Witam Was
Dziś też nie będzie żadnej pracy na zabawy. Ubolewam nad faktem, że moje posty są jakby coraz krótsze. Ale nie będę Was katować tekstem pisanym bo większość i tak ogląda tylko obrazki, a wiem to stąd, że często komentarze mówią o tym że nie czytacie tekstu napisanego :-)
Otóż kiedyś zapisałam się na zabawę z wędrującą książką na blogu Tiny
Tu znajdziecie szczegóły tej zabawy.
A poniżej już fotka rzeczonej książki mojego autorstwa
Ja otrzymałam tą książkę i przydasie od Basi , poniżej już to co znalazłam w paczce
Jako że paczka do mnie dotarła jeszcze w grudniu 2022 przed Świętami to i kartka była świąteczna.
Powiem Wam że męczyłam się z tą książką, fakt że akurat były Święta i przygotowania do nich co nie zmienia faktu, że nie był to całkiem mój klimat. Musiałam ją przeczytać żeby posłać ją dalej, (przynajmniej tak wypadało). Jedno jest pewne, w życiu się już na taką wymiankę nie zapiszę.
Jak już zmęczyłam tą książkę ( chyba trochę przekroczyłam czas przyznany na jej przeczytanie) posłałam dalej. A jej kolejnym Odbiorcą była Daria
Oto co jej wysłałam
Co do tematu komentarzy z poprzedniego posta, to fakt macie rację, to temat rzeka i nie warto się nad nim zastanawiać a tym bardziej pisać.
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Aniu, ja z tych, co zawsze czytają treść posta (choć przyznaję, że nie zawsze odnoszę się w komentarzu do wszystkich poruszonych w nim treści).
OdpowiedzUsuńOj, przeczytać książkę, która nam nie podchodzi to prawdziwe wyzwanie:) Ale chociaż prezenty przy tej okazji fajne.
Uściski.
Prezenty Super, no cóż są różne gusta , jedni wolą to a inni coś innego, brawo za szczerość. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajna zabawa. Ale czytać na wyzwanie to bym nie chciała. Wolę sama o tym decydować kiedy mogę usiąść z książką bo to ma być przede wszystkim przyjemność a nie przymus. Taka presja mogła właśnie sprawić, że książka nie przypadła Ci do gustu, a jeszcze w tle święta. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChyba nie lubię czytać "na tempo" :) Ale jakby Ci przypasowała, to pewnie byś ją łyknęła szybciutko :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNo cóż zwykle czytam posty, chyba , że są jak rozdział 800 stronicowej książki 🙆 też takie bywają ale raczej nie u Ciebie 😉. Co do zabawy to jest fajna sprawa, ale książka też musi być ciekawa inaczej mija się to z celem...chyba , że ktoś to lubi. A te przydasie robotkowe bardzo mi się podobają 😊
OdpowiedzUsuńAniu ja 3 razy brałam udział w zabawie "wędrująca książka" i za każdym razem nie byłam zawiedziona. Szkoda, że Ty się męczyłaś z czytaniem.
OdpowiedzUsuńOdwiedzając znajome blogi czytam całe posty choć w komentarzu nie zawsze odnoszę się do wszystkich poruszanych spraw.
Pozdrawiam serdecznie :)
Aniu ładnie ujmując" nie każdy czyta ze zrozumieniem" i ot potem komentarze troszeczkę hihi różne :) Fajna zabawa i fajne prezenty - ja jak kojarzę książkę to nawet nawet była, Zauważyłam że duży wpływ na to czy nam się podoba jest chwila w jakiej daną książkę czytamy, bo podejście mamy różne, a to zależy od naszego nastroju - samopoczucia itd
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Już kilka razy brałam udział w zabawie wędrująca książka. Zapisałam się na następną. Jak dla mnie to wszystkie książki czytało się lekko.Czytam sporo, ostatnio dwie książki na tydzień. Chociaż bywa różnie, czasami jedną książkę czytam miesiąc;-)
OdpowiedzUsuńStaram się czytać całe posty, jeżeli nie doczytam, to nie komentuję.
pozdrawiam Aniu
Ja nigdy nie brałam udziału w takiej zabawie, chyba byłoby mi trudno czytać na życzenie. Ja potrzebuję na pewno wciągającą lekturkę i czas. A nie zawsze się on niestety znajdzie. Ważne, że dałaś radę przeczytać :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCzytam wszystko jak komentuję 😉 Zabawa ciekawa, no ale właśnie można nie trafić z książką w swój gust, ale taki jej urok. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Aniu, że przeczytałaś książkę, która Ci się nie spodobała. Ja zwykle nie czytam do końca książek, które mnie męczą. Wszak czytanie powinno być przyjemnością i relaksem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO byłam ciekawa czy ta zabawa jest kontynuowana czy książka gdzieś utknęła. Żałowałam ,że nie zdążyłam dopisać się ale widzę, że książka nie była rewelacyjna. Za to dostałaś fajne niespodzianki i posłałaś równie piękne rzeczy.
