie i, że jestem nieomylna.
    Mitenki dobrze sprawdzają się przy pracy z komputerem, bo tu ręce potrafią zmarznąć, więc na pewno któregoś dnia skorzystasz z ich dobrodziejstwa.
    Kocyk ma ciekawy wzór i choć nie jest to mój zestaw kolorystyczny, to najważniejsze jest to, że go robisz dla kogoś, komu ta kolorystyka pasuje.
    Ogólnie podobają mi się Twoje prace.

    Jeśli chodzi o komentowanie, to u każdej poprzedniczki jest przynajmniej jedno zdanie, które pokrywa się z moim, więc nie będę powielać, ale uważam, że krytyka konstruktywna bez obrażania kogokolwiek jest jak najbardziej wskazana.
    Każdy wykonuje swoje dzieło najlepiej jak potrafi, ale czasami warto podpowiedzieć, co „moim zdaniem” można w takiej pracy dodać lub ująć, co „według mnie” dałoby ciekawszy efekt bez ponoszenia kosztów, na które nie każdego stać.
    Jeśli chodzi o wzajemne komentowanie, to najczęściej komentuję w blogach, które mam w zakładkach, a czasami skomentuję tam, gdzie trafiłam z innego blogu.
    Gdy zaczynałam blogować (17 lat temu), blogów było mało i zwyczaj wzajemnego odwiedzania, komentowania i odpowiadania na komentarze był czymś naturalnym, a teraz blogów jest mnóstwo i trudno dotrzeć do wszystkich.
    Jednak myślę, że jeśli już zdarza się czytać czyjś wpis, to wypada pozostawić ślad odwiedzin i odnieść się do tego wpisu, a nie być tylko statystyką odwiedzin.
    Można by pisać i pisać na ten temat..., bo to temat "rzeka".
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  22. Komplecik wyszedł śliczny. Kolorek obłędny. Jeżeli chodzi o komentarze to powiem szczerze że cenię sobie każde wejście na mój blog. Staram się odpisywać na każdy komentarz i zaglądać do obserwowanych blogów chociaż wiele zajmuje mi to czasu. Przykre jest że czasami nie ma odzewu ale to weryfikuje szybko kogo mogę odwiedzać. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak kilka innych osób - nie komentuję czegoś co mi się nie podoba. Tak po prostu, wiem, że ktoś włożył serce, uczy się (jak ja) lub po prostu sprawia mu coś radość mimo braku talentu i to też jest ok. Zachwycam się wieloma pracami, bo wg mnie faktycznie na to zasługują. Uwielbiam oglądać różne blogi, bo podoba mi się to co na nich widzę. Nie lubię nic robić na siłę i nie robię, bo nie mam na to czasu ani chęci. Stąd też (brak czasu) zaglądam na blogi obecnie co kilka dni, a nie codziennie, ale zawsze tam gdzie mogę czymś nacieszyć oko lub przeczytać coś ciekawego.

    Aniu śliczny wybrałaś kolor na czapkę i mitenki, wyglądają ekstra i na pewno na przyszłą zimę idealnie się nadadzą.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Aniu widzę, że kocyka przybywa. Fajnie układa się wzorek i kolorki :). Super też czapka i mitenki. Uwielbiam ten rodzaj rękawiczek, są idealne zwlaszcza na spacer z psem :)).
    Buziaki kochana!
    Ps. Nie denerwuj się rzeczami na które i tak wpływu nie masz. Szkoda zdrowia. Blogowanie ma być przyjemnością :).

    OdpowiedzUsuń
  25. Co do pozostawiania komentarzy, to można pisać o tym dużo. Jak niektóre poprzedniczki, staram się komentować to, co mi się podoba, próbuję w przedstawionej pracy znaleźć coś, co mogę szczerze pochwalić. Nie zawsze zostawiam komentarz na odwiedzanych blogach, bo czasem po prostu brak mi czasu albo zwyczajnie nie chce mi się ;) Ale staram się u zaprzyjaźnionych blogowiczek zostawić jakiś ślad po wizycie.
    A co do mitenek, to prawdę mówiąc one są już prawie rękawiczkami, takie są długie ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ach ale sie dzieje w komentarzach Aniu.... ja tu chetnie do Ciebie zaglądam bo jestes jednym z pierwszych blogerek ktore zaczelam odwiedzac od założenia własnego bloga, poza tym lubie i cieszą moje oczy Twoje prace. Kibicuje :) z wieloma rzeczami o których piszesz sie zgadzam ale to temat rzeka i coz mało czasu ma dyskusje .... ale za to zatrzymam sie przy mitenkach. Zazdroszcze ze je zrobiłaś, mi marzec płynie pod znakiem innego tematu wiec coz.... moze to sygnał ze jutro mam sie za nie zabrać?! Mi teraz tak marzną rece od wiatru jak prowadzę wózek z Jadzia, nje palce tylko zewnętrzna Czesc dłoni, dzisiaj mam cała czerwona i piekąca .... tak Aniu to jest sygnał zebym zasiadła do szydełka, dzieki !!!

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja już kiedyś pisałam u kogoś na podobny temat. Nie krytykuję nigdy niczyich prac, bo uważam że nie mam do tego prawa i nie chcę czasem komuś podciąć przez to skrzydeł. Pamiętam osoby, które zaczynały od wstawiania strasznie koślawych prac, a teraz tworzą małe arcydzieła sztuki :) Kto wie... może gdyby wtedy były krytykowane to dziś nic by nie tworzyły, zrezygnowały by z rękodzieła? A tak pięknie się rozwinęły i świat jest bogatszy o kolejne cudne prace. Zresztą każdy ma inny gust i każdemu podoba się coś innego. Jak mi się dana praca nie podoba, to po prostu nie zostawiam pod nią żadnego komentarza i już.
    Co do komentowania zaś, to rzeczywiście widzę, że istnieje taka zasada komentarz za komentarz. Szczególnie ostatnio to odczułam, gdzie jest mnie o wiele mniej na blogu, mało wstawiam i rzadziej u innych komentuje. I nagle u mnie też ta liczba komentarzy spadła. Ale kompletnie się tym nie przejmuje. Dla mnie blog jest takim swoistym pamiętnikiem. Skomentuje ktoś to super, jest mi ogromnie miło, nie skomentuje to też się nic nie stanie. Mam stałe grono Was, wiernych czytelniczek i komentatorek i tyle mi do szczęścia wystarczy :)
    Ale się rozpisałam... :) Za wydzierganie kompletu podziwiam, choć lubię wszelakie odcienie niebieskiego to jednak ten kolor włóczki jakoś nie dla mnie. Czapka świetnie Ci wyszła :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Droga Aniu, Twoje minetki bardzo mi się podobają i z czapką tworzą uroczy komplet!!! Piszę szczerze i pozdrawiam bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Droga Aniu, kocyk już prezentuje się pięknie, bardzo podoba mi się ten wzorek:) nie miej pięknie wygląda zimowy komplet. Fajnie dostosowałaś długoś mitenek do swoich wymagań! No i ten kolor, uwielbiam:))) dziękuję za szczerość:))))

    OdpowiedzUsuń
  30. Czy ja wiem, czy to kij w mrowisko? Raczej po prostu, wyraziłaś swoje zdanie na temat, który drażni nie tylko Ciebie. Osobiście przyznaję się, że komentarzy bardzo mało piszę, nawet u osób, które u mnie komentują. Nie ukrywam,że czuję się z tym bardzo źle, ale po prostu nie wyrabiam czasowo. Mam taką 6-latkę w domu, która po mojej pełnoetatowej pracy nie da mi się nudzić:) A robótki uwielbiam robić i gdzieś je pokazywać. A jeżeli, ktoś nie napisze mi komentarza, ja to rozumiem, ja nawet nie oczekuję, że ktokolwiek, będzie do mnie pisał, choć nie ukrywam, że to jest bardzo miłe. Cieszę się Aniu, że do mnie zaglądasz i czasami coś skrobniesz. Dziękuję Ci za to.
    A w twojej zabawie zawsze chętnie będę brała udział. Wiesz, karteczki zawsze są potrzebne:)
    Co do chusty, to było nas ok. 20, szczerze mówiąc to nie wiem dokładnie, bo zapisało się więcej, ale nie wszystkie wyrobiły się w terminie (chyba 16 nas ukończyło). Wzór, może faktycznie troszkę "żarłoczny", zależy z ilu nawinięć zrobi się pufy;)
    Co do Twoich prac, to komplecik przedni, szkoda tylko, że wzorku nie za bardzo widać na mitenkach, może jakby były w paski?
    Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  31. Rozumiem wszystkie Twoje emocje związane z komentarzami na blogach, w szczególności na temat tego, czy powinniśmy zawsze pisać pozytywne rzeczy... mnie osobiście nie zawsze podoba mi się to, co widzę na blogach u innych, ale przestalam to rozpatrywać w takich kategoriach- zmieniłam perspektywę na "blog i rękodzieło to terapia "... I to, co tworzą inni traktuję jako efekty terapii i chęci kreatywnego odstresowania się. Jeśli coś powstało z potrzeby "serca" i potrzeby relaksu traktuję to jako odrobinę dobrej energii wypuszczonej w świat, niezależnie jak wygląda efekt takiej terapii :) przyjmuję też założenie, że niekoniecznie to co podoba się mnie podoba się innym, i na odwrót... przykładem są wykonywane przez innych anioły z formowanego i usztywnianego materiału (nie pamiętam nazwy), które bardzo podobają się np na facebooku, a mnie w ogóle. Jak coś mi się nie podoba, pomijam to i oglądam inne rzeczy, jednocześnie przyjmując właśnie, że ta stworzona przez kogoś "niepodobajająca" mi się praca to cegiełka dobrej energii wysłana w wszechświat ;) dobrze mi z takim podejściem, choć kiedyś bardzo piekliłam się "że jak to - takie brzydactwo a tyle zachwytów??!!" :D co do "wzajemności" z komentarzami na blogach to mam podobnie. Przyjmuję, że trzeba odwiedzać się nawzajem, i jeśli ktoś nie zagląda do mnie to nie czuję potrzeby zaglądania do takiej osoby:)
    A mitenki bardzo ładne! I na pewno będą grzać łapki:)

    OdpowiedzUsuń
  32. No proszę jaki uroczy komplecik sobie wyszykowałaś! Ja od 3 lat obiecuję sobie, że zrobię mitenki na 5 drutach takie z palcami, tzn do połowy palca...i na obiecankach się kończy 😁😉
    Pozdrawiam Aniu 🌷

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo mi się podoba komplecie. Lubię mitenki cieplutkie i praktyczne, więc w pełni rozumiem zakryte palce. Pomysł jest fajny. Pozdrawiam Joasia

    OdpowiedzUsuń
  34. Aniu, ubrałaś w słowa to, co boli chyba niejedną z nas. Sama zwątpiłam, komentuje tylko tam, gdzie i mnie komentują. Owszem zaglądam też na inne blogi, ale wzajemności faktycznie brak. Staram się, by mój komentarz coś wnosił i takie też sobie cenię najbardziej, nawet - a nawet zwłaszcza wtedy,gdy ktoś ma odmienne zdanie lub radę dla mnie. Druga kwestia to zabawy- no trafia mnie coś, gdy ktoś ma olewczy stosunek. Biorę udział, oznaczam, odsyłam i za przeproszeniem pocałuj w d***! Podobnie jak ty z dwóch zabaw zrezygnowałam z tego powodu, na trzeci blog już wiem, że nie mam ochoty zaglądać. Bloga prowadzę dla siebie i osób, które chcą być ze mną. Nic na siłę...
    Mitenki cudne. Bardzo lubię i nawet mam kilka par na koncie, tylko sobie nie mam kiedy zrobić 😆

    OdpowiedzUsuń
  35. Aniu, Twoje mitenki bardzo by mi się przydały przy siedzeniu przy komputerze, bo nie wiadomo dlaczego wtedy ręce mi marzną najbardziej, no chyba że to się starość nazywa... hi hi hi...
    Czapeczka do kompletu wygląda bardzo ciekawie i z pewnością ciepło w głowę. Wciąż Cię podziwiam za te wszystkie "rękodzielnicze prace". Pozdrawiam serdecznie Kochana

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo fajne prace, mitenek nigdy nie nosiłam ciekawe jak się sprawdzają w praktyce. Ostatnio wydaje mi się,że ludzie rezygnują z blogowania na rzecz instagramu gdzie wystarczy wstawić samo zdjęcie. Sama staram się odwiedzać zaprzyjaźnione osoby regularnie chociaż najczęściej kończy się tym ,że mam przerwę a potem oglądam posty danej osoby hurtem bo szkoda mi przegapić fajne prace. Jak coś mi się nie podoba to nie komentuję. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  37. Ah ileż to emocji dzisiaj... sprawa komentarzy wypływa co jakiś czas. Ale prawda jest taka, że blogowanie bardzo się zmieniło przez ostatnie kilka lat. Niektórzy przeszli na inne platformy, bo są "szybsze", świat goni a czasu jakby wciąż mniej... Ja tam się nie przejmuję komentarzami, bo publikuję głównie dla siebie, żeby gdzieś te prace były zachowane, ku pamięci - często też sprawdzam na własnym blogu kiedy coś tam robiłam, bo nie pamiętam. U innych komentuję jeśli coś mi się szczególnie podoba, albo z uprzejmości, bo ktoś poświęcił swój czas żeby skomentować u mnie. Ale jak coś mi się wybitnie nie podoba to nic nie piszę. Może i konstruktywna krytyka jest dobra, ale każdy ma inne podejście do tego, więc nie widzę sensu się ścierać.
    Co do Twoich prac to kocyk będzie fajny- super wzór wybrałaś, trzymam kciuki żebyś miała wenę i dotarła do końca :)
    A mitenki to nie moja bajka, ja lubię zwykłe rękawiczki z palcami. Ale moje chłopaki miały kiedyś mitenki z taką klapką zakładaną na palce i jak było im za zimno to sobie ją zamykali :)
    Pozdrawiam serdecznie i ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ja jestem strachliwa. I czasem się boję, czy kogoś za bardzo nie urazi mój komentarz ponieważ byłoby mi wtedy przykro. Jak coś mi się wcale nie podoba,to raczej nic nie piszę. Jednak również nie lubię linków w komentarzach. Zazwyczaj kierują do blogów polecających jakiś produkt do sprzedaży. Ostatnio miałam pełno takich z kosmetykami albo nawet z pewnymi usługami z Dubaju... i dlatego włączyłam moderowanie komentarzy.
    A co do szczerości...Podoba mi się kocyk. Wzorek byłby rewelacyjny również na szal. Włóczka na czapkę i mitenki faja. Choć według mnie nie na ażury, które w mitenkach zginęły. I pompon z futerka przy takim fasonie czapki nie potrzebny. Ale to właśnie tylko moje zdanie i nie musisz się z nim zgadzać ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Aniu...
    Napisałaś, że jesteś nieco zawiedziona tym, że było dużo wyświetleń a tak mało komentarzy pod tym postem. Przyznam szczerze, że również z dużym zainteresowaniem czytałam wypowiedzi koleżanek i zastanawiałam się czy wypowiedzieć się w tym temacie. Na wielu blogach były już posty tego typu, które zawsze mnie zastanawiały i ogromnie intrygowały. Zdecydowanie uważam, że takie wpisy nie są potrzebne.
    Jestem z wykształcenia informatykiem i piszę to tylko dlatego, że mam naprawdę olbrzymi dystans do świata wirtualnego. Odnosząc się do sprawy komentarzy, uważam że wymuszanie na kimś ich pisania jest totalnie bez sensu. Prowadzę zabawę choinkową już kilka lat i sporadycznie zdarza mi się nie skomentować jakiejś pracy, często się zdarza również że komentuję dopiero przy robieniu zestawienia. Nie wynika to z mojego lenistwa czy braku chęci. Jestem realną osobą, która pracuje zawodowo, prowadzę zajęcia fitness, opiekuję się mamą i mam tysiąc innych zajęć w prawdziwym życiu. Życie wirtualne a w zasadzie hobby bezwzględnie jest na drugim miejscu.
    Zawsze staram się szanować osoby, które biorą udział w mojej zabawie ale jeśli mam
    do wyboru między tym co realne a światem wirtualnym zawsze wybiorę to drugie.
    Z mojego punktu widzenia nie na miejscu jest wzbudzanie winy, czy szantażowanie innych blogujących osób, że nie napisały komentarza czy też się nim nie odwzajemniły.
    W zabawie choinkowej, pod każdym postem z 70 pracami...powinnam mieć 70 komentarzy.
    Powinnam się obrazić, że tylko kilka komentuje? Nie absolutnie...sama odsyłam dziewczęta na blogi koleżanek aby zamiast u mnie skomentowały u innych blogerek.
    Nie piszemy komentarzy dla sportu, nie piszemy ich po to aby krytykować czy uświadamiać kogoś że nie posiada talentu. Nie nakręcajmy tej bzdurnej spirali, która niczego nie wnosi. Dziewczęta to tylko internet w jedtej sekundzie tu istniejemy w drugiej , nikt o nas nie będzie pamiętał!
    Kolejna sprawa...
    Każda praca, choćby najmniej estetyczna dla danej osoby, która ją tworzy jest na pewno bardzo ważna. Już sam fakt, że trzeba tej pracy zrobić zdjęcie (choćby i mało korzystne), napisać coś na tym blogu....powinno być docenione. Osoba która zaczyna swoją przygodę robótkową czy też ma może mniejszy talent nie może być skazana na to, żeby ją krytykować czy też z niej drwić. Myślę,że takie osoby zdają sobie sprawę ze swoich możliwości, patrząc choćby na blogi koleżanek. A naszym zadaniem jest pochwalić, zachęcić a nie podcinać skrzydła krytyką. Dla mnie każda praca stworzona przez dziewczyny ma swój urok, każda nawet ta pognieciona czy brzydko sfotografowana bo ma w sobie kawałek serca i pracę rąk. W świecie blogowym zdecydaownie brakuje życzliwości. Kiedy ja zaczynałam blogowanie jeszcze na bloxie, to moje prace były pokraczne i brzydkie ale to dzięki dziewczynom, które komentowały i chwaliły chciałam się doskonalić. To samo było kiedy zaczynałam scrapować, pierwsza zabawa u Uli z Kulskowa. Kiedy oglądam swoje prace z tamtego okresu wybucham śmiechem, troszkę mi też wstyd ale gdyby nie dobre słowa koleżanek, gdyby nie pochwały i zachęty pewni bym to zarzuciła.
    Reasumując...dziewczęta drogie więcej życzliwości i dobrych słów względem siebie, każdej z nas jest to potrzebne :)
    Mniej kąśliwości, wymagań bo życie jest wystarczająco trudne i zagmatwane,każda z nas boryka się z problemami realnymi a internet to tylko hobby, coś co tak naprawdę w sytuacji podbramkowej ma najmniejsze znaczenie.
    Aniu mam nadzieję,że się na mnie nie obrazisz, szanuję Cię jako osobę, blogerkę a skoro chciałaś aby wyłuszczyć swoje zdanie na tematy poruszone w poście, to takie jest właśnie moje :)
    Pozdrawiam ciepło.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  40. Zacznę od mitenek, bo dziś właśnie zmarzły mi łapki i wściekła byłam na siebie że tyle ich zrobiłam i leżą w szufladzie hehe. Czapek nie noszę, ale komplecik świetny.
    Teraz co do do Twoich spostrzeżeń. Aniu, jesteśmy imienniczkami i prawie rówieśniczkami, chyba dlatego mamy podobne poglądy. Co do komentarzy za komentarz czy z linkami, popieram w całości, też takie ignoruję. Jeśli chodzi o pochwałę prac, które na to nie zasługują... to już chyba trudniejszy temat. Nie potrafię chwalić czegoś co mi się nie podoba, ale nie chcę też nikogo zranić. Najczęściej nie komentuję. Kiedyś, nawet w Twojej zabawie kartkowej, nerw mnie brał, gdy widziałam że osoba robi 10, 20, n-tą liczbę kartek naklejając jakiś obrazek i ni przypiął ni przyłatał jakiś element, ale później tłumaczyłam sobie że każdy od czegoś zaczynał, kiedyś, po wielu próbach prace będą lepsze. Czasem tak jest, ale najgorzej jak ktoś nie widzi swoich błędów i myśli sobie "rękodzieło, a co w tym trudnego, każdy głupi potrafi". Jednak mimo wszystko nie chciałabym nikomu wytykać błędów. Nie chciałabym żeby życie blogowe stało się takie jak na fb, gdzie bardzo często można czytać takie negatywne komentarze, nawet pod pracami, które według mnie na to nie zasługują.
    Pozdrawiam Anulka:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Aniu u mnie z tym komentowaniem to różnie bywa. Przede wszystkim komentuje te posty ,które mnie ciekawią, prace,które mnie zachwycają. Komentuje i nie oczekuje odpowiedzi ( chyba, że zadaje pytanie). Sama też rzadko odpowiadam na komentarze pozostawione u mnie. Nie krytykuje, jeśli praca mi nie pasuje to nie zostawiam komentarza.często jest tak, że nie pisze komentarzy tylko dlatego, że nie mam czasu by zajrzeć na blogi koleżanek, a czasami zostawiam je pod każdym bierzącym postem z listy moich obserwowanych blogów.
    Generalnie jednak swojego bloga traktuje jako formę pamiętnika i cenię sobie każdy pozostawiony komentarz, choć czasem jest tak ,że wyświetleń 60 a komentarzy 6.
    Pozdrawiam cieplutko, a mitenek nie wyrzucaj, założone na rękawiczki dają mega ciepelko😉. Kocyk resztkowy będzie kapitalny.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja przepraszam od razu, że ostatnio mniej Cię może komentuję, ale jak sama wiesz, ostatnio mam zakręcony czas i po napisaniu u mnie notatki mam już dosyć. Staram się nadrabiać i czytelniczo i komentarzowo w weekend. Jednak kocham tu wpadać, czasami nawet zainspiruję się jakąś zaprezentowaną mapką, albo pracą. Co do komentarzy, to nigdy nie oczekuję od osób, u których komentuję, że odpłacą mi się tym samym, czy też dołączą do grona obserwowanych. Jakoś nigdy mi na tym specjalnie nie zależało. Chociaż miło jest zostać przez innych dostrzeżonym.
    Piękne mitenki, zwłaszcza pod względem kolorystycznym.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie Dziękuję Wszystkim za odwiedziny i pozostawione komentarze.
Dziękuję, że jesteście , bez Was ten blog by nie istniał !!
Ania - iwanna59.blogspot.com

You might also like:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...