OdpowiedzUsuńKochana gdzieś się zapisałam na takie wyzwanie ale mi umknęło gdzie cała ja. A ja czasami lubię takie wyzwania bo poznaje inna literaturę. Inne gatunki niż czytam. A co do postów odwiedzin i czytania masz rację. Jak nie obsoczę blogów to mam tylko jeden komentarz od Ciebie. Buziaki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytać na akord, na czas i pod dyktando nie lubię, a mimo to od maja uczestniczę w spotkaniach Dyskusyjnego Klubu Książki i powiem Ci, że jeszcze się proponowanymi tytułami nie zawiodłam. Na temat komentarzy już się kiedyś u Ciebie wypowiadałam, więc nie czułam potrzeby, żeby się powtarzać, zwłaszcza że nie dla nich od niemal dziewiętnastu lat bloguję. Widzę jednak, że dla Ciebie są bardzo ważne i ich nie taka jakbyś sobie życzyła ilość i jakość jest dla Ciebie frustrująca, co od jakiegoś czasu odbija się na Twoich wpisach i coraz częściej odnoszę wrażenie, że blogowanie nie sprawia Ci już przyjemności, a nawet męczy. Pozdrawiam 🙂
OdpowiedzUsuńSuper niespodzianki dostałaś Aniu i wspaniałości przygotowałaś dla Darii. Swego czasu kilka razy wzięłam udział w podobnych akcjach i powiedziałam nigdy więcej. Najgorzej jak się nie trafi w swoją tematykę, to aby się człowiek męczy. Serdeczności Aneczko.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ciebie Aniu za twoje czytelnictwo. Piękne prezenty dostałaś i wysłałaś:)
OdpowiedzUsuńCzasami są książki, przez które trudno przebrnąć, a są takie, od których nie można oderwać się.
OdpowiedzUsuńJa słucham książki w wersji audio, bo słucham razem z Ktosiem - lubimy te same klimaty.
Ostatnio słuchaliśmy książki Nance John'a i te właśnie książki są z tych, które chce się "połknąć", by poznać zakończenie.
Super upominki otrzymałaś i wysłałaś.
Pozdrawiam ciepło.
Hmm książla za jakiś czas trafi do mnie, bo też się na nią zapisałam i staram się nie zniechęcić do niej po Twojej opinii. Może po prostu moment na nią był nieodpiwiedni. W kazdym razie miłe dodatki do książki na zdj widzę :) pozdrawiam Aniu
OdpowiedzUsuńCałe szczęście że nie biorę udziału w takich książkowych zabawach bo pewnie bym nie podołała. Ja zawsze czytam całe posty i staram się komentować co zobaczę i przeczytam.Wiem jakie to ważne żeby zostawić swój ślad na blogu . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka okazała się niewypałem😟 ale tytuł jest zachęcający.
OdpowiedzUsuńhejka! ja się kiedyś zapisalam do takie zabawy i....książka nie zdążyła do mnie dotrzeć, bo gdzies po drodze zaginęła;-D Także doświadczeń nie mam;-D Co do komentarzy, to jak juz gdzies zajrzę, zawsze go zostawiam i jestem Tobie bardzo wdzięczna za kazdy. Komentarz za komentarz? O amtko, co za głupota? Chyba że czegoś nie zrozumiałam.... Buziaki!
OdpowiedzUsuńAniu wyzwanie całkiem ciekawe, chocia ja to odrazu odrzucam książki jak nie mogę przebronac przez nie, nie katuje się na siłę wiec brawa dla Ciebie za przeczytanie czegoś co do gustu Ci nie przypadło, przy okazji fajnie się obdarowalyscie i Twoja firmowa zakładka poszła w świat:)
OdpowiedzUsuńHaha, owszem. Niektórzy nie czytają, tylko komentują :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta zabawa z wędrującą książką
Pozdrawiam
Zawsze myślałam, że czytanie ma sprawiać przyjemność, tym bardziej podziwiam Cię Aniu, że zmęczyłaś pozycję, która Cię nie interesowała. Osobiście pewnie po kilkunastu stronach rzuciłabym ją w kąt. Sama zabawa wydaje się być fajna, pod warunkiem, że książki będą ciekawe. Jedyny plusik to prezenty, które zawsze cieszą. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajna zabawa, choć ja z braku czasu nie mogłabym wziąść w niej udziału bo wiadomo jakiś termin zawsze jest. Druga sprawa pamiętam, że gdzieś była podobna zabawa i należało do kolejnej osoby wraz z ksiazka wysłać zakładkę na pamiątkę. Pięknie się wszystkie odbarowałyście.
OdpowiedzUsuńPs. Czytam zawsze, ale nie zawsze odnoszę się do każdego zdania, czasem warto coś przemilczeć. Pozdrawiam Aniu 😃
Fajna zabawa z wędrującą książką. Piękne prezenciki otrzymałaś i wysłałaś. Kiedyś chętnie brałam udział w różnych blogowych inicjatywach typu wędrująca książka czy podaj dalej, ale ostatnio coś sklapłam ;( Pozdrawiam Aniu:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego nie zapisuję się do takich akcji- nie wiem czy książka mi "siadzie" i czy zmieszczę się w czasie, a robić coś na siłę- nie mam na to czasu;)
OdpowiedzUsuńOch, chyba nie mogłabym się zapisać do takiej książkowej "akcji", mam zbyt wiele zapisanych na liście do przeczytania:)
OdpowiedzUsuńWitaj Aniu, dziękuję za post i zdjęcia paczuszek, jeśli się zgodzisz to chciałabym je u siebie udostępnić. W tej zabawie nie musiałaś czytać książki na siłę jeśli Cię męczyła, bardziej zależało mi na pozostawieniu śladu po sobie w książce, mogłaś napisać np. na stronie, której już miałaś dosyć, że tu już odpuszczasz bo nie podoba Ci się to i to. Podziwiam za przeczytanie książki do końca. Pozdrawiam i dziękuję za udział.
OdpowiedzUsuńAniu, ja też przestałam zapisywać się na "wędrujące" książki, bo często były dla mnie nietrafione i się złościłam, że tak ciężko mi się je czyta. Jednak dobra lektura, to ta co nas cieszy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W poprzednim poście dwa razy pisałam komentarz i poleciały w przestworza chyba 🤔 Ciekawe czy ten się opublikuje. Gratuluję,że w ogóle ukończyłaś czytanie książki,która nie zaciekawiała. Ja bym pewnie nie przebrnęła albo czytała pół roku 😉 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń